Skocz do zawartości

Trzewiki (Boots), obuwie zimowe - zdjęcia, komentarze, kupno


Gość gccg

Rekomendowane odpowiedzi

Wiele tematów już się tu powtarzało, ale sporo propozycji bywa nieaktualnych. Czy obecnie jest coś godnego polecenia w budżecie malutkim (do 400 zł) jeśli chodzi o czarne sznurowane trzewiki ze skóry licowej od polskich sprzedawców? Będę wdzięczny za odpowiedź dla nieco nowincjusza w temacie (choć wiem tyle, że w tej kwocie ciężko o coś przyzwoitego - jednak ona niezbyt może ulec zmianie - te 400 to już górny pułap  - trochę więc nagimnastykowania jest niezbędne :) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie do użytkowników butów Fracap M120 (albo 130), szczególnie na podeszwie Ripple. Warto? Jedną opinię już mam, natomiast może znajdzie się więcej użytkowników :)

Generalnie szukam mniej klasycznoeleganckich butów na zimę w mieście. Mają się sprawdzić na nieodśnieżonym czy nieco oblodzonym chodniku czy trawniku, w MPK i takie klimaty. Gór w nich zdobywać nie zamierzam, raków podpinać nie planuję, ale mimo wszystko szukam czegoś bardziej pasującego na ostrą miejską zimę niż balmorale na Dainite. 

Fracap podoba mi się wizualnie z uwagi na prostotę konstrukcji, są z ponoć niezłych skór, podeszwa Ripple wydaje się że da radę w śniegu, oferują wymianę podeszwy za 95 euro jakby była potrzeba za jakiś czas, konstrukcja to Ideal Stitching.

Jakaś sensowna alternatywa w podobnej lub niższej cenie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Xune napisał:

 Jedną opinię już mam, natomiast może znajdzie się więcej użytkowników :)

 

Pozwól, że wkleję opinię, którą ju masz. Może komuś się przyda, dość często dostaję pytania o te buty.

Są wygodne, obszerne, zrobione z bardzo miękkiej, grubej skóry, która dobrze opina kostkę. Podeszwa Ripple sprawdza się doskonale na śniegu, choć zbiera dużo błota, więc nie polecam ich do biura, czy gdziekolwie bez butów na zmianę. W sklepie zostawia się za sobą bałagan i mokre ślady przez 20 minut.

Z drugiej strony, to dość toporne i bezkształtne buciory bez zapędów wyczynowych. Technologia z początku wieku mocno je ogranicza. Na wyprawy za miasto są zbyt miękkie i mało oddychające. Zbyt toporne i obłe, żeby robić za trzewiki i zbyt ułomne, żeby je porównywać z nowoczesnymi butami trekingowymi.

Mimo wszystko, bardzo je polubiłem bo mają swój klimat, a przy tym zapewniają duży komfort.

Zastanawiam się też nad Shoepassion, podobny klimat a jakby smuklejsze, z licówki i z ociepleniem: http://www.shoepassion.pl/no-688.html

 

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mojej ocenie opinia przedmówcy wyczerpuje temat nie pozostawiając zbyt wiele do uzupełnienia. Spróbuje jednak coś dodać. Wg mnie buty zdecydowanie korzystniej prezentują się na zdjęciach (zwłaszcza tych ze strony fracap) niż na nogach. Co do pozostawiania śladów to mam wrażenie, ze podeszwa nie schnie nigdy i w moim przypadku wyglada to za każdym razem jakbym wracał z błotnych eskapad w Bieszczadach. Przeznaczenie butów .... hmmm, ja ich używam baaaaardzo nieczęsto i na pewno drugiej pary nie kupię. Chociaż podobno każdy posiadacz Masserati tak mówi a jak....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Whitesnake napisał:

Zastanawiam się też nad Shoepassion, podobny klimat a jakby smuklejsze, z licówki i z ociepleniem: http://www.shoepassion.pl/no-688.html

Shoe snob ( https://www.jfitzpatrickfootwear.com/ )miał całkiem ładne buty w tym stylu, model Snoqualmie:

tumblr_oit4a7wKJc1somomvo1_500.jpg

  • Like 1
  • Oceniam pozytywnie 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Tanatos70 napisał:

No i jeden słoń czy inny hipcio odetchnął z ulgą :mrgreen:

I Ty, Brutusie... ;-)  Słonie i Hipcie przynajmniej nie rodzą się z przeznaczeniem zamiany w odzież, tylko ich zwłoki znajdują takie przeznaczenie, kiedy jest im prawdopodobnie wszystko jedno. Czego niestety nie można powiedzieć o cielakach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@WhitesnakeTo ze strachu. Ja w tym roku poza kilkoma cielaczkami od matki cycka ledwo co oderwanymi oraz jakimś ogierem mam na sumieniu antylopę kudu, parę kajmanów, aligatora, dwa strusie i pewnie jeszcze coś by się znalazło. Kombinuję, jak tu odwrócić od siebie uwagę "Matki Natury" ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Tanatos70 napisał:

@WhitesnakeTo ze strachu. Ja w tym roku poza kilkoma cielaczkami od matki cycka ledwo co oderwanymi oraz jakimś ogierem mam na sumieniu antylopę kudu, parę kajmanów, aligatora, dwa strusie i pewnie jeszcze coś by się znalazło. Kombinuję, jak tu odwrócić od siebie uwagę "Matki Natury" ;-)

Poka, poka te kajmany i aligatora!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dojechały do mnie Crownhill Dublin - chyba najlepsze w tej półce cenowej, bardzo przyjemna skóra, a kolor mi idealnie pasuje. Mam jedynie nieco wątpliwości co do rozmiaru.. Normalnie noszę 42,5 w szerszych kopytach, 43 w wąskich. Tu w 42,5 nawet się nie wcisnąłem, w 43 z bólem :)  Po założeniu już jakoś siedzą, mały palec ciśnie, ale nie takie rzeczy rozchodziłem ;) Natomiast mimo że model jest opisywany jako dość szeroki, na wysokie podbicie, to mam wątpliwość czy nie jest trochę przymały.. Na długość są ok. Przyszwa schodzi się standardowo do takiego stanu (mogę lekko mocniej ale wtedy jest za sztywno):

IMG_4543.thumb.jpg.632f8eee57767f5da00b1b92286d7af1.jpg

Jak patrzę na balmorale kolegów z forum to wszystkim się pięknie wszystko schodzi ;) U mnie dodatkowo przez takie zasznurowanie bo bokach cholewka faluje - co zresztą nieco widać na zdjęciu (zewnętrzna strona stopy, poniżej kostki):

IMG_4544.thumb.jpg.2da9f467bf4e71babb29ae8deb874a97.jpg

Pytanie do doświadczonych kolegów - czy jak się rozejdą to będzie lepiej czy to sygnał, że rozmiar/kopyto nie to?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, lukaszjm napisał:

Jak patrzę na balmorale kolegów z forum to wszystkim się pięknie wszystko schodzi ;) U mnie dodatkowo przez takie zasznurowanie bo bokach cholewka faluje - co zresztą nieco widać na zdjęciu (zewnętrzna strona stopy, poniżej kostki):

Pytanie do doświadczonych kolegów - czy jak się rozejdą to będzie lepiej czy to sygnał, że rozmiar/kopyto nie to?

 

Cholewka faluje bo taki ma krój, inaczej już nie będzie.

Nie wyglądają źle, ale jeśli chodzi o trzewiki to osobiscie nie lubię jak cokowlwiek w nich uciska, szczególnie palce, więc zawsze biorę rozmiar +0.5. Przydaje się, choćby na przypadek grubszych skarpet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lukaszjm rozmiar/kopyto nie to. Jeśli uciskają to za małe, weź pod uwagę, że stopa puchnie, albo kiedyś założysz grubszą skarpetę i problem wróci. Czy patrząc od góry stopa nie wystaje poza obrys buta?

43,5 to będzie rozbite 43, bo Crownhill nie oferuje butów sznurowanych w rozmiarach połówkowych - tak piszą na stronie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Whitesnake napisał:

Cholewka faluje bo taki ma krój, inaczej już nie będzie.

Nie wyglądają źle, ale jeśli chodzi o trzewiki to osobiscie nie lubię jak cokowlwiek w nich uciska, szczególnie palce, więc zawsze biorę rozmiar +0.5. Przydaje się, choćby na przypadek grubszych skarpet.

Dzięki za radę - to właśnie te 43 miało być +0,5 ;) Poczekam na 43,5.

 

1 minutę temu, dublekil napisał:

lukaszjm rozmiar/kopyto nie to. Jeśli uciskają to za małe, weź pod uwagę, że stopa puchnie, albo kiedyś założysz grubszą skarpetę i problem wróci. Czy patrząc od góry stopa nie wystaje poza obrys buta?

43,5 to będzie rozbite 43, bo Crownhill nie oferuje butów sznurowanych w rozmiarach połówkowych - tak piszą na stronie.

Mają połówki, mam w rękach 42,5. Ale ogólnie odnoszę wrażenie, że strona Crownhilla ma sporo błędów, np. Dublin ma kopyto Wellesley opisane w przewodniku jako szyte Blake'iem, a w opisie produktu i na podeszwie Goodyear Welted.. :) A 2 dwa tygodnie temu to dam sobie rękę uciąć, że Dublin miał w opisie, że jest na kopycie Dickens :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Mam dylemat co do butów na zimę i mam nadzieję, że pomożecie mi go rozwiązać.

Chciałbym kupić bardziej eleganckie buty w których będę mógł też chodzić w zimę - czasem trzeba przejść się pare kilometrów po mieście. Warunki są różne - deszcz, kałuże, śnieg, błoto pośniegowe, a w tym wszystkim wszechobecna sól. Obecnie mam zamszone chukka które z nanoprotectorem sobie radzą, ale w błoto śniegowe żal mi je wkładać. Chciałem kupić jedną - dwie pary trzewików na gumowej podeszwie, ale po przeczytaniu wątku o odsalaniu i innych dyskusji na forum zastanawiam się, czy to jest dobra opcja.

Czy nie będzie tak, że na te trzewiki i tak trzeba będzie uważać i nie wychodzić w nich gdy warunki pogodowe się pogorszą?

W czym wy chodzicie "po prostu zimą" gdy trzeba mieć but do biura, a potem w nim przejść się po mieście?

Górskie buty trekkingowe dobrze sobie radzą z warunkami pogodowymi, ale elegancji w nich nie ma :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.