Skocz do zawartości

lubo69

Rekomendowane odpowiedzi

Słuchajcie chłopaki, tak absolutnie szczerze - czy to Wam naprawdę wygląda na oryginalne Lobby?

Jeżeli chodzi o oryginalność produktów w TK MAXX, to jest to dość ciekawa kwestia.

Za młodu gdy interesowałem się głównie markami młodzieżowymi, kilka razy zdarzyło mi się trafić na wątpliwej oryginalności produkty dsquared2. Pomijając jakość wykonania produktu, jeżeli spodnie mają numer seryjny 71GCXXX, a GC występuje tylko w koszulkach (w spodniach jest LA) to coś jest nie tak. Z tego co pamiętam sprawdziłem również inne marki, i z innymi wszystko było ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Btw. Co do TiKejowych Greenów - kontaktowałem się mailowo ze sklepem EG, został wykonany w moim imieniu telefon do fabryki. Para którą udało mi się upolować pochodzi z 2008 roku (chyba wyglądają na młodsze :mrgreen:) i zostały wykonane dla byłego dystrybutora na rynek niemiecki. Jestem ciekaw jaką drogę przebyły do Łodzi :D

  • Oceniam pozytywnie 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zajrzałem po południu na Marszałkowską, to oczywiście na buty nie ma co chodzić, za to rzucili trochę koszul Charles Tyrhwitt, TM Levin i Savile Row Company: wszystko po 99 zł, no i można sprawdzić jak co leży przed ewentualnymi zakupami w necie :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem ile razy jeszcze muszę napisać, że zarówno C&J, EG jak i Lobb SAMI OZNACZAJĄ WADLIWE BUTY JAKO SECONDS, żebyś przestał powtarzać, że te buty to najprawdopodobniej są mocne seconds.

 

 

To samo słyszałem o renomowanych producentach damskich torebek sprzedawanych po mocnej przecenie w TKMaxx. Że oni zawsze porządnie znakują seconds. A potem ucho odpadało po 2 tygodniach :)

 

Nie upieram się, tak, czytałem i słyszałem o tym, że te firmy starają się uważnie znakować swoje secondsy. Nie ignorowałem Twojego postu. Poczekamy, zobaczymy. Chciałbym szczerze, żeby to była prawda i chętnie poczytam recenzje tych konkretnych butów za rok, dwa, cztery lata etc. Kurczę, sam by je chętnie przetestował mimo podejrzliwości, ale los mi nie pomógł.

 

Pewne jest natomiast to, że jeśli rzeczywiście to są te renomowane firmy i jeśli faktycznie te buty nie będą miały sobie nic do zarzucenia, to do kosza możemy wyrzucić wiele lat powtarzania na tym forum mądrości o rynku dobrego obuwia. Znaczy się, że można jednak taniej. Nie jestem szalony, żeby uważać, że te ceny są adekwatne do realiów, bo nie wiadomo, jak te buty tam trafiły. Ale rozstrzał wydaje się po prostu zwyczajnie zbyt duży. Jak wytłumaczyć tę anomalię?

 

Ciekaw jestem po ile CJ i Lobb musiały pozbyć się tych butów, skoro TK wystawia je w takiej cenie. Jakiś sklep ktoś likwidował i syndyk biedny nie wiedział co robi? Likwidowane sklepy po dyskoncie 50% z łatwością znalazłyby inny sklep chętny na sprzedaż.

Tak wiem - cena jest wyprzedażowo-likwidacyjna, nie jest więc reprezentatywna dla rynku. Ale mimo wszystko można zakładać, że oscyluje w okolicy twardego kosztu wyprodukowania bez narzutów. Gdzieś musi być haczyk, albo ktoś rozsypał pieniądze na ulicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie że troszkę przesadzacie w demonizowaniu tych cen. To jest Forum o określonej tematyce, więc oczywiście to rozumiem. Być może w TKMax jest na przykład cała masa rzeczy typu firanki, ręczniki dobrych firm, za mniejszy ułamek ceny niż sporne buty. Tego nie wiemy, bo większość nie chodzi w tamte strony będąc w sklepie, lub nie zna wyjściowych cen.

Dla kogoś kto wyprzedaje np. masę upadłościową, doskonałej jakości buty są takim samym towarem jak miska dla kota. Butów nie sprzedają ich producenci, tylko trafiają one do TKMa, bo nie sprzedał ich z różnych powodów inny sklep. Rozmawiałemn w Plaza Lublin z dziewszynami ze sklepu Lee, i one mi mowiłyze w TKM są czasem za połowę ceny modele spodni, które one mają aktualnie w sklepie. Problem jest znany, ale nic nie mogą zrobić. Producent sprzedając swój towar pierwszej ręce, traci nad nimw szelką kontrolę. Inaczej Bentley nie dopuściłby do wożenia swoimnsamochodem śmieci przez bogatego Hindusa. Jednym słowem syndyk wg. mnie tak samo traktuje buty, jak przecier z pomidorów.

Czuje że oberwe, ale to moje zdanie.

  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co widzę to mogą być to modele wystawowe których JL nie sprzeda.

Trochę nie chce mi się wierzyć ze za 1000-1500PLN sprzedaje sie buty które w salonie JL w NYC kosztują $1700-1900.

Niekoniecznie są to seconds ale coś musi być nie tak bo nikt o zdrowych zmysłach nie sprzedawałby butów za 1/6 ceny wyjściowej poniżej ceny produkcji.

Trochę dużo tych butów żeby źrodłem było kupno od syndyka. Bardzo ciekaw jestem jakie jest pochodzenie tych butów i jak bedą sprawowały się po roku noszenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beny23, to są stare stoki, np. Lobby które kupiłem (niestety za małe) są z 2011 roku, EG Inverness kosztują aktualnie 800 funtów a na metce moich jest podana "stara cena" czyli wyjściowa z której niby przeceniają - 3500zł . Te róznice mówią o tym w jakich cenach te buty były kupione x lat temu. Cena końcowa butów z tej półki jest w dużej mierze kształtowana przez pozycjonowanie marki a to są marki działające w branży dóbr luksusowych, gdzie korelacja między ceną wyprodukowania a ceną sprzedaży jest zupełnie inna niż w butach za 150$.

  • Oceniam pozytywnie 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak trudno uwierzyć, że towar stary, który gdzie indziej się nie sprzedał (nawet w promocji, po rabacie), trafia w końcu do outletu, żeby zarobić cokolwiek? 

 

Bardzo trudno. W przypadku takich marek to samobójcza strategia. Długoterminowo, producentowi bardziej opłaca się zniszczyć taki towar.

Łatwiej mi uwierzyć, że producent nie zabezpieczył takiej sytuacji w kontrakcie z dystrybutorem a ten padając, lub zmieniając profil sprzedaży, pozbył się tych butów po wartości księgowej.

  • Oceniam pozytywnie 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętajmy o jeszcze jednym aspekcie modelu biznesowego "off price", z którego korzysta TK: "droga hurtownio/drogi syndyku/whatever, weźmiemy od was cały zapas towaru A, którego nikt inny nie chce kijem ruszyć, jeśli dacie nam 100 sztuk towaru B poniżej waszych kosztów".

Moim zdaniem to dlatego można tam kupić z jednej strony Lobby tańsze niż Yanko, z drugiej strony przedziwne kamasze, których na półce brzydzę się dotknąć, kiedy chcę sięgnąć po towar leżący głębiej.

  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie panowie .... czekamy aż do TiKeja  rzucą G&G :)

 

Bardzo trudno. W przypadku takich marek to samobójcza strategia. Długoterminowo, producentowi bardziej opłaca się zniszczyć taki towar.

Łatwiej mi uwierzyć, że producent nie zabezpieczył takiej sytuacji w kontrakcie z dystrybutorem a ten padając, lub zmieniając profil sprzedaży, pozbył się tych butów po wartości księgowej.

Też mi się tak wydaje. Na pewno nie jest to strategia samego Lobba, Będąc jego klientem, kiedy dowiedziałbym się, że te same buty można było kupić w TK maxie za ułamek kwoty, poczułbym się co najmniej... dziwnie, a może i oszukany.

Niszczenie niesprzedany produktów nie jest niczym nowym. Robi to LV, Hermes.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak trudno uwierzyć, że towar stary, który gdzie indziej się nie sprzedał (nawet w promocji, po rabacie), trafia w końcu do outletu, żeby zarobić cokolwiek? 

Sęk w tym, że te buty są sprzedawane poniżej kosztów produkcji, więc producent na nich nie zarobi. C&J/Lobb/EG nie sprzedawaliby butów w tej cenie. Bardziej skłaniałbym się ku wersji o której pisało kilku forumowiczów wcześniej - odkupienie przez TK butów od syndyka. 

Ciekawi mnie jedna rzecz. Ile skłonni bylibyście maksymalnie zapłacić za te buty, biorąc pod uwagę fakt że buty leżały przez nawet i 8 lat (ktoś wyżej pisał o EG z 2008) przechowywane w nieznanych warunkacj i mierzone w tym czasie przez nieznaną liczbę osób. Czyli na ile według Was te ceny są faktycznie aż tak niewiarygodnie niskie?

  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie panowie .... czekamy aż do TiKeja  rzucą G&G :)

 

Też mi się tak wydaje. Na pewno nie jest to strategia samego Lobba, Będąc jego klientem, kiedy dowiedziałbym się, że te same buty można było kupić w TK maxie za ułamek kwoty, poczułbym się co najmniej... dziwnie, a może i oszukany.

Niszczenie niesprzedany produktów nie jest niczym nowym. Robi to LV, Hermes.....

 

Jeśli ma się ochotę dewaluować wartość marki, na którą pracowało kilka pokoleń sprzedaje się licencje, najlepiej na produkty, które bezpośrednio nie konkurują. W przypadku Lobba czy Greena dobrym pomysłem byłoby udzielenie praw do stosowania znaku np. producentom toreb ;). Odbywa się to jednak pod kontrolą opisując wszystkie warunki; ilość produkcji, rynki sprzedaży, jakość, źródło surowca, itd., żeby możliwie długo utrzymać wartość.

 

To nie magazyn stanowi największą wartość takich przedsiębiorstw. Dlatego niesprzedany towar lepiej zniszczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mi się tak wydaje. Na pewno nie jest to strategia samego Lobba, Będąc jego klientem, kiedy dowiedziałbym się, że te same buty można było kupić w TK maxie za ułamek kwoty, poczułbym się co najmniej... dziwnie, a może i oszukany.

Bodajże tego samego dnia, kiedy na forum zaczęła się akcja "Lobby z TK Maxx" akurat kupiłem C&J Lowndes w Bergu. A tu się okazuje że ktoś z forumowiczów kupił je tego samego dnia 5-6 razy taniej i to chyba nawet w moim rozmiarze :) Ale nie czuję się oszukany, fajnie że komuś trafiły się świetne buty w rewelacyjnej cenie a ja i tak jestem zadowolony z mojego zakupu i nie uważam że przepłaciłem. 

  • Oceniam pozytywnie 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie panowie .... czekamy aż do TiKeja  rzucą G&G :)

 

Też mi się tak wydaje. Na pewno nie jest to strategia samego Lobba, Będąc jego klientem, kiedy dowiedziałbym się, że te same buty można było kupić w TK maxie za ułamek kwoty, poczułbym się co najmniej... dziwnie, a może i oszukany.

Niszczenie niesprzedany produktów nie jest niczym nowym. Robi to LV, Hermes.....

Jako że jestem podejrzliwy z natury - jak prawdziwy Polak, od razu zaczynam węszyć spisek, np. mafii neapolitańskiej:) Jeśli czytaliście "Gomorrę", to pewnie pamiętacie, że jest tam rozdział o szyciu luksusowych ubrań, (które nie są oryginalnymi dziełami projektanta), w których potem na czerwonym  dywanie występuje najpopularniejsza aktorka Hollywood. 

Przypadek?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  :) Ale nie czuję się oszukany, fajnie że komuś trafiły się świetne buty w rewelacyjnej cenie ... 

 

Przemawia przez ciebie chęć bycia dobrym człowiekiem. Gdybym był właścicielem Berga a sytuacja powtarzałaby się regularnie, poszukałbym innej marki, a ty musiałbyś latać po kolejne buty do Londynu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • lubo69 changed the title to TK Maxx

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.