Ciekawe i nietuzinkowe nabytki

[Zbyt]

Dziękuje Wojtek za zaufanie. Niech się dobrze nosi.

 

[Wodzu]

Kaszmirowy (producent twierdzi, że 2-ply) beżowy/piaskowy sweter, który kupiłem w jakimś tanim armanim na wagę, za 4,50 PLN. W sezonie zimowym używany regularnie, nie oszczędzam go zbytnio. Jakiejś chyba niemieckiej marki, tak sugeruje metka. Na ebayu można znaleźć odzież tej firmy w niezbyt wysokiej cenie. Trzyma się świetnie i chyba po tym czasie mogę powiedzieć, że to ciekawy nabytek.

[Krzysiek_W]

I teraz słowo kluczowe Yorn bije rekordy popularności na eBay 😉

[Velahrn]

No i przyjechał mój święty Graal - czyli Wolverine z Horween Shell Cordovan (kolor oczywiście No 8 ), co ciekawe, wykonane przez Allen Edmonds (wszystkie buty Wolverine z cordovanu robił dla nich AE). Zdjęcia nie oddają ich uroku, ale coś muszę wrzucić:

 

[Krzysiek_W]

U mnie dawno butów nie było, tylko ostatnio coś monotematycznie 😉

 

[Zajac Poziomka]

Foster & Son RTW. Zakup o tyle ciekawy i nietuzinkowy, że buty pochodzą z nowej fabryki RTW. Wcześniej przez wiele lat buty RTW były wykonywane dla F&S przez podwykonawców np. AS i C&J. Niestety fabryka została zamknięta niecały rok po otwarciu i buty nie będą już produkowane. A szkoda, bo jakość wykonania, kształt kopyta i użyte materiały są wspaniałej jakości.

[Kyle]

Ogłaszam początek sezonu nabytków na lato  Boat shoes Sebago i loafersy Allen Edmonds.

 

 

[lubo69]

Jako że forumowy rynek leatherworkingu ostatnio rozminął się z moimi oczekiwaniami, po strusinę wybrałem się (wirtualnie) do Helsinek, ale nawet tam przywitano mnie po polsku.

[JDC]

9 minut temu, lubo69 napisał:

Jako że forumowy rynek leatherworkingu ostatnio rozminął się z moimi oczekiwaniami, po strusinę wybrałem się (wirtualnie) do Helsinek, ale nawet tam przywitano mnie po polsku.

Piękna rzecz! Strusina mówisz? Wiem, że nie każda skóra strusia ma charakterystyczne dziubki po piórach, ale ta wyjątkowo nie przypomina tego nielota  Jak taka skóra się starzeje? Charakterystyczna faktura skóra z czasem nie ściera się delikatnie?

[Pepo]

@JDC bo tutaj jest konkretnie skóra z nogi strusia, dlatego brak tych wypustek po piórach  

[JDC]

Teraz, Pepo napisał:

@JDC bo tutaj jest konkretnie skóra z nogi strusia, dlatego brak tych wypustek po piórach  

Dziennie się człowiek uczy  czyli rozumiem, że nogi wydepilowane mają 😅

[Pepo]

@JDC można tak powiedzieć

[eye_lip]

8 godzin temu, JDC napisał:

Piękna rzecz! Strusina mówisz? Wiem, że nie każda skóra strusia ma charakterystyczne dziubki po piórach, ale ta wyjątkowo nie przypomina tego nielota  Jak taka skóra się starzeje? Charakterystyczna faktura skóra z czasem nie ściera się delikatnie?

Nic się nie ściera, łapki to bardzo odporna mechanicznie skóra w przeciwieństwie do reszty strusia która jest dosyć delikatna, nieodporna na zarysowania czy zadarcia. 

[jandzban84]

Sam bym taką chciał. Można prosić o namiar na miejsce gdzie zakupić?

[lubo69]

Nazwa producenta jest na metce na zdjęciu, kupić można przez etsy.

[dziko]

Takie ustrojstwo przyszło:

 

Ale to nie cygaro, tylko pióro prawdziwie wieczne, w przeciwieństwie do tych nazywanych wiecznymi. Producentem jest firma Napkin. Ustrojstwo bazuje na stopie metalu, który w kontakcie utlenia powierzchnię papieru (działa przez to lepiej na zwykłych papierach, takich do xero/drukarki, niż artystycznych). To poniekąd nawiązanie do srebrnego rysika (silverpoint) stosowanego przez rysowników od czasów renesansu. Oczywiście do precyzyjnej pracy to się nie nadaje, ale do zaznaczeń/bazgrołów/conversation starting jak najbardziej

 

[Dar]

1 godzinę temu, dziko napisał:

Takie ustrojstwo przyszło

Ale to nie cygaro, tylko pióro prawdziwie wieczne, w przeciwieństwie do tych nazywanych wiecznymi. Producentem jest firma Napkin. Ustrojstwo bazuje na stopie metalu, który w kontakcie utlenia powierzchnię papieru (działa przez to lepiej na zwykłych papierach, takich do xero/drukarki, niż artystycznych). To poniekąd nawiązanie do srebrnego rysika (silverpoint) stosowanego przez rysowników od czasów renesansu. Oczywiście do precyzyjnej pracy to się nie nadaje, ale do zaznaczeń/bazgrołów/conversation starting jak najbardziej

 

 

Wygląda ciekawie. Choć wydaje się, że wygląda, jakby zostawiał niezbyt intensywny, czy też niezbyt nasycony ślad. Czy się mylę?

[dziko]

10 godzin temu, Dar napisał:

Wygląda ciekawie. Choć wydaje się, że wygląda, jakby zostawiał niezbyt intensywny, czy też niezbyt nasycony ślad. Czy się mylę?

Tak, przy tej metodzie działania "nie ma cudów" i ślad jest dość blady, tak na poziomie twardego ołówka ca 2H, więc bardziej dla prostych szkiców. Z innych ciekawostek, rysik taki jest też nazywany ethergrafem i bywa umieszczany w końcówce trzonka topowych artystycznych pędzli. 

[Bacio]

18 godzin temu, dziko napisał:

Producentem jest firma Napkin. Ustrojstwo bazuje na stopie metalu, który w kontakcie utlenia powierzchnię papieru (działa przez to lepiej na zwykłych papierach, takich do xero/drukarki, niż artystycznych). To poniekąd nawiązanie do srebrnego rysika (silverpoint) stosowanego przez rysowników od czasów renesansu

Doskonała rzecz na prezent dla kogoś, kto "ma już wszystko".

[Manolete]

@dziko możesz podzielić się wrażeniami z użytkowania? Sam zastanawiam sie nad zakupem czegoś podobnego. Faktycznie, rysik nie zużywa się? Jak z wygodą?

[Tanatos70]

Na dzień dzisiejszy najstarszy wizerunek ziem polskich jaki udało mi się włączyć do stosunkowo młodej kolekcji (mapy zbieram tak jakoś od dwóch lat) i jeden z pierwszych znanych w ogóle.

Drzeworyt, skala ok. 1: 2 800 000. 1525 r. Czasy panowania Zygmunta I Starego.

Lorenz Fries, mapa Europy Środkowej (Poznań jest uwzględniony- lewy górny narożnik ) z 1525 roku. Zamieszczona w strasburskiej edycji dzieła Klaudiusza Ptolemeusza opublikowanego przez Johannesa Grueningera. Wylicytowany zdalnie na aukcji w Anglii. Brexit trochę utrudnił proces pozyskiwania artefaktów do kolekcji z tego niezwykle bogatego rynku, ale daliśmy radę 🙂:

[Zbyt]

W dniu 19.05.2016 o 23:55, dziko napisał:

Mikroportfel wykonany z tkaniny Dupont Tyvek. Mieści sześć kart kredytowych i banknoty, ma blokadę RFID, waży siedem (!) gramów, można być prany w pralce Nie do końca superelegancki, ale w pewnych sytuacjach życiowych na pewno przydatny...

 

 

Zastanawiam się, czy blokowanie RFID ma wogóle sens, po przeczytaniu tego artykułu. Ciekaw jestem waszej opinii:

https://www.ochronatozsamosci.pl/blog/one,3,,42,mit-blokowania-sygnalu-rfid-karty-platniczej.html

[Pepo]

Nie ma. 

[Zbyt]

3 minuty temu, Pepo napisał:

Nie ma. 

No właśnie. A jednak komponenty i produkty z blokadą RFID są popularne. Dziwny jest ten świat

[Pepo]

@Zbyt bo krąży pełno legend jak to ludziom pobierali kasę przykładając terminale do kieszeni czy toreb w tramwajach czy autobusach. Nawet gdyby takie metody były stosowane, to wystarczy że blisko siebie będą dwie karty z modułem RFID i nie będzie możliwości połączyć się z żadną z nich. Gdyby takie metody były stosowane, a nie są choćby z tego względu, że każdy terminal jest zarejestrowany na daną osobę/firmę, blokada i dotarcie do właściciela takiego terminala to kwestia kilku chwil. 

Z drugiej strony, blokada RFID nie robi też żadnej krzywdy, jak ktoś chce mieć psychiczny spokój, to niech sobie kupuje portfele, torby itp. z taką blokadą