Skocz do zawartości

Humor


Pan Janusz

Rekomendowane odpowiedzi

Do wątku z restauracjami się nie nadaje, "deska serów" w jednym z nietanich (0,5l piwa 30 zł) warszawskich pubów.

attachicon.gifimage-fbb479eeb994c562f230e390ae0d4de87d35b3a17ccb6f71b3af5737bb224245-V.jpg

Trochę oszczędnie z tym brie Cię potraktowali. Te czerwone flagi kojarzą mi się z ChRL i ZSRR tak jak estetyka tej deski wyrobów seropodobnych.

@Midlife-Crisis

Poznałem ostatnio Kevina który założył http://ashineandco.com/ 20 lat temu. Zaczął z jednym stoiskiem w San Francisco a teraz ma już jedno w NYC i 3 w San Francisco. Pracuje cieżko i zatrudnia ludzi ma zasadzie partnership dając udziały po czasie próbnym. Rozwijają się świetnie i maja wiernych klientów. Chętnie zainwestowałbym w taką firmę w Warszawie. Tylko ciekawe czy rynek jest dość szeroki bo jak ludzie chodzą w butach z Kazaara które kosztują 50zl to nie kalkuluje im się pucowanie buta za 10-15zl plus napiwek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:|

Usunąłem zdjęcie, aby nikt nie musiał się odwracać od ekranu.

 

 

Przyznam, że żart nie jest przykładem subtelnego brytyjskiego humoru. Nie miałem jednak zamiaru przedstawiać samego stanu rzeczy jako źródła humoru, tylko jego wkomponowanie w kontekst dopasowania garnituru. Przyznam też, że porusza się to na granicy w kwestii etyczno-estetycznej, jeżeli jej nie przekracza. A ta zależna jest od szerokości i długości geograficznej oraz z tym związanym kontekstem kulturowym, jak i nie mniej od indywidualnej kultury osobistej. Mea culpa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Midlife-Crisis

Poznałem ostatnio Kevina który założył http://ashineandco.com/ 20 lat temu. Zaczął z jednym stoiskiem w San Francisco a teraz ma już jedno w NYC i 3 w San Francisco. Pracuje cieżko i zatrudnia ludzi ma zasadzie partnership dając udziały po czasie próbnym. Rozwijają się świetnie i maja wiernych klientów. Chętnie zainwestowałbym w taką firmę w Warszawie. Tylko ciekawe czy rynek jest dość szeroki bo jak ludzie chodzą w butach z Kazaara które kosztują 50zl to nie kalkuluje im się pucowanie buta za 10-15zl plus napiwek.@Beny23

 

odpowiedź w https://forum.butwbutonierce.pl/topic/538-dysputy-ekonomiczne/page-38

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Historii ciąg dalszy "to nie mój rower, tylko znajomego od brata" :mrgreen:

 

 

 

W rowerze Belgijki znaleziono mały silnik, ta jednak nie przyznaje się do winy. - Zobaczyłam ten rower i pomyślałam "co on tutaj robi, to nie mój rower" - opowiada. Kuriozalna historia ma ciąg dalszy.

​- Wtedy podszedł do mnie znajomy i powiedział: "Przepraszam, to mój rower". Zastanawiałam się, jak on się tam znalazł. Nie wiedziałam co robić - zapewnia Belgijka.

Mechanicy pomylili rowery? Znajomy jest kolegą jej i jej brata. - Często ze mną jeździ na zawody, czasem razem trenujemy. Poszedł z moim bratem na przejażdżkę, zmarzł i zostawił rower koło ciężarówki. Mechanicy musieli pomyśleć, że to mój rower i zapakowali go - zapewnia. Na razie nie wiadomo, czy jej wyjaśnienia kogokolwiek przekonają. Van den Driessche, faworytka wyścigu zawodniczek do lat 23, i tak nie ukończyła rywalizacji. Powód? Defekt roweru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z cyklu restauracyjne translation howlers, ale zazębione (nomen omen) z tematyką forum.

Właśnie wracam z lunchu w osiedlowej knajpie; zmienili menu i przetłumaczyli na angielski. Tym sposobem do grona moich ulubionych "Denmark from fish" i "herring in lake" dołączyła surówka z czarnej rzepy, czyli po angielsku, jakby ktoś nie wiedział...

:arrow: salad from black velcro

post-247-0-85917100-1454332715.jpeg

  • Oceniam pozytywnie 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mignął mi taki pyszny komiks, którego nie mogę już odnaleźć (jeśli ktoś też znalazł, to proszę niech wklei).

 

Komiks przedstawiał telewizyjne show "500 zł na dziecko". Prowadzący ogłaszał: "Witamy Państwa w Programie 500 zł na dziecko. Za chiwlę Pani Beatka, jak co miesiąc, wylosuje dziecko!".

 

A na ostatnim kadrze Pani Beatka losująca jedną kartkę z pojemnika.

 

Żebyście wiedzieli, że tak się skończy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z cyklu restauracyjne translation howlers, ale zazębione (nomen omen) z tematyką forum.

Właśnie wracam z lunchu w osiedlowej knajpie; zmienili menu i przetłumaczyli na angielski. Tym sposobem do grona moich ulubionych "Denmark from fish" i "herring in lake" dołączyła surówka z czarnej rzepy, czyli po angielsku, jakby ktoś nie wiedział...

:arrow: salad from black velcro

attachicon.gifUnknown-1.jpeg

Świetne. Tutaj ewidentnie nieodpowiednie użycie niewyspecjalizowanego narzędzia do tłumaczeń (pewnie Google Translate). We Francji nawet tak daleko nie zachodzą, tj. nawet Google Translate nie chce im się otwierać, oni angielski po prostu wyssali z mlekiem matki. I tak np. Attention à vos affaires (Uwaga na rzeczy osobiste) jest zwyczajowo tłumaczona jako Attention to your affairs (zamiast: take care of your belongings, albo bardziej oficjalnie: don't leave your personal belongings unattended). Pytałem się nawet Amerykanów, czy rozumieją, nie rozumieli. Może brak im wyobraźni. Śmiać się też nie śmiali, czyli chyba im brak poczucia humoru, bo mnie to jednak śmieszy (coś jakby: uwaga na wasze romanse, żona może się dowiedzieć w każdej chwili!).

  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Janusze google translatora ;-)

 

Kiedyś z czasów studenckich dostałem odpowiedź mailową od profesora, bodajże litewskiej narodowości:

 

"Szanowny Panie Piotr

zgodnie z przepisami Ministerstwa..., przepisanie oceny odbywa się z poniżeniem o jeden bal co rocznie;
ale jeśli Pan ma zaliczenia i przeszedł oficjalnie do magistrów, to dr xxx nie ma prawa na to aby wymagać coś"

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • mosze locked this temat
  • mosze unlocked this temat

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.