Skocz do zawartości

Koszule - dyskusje i porady, jakość, ulubione marki


Gość mrt

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 4,5k
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

W dniu 17.08.2019 o 14:21, Andells napisał:

Taka konstrukcje kolnierza ma wielu krawcow z tamtego regionu, kiton jest fajnie uszyty to prawda, ale mozna zrobic jeszcze lepiej kilka elementow, ale to te z tych na ktore nikt nie zwraca uwagi a wymagaja dodatkowej pracy. 4mm roll dolny da sie zrobic rowniej i sie robi w bespoke. na 2mm. szczerze mowiac koszule kitona akurat ten elemenet maja lepiej niz inni producenci ale daleko od idealu. Z tymi mitami ze male zaklady nie zrobia takiej koszuli to jest raczej tworzenie mitow niz ich obalanie. Z tymi cenami to tez nie trafione, male zaklady zrobia taka sama koszule raczej drozej niz taniej, podstawy zasad produkcji, stad ciezko konkurowac. Kiton jest moim ulubiencem ale do idealu szycia to mu troche brakuje, tyle ze jak mowie nie ma to zadnego znaczenia na tak wysokim poziomie, inwestowanie 2h pracy recznej na element wiecej aby osiagnac jeszcze lepszy efekt mija sie oczywiscie z celem, za duza  skala produkcyjna zeby sie w to bawic. PS. nie wiem jak licza te 6 godzin ale taka koszula wymaga duzo wiecej niz 6 godzin pracy :) 

PS. "Zakładam, że najbardziej czasochłonnym punktem jest dolny brzeg, który jest zwinięty i uszyty jak krawędzie" To akurat nie jest az tak czasochlonne. Najwiecej zajmie im kolnierz, aby uzyskac taka gestosc sciegu jaka maja my np stosujemy specjalnie ciensza nic, jakikolwiek blad przy stebnowaniu -> do wywalenia kolnierz. Duzo casu moze zabrac takze zrobienie idealnego "guset"-a nawet 2h recznego skladania, wykrajania i wszywania :) Ale akurat kiton tutaj nie swieci. Podszycie dolne to ta przyjemnijesza czynnosc jako ze bledne wbicie latwo poprawic, cala zabawa zaczyna sie przy gestosci sciegi 10-11 na centymetr jako ze kazdy blad oznacza zmarnowanie calego procesu, jako ze tego sie juz pruc nie da.

 

P..

Edytowane przez mayor
Chamstwo moderatora
  • Like 1
  • Oceniam pozytywnie 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma problemu, wrzuce tu porownanie jak tylko dotre do Polski

"eżeli rzeczywiście są inni producenci, którzy oferują koszule mające więcej niż 22 pasaże ręcznego szycia " come on, naprawde uwazasz ze nikt nie wklada wiecej pracy recznej od kitona ? Poszukaj, wcale nie jest trudno trafic, pierwszy lepszy przyklad z rzedu: http://www.davinonapoli.com/en/ .Obiecuje, a jak zapomne to prosze przypomnij mi we wrzesniu wrzucic tutaj przyklad i porownanie 1 do 1 kitona vs no_name , sam ocenisz. Moim celem nie jest hejtowanie, wrecz przeciwnie uwazam ze Kiton ma naprawde super koszule. Ale juz mi sie niedobrze robi jak widze takie peany, o jakims arcydziele :) Rozumiem dopasowanie, krój, swietna konstrukcje kolnierza, ale te detale które opisujesz to nie jest tak ze nikt tego nie robi. W "wiekszej" produkcji nikt tego nie robi, ale w mniejszej skali sa takie same a czasami lepsze produkty na rynku. Chociaz jak mowie przy tym poziomie to juz tylko kwestia preferencji i tego jak dana firma na nas "lezy". 

60 stopni,  kwestia dekatyzacji odpowiedniej i wlasnie szycia recznego, jak mowilem kiton chwali sie szyciem z 4ply, stad moga sobie wiecej pozwolic, aczkolwiek zaden producent tkanin nie zaleca prania powyzej 40 stopni ktorego znam, czy to tkaniny po 120 euro metr czy inne, ale zdekatyzowac zawsze sobie mozna aby sie upewnic..

Z ta autompromocja sobie daruj, jestem ostatni do tego aby komukolwiek oferowac nasze koszule. Ci ktorzy je widzieli wiedza jak to wyglada, a jak juz kiedys pisalem szycie koszul bespoke nie jest wcale takie oplacalne wlasnie ze wzgledu na ogrom pracy recznej. Wiec sory ale nie trafiles. 

PS.

"obry krawiec w 2 godziny zrobi ręcznie gusety ,gauntlety, wszyje rękawy wyjdzie 2 razy zapalić,wypije kawę albo,szklankę wina ,a w przerwie skoczy do kina"

w 2 godziny to chyba takie gusety jak sa w kitonie ;] Mamy widocznie inne standardy

Nie chce sie klocic, cenie sobie twoje wpisy i zawsze chetnie czytam, ale niestety zdania co do koszul nie zmienie, male manufaktury robia to lepiej i porzadniej, chocby przyklad kolegi ktory kiedys wrzucal tutaj realizacje z neapolu, golym okiem widac ze jest tam wiecej roboty recznej niz w kitonie. Ale specjalnie dal Ciebie wrzuce 1 do 1 porownanie zdjecie w zdjeciue kiton vs no_name i nie podam ktore to ktore, niestety poczekasz na to jakies 3 tygodnie zanim wroce.. 

Pozdrawiam, przepraszam jesli czujesz sie jakos zaatakowany, mam taki styl mowie co mysle i nie kalkuluje czy mi sie oplaca to pisac :) Ale chyba zbyt wielu rzemieslnikow tego forum woli nie wchodzic w jakiekolwiek dyskusje, bo w sumie tak jest wygodniej i lepiej dla biznesu. 

"le dwuczęściowa zespolona i lekka konstrukcja szkieletowa to coś, czego nie da się zobaczyć u innych producentów."

 

ps. ta bawelna oxford to nie dodatek a spelnia swoja funkcje po stronie wewnetrznej kolnierza... jak uszyjesz sobie dwie konstrukcje to zobaczysz jaka jest roznica i czemu stosuja oxford w tej czesci, efekt bedzie widoczny w zaleznosci od tkaniny jakiej uzyjesz oczywiscie..

  • Like 1
  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.08.2019 o 13:54, Andells napisał:

aczkolwiek zaden producent tkanin nie zaleca prania powyzej 40 stopni ktorego znam, czy to tkaniny po 120 euro metr czy inne,

J

 

 

Edytowane przez mayor
Chamstwo moderatora
  • Like 5
  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIe chce mi sie z toba mayor dyskutowac faktycznie nie ma to widocznie sensu, bo nie odrozniasz zalecenia producenta tkaniny w tym wypadku albini od tego jaki proces ta tkanina jeszcze przechodzi przed finalnym szyciem. W zadnym oficjalnie dostepnym albini nie ma temperatury powyzej 40 stopni, mam dostep do ich wszystkich lini, wiec poprostu nie wiesz co piszesz. To co masz na metce to producent koszuli a nie tkaniny. Zdekatyzuj sobie, sprawdz bezpieczna granice i nadrukuj na metce, ile stopni chcesz, wszystko - producent tkaniny zawsze da 40 stopni, ale widze ze to dla ciebie za trudne zeby zrozumiec. Powtorze Ci raz jeszcze Albini w zadnej lini w zadnej gramaturze w zadnym dostepnym splocie nie robi tkanin z zaleceniem powyzej 40 stopni, a jak t&a ma produkt pod siebie to nie zmienia nic, poprostu sie upewnili ze do 50 stopni jest ok i tyle sobie nadrukuja, albini tego nie zaleca ani w tomas mason and w dja ani w oryginalnej lini albini, w przeciwienstwie do ciebie mam dostep do ich uslug biznesowych i chyba widze co jest tam jak wol napisane na kazdej tkaninie. Nie interesuje mnie czyja jest racja, ale takie sa fakty ty sobie wierz w co chcesz.

Ps. Fajna ta Sulka, lepiej faktycznie nie dyskutujmy, wole czytac twoje opisy niz sie denerwowac ;-) milego weekendu

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, whale napisał:

Wbrew temu co Mayor napisał mi się bardzo przyjemnie czyta fachowe wymiany zdań, aż można poczuć powiew forum bwb sprzed kilku lat. :)

 

Uważm podobnie.

Czekam też na wyjaśnienie, po co jest ten oksford w kołnierzu koszuli. Swoją drogą, Zack Roman coś takiego wszywa, tylko że z popeliny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK,

PS Mayor jak juz kopiujesz opisy koszul to wypadaloby dodac zrodlo, pomoge Ci: http://www.keikari.com/english/anatomy-of-a-kiton-shirt/ , PS. sa tam bledy i mity ktore skopiowales i sa dalej powielane.

Co do konstrukcji kolnierza i oxfordu: Przy tkaninach typu 4ply, jesli ktos z was mial przyjemnosc trzymac takowa w rekach, pierwsze co was uderzy to delikatnosc tej tkaniny. Zakladajac typowa biala koszule kitona z 4ply w salonie efekt jest taki ze delikatnosc tkaniny i jej gramatura powoduje ze praktycznie jest to tkanina przezroczysta (widac brzuch, sutki, co tam chcecie :) ) Jako ze dokladnie ta sama tkanina jest oczywiscie  uzyta w kolnierzu, moze pojawic sie problem z gladkoscia tego kolnierza, jest poprostu zbyt delikatny i moze to nie wygladac zbyt dobrze, a jak niektorzy wiedza kiton ma kolnierz "mixowy" boki sa klejone a srodek wlasnie tam gdzie jest oxford jest na plotnie i wlasnie z tego powodu dodaja tkanine o wiekszej gramaturze i troche "twardsza" to pomaga utrzymac kolnierz w ryzach a przy tym nie tworzy zalaman. 

Przy 100% klejonym kolnierzu nie widze zastosowania, przy nie klejonym w tym miejscu tak, aczkolwiek t&a dzieki temu ze nie stosuje 4ply  tylko glownie sea island ktore w delikatnosci jest 2-3 poziomy nizej ( ale zdecydowanie bardziej uniwersalna i imo lepsza na codzien) nie stosuje takich zabiegow, badz co badz jest to "wloskie" rozwiazanie,

Koszule kitona czy firm takich jak t&a sa bardzo dobrze przemyslane..

 

  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

przepraszam jeśli takie pytanie się gdzieś pojawiło, ale nie znalazłem na forum. Pewnie dla większości jest to banalne.

Chodzi o dobranie rozmiaru kołnierzyka. W wielu miejscach pisze się, że powinna być możliwość wsunięcia palca między szyję a kołnierzyk, i o dodawaniu szerokości palca, ale taka porada wydaje mi się dość enigmatyczna. Flusser pisze konkretnie 'think first of comfort' a potem dokładniej 'with an air space of one-quarter inch in front'. Czyli jak rozumiem, chodzi o to, że z przodu ma zawsze zostawać nieco ponad pół centymetra luzu.

Mój rozmiar szyi mierzony centymetrem to 40-41 cm w zależności od pozycji, czyli trzeba przyjąć 41. I teraz do sedna. Większość sprzedawców zapytana o kurczenie materiału mówi coś w rodzaju "nasze koszule się nie kurczą". Tymczasem zgodnie z polską normą bawełna powinna kurczyć się 6%. I z tego co obserwuję, robi to. Wydawało mi się logiczne, że producenci będą poddawać materiał dekatyzacji, skoro faktyczny rozmiar po kilku praniach może być mniejszy o 2 cm od tego na metce. Moje koszule w rozmiarze 42 - różnych marek, od Wólczanki po Stenstroms - pasują z luzem, ale po kilku praniach są zdecydowanie za ciasne. Te w rozmiarze 43 - także te lepsze - po wielu praniach da się nosić, ale na granicy komfortu, nie ma mowy o 'air space' o którym mówi Flusser.

A teraz proste rachunki, uwzględniając, że większość producentów daje zapas pół centymetra:

rozmiar kołnierzyka:        43    faktyczna długość:        43,5    uwzględniając kurczliwość 6%:        40,89

rozmiar kołnierzyka:        44    faktyczna długość:        44,5    uwzględniając kurczliwość 6%:        41,83

A więc wydaje się, że przy obwodzie szyi 40-41 cm powinienem nosić koszule 44. Czy to jest słuszny wniosek? Czy rzeczywiście producenci nie stosują dekatyzacji i koszule się tak schodzą? 
Chciałbym kupić parę fajnych i droższych koszul od ss, ale obawiam się, czy dobrze trafię. Napisałem do nich w tej sprawie i dostałem odpowiedź (pisownia oryginalna): "Our shirts should not shrink in the wash them according to the washing instructions" i dalej, że nie wiedzą, czy były dekatyzowane czy nie. Chciałbym też kupić od ss koszulę lnianą, ale tu już kompletnie nie wiem czego się spodziewać.

Ktoś coś podpowie?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zaobserwowałem kurczenie kołnierzyka w kilku koszulach na kilkadziesiąt kupionych w ciągu ostatnich 10 lat.
Bawełna owszem, kurczy się, ale te 6% to raczej np. długość koszuli czy spodni. Kołnierzyk ma konstrukcję i nie skurczy się o 2,5 cm, czyli 6% typowego rozmiaru.
Istotną rolę odgrywają też osobiste preferencje, plus oczywiście fakt zapinania (lub nie) guzika.
Ponieważ w większości przypadków górny guzik można bez problemu przesunąć o 0,5 cm (a większa kurczliwość rzadko występuje), problem kurczenia się bawełny w relacji do rozmiaru kołnierzyka uważam za marginalny.

  • Like 1
  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie niemal wszystkie koszule (fakt, że wszystkie SuSu, ale z różnych materiałów) robią się lekko opięte w szyi po kilku praniach, ale jak napisano wyżej przesunięcie guzika o 0.5cm niweluje poroblem.

Kupowanie rozmiaru 44 z szyją 41 nie ma sensu, bo wszystkie wymiary będą proporcjonalnie większe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zauważcie, że przesunięcie guzika psuje "odwrócone V", które i tak już w momencie kupna koszuli często nie jest dopilnowane. Z moich obserwacji, w przypadku RTW, należało by czasem przesuwać guzik w drugą stronę. Oczywiście problem dotyczy tylko noszących krawaty. Poza tym wygląda na to, że chodzi o więcej niż 0.5 cm.

 

1 godzinę temu, mosze napisał:

Kilka razy chciało mi się zmierzyć rękaw koszuli przed i po pierwszym praniu 40C. Różnica w wymiarach była poniżej dokładności pomiaru, tzn. nie stwierdziłem.

Z tego co się dowiadywałem, ubranie osiąga mniej więcej właściwy rozmiar po trzech praniach /oczywiście pranie zgodnie ze specyfikacją producenta/

 

1 godzinę temu, lubo69 napisał:

Bawełna owszem, kurczy się, ale te 6% to raczej np. długość koszuli czy spodni. Kołnierzyk ma konstrukcję i nie skurczy się o 2,5 cm, czyli 6% typowego rozmiaru.

To może być prawda w niektórych przypadkach, gdzie producent wie i myśli o tym, w jaką stronę materiał się zbiega - podobno tak może być z lnem. Ale raczej nie jest tak, że fizyka obowiązuje tylko w jedną stronę, a w inną już nie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, kapsel napisał:

Z tego co się dowiadywałem, ubranie osiąga mniej więcej właściwy rozmiar po trzech praniach /oczywiście pranie zgodnie ze specyfikacją producenta/

Być może, ale należy oczekiwać, że pierwsze pranie ma największy wpływ. Koszule, które mierzyłem, po wielu praniach zachowywaly wymiary producenta. Skurczenie się o podane wyżej 6% de facto oznaczałoby skurczenie się co najmniej o rozmiar. Takie koszule byłyby niepraktyczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, m_wujek napisał:

Z lnem też różnie bywa. 

Zgadza się. W internecie są informacje, że czasem 2%, czasem 5%, czasem więcej, a z relacji wiem o zbiegnięciu się o 2 numery. Zależy od lnu, jego obróbki, techniki i środków, jakich używa piorący. To nawet ciekawe, tylko niestety kupując koszulę sporo się ryzykuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dajcie spokój, skąd wyciągnęliście to "zgodne z prawem skurczenie o 5 %"? W ogóle to dziwię się, że coś takiego rozpatrujemy na poważnie, bo to koszula, która z  rękawów 64 cm kurczy się do 60 cm, kołnierzyk 40 schodzi do rozmiaru 38. To jest jakaś szokująca brednia, to jest całkowicie nieakceptowalne, bo po praniu mamy koszulę nienadającą się do noszenia.

Raz w życiu miałem koszulę, która się tak skurczyła - lnianą - zamówioną w MTM Zack Roman. Gdy pokazałem, jak wygląda po kilku praniach, bez dyskusji przyjęli reklamację.

  • Like 3
  • Oceniam pozytywnie 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Velahrn napisał:

Dajcie spokój, skąd wyciągnęliście to "zgodne z prawem skurczenie o 5 %"? W ogóle to dziwię się, że coś takiego rozpatrujemy na poważnie, bo to koszula, która z  rękawów 64 cm kurczy się do 60 cm, kołnierzyk 40 schodzi do rozmiaru 38. To jest jakaś szokująca brednia, to jest całkowicie nieakceptowalne, bo po praniu mamy koszulę nienadającą się do noszenia.


Naturalna kurczliwość bawełny wg polskiej normy PN-P-84004: 2003 wynosi 6 %.

Kurczliwość może zostać wyeliminowana, jeżeli bawełna została poddana wcześniej dekatyzacji. Szukam raczej merytorycznych odpowiedzi, czy faktycznie producenci to robią. Zwłaszcza, że w tym wątku wypowiadali się koszulnicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.