lukmal Napisano 21 Styczeń 2018 Zgłoszenie Share Napisano 21 Styczeń 2018 @MH_fan rozmiar mam raczej standardowy - europejskie 42. Timberlandy zazwyczaj kupuję 1,5 rozmiaru większe czyli 43,5. Ten model nie był produkowany w rozmiarach połówkowych. Zdecydowałem się na rozmiar 43. Pasuje idealnie. @lubo69 Zgadzam się, że część asortymentu bardzo szybko znika. Co do rezerwacji to trzeba mieć trochę szczęścia. Tmberlandy z postu powyżej były zarezerwowane przez ok godzinę i rezerwacja została zwolniona więc skorzystałem z okazji. Ja jestem zadowolony z zalando-lounge. Kupiłem monki British Passport z bardzo dobrej cielęcej skóry szyte blake-em za 279 zł, Jeansy Edwin selvege za 120 zł, żonie trzewiki Frye (Made in USA, GYW) za 289 zł!! z których jest bardzo zadowolona i jeansy Levis Made & Crafted za 149 pln. Trzeba mieć szczęście i trochę cierpliwości. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krzysiek_W Napisano 22 Luty 2018 Zgłoszenie Share Napisano 22 Luty 2018 nowa ulubiona marka - dzisiaj przyszła w formie pięciopaku 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dariopol Napisano 22 Luty 2018 Zgłoszenie Share Napisano 22 Luty 2018 8 minut temu, Krzysiek_W napisał: nowa ulubiona marka - dzisiaj przyszła w formie pięciopaku Super, a pieski by mi się na jutro przydały 😊 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Żorż Ponimirski Napisano 27 Luty 2018 Zgłoszenie Share Napisano 27 Luty 2018 Jako, że firma Santoni nie ma osobnego wątku w dziale o butach, a para, którą zaraz przedstawię bez wątpienia jest dla mnie nietuzinkowym nabytkiem pozwolę sobie napisać tutaj. Po pierwsze, jak większość nietuzinkowych nabytków trafiłem na nie zupełnie przypadkiem, chodząc po alejkach outletu Nordstrom Rack w oczekiwaniu na żonę. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to rażące podeszwy i wnętrze butów w kolorze pomarańczowym. Logo Santoni znałem z internetu, ale nigdy nie miałem ich w rękach. Od razu spojrzałem na cenę i tam niewiarygodne 139$. Niewiarygodne, gdyż po pierwsze te buty kosztują 695$, po drugie najniższe ceny jakie wydziałem w internecie na wyprzedażach nietypowych numerów to okolice 300$, za ponad 200$ są używane na eBayu, a na samej stronie NordstromRack ten model był już wyprzedany - czyli prawdopodobnie trafiłem na ostatnią sztukę i final clearance. Rozmiar 10D - nie było szans ich przymierzyć w sklepie, bo nie miałem ze sobą cienkich skarpetek (alibi, na wypadek gdyby ktoś wątpił w moje czyste intencje przed pójściem do sklepu ). Po przyjściu do domu okazało się, że pasują na "klik". Stopa wchodzi ze sporą pomocą łyżki, ale w bucie siedzi wygodnie i bez ucisku. Czas na kilka zdjęć poglądowych: Kolor to wg producenta "dark brown", chociaż deseń ma lekko marmurkowy z jasnymi prześwitami. Nosek lekko przyciemniony. Krój to z tego co wiem to Balmoral czyli amerykański kuzyn Oxforda. Jeśli chodzi o jakość wykonania to wg mnie to jest pierwsza klasa. Na obu butach ani śladu niedoróbek, szwy nawet te na podwójnych warstwach skóry (np. na pięcie) poprowadzone idealnie. Ażurowania zrobione perfekcyjnie (po zobaczeniu jednych butów od TJ'a odechciało mi się ręcznej roboty ). Zwróćcie uwagę jak na pierwszym zdjęciu duża kropka ażurowania idealnie centruje z zamkniętą przyszwą. Dalej mamy żarówiaste wnętrze z napisem "fatto a mano", zapiętek zrobiony z niewygładzonego kawałka skóry - praktyczne rozwiązanie. Podeszwy z krytym szwem systemu Blake plus cztery mini gwoździe na przodzie. Może nie widać tego dobrze, ale od napisu Santoni na podeszwie aż do obcasa poprowadzone jest takie uwypuklone taliowanie (nie znam fachowej nazwy). Skóra w dotyku jest bardzo miękka, plastyczna. Zupełnie inna niż w Allen Edmonds, bo tamta jest bardziej porowata i sztywna - też piękna, ale inaczej. Przez konstrukcję Blake but ma bardzo smukłą sylwetkę, która mi odpowiada, gdyż mam kościste i długie stopy. Czy mógłbym się do czegoś przyczepić ? Właściwie to nie. Uważam, że cena oryginalna jest przesadzona, ale buty na pewno grają w lidze 300-400$. Trochę zdziwiło mnie podejście kilku kolegów, że zacytuję z pamięci: "jeśli kosztują tyle co Meerminy to weź, jeśli drożej to oddaj" . Nigdy nie miałem Meerminów w rękach, ale śledząc odpowiedni wątek widzę sporo przykładów niedoróbek, małych wad skór, sporo jest na eBayu drugich gatunków no i formy są bardzo zachowawcze, czasem wręcz toporne. Te Santoni są raczej w jednej lidze z Linea Maestro od Meermina widząc po detalach ze zdjęć i szczegółach wykonania. Nie mogę się doczekać pierwszego wyjścia, ale może do tego dojść za jakiś czas, gdyż przeznaczam je na eksport do Macierzy 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mosze Napisano 27 Luty 2018 Zgłoszenie Share Napisano 27 Luty 2018 Chciałem o tym napisać - porównywanie firm Santoni i Meermin to jest nieporozumienie. Santoni naprawdę kosztują 700 ojro i są to buty klasy handgrade, ale chodzi raczej o wyższą linię. Nie wiem, z jakiej linii są Twoje buty. Nawiasem mówiąc, Santoni robi wszystko - modele klasyczne; modele klasyczne, ale z udziwnieniami; dziwactwa; snikersy itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Żorż Ponimirski Napisano 27 Luty 2018 Zgłoszenie Share Napisano 27 Luty 2018 1 godzinę temu, mosze napisał: Nie wiem, z jakiej linii są Twoje buty. No właśnie tu jest trochę zamieszania, bo mają napis "fatto a mano" czyli wykonane ręcznie, ale to ponoć nie jest ich najwyższa linia. Najdroższe były robione ręcznie ze szwem GYW, ale nie wiem czy jeszcze je produkują. Nie jest to też ich podstawowa linia, bo tamte mają gumową podeszwę. Wg innych źródeł "fatto a mano" odnosi się do tego, że wszystkie buty Santoni są ręcznie malowane i wykańczane. Zdecydowanie mogę potwierdzić, że powyższe zdjęcia nie oddają ich całej urody. Załączam kilka w świetle dziennym. Kolor najlepiej oddaje zdj. 1 Bardzo ładnie też jest zrobiony moment gdzie szew chowa się pod warstwę zelówki: W środku widać szew: I mały detal na obcasie. Do tego przejście guma-skóra nie ma żadnego odstępu. Btw. Gdyby ktoś z Was był na wschodzie Włoch to w miejscowości Corridonia jest ich factory outlet Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eye_lip Napisano 27 Luty 2018 Zgłoszenie Share Napisano 27 Luty 2018 Szyte recznie ze szwem GYW hmmm... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gajdowskip Napisano 27 Luty 2018 Zgłoszenie Share Napisano 27 Luty 2018 Kamil1987 napisał, że malowane i wykańczane ręcznie. Swoją drogą nie przywiązywałbym się do tej deklaracji zbytnio, miałem kiedyś buty z Makro za 200 zł "fatto a mano" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Żorż Ponimirski Napisano 27 Luty 2018 Zgłoszenie Share Napisano 27 Luty 2018 9 minut temu, eye_lip napisał: Szyte recznie ze szwem GYW hmmm... Chcesz być chyba uszczypliwy na siłę, a nawet nie cytujesz dokładnie. Napisałem. "Robione ręcznie ze szwem GYW" czyli seria "Fatto a mano" na GYW zamiast Blake. Tak się składa, że mam 4 tańsze pary na GYW, wiec nie wiem skąd takie wywyższanie GYW, a może wiem... Mały cytat z permanent style pod rozwagę: "Interesting to see Santoni on here Simon. Not in a bad way. I wear Santoni as often as I do Cleverly or Edward Green. Glad to see the defence of what is a great Italian brand when the snobbery infecting various enthusiast groupings has become so pervasive. Tailoring, horology, shoes….it seems that social media has created a new generation of “taste makers” who when they decry a certain thing (be it a style of dressing, a blake welt or a non-vintage wrist watch) generates a group think mentality that excludes those of differing opinion. Thanks for giving honest appraisal of craft without allowing such group think to invade this website. Cheers!" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eye_lip Napisano 27 Luty 2018 Zgłoszenie Share Napisano 27 Luty 2018 Na pewno żadnych uszczypliwości nie miałem na myśli bo i po co. Po prostu "robione ręcznie ze szwem GYW", tak trochę odebrałem jakobyś miał na myśli również szycie ręczne (co w kontekście GYW brzmi zabawnie). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Whitesnake Napisano 27 Luty 2018 Zgłoszenie Share Napisano 27 Luty 2018 W dniu 22.02.2018 o 23:32, Krzysiek_W napisał: nowa ulubiona marka - dzisiaj przyszła w formie pięciopaku Najlepsze poszetki jakie znam. Zdradzisz kto oferuje 5-cio paki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
alabuz Napisano 27 Luty 2018 Zgłoszenie Share Napisano 27 Luty 2018 A tak z ciekawości, czym się różnią poszetki Drake's od np. Poszetka.com? Oczywiście nie mówię o tkaninach (wydaje mi się że są kupowane z podobnych źródeł) i wzorach (kwestia gustu). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tordal Napisano 27 Luty 2018 Zgłoszenie Share Napisano 27 Luty 2018 Akurat ciężko porównywać "nie mówiąc o wzorach". Tak jak piszesz jest to kwestia gustu, ale na przykład dla mnie najdroższe marki (Drake's, Rubinacci, Rampley) pod względem wzornictwa biją na głowę chociażby poszetkę i obecnie już prawie wcale nie noszę ich produktów mając ich wcale niemało (a szkoda, bo zawsze chciałoby się zapłacić mniej za takie same doznania). 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krzysiek_W Napisano 27 Luty 2018 Zgłoszenie Share Napisano 27 Luty 2018 2 godziny temu, alabuz napisał: A tak z ciekawości, czym się różnią poszetki Drake's od np. Poszetka.com? Oczywiście nie mówię o tkaninach (wydaje mi się że są kupowane z podobnych źródeł) i wzorach (kwestia gustu). Materiał na nich jest zbliżonely do wełny muślinowej z poszetki, tylko trochę "szlachetniejszy" - nie wiem jak to inaczej określić. Poza tym są równie delikatne, ale i większe. Dzięki temu ładnie się układają w kieszeni i nie wpadają do srodka. Plusem jest bardzo duży wybór wzorów, ciekawych i niektórych odjechanych, lecz świetnie się prezentujących po złożeniu w puffa. Poszetki.com mam kilka i może coś jeszcze wezmę, jeśli będą ciekawe jak ta ostatnia "ziołowa". No i jeszcze jeden argument, cenowo wyszły mnie niewiele drożej niż rodzimy produkt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zajac Poziomka Napisano 27 Luty 2018 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoszenie Share Napisano 27 Luty 2018 Taki fajny sweter dziś do mnie przyszedł. Tak zwany „submariner sweater”, robiony przez firmę, która jest obecnym dostawcą dla brytyjskiej marynarki. Praktycznie taki sam, jakie miała załoga brytyjskich łodzi podwodnych w czasie II wojny światowej, tylko nie tak gruby, jest trochę lżejszy. Made in UK, 3-ply 100% pure new British wool, badzo ciepły. W sam raz na taki mróz jak dzisiaj: 12 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Whitesnake Napisano 27 Luty 2018 Zgłoszenie Share Napisano 27 Luty 2018 5 godzin temu, alabuz napisał: A tak z ciekawości, czym się różnią poszetki Drake's od np. Poszetka.com? Oczywiście nie mówię o tkaninach (wydaje mi się że są kupowane z podobnych źródeł) i wzorach (kwestia gustu). Różnią się głównie jakością tkanin, które są sporo lżejsze, delikatniejsze i bardziej naturalne w dotyku. Dzięki lekkości lepiej sie układają bo nie wypychają tak kieszonki. Nie spotkałem podobnej jakości, nie tylko u polskich producentów, ale gdziekolwiek poza Drake's. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MH_fan Napisano 27 Luty 2018 Zgłoszenie Share Napisano 27 Luty 2018 @Zajac Poziomka - gdzie Ty wyłowiłeś informacje, w czym latali brytyjscy podwodniacy w czasie wojny? Zdradzisz markę, tudzież jakiś namiar, gdzie go wyhaczyłeś? Jak przypomnę sobie dzisiejszą pogodę i porównam sobie moją puchowa parkę (śmieje się, że nadaje się do szturmowania K2) i Twój outfit, to od razu robi mi się zimno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KIERMAN Napisano 28 Luty 2018 Zgłoszenie Share Napisano 28 Luty 2018 7 godzin temu, alabuz napisał: A tak z ciekawości, czym się różnią poszetki Drake's od np. Poszetka.com? Przede wszystkim, i co chyba najważniejsze, właściwym rozmiarem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zajac Poziomka Napisano 28 Luty 2018 Zgłoszenie Share Napisano 28 Luty 2018 8 godzin temu, MH_fan napisał: @Zajac Poziomka - gdzie Ty wyłowiłeś informacje, w czym latali brytyjscy podwodniacy w czasie wojny? Zdradzisz markę, tudzież jakiś namiar, gdzie go wyhaczyłeś? Ten konkretny sweter robi firma „Niffi Nautical”, przy czym chyba nie ma ona swojego sklepu, a jedynie wykonuje ubrania dla sklepów angielskich. Sweter można kupić np. w sklepach internetowych https://www.silvermans.co.uk/ https://www.outdoorknitwear.com/ https://www.seriouscountrysports.com/ Ja kupiłem w tym ostatnim, bo dla nowych klientów oferują 10% rabatu. Podobno o wiele lepsze (nie wiem co to znaczy lepsze, nie znam się na swetrach) swetry tego typu oferują np. marki North Sea Clothing oraz Aero Leathers, ale to już wydatek sporo ponad 100 funtow. Mnie wystarcza „swetrowy Berwick”, nie muszę mieć w tym wypadku C&J . Ogólnie można szukać w Internecie pod hasłem „submariner sweater” lub „submariner roll neck”, pełno tego jest w sieci. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
alabuz Napisano 28 Luty 2018 Zgłoszenie Share Napisano 28 Luty 2018 12 godzin temu, Krzysiek_W napisał: No i jeszcze jeden argument, cenowo wyszły mnie niewiele drożej niż rodzimy produkt Zdradzisz źródło? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Velahrn Napisano 1 Marzec 2018 Zgłoszenie Share Napisano 1 Marzec 2018 W dniu 27.02.2018 o 22:38, Zajac Poziomka napisał: Taki fajny sweter dziś do mnie przyszedł. Tak zwany „submariner sweater”, robiony przez firmę, która jest obecnym dostawcą dla brytyjskiej marynarki. Praktycznie taki sam, jakie miała załoga brytyjskich łodzi podwodnych w czasie II wojny światowej, tylko nie tak gruby, jest trochę lżejszy. Made in UK, 3-ply 100% pure new British wool, badzo ciepły. W sam raz na taki mróz jak dzisiaj: Jak dla mnie rewelacja i bardzo stylowy, dzięki za namiary! Powiedz jeszcze jak z rozmiarówką - bo np. sugerowany rozmiar dla S-ki to 38-40. Czy krój naprawdę jest taki obszerny? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zajac Poziomka Napisano 1 Marzec 2018 Zgłoszenie Share Napisano 1 Marzec 2018 4 godziny temu, Velahrn napisał: Powiedz jeszcze jak z rozmiarówką - bo np. sugerowany rozmiar dla S-ki to 38-40. Czy krój naprawdę jest taki obszerny? Jestem gdzieś pomiędzy europejskim rozmiarem 48, a 50 w marynarkach (38-40 w rozmiarówce brytyjskiej). Ze swetrów noszę np. Uniqlo M, John Smedley slim fit M. Ten sweter zamówiłem w rozmiarze S i jest dobry ale z dwoma zastrzeżeniami: 1. jest dosyć obcisły 2. rękawy ma na tyle krótkie, ze nie mogę ich rolować. Jeżeli wolisz luźniejsze swetry albo masz długie ręce lub podobają Ci się zrolowane końce rękawów, to polecam jednak rozmiar M. To nie są takie workowate kroje, jak np. Barbour Liddesdale, który w rozmiarze S i tak jest jak dla mnie bardzo obszerny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Velahrn Napisano 1 Marzec 2018 Zgłoszenie Share Napisano 1 Marzec 2018 8 godzin temu, Zajac Poziomka napisał: Jestem gdzieś pomiędzy europejskim rozmiarem 48, a 50 w marynarkach (38-40 w rozmiarówce brytyjskiej). Ze swetrów noszę np. Uniqlo M, John Smedley slim fit M. Ten sweter zamówiłem w rozmiarze S i jest dobry ale z dwoma zastrzeżeniami: 1. jest dosyć obcisły 2. rękawy ma na tyle krótkie, ze nie mogę ich rolować. Jeżeli wolisz luźniejsze swetry albo masz długie ręce lub podobają Ci się zrolowane końce rękawów, to polecam jednak rozmiar M. To nie są takie workowate kroje, jak np. Barbour Liddesdale, który w rozmiarze S i tak jest jak dla mnie bardzo obszerny. Jeśli by kogoś ciekawiło, to zrobiłem mały research. Naffi Nautical jest podmarką Outdoor Knitwear Company, czyli strona https://www.outdoorknitwear.com to jest ICH strona. Na największym w Sieci forum freaków vintage, czyli Fedora Lounge, jeden z użytkowników napisał szczegółowy post, porównujący oryginalne swetry Royal Navy ze współczesnymi - w ogóle cały wątek jest o tym konkretnym modelu. Jeśli ktoś ma wolną chwilę, to podaje linka: http://www.thefedoralounge.com/threads/white-raf-roll-neck-sweaters.11051/page-25#post-2369090 Przy okazji - gdzie Twój sweter został wyprodukowany? 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zajac Poziomka Napisano 2 Marzec 2018 Zgłoszenie Share Napisano 2 Marzec 2018 @Velahrn „made in England”. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. dziko Napisano 5 Marzec 2018 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoszenie Share Napisano 5 Marzec 2018 Historia z gatunku "stara miłość nie rdzewieje" Podobały mi się zawsze marynarki Boglioli: za materiały, krój, wykończenie, ogólną "filozofię". Miałem nawet dwie kupione impulsowo w TK Maxx-ie. Był tylko mały problem – te marynarki, przez swój brak konstrukcji, wymagają raczej idealnej sylwetki i na mnie wyglądają, co tu dużo nie gadać, marnie (ten sam ogólny problem co z koszulami). Ta upolowana na Yooxie marynarka okazała się dość nietypowa. Przytłaczająca większość marynarek Boglioli to właściwie pozbawione konstrukcji kroje K-Jacket (superlekka koszulo-marynarka), Coat i Dover (minimalne wkłady piersiowe), Hampton to jednak ichniejszy krój marynarek garniturowych, mający pełną konstrukcję half-canvas, z płótnem na piersiach i nawet bardzo lekkimi poduszkami w ramionach. Żeby jednak nie było za dobrze, marynarki Boglioli mają rozcięte dziurki na rękawach, a ja muszę je skracać górą nawet ponad 4 cm. Ta ma bardzo wyraźny wzór, co zwykle uniemożliwia estetyczne skrócenie, ale moje wyliczenie na oko sugerowało, że da się zrobić pewien trick - przesunąć wszystko o „jeden pełny segment”, a resztę (plus-minus 1 cm) potem ewentualnie skorygować dołem. Pan Józef Mazur podjął się wyzwania, na wszelki wypadek mieliśmy nawet dodatkową przymiarkę na zafastrygowanych rękawach. Wyszło chyba dobrze Tkanina jest nietuzinkowa: główny składnik to moher, plus domieszka wełny, bawełny i kaszmiru. Naprawdę świetna, gruba i szorstka jak tweed, przewiewna i totalnie niemnąca. W tej samej paczce miałem do przymiarki inną marynarkę, z wełny traveller, i tam były drobne zagniecenia, na tej moherowej nic a nic. Guziki to złota masa perłowa, to też bardzo mocno strona Boglioli. Tak marynarka wygląda na żywo, wybaczcie marne zdjęcie łazienkowe. Rękawy, jak zaznaczyłem, jeszcze ewentualnie do drobnej korekty dołem. Długość jak na włoszczyznę ujdzie (74 cm), wygląda na krótszą niż w rzeczywistości, bo mam spodnie z niskim stanem (Jacob Cohen). Ramiona można było zwęzić bardziej, ale zdecydowałem się troszkę poświęcić dopasowanie na rzecz proporcji. Żadne RTW ma mnie nie leży idealnie, nawet po przeróbkach, ale myślę, że jest akceptowalnie. 6 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.