Skocz do zawartości

Filmy warte obejrzenia


szewc24

Rekomendowane odpowiedzi

'Fuga' - nie jest miło, nie jest ładnie; ale od wczoraj nie wychodzi z głowy; jak zadra której nie można się pozbyć.

Aktorsko - Muskała i Simlat bez szarży, a mimo to,(a może właśnie dzięki temu) - genialnie! (dodatkowo chłopczyk odtwarzający rolę Daniela - świetny.)


Pierwsza refleksja - film uniwersalny, do pokazania na dowolnej szerokości geograficznej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Jestem świeżo po seansie z Carnivale, 2-sezonowym serialu HBO.

Dorzucam do grona serialowych perełek, choć na początku wcale się na to nie zanosiło. Serial jest dość specyficzny, nie ułatwia oglądania (miałem problem się wciągnąć w historię przez pierwszych kilka odcinków), jednak nie wiadomo kiedy związałem się z bohaterami i żałowałem, że to tylko historia na dwa sezony. Mnóstwo symboliki, a zakończenie - choć na początku wydaje się rozczarowujące - było tak naprawdę oczekiwane, bo nie wyobrażam sobie jak inaczej mógłby się skończyć jak właśnie nie cliffhangerem.

Dla mnie 9/10, HBO to jednak wie, jak się robi seriale.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Wodzu napisał:

Jestem świeżo po seansie z Carnivale, 2-sezonowym serialu HBO.

Dorzucam do grona serialowych perełek, choć na początku wcale się na to nie zanosiło. Serial jest dość specyficzny, nie ułatwia oglądania (miałem problem się wciągnąć w historię przez pierwszych kilka odcinków), jednak nie wiadomo kiedy związałem się z bohaterami i żałowałem, że to tylko historia na dwa sezony. Mnóstwo symboliki, a zakończenie - choć na początku wydaje się rozczarowujące - było tak naprawdę oczekiwane, bo nie wyobrażam sobie jak inaczej mógłby się skończyć jak właśnie nie cliffhangerem.

Dla mnie 9/10, HBO to jednak wie, jak się robi seriale.

Obejrzałem prawie cały sezon 1, około 8 -10 lat temu i w ogóle mnie nie porwal. Właściwie po chyba 6 odcinkach odpuściłem, choć lubię nietypowe kino, a do takiego ten serial zdecydowanie należy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Krzysiek_W napisał:

Obejrzałem prawie cały sezon 1, około 8 -10 lat temu i w ogóle mnie nie porwal. Właściwie po chyba 6 odcinkach odpuściłem, choć lubię nietypowe kino, a do takiego ten serial zdecydowanie należy

W moim przypadku podobnie stało się z Treme kilka lat temu, ale planuję wrócić do tego serialu (widocznie zbyt młody i gupi wtedy byłem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o seriale to polecam "Billions" na Showtime. Stworzony przez spółkę Brian Koppelman i  David Levien , z udziałem Paula Giamattiego i Damiana Lewisa, Pierwowzorem głównego bohatera Chucka Rhoadesa(Paul Giamatti) jest  Preet Bharara, były prokurator generalny w południowym dystrykcie Nowego Jorku i jego walka z menedżerem funduszy hedgingowych Steve Cohenem w serialu Bobby Axelrod (Damian Lewis).,Jeżeli kogoś nie wciągnie fabuła to warto obejrzeć ze względu na kostiumy.,Garnitury Paula Giamattiego od sezonu 2 do 4 to moje wypociny, w sumie 24 garnitury i dwa razy tyle kamizelek, po 2 kamizelki do każdego garnituru (jedna V-neck i jedna self lappeled).,I jeszcze taka ciekawostka z planu zdjęciowego "Billions" -pracownia krawiecka na 18 kołach.

IMG_1425.JPG

IMG_1428.JPG

IMG_1788.JPG

IMG_1789.JPG

  • Like 2
  • Oceniam pozytywnie 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 months later...

Mój ulubiony film od 10 lat. Polecam przeczytać historię Romana Polańskiego i Sharon Tate żeby w pełni zrozumieć ten film. Absolutnie genialny Tarantino i wpaniali Leonardo DiCaprio jako Rick Dalton i Brad Pitt jako Cliff Booth.

Widziałem go już 3 razy w kinie i polecam każdemu. 

Dużo polskich akcentów, a do tego jest tak śmieszny, że zleciałem z kinowego fotela ze śmiechu.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...

Właśnie jestem po seansie "Once upon a time in Hollywood". Jako wielki i oddany fan Tarantino uważam to za jego najsłabszy film od czasu Jackie Brown. Ze smutkiem zauważam, że film nie ma absolutnie nic do zapamiętania, moja żona odpadła z nudów po połowie, ja dokończyłem z obowiązku. Na plus Brad Pitt i polskie wątki. Na minus absolutny brak akcji, beznadziejne dialogi, z których nie ma szans aby coś przeszło do kanonu popkultury. Chyba moje największe rozczarowanie 2019 r. w dziedzinie filmowej.

Za to dzięki Netflixowi nadrabiam trochę cywilizacyjne zaległości. Peaky Blinders uważam za serial dekady, obejrzałem wszystkie sezony dwa razy i chętnie poświęciłbym czas na kolejny raz. Narcos, pierwsze dwa sezony również świetne, zwłaszcza po hiszpańsku - śniły mi się niektóre sceny ;) Teraz trochę spuściłem z tonu i oglądam Crown, bardzo dobry serial kostiumowy o panowaniu Elżbiety II.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, eye_lip napisał:

Jackie Brown to absolutnie jeden z moich ulubionych filmów Taranantino default_smile.png

Tam przynajmniej grali SLJ i De Niro, ale i tak był wg mnie najsłabszy w porównaniu do pozostałych, po Once Upon a Time jest ciągle najsłabszy, ale to chyba efekt świeżości tego ostatniego. Zrobiłem sobie nawet rachunek sumienia czy nie za ostro go potraktowałem, ale naprawę nie było w nim nic co zapadło mi w pamięć. Wściekłe psy (scena o napiwkach i Tim Roth), Cztery pokoje (Banderas, zakład o Zippo), Od zmierzchu do Świtu, Sin City, Death Proof (ten dźwięk silnika Dodge'a 440), Kill Bill, Bękarty (Waltz za całokształt), Django (Waltz raz jeszcze) i Nienawistną ósemkę widziałem po kilka razy. Nie mówię o Pulp fiction, bo to jest osobna kategoria, filmów, które znam na pamięć (razem z Shawshank Redemption i kilkoma innymi). Natomiast mimo obejrzenia Jackie Brown dwa razy, nic konkretnego nie zapadło mi w pamięć. Może muszę sobie odświeżyć.

Co jeszcze polecacie z najnowszych produkcji? Słyszałem dobre opinie o Green Book i Jokerze, ale wyszedłem dopiero z jaskini w tym roku i nadrabiam. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tam przynajmniej grali SLJ i De Niro, ale i tak był wg mnie najsłabszy w porównaniu do pozostałych, po Once Upon a Time jest ciągle najsłabszy, ale to chyba efekt świeżości tego ostatniego. Zrobiłem sobie nawet rachunek sumienia czy nie za ostro go potraktowałem, ale naprawę nie było w nim nic co zapadło mi w pamięć. Wściekłe psy (scena o napiwkach i Tim Roth), Cztery pokoje (Banderas, zakład o Zippo), Od zmierzchu do Świtu, Sin City, Death Proof (ten dźwięk silnika Dodge'a 440), Kill Bill, Bękarty (Waltz za całokształt), Django (Waltz raz jeszcze) i Nienawistną ósemkę widziałem po kilka razy. Nie mówię o Pulp fiction, bo to jest osobna kategoria, filmów, które znam na pamięć (razem z Shawshank Redemption i kilkoma innymi). Natomiast mimo obejrzenia Jackie Brown dwa razy, nic konkretnego nie zapadło mi w pamięć. Może muszę sobie odświeżyć.
Co jeszcze polecacie z najnowszych produkcji? Słyszałem dobre opinie o Green Book i Jokerze, ale wyszedłem dopiero z jaskini w tym roku i nadrabiam. 
 
Nie mieszajmy filmów w których był producentem czy współtwórcą z tymi których był reżyserem bo to imo inna kategoria wagowa.

Co do Twego pytania polecam:c6b29d1f2ad4076a839f1e652a122db7.jpg
  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, eye_lip napisał:

Nie mieszajmy filmów w których był producentem czy współtwórcą z tymi których był reżyserem bo to imo inna kategoria wagowa.

Celowo mieszam, bo wg mnie 4 pokoje (gdzie napisał scenariusz tylko do jednego pokoju, sam zagrał, ale są przebitki z innych np. tańcząca Salma Hayek na telewizorze u dzieci) czy Death Proof (Zoe Bell + Stuntman Mike obecni w Once upon a Time) są niemal w całości w jego stylu. Sin city - zgoda, trochę inny typ filmu, ale wciąż podobny surrealistyczny duch. Ja je traktuję jako jedno z głównymi produkcjami Tarantino. Dość powiedzieć, że np. na nocach kinowych z Tarantino jego produkcje i ko-produkcje są puszczane razem.

Ech, chyba sobie zrobię re-fresher wszystkich filmów ;)

A Boże Ciało na pewno obejrzę, bo miałem gdzieś na liście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Żorż Ponimirski napisał:

Co jeszcze polecacie z najnowszych produkcji? Słyszałem dobre opinie o Green Book i Jokerze, ale wyszedłem dopiero z jaskini w tym roku i nadrabiam. 

 

Lighthouse. Najlepiej w jakimś studyjnym/wentidżowym kinie. 
Joker świetny. Nie będziesz miał poczucia straconego czasu 🙂

  • Like 1
  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.12.2019 o 08:38, Żorż Ponimirski napisał:

Tam przynajmniej grali SLJ i De Niro, ale i tak był wg mnie najsłabszy w porównaniu do pozostałych, po Once Upon a Time jest ciągle najsłabszy, ale to chyba efekt świeżości tego ostatniego. Zrobiłem sobie nawet rachunek sumienia czy nie za ostro go potraktowałem, ale naprawę nie było w nim nic co zapadło mi w pamięć. Wściekłe psy (scena o napiwkach i Tim Roth), Cztery pokoje (Banderas, zakład o Zippo), Od zmierzchu do Świtu, Sin City, Death Proof (ten dźwięk silnika Dodge'a 440), Kill Bill, Bękarty (Waltz za całokształt), Django (Waltz raz jeszcze) i Nienawistną ósemkę widziałem po kilka razy. Nie mówię o Pulp fiction, bo to jest osobna kategoria, filmów, które znam na pamięć (razem z Shawshank Redemption i kilkoma innymi). Natomiast mimo obejrzenia Jackie Brown dwa razy, nic konkretnego nie zapadło mi w pamięć. Może muszę sobie odświeżyć.

Co jeszcze polecacie z najnowszych produkcji? Słyszałem dobre opinie o Green Book i Jokerze, ale wyszedłem dopiero z jaskini w tym roku i nadrabiam. 

 

Jackie Brown to wprawdzie mój ulubiony film Tarantino, mogę być nieobiektywny, ale jak można nie dostrzec wspaniałego napięcia między głównymi bohaterami? Nie wspominając wspaniałej Pat Grier. Jeżeli Tarantino cenisz głównie za dialogi, też wiele się znajdzie, choć rzeczywiście film jest mniej powalony od reszty w jego dorobku i chyba jako jedyny stara się ukazać uczucia postaci.

Zobacz Historię małżeńską, Green Book to mocno przereklamowany film w typie Shawshank, przyjemnie się go ogląda, bo tak jest skonstruowany, żeby się podobał każdemu bez podejrzeń o artyzm i przeintelektualizowanie, ale IMO za bardzo opiera się na schematach i ogólnie jest zbyt ckliwy. Taki Kształt Wody 2 (blee).

 

 

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, De Lasalle napisał:

Jackie Brown to wprawdzie mój ulubiony film Tarantino, mogę być nieobiektywny, ale jak można nie dostrzec wspaniałego napięcia między głównymi bohaterami? Nie wspominając wspaniałej Pat Grier. Jeżeli Tarantino cenisz głównie za dialogi, też wiele się znajdzie, choć rzeczywiście film jest mniej powalony od reszty w jego dorobku i chyba jako jedyny stara się ukazać uczucia postaci.

Powtórzę go sobie i zrewiduję pogląd. Szczerze przyznaję, że przez słabsze wrażenie po pierwszym obejrzeniu widziałem go chyba tylko raz jeszcze jakieś 5-6 lat temu ostatnio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieśmiało podrzucę "Ford v Ferrari" aka "Le Mans '66".

Doskonały dowód na to, że świetne historie są na wyciągnięcie ręki i nie trzeba kręcić szóstego sequela czy innego remake'a. Film zrealizowany z drobiazgowością przebijającą "Rush", a do tego znakomicie zagrany. Zgodność z rzeczywistymi zdarzeniami również na wysokim poziomie. Z przyjemnością obejrzą go nie tylko miłośnicy motoryzacji.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.