Jump to content

Czyszczenie, pranie, prasowanie, mole, pielęgnacja, itd.


wx1440
 Share

Recommended Posts

czy spodnie wełna/jedwab zaprezentowane przeze mnie w cmdns można prać normalnie w pralce na programie delikatne/jedwab? jeśli tak, to z użyciem jakich środków (płyn do prania zwykły?) i jak suszyć?

witaj,

temat był już omawiany na forum, skorzystaj proszę z wyszukiwarki.

pozdrawiam

d

Link to comment
Share on other sites

Może któryś z forumowiczów mi poradzi: otóż od tygodnia jestem szczęśliwym posiadaczem nowego garnituru bespoke z dwoma parami (identycznych) spodni w komplecie i z kamizelką. Garnitur jest z cienkiej granatowej wełny. Raz dopiero zdołałem go założyć, ale za to na dość intensywną imprezę. Skutek: pobrudzona marynarka (spodnie czyste, kamizelka nienoszona). No i teraz pytanie: czy należy oddać do pralni wszystko (czyli marynarkę, dwie pary spodni i kamizelkę) aby uniknąć ewentualnych różnic w kolorach? Czy też "odpuścić" i dać samą marynarkę? Jak uważacie?

Link to comment
Share on other sites

Po pierwsze, może wrzuciłbyś fotki i napisał coś więcej o Twoim nowym nabytku?

Po drugie, może da się go oczyścić bez stosowania chemii? Jeśli np. plamy są tłuste, to (podaję za panami M&T) należy natrzeć je talkiem, który "wyciąga" tłuszcz, a po jakimś czasie usunąć talk szczotką z włosia końskiego.

Jeśli plamy mają inne źródło, to spróbuj poszukać porad internetowych zanim oddasz marynarkę do pralni.

Po trzecie, co do Twojego pytania, to chyba po tak krótkim użytkowaniu nie powinno być różnicy w kolorach, chyba, że pralnia stosuje bardzo agresywne chemikalia (a to jeszcze jeden powód, żeby spróbować metod domowych!).

Po czwarte, jeśli jesteś prawdziwym maniakiem bespoke, to rozważ wysłanie marynarki do pralni, która robi naprawdę profesjonalne wrażenie: http://tuttofattoamano.blogspot.com/201 ... nance.html

Może któryś z forumowiczów mi poradzi: otóż od tygodnia jestem szczęśliwym posiadaczem nowego garnituru bespoke z dwoma parami (identycznych) spodni w komplecie i z kamizelką. Garnitur jest z cienkiej granatowej wełny. Raz dopiero zdołałem go założyć, ale za to na dość intensywną imprezę. Skutek: pobrudzona marynarka (spodnie czyste, kamizelka nienoszona). No i teraz pytanie: czy należy oddać do pralni wszystko (czyli marynarkę, dwie pary spodni i kamizelkę) aby uniknąć ewentualnych różnic w kolorach? Czy też "odpuścić" i dać samą marynarkę? Jak uważacie?

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
  • 2 weeks later...

I ja odświeżę temat.

Ostatnio w jednym z warszawskich centrów handlowych widziałem pokaz użycia żelazka prasującego parą suchą.

Wyglądało to imponująco. Żelazko o mocy tylko 800W wytwarza parę o ciśnieniu 5,5bara. Prasuje "wszystko".

Widziałem pokaz prasowania przy użyciu modelu EP 101: bawełny, wełny, jedwabiu i wełnianego swetra. Para sucha umożliwia prasowanie ośmiu warstw tkaniny (a więc np. dwóch par spodni) równocześnie.

Dzięki parze suchej przy prasowaniu koszul można zrezygnować z całego korowodu zabiegów z nawilżaniem koszuli a koszule po wyprasowaniu nie są wilgotne (próba podczas pokazu z ręcznikiem papierowym), więc mniej są narażone na ponowne pomięcie jeśli w szafie wiszą w lekkim ścisku. Tkaniny wełniane można prasować po prawej stronie - dzięki parze suchej tkanina nie będzie "wyświecona".

Żelazka dostępne w Polsce pod marką Euro Professional (http://www.europrofessional.pl) są podobno produkowane w Niemczech i są objęte pięcioletnią gwarancją.

Takie żelazko wydaje się być ekstraklasą żelazek nawet w porównaniu ze "stacjami parowymi" np. opisywanymi kiedyś przez Mr Vintage na jego blogu.

Czy mają Panowie swoje doświadczenia z użyciem takiego żelazka?

Jego cena jest dosyć wysoka (porównywalna z droższymi "stacjami parowymi" znanych marek) ale może warto porozmawiać z polskim dystrybutorem o rabacie gdybyśmy zebrali większe zamówienie?

Pozdr,

wojvv

EDIT: usunięcie zdublowanego wyrazu

Link to comment
Share on other sites

Czy mają Panowie swoje doświadczenia z użyciem takiego żelazka?

Jego cena jest jest dosyć wysoka (porównywalna z droższymi "stacjami parowymi" znanych marek) ale może warto porozmawiać z polskim dystrybutorem o rabacie gdybyśmy zebrali większe zamówienie?

Pozdr,

wojvv

Myślę, że aby rozmawiać o jakimkolwiek zamówieniu, trzeba najpierw samemu użyć takiego żelazka.
Link to comment
Share on other sites

Jego cena jest jest dosyć wysoka (porównywalna z droższymi "stacjami parowymi" znanych marek) ale może warto porozmawiać z polskim dystrybutorem o rabacie gdybyśmy zebrali większe zamówienie?

Bez urazy wojvv ale pod termin "zamówienie forumowe" zaczynamy podciągać (zresztą już od jakiegoś czasu) co najmniej egzotyczne pomysły. Buty, prawidła, krawaty, poszetki... ale żeby żelazka? Za chwilę możemy pójść dalej i skrzykiwać się na innego rodzaju agd czy rtv - razem będzie taniej. W końcu to nie jest portal zakupów grupowych :roll:

Bardzo dziękuję za Twoją opinię. Zauważ, że nie posłużyłem się nigdzie zwrotem "zamówienie forumowe". Proponuję podjęcie się wynegocjowania rabatu na te żelazka, gdyby było na nie więcej chętnych. Żelazko jest tak nieodzownym sprzętem dla większości z nas, że wspólny zakup kilku-kilkunastu sztuk dla zainteresowanych forumowiczów nie uznałbym za "egzotyczny pomysł".

Pozdr,

wojvv

Link to comment
Share on other sites

Bez urazy wojvv ale pod termin "zamówienie forumowe" zaczynamy podciągać (zresztą już od jakiegoś czasu) co najmniej egzotyczne pomysły. Buty, prawidła, krawaty, poszetki... ale żeby żelazka? Za chwilę możemy pójść dalej i skrzykiwać się na innego rodzaju agd czy rtv - razem będzie taniej. W końcu to nie jest portal zakupów grupowych :roll:

Jeszcze były wieszaki ubraniowe.

Pora na cedrowe deski do prasowania, a żelazka to już oczywistośc :)

Link to comment
Share on other sites

Czy prezentacja Cię całkowicie przekonuje? Poważny dystrybutor powinien udostępnić żelazko do testów.

Nieco podejrzaną sprawą jest cena - na niemieckim e-bayu 500 ojro, w Polsce ok. 200.

Oczywiście nie całkiem. Sprzedawca może mieć np. "spreparowane" tkaniny do prasowania podczas pokazów. Myślę aby wypróbować jak będzie się prasowało kilka moich koszul i innych części garderoby, których prasowanie zwykłym żelazkiem to "pot i łzy". Może chciałbyś się przyłączyć do takiego testu ze swoimi trudnymi w prasowaniu rzeczami? Np. w najbliższą sobotę?

Stoiska z żelazkami na parę suchą są w kilku warszawskich centrach handlowych.

Polska cena może być po prostu dostosowana do polskich możliwości nabywczych i być elementem promocji nowego rodzaju żelazka. Z drugiej strony widziałem podobne żelazko (chyba) dwa lata temu na Jarmarku Dominikańskim i wówczas sprzedawca oczekiwał ok. 4000zł za zestaw ze stołem do prasowania.

Pozdr,

wojvv

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Ostatnio, badając problem występowania drobnych, "niedoprasowanych" miejsc na koszuli, odkryłem dość pomocny patent, który pomaga szczególnie przy prasowaniu bardziej wymagających koszul, spodni oraz w normalnych koszulach w osiągnięciu "blachy".

Mianowicie, warto położyć na desce zwykły... ręcznik kąpielowy. Jest on na tyle duży, że po złożeniu dwa razy na pół mieści się idealnie na desce, i przeważnie na tyle zwarty, że tworzy mniej więcej jednolitą powierzchnię. W przypadku prasowania żelazkiem parowym bardzo dobrze wchłania parę, przez co woda nie zaczyna kapać, ani też nie przesiąkają pojedyncze krople na położoną na desce koszulę. Radzę spróbować, patent polega na tym, że deska nie jest idealnie płaska, a podłożony pod spód ręcznik niweluje ten efekt, ułatwiając prasowanie.

Dodam, że w czasach, kiedy kupno poduszki krawieckiej graniczy z cudem, taki ręcznik sprawdza się też idealnie do prasowania marynarek, które nie lubią płaskich powierzchni. Odpowiednio złożony, pomaga przy prasowaniu pleców marynarki oraz przednich klap, a zrolowany pozwala wyprasować ramiona i rękawy.

Link to comment
Share on other sites

Panowie, jak prasujecie spodnie bawełniane, dla których producent zaleca prasowanie ciepłym żelazkiem (jedna kropka)? Przecież tak się nie da wyprasowac spodni. Ostatnio robiłem to żelazkiem gorącym (max) na parze, przez chusteczkę; spodnie się wyprostowały, ale materiał pozostał lekko pomięty (tzn. nie udało się wyprostowac tak, jak w przypadku koszuli). Jakieś pomysły?

Link to comment
Share on other sites

Jeśli używasz "zwykłego" żelazka na parę mokrą prasuj (tak jak koszule) lekko wilgotny bawełniany materiał. Spodnie trzeba najpierw spryskać żelazkiem lub spryskiwaczem np. do kwiatów i odłożyć na ok. 20-30min. w pokrowcu na ubrania czy nawet w reklamówce aby cała tkanina równomiernie "przesiąkła" i się zmiękczyła. To powinno rozwiązać problem, o którym piszesz.

Pozdr,

wojvv

Link to comment
Share on other sites

Jeśli używasz "zwykłego" żelazka na parę mokrą prasuj (tak jak koszule) lekko wilgotny bawełniany materiał. Spodnie trzeba najpierw spryskać żelazkiem lub spryskiwaczem np. do kwiatów i odłożyć na ok. 20-30min. w pokrowcu na ubrania czy nawet w reklamówce aby cała tkanina równomiernie "przesiąkła" i się zmiękczyła. To powinno rozwiązać problem, o którym piszesz.

Pozdr,

wojvv

Ale prasowac gorącym, czy ciepłym? Na lewej stronie, czy można na prawej (przy przekładaniu się nieco pogniotą)?

Link to comment
Share on other sites

To już będziesz sam musiał sprawdzić eksperymentalnie dla konkretnej tkaniny. Lekko wilgotna (ale "na wylot") tkanina bawełniana powinna dać się ładnie wyprasować przy niższej temperaturze. Niestety para mokra pozostająca w tkaninie powoduje "wtórne mięcie", więc dobrze jest na chwilę odwiesić spodnie po prasowaniu do odparowania a jeśli będzie taka potrzeba powtórzyć podgrzewanie tkaniny aby reszta wody odparowała.

Pozdr,

wojvv

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję bardzo za wyczerpującą odpowiedź i zdradzenie nieznanych dotąd metod z kapustą.

Przy okazji chciałem się zapytać o pytanie z podobnej kategorii, mianowicie, czy będąc narażonym na nagłą ulewę bez możliwości osłony, kiedy jesteśmy ubrani w wełniany garnitur na płótnie, bądź wełniany sweter jest możliwość zdefasonowania się odzieży, bądź jej skurczenia? Jeżeli tak, to jakie kroki powinniśmy przedsięwziąć po przyjściu do domu?

Link to comment
Share on other sites

Powinieneś ubranie rozwiesić tak, żeby wyschło, ale się nie gniotło. Jak będzie suche, ale jeszcze bardzo delikatnie wilgotne, możesz je uprasować przez płótno (musi to być mniej więcej tak jakbyś przez wilgotną szmatkę prasował, nie jest to suszenie, ale uprasowanie, rozprasowanie ew. zagnięć, jeśli będzie za bardzo wilgotne lepiej nie prasuj, moim zdaniem jak nie jesteś pewien poczekaj aż wyschnie).

Zmoczony w miarę umiarkowanie garnitur, dobrze uszyty i z wełny przyzwoitej jakości nie powinien się skurczyć. Wełna kurczy się, filcuje pod wpływem gorącej kąpieli, gwałtownej zmiany temperatur moczenia (jak zresztą chyba wszystkie naturalne włókna). W moim długim życiu wiele razy porządnie zmokłem w wełnianych garniturach i dramatu nie było. Zresztą wełniane płaszcze narażone są na deszcz i śnieg, i nie kurczą się (choć oczywiście inna to wełna niż do garniturów).

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

ponadto krawiec przed rozpoczęciem szycia (przynajmniej niektórzy - w tym mój) poddaje materiał takiemu procesowi, którego nazwa jest powszechnie znana, ale akurat mi wypadła z głowy. nazwa podobna do węglowodorów z kilkunastoma węglami... coś jak z karafką do wina i tym procesem któremu wina w niej podlegaja... ktos na pewno podpowie...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.