Skocz do zawartości

Krawat - kluczowy i niedoceniony, jak dobrać odpowiedni?


Ę-żine

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, może mi ktoś z doświadczenia powiedzieć, czy krawat wełniany od Poszetki - Wool Challis:

http://www.poszetka.com/pol_m_KRAWATY_wool-challis-291.html

- jest cieńszy (nie węższy) od innych wełnianych od nich, np:

http://www.poszetka.com/product-pol-3195-KRAWAT-portofino.html

http://www.poszetka.com/product-pol-2468-KRAWAT-bez-podszewki-z-welny.html

Bo ten ostatni mam, lecz węzeł mi za masywny wychodzi - no i obawiam się, czy w tym Wool Challis też tak nie będzie. Proszę o opinie, bo dumam na kupnem :)

Sklep nie umie udzielić 100% informacji, bo Ogdenów już nie ma na stanie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie wełna Challis jest troszkę cieńsza niż Portofino, ale tak jak pisałem, Portofino jest bardziej wiotka/miękka, "milsza w dotyku" :). Mam krawaty z obydwu materiałów. Sprawdzę jeszcze te krawaty wieczorem - napisz do mnie wiadomość prywatną, żebym nie zapomniał.

Gdy mam takie wątpliwości, to proszę o próbkę materiału przy okazji zamawiania czegoś innego. Jeżeli mają jakieś resztki, to na pewno Ci przyślą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę porównywać wool challis z Portofino, bo nie posiadam drugiego. Ale nie jestem mistrzem krawata i nie mam najmniejszych problemów z uzyskaniem małego węzła z wool challis, nawet z 4inHand. W razie jakichkolwiek problemów, polecam tzw. węzeł orientalny.

https://www.gentlemansgazette.com/oriental-tie-knot-how-to-tie-a-tie/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Koledzy, grudzień nie był dobrym miesiącem dla moich krawatów - najpierw kot pozaciągał mi grenadynę, potem nierozważnie wybrałem się w krawacie na spaghetti. Plamę po sosie udało się zmyć, ale za to została duża (ok. 5cm) plama po wodzie.

Pralnia Buczyńskich sobie z plamą nie poradziła - być może dlatego, że poleciłem możliwie jak najdelikatniejsze wypranie, bez rozszywania.

Macie jakieś pomysły?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, R50 napisał:

Koledzy, grudzień nie był dobrym miesiącem dla moich krawatów - najpierw kot pozaciągał mi grenadynę, potem nierozważnie wybrałem się w krawacie na spaghetti. Plamę po sosie udało się zmyć, ale za to została duża (ok. 5cm) plama po wodzie.

Pralnia Buczyńskich sobie z plamą nie poradziła - być może dlatego, że poleciłem możliwie jak najdelikatniejsze wypranie, bez rozszywania.

Macie jakieś pomysły?

Mialem ten sam problem,będąc we Florencji nowy krawat pochlapałem sosem,próba sprania woda nic nie dala.Oddałem do pralni na Wiczej i uratowano mi krawat.żadnych śladów.

Pozdrawiam

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedwabiu się nie 'zapiera' na mokro, to może tylko pogorszyć sprawę. Jeśli plama jest tłusta, można ją zasypać mąką, niby powinno zadziałać, ale ja nigdy nie byłem z rezultatu zadowolony. Natomiast z tłustymi i innymi "spożywczymi" plamami łatwo poradzi sobie pralnia, nawet bez rozszywania (moja nie rozszywa, a choć zarzucić jej można wiele, krawaty czyści nienagannie, a oddałem im już przynajmniej 10, bo często mi się brudzą).

Jeśli na krawacie bardzo nam nie zależy, można - na pewno już o tym pisałem - przyfastrygować białą nitką wkład wzdłuż krawędzi i uprać ręcznie w wodzie z proszkiem, potem suszyć na płasko. Uratowałem w ten sposób jedwabny krawat z Poszetki, który zanurzył się w stoucie (chyba Guinessie).

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@swordfishtrombone, prałeś jedwabne krawaty w zwykłym proszku do bawełny, syntetyków i lnu? Może bezpieczniejszy byłby bez wybielaczy itd., np taki dla dzieci czy Biały Jeleń.

To fastrygowanie zabezpieczyło przed wymiętoszeniem i poprzesuwaniem wkładu? Nie porobiły ci się dziurki od fastrygowania? Jak rozumiem, woda bardzo letnia i pranie bardzo delikatne - takie raczej płukanie?

Dopytuję, bo mnie pralnia mocno uszkodziła krawat jedwabny z Poszetki. Dopadł mi go pies i lekko obślinił (i o dziwo - nic nie pozaciągał) - no i niewielkie zaplamienia potraktowałem letnią wodą z małą ilością szarego mydła - i powstały piękne zacieki :) A z pralni wrócił z bledszymi, ale jeszcze większymi zaciekami oraz zauważalnie poprzecierany :) Inny jedwabny wrócił z pralni w stanie dynamicznie szmatławym - jakby potraktowany pumeksem :) Za to wełniane krawaty mi dwie różne pralnie wyczyściły dobrze, tylko jeden nieznacznie się zmechacił - ale był już leciwy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Metodę znalazłem gdzieś w Internecie, sam bym na to nie wpadł.

Użyłem w zasadzie nie proszku, tylko płynu do prania, może jakiegoś delikatniejszego, nie znam się za bardzo na tym - wziąłem taki, jaki był. Oczywiście nie tarłem i nie miętosiłem, moczyłem w letniej wodzie z proszkiem długi czas (zostawiłem na kilka godzin), trochę może pomieszałem od czasu do czasu.

Fastryga służy do tego, żeby wkład się nie skurczył i nie przesunął. Użyj białej nitki, albo w kolorze krawata, żeby uniknąć barwienia. Suszyłem na ręcznikach rozciągnięty maksymalnie na płasko. Wyszło całkiem OK, plama zniknęła. Dziurek nie ma.

Edit: podkreślam - to jest dla krawatów typu "do pralni nie oddam, bo nie warto, a wyrzucić szkoda, to spróbuję". Nie odważyłbym się testować tej metody na porządnych krawatach za kilkaset PLN.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 weeks later...

Newsletter donosi, że Osovski wprowadził krawaty. Wzory dość ładne, cena taka sobie (większy wybór przy porównywalnej cenie i przy z pewnością nie gorszej jakości wykonania mamy u większości cenionych na forum sprzedawców), natomiast "slimfitowa" szerokość (7cm) powoduje, że przynajmniej wśród forumowiczów zbyt wielu klientów zapewne nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propos szerokości slimfit. Zacząłem nosić spodnie z wyższym stanem i okazało się, że zawiązany krócej krawat o szerokości ponad 8 centymetrów wygląda śmiesznie przy moim niedużym wzroście, bo z drobnego węzła wychodzi nieproporcjonalnie szeroka końcówka. A krawat 8 czy 8.5 centymetrów rozszerzający się później niż standardowo to już przynajmniej krawatowe MTM :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Pracowałem kiedyś w schyłkowej instytucji, gdzie panowie chadzali w takich beretach, szarych i brązowych najczęściej. Ale (wracając do krawatów) nic nie przebije zjawiska, jakim jest krawat w postaci wzorka wydzierganego bezpośrednio na swetrze. Widziałem gdzieś raz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.