Skocz do zawartości

Współpraca marek odzieżowych z blogerami


Hargin

Rekomendowane odpowiedzi

15 minut temu, R50 napisał:

Przejrzałem dzisiaj pobieżnie te "nowe" polskie tzw. blogi i to wygląda tak: "Yanko bla bla bla monki bla bla poszetka bla włoski styl bla bla Partenope bla bla bla James Button bla bla bla".

Zapomniałeś o poszetka.com bla bla bla, Próchnik bla bla bla i Sartolane bla bla bla. Dokładnie to samo co Ty teraz pisałem ponad pól roku temu ;) 

 

  • Oceniam pozytywnie 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, R50 napisał:

Co to jest? Kto to pisał? Pokazują jakieś przecenione gówniane marynarki z Zary, po co to, po co mężczyźnie taka wiedza?

Nazywanie tego blogowaniem jest dużym nadużyciem.

Bo świat już taki jest, że najwięcej jest rzeczy, wyrobów, obrazów, czy  blogów marnych, nieco mniej zwyczajnych, jeszcze mniej dobrych, a całkiem mało wybitnych. To taka piramida, na której szczycie stoją wytwory mistrzów pędzla, klawiatury, pióra, czy igły, którzy się denerwują, że nie jest odwrotnie. 

  • Oceniam pozytywnie 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest fajny blog, gdzie zasób wiedzy bloggera jest ogromny (chyba, że doskonale przygotowuje się do każdego tekstu), prezentowane stylizacje różne, oparte o wiele marek (które widać nie są wypożyczone do stylizacji). Teksty są bardzo ciekawe, pisane bez zbędnego nadęcia (co widać u prawie wszystkich blogerów). Jest to blog The Sartorius (link już gdzieś się na forum przewijał)

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

  • Oceniam pozytywnie 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cenię sobie to forum za rzeczowe opinie. Bardzo dobrze filtrowany jest marketing szeptany, choć niektóre marki wyrobiły tu sobie pewną sympatię w porównaniu z innymi z tej samej półki. Do ulubionych trafiają jednak raczej rzeczy, które są wartościowe, a nie te reklamowane. Bardzo lubię czytać posty tutaj, obserwować blogosferę, rozmawiać z ludźmi w realu i jednocześnie weryfikować te utarte schematy wśród młodszych użytkowników grup facebookowych. Wśród dandysów (z facebooka, użytkownicy grupy "Jak będzie z dandysami?") blog Adamskiego trzeba szanować, a z Milera i Yanko warto się śmiać. Blogi są jak bloki reklamowe, skąd wiadomo, co teraz jest na fali i co warto sobie kupić, żeby wyglądać jak prawdziwy elegant, czyli lepiej niż reszta gości noszących dresiwo. Danony są młode. Ja im wybaczam. W razie poważniejszych rozterek kieruję tutaj. Czasem mnie denerwują, ale to może dlatego, że widziałam rozwój polskich blogerów tzw. pierwszej generacji i każda późniejsza generacja jest trochę inna. 

Znacie facebookowych dandysów? 

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, R50 napisał:

Pokazują jakieś przecenione gówniane marynarki z Zary, po co to, po co mężczyźnie taka wiedza?

Nazywanie tego blogowaniem jest dużym nadużyciem.

 

 

 

 

Wręcz przeciwnie. Spójrz na naprawdę przeciętnego młodego człowieka. Uniwersalne sportowo - eleganckie buty, jeansy/chino, koszulka lub koszula wypuszczona ze spodni. To jest target tego typu blogów, każdy musi od czegoś zacząć, a przeskok z codziennej mody ulicznej dla studenta lub świeżego absolwenta uczelni na elegancję rodem z tego forum jest po prostu zbyt duży. A od czegoś trzeba zacząć. Gdyby każdy wyglądał na ulicy jak panowie z różnych powszechnie krytykowanych blogów, to świat byłby piękniejszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Jamjest napisał:

(...) Raz kliknąłem, zobaczyłem gimbaze w najgorszym wydaniu i zapomniałem o ich istnieniu. 

 

27 minut temu, aislinnek napisał:

Spójrz na naprawdę przeciętnego młodego człowieka. (...) przeskok z codziennej mody ulicznej dla studenta lub świeżego absolwenta uczelni na elegancję rodem z tego forum jest po prostu zbyt duży. A od czegoś trzeba zacząć. (...)

Spójrzmy na dwa, zupełnie różne posty. Jeden pokazuje myślenie "typowego" eleganta z tego forum, a drugi myślenie (tak podejrzewam) młodej osoby. 

Dla mnie, osoby zafascynowanej ładnych parę lat zjawiskiem wzrostu popularności ubierania się lepiej, oba środowiska są podobne. Może i pobudki i średnia wieku są różne, ale właśnie to jest w tym wszystkim najciekawsze. Obie grupy korzystają z tego samego asortymentu odzieży. Gimbus, który jest nadziany może dokonywać tych samych wyborów, co jego ojciec, który ma kancelarię. Może ten pierwszy zrobi skok w przeciągu pół roku, a temu drugiemu zajmie to kilka lat, ale wniosek może być podobny. Albo z drugiej strony w segmencie odzieży używanej czy outletów można znaleźć rzeczy z prawie każdej półki.

Do drugiego cytatu dodałabym, że większość świeżo upieczonych elegantów ubiera się do szkoły, na studniówkę, na inaugurację roku akademickiego, na egzaminy, na randkę, a dopiero potem do pierwszej pracy. Nikt na tym etapie nie myśli, żeby zakupić dobre robocze ciuchy. 

Motywacja różna, a efekt wizualny i target blogów o męskiej elegancji taki sam. 

Spoko spoko, w modzie damskiej jest jeszcze gorzej. Większość "elegantek" ubiera się w worki na ziemniaki z poliestru lub dobre składem retro sukienki, których nie powstydziłaby się moja babcia. Odpowiednikiem damskim Danonów są Damy. Najczęściej powtarzającym się pytaniem w grupie jest "gdzie kupić dobrej jakości tanio <nazwa elementu garderoby>?". Tutaj damska elegancja też nie cieszy się zbyt dużą popularnością. Może dlatego tak się dzieje, że w obu przypadkach dziewczyny to partnerki elegantów. Reszta damskiego internetu nie rozumie "męskiego" podejścia do sprawy i jest jeszcze trudniej znaleźć wspólny język. Trend slow fashion jest jakimś rozwiązaniem i z moją szafą idę w tym kierunku. 

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Michalina Panfil napisał:

 

Do drugiego cytatu dodałabym, że większość świeżo upieczonych elegantów ubiera się do szkoły, na studniówkę, na inaugurację roku akademickiego, na egzaminy, na randkę, a dopiero potem do pierwszej pracy. Nikt na tym etapie nie myśli, żeby zakupić dobre robocze ciuchy. 

Motywacja różna, a efekt wizualny i target blogów o męskiej elegancji taki sam. 

 

Nie zgadzam się do końca ze stwierdzeniem o targecie. Dla ludzi, którzy zechcą nagle ubierać się lepiej (ten etap mam już za sobą, powiedzmy stosunkowo niedawno, kilka lat wstecz) szczytem elegancji jest kupienie camelowego trenczu czy najtańszej kurtki rodzaju husky, ubrania marynarki (w ogóle nie mówimy o poszetkach), kupno butów chukka, sztybletów czy zamszowych derbów w Ryłko. Koszule kupuje się w Zarze, czasami poluje się po second handach na Tommy'ego Hilifigera czy Ralpha Laurena (bo drogie marki widziane w Peek'u), co bardziej świadomi złapią coś z Jacques Britt, CT albo Massimo Dutti. Bytom czy Wólczanka to już poziom dla tych bardziej eleganckich. Tacy ludzie mogą wiele douczyć się nawet z najbardziej - nazwijmy to - prymitywnych blogów. I uwierz mi, proszę, dla przeciętnego człowieka w wieku studenckim to wielki szok. Wiele razy spotkałem się z wielkim zdziwieniem co do mojego ubioru, na tym pierwszym etapie nazywanym byłem już "panem stylóweczką". A jak patrzę na to po kilku latach patrzę na to z ironicznym uśmieszkiem, mimo, że do przeciętnego typowego eleganta z tego forum bardzo dużo mi brakuje (również w kwestii możliwości finansowych, wówczas byłoby łatwiej).

Ale wracając - dla takich ludzi niemal każdy blog i każdy wpis może być bardzo dużą nauką. Począwszy od wiązań krawatów, używaniu poszetek, kreowaniu własnego stylu, rodzajów butów, każdy szczegół może się przydać. Podobnie jak nawet nazywane tutaj gimnazjalnymi - stylizacje. Takie są wciąż znacznie powyżej przeciętnego poziomu ubierania się. Trudno jednak nazwać potencjalnym targetem bloga takiego jak np. studenckaelegancja (mimo całej sympatii dla twórcy) ludzi oglądających to forum. Tak samo jak nikt chodzący na co dzień w sneakersach, jeansach i koszulkach z napisami nie stanie się nagle fanem maccaroni tomato czy nawet nielubianego tutaj Jana Adamskiego.

 

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że poziom blogów mocno spadł jest naprawde oczywistością. Porównywanie tego co jest dostępne obecnie, ze starszymi blogami jest ujmą dla tych drugich.

Jak już wyżej kilka osób napisało, poruszane tematy są wtórne, treść dość kiepska, często aż kipi reklamą. Relacje z szycia na miarę lub zamówień obuwia są rzadkością, zamiast tego można za to znaleźć dziestiąki porad odnośnie wyprzedaży lub przecen. Wyjątkiem jest blog blueloafers.com, choć częstotliwość wpisów mogłaby się poprawić ;)

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, p_b napisał:

Jak już wyżej kilka osób napisało, poruszane tematy są wtórne

Oh... bardzo chętnie czytam ponownie o tym, że granatowy garnitur z nakładanymi kieszeniami w marynarce jest najbardziej uniwersalny, a potem widzę taki na pracowniku banku, który ma go jeszcze ze ślubu. 

Co innego, że kreatywność tych twórców nie może się w nieskończoność pomnażać i kiedyś poziom musi spaść, bo oczekiwania subskrybentów wykreowali sami. Temat męskiej elegancji jest materią ograniczoną, jeżeli pozostanie się na traktowaniu powierzchownym. Zagłębienie  się w jego specjalistyczne aspekty powoduje automatycznie zawężenie kręgu zainteresowanych czyli zmniejszenie ilości odbiorców. 

Zapomniałem dodać, że wielu blogerom jestem wdzięczny za ich pracę, za którą nie muszę zapłacić ani centa. To moje zadanie, aby odróżnić to co warto czytać od tego co nie warto. 

Edytowane przez Midlife-Crisis
  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe uwagi, mam nadzieję, że to odnośnie bankiera to żart.

Dobrze, że wspomniałeś o ograniczoności materii, bo ciekawą tendencją jaką można zaobserwować, jest właśnie to, że kiedyś i na forum i na blogach można było przeczytać o nie szczegółach, a w zasadzie szczególikach szycia, tkanin, skór itd., a obecnie dominuje właśnie to traktowanie powierzchowne.

Nowe posty w dziale bespoke to margines w porównaniu z innymi.

  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, kermit01 napisał:

A co sądzicie o mr vintage?

Michał potrafi pisać ciekawie i "wycisnąć coś z niczego", czyli napisać wciągający tekst o czymś dość banalnym. W dodatku orientuje się w temacie - pracował w branży.

Sporą wartością bloga są komentarze - nie zawsze, ale przy "nośnym" temacie warto je czytać. Dobrze to świadczy o blogu.

Żeby nie było za słodko - blog od jakiegoś czasu mocno się skomercjalizował i porady zakupowo-usługowe (np. MTM) warto gdzieś zweryfikować, np. na naszym forum.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blog to marka, a marka musi zarabiać. Wpisy trzeba traktować z pewnym dystansem, to komentarze (jak pisał mosze) stanowią o wartości bloga. Nawet, przy przemielonym temacie 20x ("brogsy - uniwersalność butów w codziennym życiu", "granatowy garnitur - na każda okazję i do wszystkiego") bloger dostaje feedback i buduje swoją markę w oparciu o usłyszane anegdoty, ciekawostki i każdy bzdet, jaki wydaje mu się atrakcyjny. Czytelnik sądzi, że bloger tak żyje, to jego anegdoty, erudycja itp. (część z tego taka zapewne taka jest)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 1 października 2016 o 23:59, Zajac Poziomka napisał:

Zapomniałeś o poszetka.com bla bla bla, Próchnik bla bla bla i Sartolane bla bla bla. Dokładnie to samo co Ty teraz pisałem ponad pól roku temu ;) 

 

Jedna techniczna uwaga, nie każdy bloger który nosi nasz produkt, dostał go za darmo.

Tytułem komentarza  w naszej męskiej blogosferze potrzeba jest jasna definicja co jest postem sponsorowanym, kiedy nosi się produkty do testowania / podarowane / kupione  - w sumie nie ma takiego, fajna nisza / ulubione itd. Poza tym jest to trudna żonglerka pomiędzy komercyjnymi propozycjami, nierzadko marek które nam nie leżą, a stylem i zasadami które nam pasują. Jakościowy balans i konsekwencja będzie tu kluczowa. Na szczęście w kilku miejscach naszej blogosfery można go znaleźć pod dostatkiem.

  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Midlife-Crisis napisał:

Zapomniałem dodać, że wielu blogerom jestem wdzięczny za ich pracę, za którą nie muszę zapłacić ani centa....

No nie wiem...

Patrząc na pozycjonowanie cenowe polskich marek, które są związane z BwB i/lub powstały dzięki wykorzystaniu grupy docelowej jaką są forumowicze, i promują się coraz szerzej przez blogosferę;mam wrażenie, że jednak 'kilka centów' musisz dopłacić... :P

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się, ale dokładne rozliczenie będzie na sądzie ostatecznym. :-D Dzięki pewnemu blogowi i forum jednak przestałem zostawiać pieniądze w salonach Bytomia przy okazji każdej wizyty w Polsce. Szczególnie w moim wypadku blogi zachęciły mnie do czytania w języku polskim po latach absencji, a forum dodatkowo do pisania. 

  • Oceniam pozytywnie 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamiast narzekać na blogi zakładajcie własne :P Przecież jest mnóstwo zagranicznych blogów na których można przeczytać ciekawe rzeczy? Trudno jest oczekiwać, że polski
bloger, lat 30 będzie jak Fabio Attanasio na bieżąco wrzucał zdjęcia nowego garnituru uszytego u Rubinnacci (swoją drogą efekt końcowy jest świetny http://www.thebespokedudes.com/en/artisans/678/rubinacci-mohair-three-piece-suit ). Ja bardziej ubolewam, że zanikają świetne blogi takie jak MT, Milera czy Szarmanta, którzy założyli swoje biznesy i zdaje się nie mają czasu na pisanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.