Skocz do zawartości

Współpraca marek odzieżowych z blogerami


Hargin

Rekomendowane odpowiedzi

Ja bym do tego dodał spodnie, które mając 6 cm manszet, zostały opuszczone w kroku, kładąc się na butach oraz torbę wyglądającą jak PRL-owska "skajowa" teczka z lat. 70. Nie chcę się być niesprawiedliwy, ale to co pokazał J.Adamski nie przemawia do mojej estetyki, w tych okolicznościach. Dla przykładu klasyczny ciemnogranatowy garnitur, gdyby pojawił się przy okazji bardziej formalnej, zyskałby uznanie (via poradnik ślubny Macaroni Tomato http://macaronitomato.blogspot.com/2013/05/slubne-klimaty.html).

 

Do plusów ostatnia stylizacja z jaskrawożółtym golfie, choć ten sprawia wrażenie zbyt długiego. 

 

Pewnie mogło być gorzej, ale obserwując rozwój forumowego wątku CMDNS, mogło być też dużo lepiej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz napisać co dokładnie było poprawiane na tych zdjęciach i po czym to poznajesz? Ja się tam nie znam na photoshopie i dla mnie na pierwszy rzut oka te zdjęcia wyglądają normalnie.

 

Obstawiam, że w pierwszym przypadku chodzi o monogram, a w drugim o zdjęcia, gdzie J. Adamski wkomponował siebie w tło z targów.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale z tym, że był ubrany lepiej od wielu osób i nie musiał mieć kompleksów nie sposób się nie zgodzić. Wyglądał elegancko, schludnie i z klasą, co na tle wielu stylizacji widocznych na zdjęciach z Pitti wystarczyło, żeby sprawiać bardzo dobre wrażenie.

I znów wracamy do tego czym jest Pitti i kim są/czym się zajmują Panowie z placyku. Gdyby Pan Jan udał się na "feszyn łik" w Paryżu, to zapewne też by dla wielu wyglądał bardziej z klasą i elegancko niż większość, ale nie o to tam przecież chodzi :)

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wodzu - faktycznie, częśc zdjęć wygląda, jakby pan Adamski był wklejony. Ale nie mam pewności czy to photoshop - sam mam kilka swoich zdjęć z wakacji, które nie były w żaden sposób retuszowane, a wyglądają tak samo :)

 

Zgadzam się, czasem zdjęcia faktycznie tak wychodzą, ale tutaj ewidentnie jest coś nie tak - kanciasto wygląda fryzura, spora różnica w temperaturze barw, brak ostrości na obiektach znajdujących się tuż za J. Adamskim. Za dużo mi tu nie pasuje. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, ale to akurat nie rzutuje co do zasady na samo ujęcie. Jest nieudolne, ale J.Adamski jest nadal J.Adamskim (może zdjęcia strzelone np. w hotelu)... albo w domowym zaciszu podczas pakowania się na wyjazd :D

 

Ja tylko bronię zarzutów, że przy zdjęciach grzebano w programach graficznych, nic poza tym. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku p. Jana nie przesadzajmy, bo wygląda całkiem nieźle. Na tle równych mu wiekiem w naszym kraju, nawet rewelacyjnie. Przesada w jego ocenie obniża wagę głównego zarzutu, którym jest nierzetelność. Nierzetelność, która wynika z niewiedzy lub z wyrachowania. Jeśli mamy do czynienia z drugim scenariuszem, to jest to wyjątkowo przykre i godne potępienia. Oszustwo z chęci zysku jest wyjątkowo podłe i żadne koszty prowadzenia bloga tego nie usprawiedliwiają.  

 

PS Nie śledzę treści blogów. Dzięki temu wątkowi zajrzałem i muszę powiedzieć, że wolałbym nigdy więcej tego nie robić.

  • Oceniam pozytywnie 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rynek zweryfikuje? Oczywiście. Niewidzialna ręka rynku poklepie tego, komu pieniądz śmierdzi najmniej. Gorszy pieniądz wypiera lepszy, bo ten lepszy ludzie tezauryzują. True story.

Wydaje mi sie, ze akurat meska elegancja, gdzie temat jest dosyc waski, konkurencja spora, a klienci raczej wybredni jest dobrym miejscem na dzialanie reki rynku.

 

Możesz napisać co dokładnie było poprawiane na tych zdjęciach i po czym to poznajesz? Ja się tam nie znam na photoshopie i dla mnie na pierwszy rzut oka te zdjęcia wyglądają normalnie.

Tak jak napisal kolega wyzej monogram na koszuli jest dodany za pomoca programu do obrobki zdjec, a przynajmniej kilka zdjec z drugiego bloga cytowanego w moim poscie powstalo na zasadzie kopiuj kontur pana blogera, wklej na tle widoczku ogolnego z Piti. Takie rzeczy mozna robic, ale to wymaga duzej wprawy i wiedzy na temat swiatla, filtrow, cieni, kolorow etc, inaczej powstaja zabawne dziwadla jak to z mojego posta na stronie tego bogera: http://petapixel.com/2013/10/31/chinese-government-embarrassed-miniature-woman-photoshop-fail/ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie o co Wy tak kopie kruszycie (co niektórzy) w sprawie tego Pana J. Adamskiego, bo nie czaję do końca?

 

     Wziął facet kasę, więc i pisze przychylnie o Próchniku czy to o J. Butonie, w czym problem? Wolno mu.

Toż średnio zorientowany czytelnik od razu wyłapuje, że to naciągane peany pochwalne. Martwi Was, że się niekumaty czytelnik da naciągnąć na nie do końca wart takich pochwał towar? Toż i Kolega Hargin (ukłony), jak czytam, i tak się na J. Butona naciagnąć dał, choć przeca wyrobiony ;)

 

   Że koszule J. Buton wygrały test? A kogo to obchodzi? Toż wiadomym to było i bez czytania wpisu (co osobiście nie przeszkodziło mi przeczytać by się upewnić, może trochę pozżymać, ubawić etc.). No a wogóle faktycznie gorsze od Wólczanki są? Bo że wygrały z koszulami od T. Millera, to tylko, jak pamiętam, z uwagi na wysoką cenę tych ostatnich, co J. Adamski zdaje się wskazał. Jak ktoś jest w temacie to i tak zdaje sobie sprawę, że Millerowskie o niebo lepsze, choćby nie miał ani jednych ani drugich. I zakładam, jak sądze słusznie, że każdy na tym forum ma tego świadomość.

 

  Więc o co kaman? Czy to jakaś troska o niewyedukowaną część społeczeństwa? Żeby przypadkiem nie zaczęli ubierać się w Próchniku i J. Butonie w przekonaniu, że to najwyższa półka? Że udało im się ubrać lepiej niż w SuitSupply, a za mniejszą kasę?

 

     Zacząłem nawet zastanawiać się, czy Pan J. Adamski nie napisał czegoś co oceniłbym jako nieetyczne. I przyznam, że nie widzę problemu. A już na pewno nie wywołującego tak żywe oburzenie, jak u niektórych z Kolegów.

   Że go poniosło z historią o włoskim krawcu starej daty, versus garnitur z Póchnika, we wpisie z Pitti? Toż to tak kiepskie, że aż śmieszne.

   I tylko ewentualnie sam autor traci, bo podcina w ten sposób gałąź na której siedzi, zwaną wiarygodność. Ale też mu wolno. I w ogóle to kto naiwny oczekuje tej wiarygodności, gdy na odległość czuć, że obiektywizmu to tu nie będzie? 

 

  Koledzy. Spokojnie. 

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hargin, zrozumiałem, że kupiłeś, lecz zwróciłeś zapoznawszy się z bliska z koszulą. Plus nieciekawe przejścia z obsługą klienta nastąpiły. To miałem na uwadze pisząc o naciągnięciu się. Przy czym sformułowanie to, w odniesieniu do Ciebie, nie ma mieć wydźwięku pejoratywnego, a raczej z przymrużeniem oka, uwzględniając powyższe Twoje przygody z J.B. no chyba że coś pokręciłem z tymi przygodami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.