Skocz do zawartości

Jak się ubierają gwiazdy, politycy, celebryci- zdjęcia, opisy


saphir.pl

Rekomendowane odpowiedzi

Mnie nurtuje co innego - ilu z tych "elegantów" ubiera się samodzielnie, a ilu ubierają matki/żony/kochanki. Nierozwiązywanie krawata wskazuje na trudności z wiązaniem, ergo brakiem elementarnej męskiej umiejętności. Zawsze z zażenowaniem przyjmowałem informację, że facet nie umie zawiązać krawata, co czyni na niego kobieta. Niewytłumaczalny jest również fakt, że kobiety miałyby umieć wiązać krawaty (skąd?jak?) :) 

 

Abstrahując od poglądów politycznych, to nasz "korpus osób publicznych" stoi na żenującym poziomie - w każdym wymiarze i pozostawia skojarzenie z innym znanym obiektem określanym mianem "publiczny". Bieg po władzę nie zostawia czasu na naukę elementarza. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stoi, stoi choć bardziej poetycko zabrzmiałoby - leży. Nie wiem jak daleko odejdę od tematu, ale spróbuję. Chciałem napisać, że w społeczeństwie da się zauważyć dwa nurty. Jeden prze w stronę totalnej negacji zasad poprawnego ubioru, maksymalnego jego uproszczenia i w zasadzie wyeliminowania kwestii estetycznych z praktycznej części życia. Taki człowiek traktuje ubranie jako coś co zasłania genitalia i grzeje w czasie chłodów. Dbanie o wygląd jest raczej postrzegane jako strata czasu, bardziej pragmatycznie jest jak w tym czasie wysłucha się  kursu traktującego o  zarabianiu pieniędzy  albo wymieni olej w skrzyni od Jelcza. Taki trochę estetyczny troglodyta z praktycznymi życiowo naleciałościami.  Drugi nurt to chyba My, ale sam do końca nie wiem:) Fascynujemy się rzeczami, które kiedyś tam były normą a dziś pokrył je kurz zapomnienia społecznego. Odkopujemy je więc i unowocześniamy, żeby czasem zbytnio myszką nie trąciły. Jesteśmy świadomi w swoich wyborach i mądrzejsi o wiedzę, którą co wrażliwsi odkrywają dopiero na nowo. Wiemy, że ubiór ma znaczenie przez co czasem narażamy się na kpiny i drwiny. Druga sprawa. Będąc politykiem w "demokratycznym" państwie trzeba starać się robić dobrze każdemu. Najwięcej profitów ma się z dogadzania grupom stanowiącym większość, więc polityk nawet jeśli by w końcu stwierdził, że dobranie ładnego krawata do garnituru wcale nie jest gorsze niż wymiana oleju w skrzyni i tak w tej kwestii nie może przesadzać bo ogół weźmie go za wariata. Myślę, że te dwa aspekty o których napisałem w przedziwny sposób łączą się i mieszają i mamy to co mamy - cytując klasyka ch** d** i kamieni kupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, ale w innych "demokracjach" nie jest dużo lepiej.

 

My wykopaliśmy wzorce z przeszłości i je usilnie reanimujemy. Tak naprawdę, aby wróciły do szerszego nurtu to wymaga zmiany pokoleniowej. Ja swoje dzieci nauczę i myślę, że one wychowane w domu, gdzie dba się o ubiór, przekażą to moim wnukom. Jednak w dużej mierze robimy to sami dla siebie. Mnie boli, że osoby ze sfery publicznej nie wykazują elementarnego zainteresowania, czy to "jak robią", robią poprawnie. To nie wymaga wysiłku, a obserwowane zachowanie jest przejawem szeroko rozumianej "arogancji". Niektórym się wydaje, że są "prometeuszami wizerunku" - np. Kalisz (jawnie) czy Wipler/Mikke (ukrycie). Natomiast dostosowanie stroju do elektoratu oczywiście jest dostrzegalne, ale bardziej przystoi frakcjom "demokratycznym", niż "konserwatywnym". Jeśli robione jest to z głową i świadomie, efekt jest zrozumiały w przekazie. To świetnie widać po metamorfozach J.Palikota - od płaszcza z casentino po wzorzysty t-shirt zakładany pod marynarkę. Dla mnie "elegancja" Kalisza/Korwina/Wiplera jest groteskowa. 

  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stoi, stoi choć bardziej poetycko zabrzmiałoby - leży. Nie wiem jak daleko odejdę od tematu, ale spróbuję. Chciałem napisać, że w społeczeństwie da się zauważyć dwa nurty. Jeden prze w stronę totalnej negacji zasad poprawnego ubioru, maksymalnego jego uproszczenia i w zasadzie wyeliminowania kwestii estetycznych z praktycznej części życia. Taki człowiek traktuje ubranie jako coś co zasłania genitalia i grzeje w czasie chłodów. Dbanie o wygląd jest raczej postrzegane jako strata czasu, bardziej pragmatycznie jest jak w tym czasie wysłucha się  kursu traktującego o  zarabianiu pieniędzy  albo wymieni olej w skrzyni od Jelcza. Taki trochę estetyczny troglodyta z praktycznymi życiowo naleciałościami.  Drugi nurt to chyba My, ale sam do końca nie wiem:) Fascynujemy się rzeczami, które kiedyś tam były normą a dziś pokrył je kurz zapomnienia społecznego. Odkopujemy je więc i unowocześniamy, żeby czasem zbytnio myszką nie trąciły. Jesteśmy świadomi w swoich wyborach i mądrzejsi o wiedzę, którą co wrażliwsi odkrywają dopiero na nowo. Wiemy, że ubiór ma znaczenie przez co czasem narażamy się na kpiny i drwiny. Druga sprawa. Będąc politykiem w "demokratycznym" państwie trzeba starać się robić dobrze każdemu. Najwięcej profitów ma się z dogadzania grupom stanowiącym większość, więc polityk nawet jeśli by w końcu stwierdził, że dobranie ładnego krawata do garnituru wcale nie jest gorsze niż wymiana oleju w skrzyni i tak w tej kwestii nie może przesadzać bo ogół weźmie go za wariata. Myślę, że te dwa aspekty o których napisałem w przedziwny sposób łączą się i mieszają i mamy to co mamy - cytując klasyka ch** d** i kamieni kupę.

Ja dodałbym jeszcze jeden nurt do tego. Są nim ludzie, którzy dbają o to jak się ubierają i jak wyglądają. Co prawda nie idą oni w klasykę mody męskiej, ale nie każdy musi się przecież tak ubierać. Są to głównie ludzie młodzi, ale nie tylko.

  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dodałbym jeszcze jeden nurt do tego. Są nim ludzie, którzy dbają o to jak się ubierają i jak wyglądają. Co prawda nie idą oni w klasykę mody męskiej, ale nie każdy musi się przecież tak ubierać. Są to głównie ludzie młodzi, ale nie tylko.

Prawda, umknęło mi to a jest to przecież całkiem spora i wciąż rosnąca grupa ludzi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(L-R) John Surtees OBE, Sir Jackie Stewart OBE, Nigel Mansell OBE, Damon Hill OBE and Jenson Button MBE line up for a photograph during the opening of the Silverstone Wing at Silverstone Circuit on May 17, 2011 in Northampton, England.

 

Damon+Hill+OBE+Nigel+Mansell+OBE+Opening

 

MBE / OBE    see: https://pl.wikipedia.org/wiki/Order_Imperium_Brytyjskiego

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Pan w środku (czy to ktoś znany?) - przykład tego, co się może stać, gdy ktoś o niestandardowej budowie kupuje z wieszaka. Zresztą pan po prawej to pewnie też wieszak po poprawkach (kołnierz słabo leży). Arnie to już pewnie krawiec, szlachectwo zobowiązuje, ale też w porównaniu z dwoma innymi panami jest dużo bardziej standardowy...

 

Wniosek: koledzy, porzućmy sztangi, bo pozostanie nam już tylko bespoke!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie kulturysta (w sensie: zawodnik, nie amator, który "coś ćwiczy") nie będzie dobrze wyglądał w garniturze. Nieprzypadkowo większość z nich preferuje elastyczne koszulki (polo itp.). Kształtowanie sylwetki jest dobrym pomysłem, ale po przekroczeniu pewnej masy krytycznej zaczynają się nieprzezwyciężalne problemy. Tak na marginesie - kulturyści z przeszłości, kiedy nie było wspomagania dopingiem, nie byli aż tak rozbudowani.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pan w środku (czy to ktoś znany?) - przykład tego, co się może stać, gdy ktoś o niestandardowej budowie kupuje z wieszaka. Zresztą pan po prawej to pewnie też wieszak po poprawkach (kołnierz słabo leży). Arnie to już pewnie krawiec, szlachectwo zobowiązuje, ale też w porównaniu z dwoma innymi panami jest dużo bardziej standardowy...

 

Bardzo wątpię żeby tych dwóch miało garnitury z wieszaka. Chyba że są jakieś marki które produkują garnitury dla kulturystów.

Ja zauważyłeś Arnie ma o tyle łatwiej, że jest na oko dwa razy węższy od kolegów obok no i pewnie ma lepszego krawca.

To co ma na sobie środkowy to jakiś dramat ale ma już tak groteskowe proporcje że nawet w przyzwoicie leżącym garniturze wyglądałby fatalnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli sugerujesz, że ten pan w środku ma na sobie garnitur bespoke? Czy MTM? Nie wygląda na bardzo wysokiego (Arnie ma 188 cm wg google, więc pan w środku ma na moje oko jakieś 185), przy takim wzroście w USA na pewno można dostać jakiś XXXL który tak właśnie się układa... Tak tylko dywaguję.

 

Natomiast wydaje mi się, że kulturystę mimo wszystko da się rozsądnie ubrać w garnitur. Pan po prawej nie wygląda bardzo źle. Większym estetycznym problemem od klaty 150 cm jest pewnie 50 cm szyja.

 

EDIT: Oto Arnie za czasów Mister Universe. Nie jest tak napakowany jak współcześni kulturyści, ale na pewno pod tą marynarką ma jakieś mocno niestandardowe wymiary. A jak ładnie wyszło:

 

Arnold-suit-muscular-menswear.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.