Skocz do zawartości

Smoking (tuxedo), frak, surdut, itd. - dyskusje i porady


tadek

Rekomendowane odpowiedzi

Chodzi mi o to, że dużo fajnych cylindrów, surdutów etc. było w serialu...

Można go obejrzeć na youtube, link powyżej

Swoją drogą ciekawe skąd brali te cylindry. Takie połyskliwe, jedwabne egzemplarze to przecież dziś rzadkość w kosmicznych cenach.

Jeszcze w temacie jedenastej muzy opiewającej męską formalną elegancję, to polecam Panom premierowy odcinek 3. serii serialu Downton Abbey. Jest tam ciekawy wątek sartorialnych animozji między arystokratami a pewnym socjalistą :) oraz ślub jednego z tych pierwszych. Jest kilka smaczków, a nawet co najmniej jedna stylistyczna kontrowersja, ale pozostawiam to już Kolegów uważnej lekturze tego odcinka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jak to skąd? Przecież rekwizyty i kostiumy wykonuje się do spektaklu, są specjalni ludzie do tego, ewentualnie zleca się zewnętrznie, wbrew pozorom w filmach i spektaklach zgodnych z "linią partii" (czyli takich które nie zawierały niepoprawnych wątków politycznych) nie było większych problemów z budżetem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jak to skąd? Przecież rekwizyty i kostiumy wykonuje się do spektaklu, są specjalni ludzie do tego, ewentualnie zleca się zewnętrznie, wbrew pozorom w filmach i spektaklach zgodnych z "linią partii" (czyli takich które nie zawierały niepoprawnych wątków politycznych) nie było większych problemów z budżetem.

Nie chcę akurat w tym miejscu ciągnąć tematu cylindrów w PRL, ale nawet w Anglii nie produkuje się - podobno od lat 60. - cylindrów z jedwabnego pluszu. Wszystko, co obecnie można dostać, chyba z wyjątkiem jednego kapelusznika w Holandii (Belgii?), który odnalazł jakieś zapasy materiału, to reperowane antyki. I to mnie by zdziwiło, gdyby owi "specjalni ludzie od tego" mieli swoje manufaktury w Polsce :)

Cylindry w Europie (i w Chinach, rzecz jasna :) ) powszechnie produkuje się z wełny, a bardziej luksusowe wersje z włosia króliczego. Obie wersje są jednak nieklasyczne (wręcz żałobne), bo matowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najnowsza propozycja japońskiego The Rake: smoking Gieves & Hawkes, mucha Tom Ford, poszetka Canali. Smoking z klapami otwartymi!

W sumie na jakiej podstawie można stwierdzić, że coś jest "smokingiem", lub zbliżone, lub nieudolnie kopiuje, a coś nie?

Myslę, że te jedwabne, lub jedwabopodobne (wtedy jest coś smokingopodobnego), klapy to jednak wyznacznik. Bez tego jest zwykła marynarka, nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że przy ocenie różnych kreacji, trzeba się kierować następującymi zasadami.

a) trzeba przyjąć jasne standardy we wszystkich ubiorach. Dlatego - przy całym szacunku dla niesamowitej wiedzy niektórych forumowiczów - nie przyjmuję do wiadomości takiego podejścia, że wszystko jest dozwolone. Frak z szalowymi klapami? No w zasadzie może też być, bo jakiś tam krawiec w roku 1959 uszył taki frak,co zostało uwiecznione na jakiejś tam fotografii.

Jeśli kwestionujemy w ten sposób wszelkie reguły, to klasyczna elegancja przestaje istnieć, bo klasyka to z definicji szacunek dla reguł.

B) jakie standardy przyjąć? Tu powinna decydować logika konstrukcji i archetypowa poprawność, a nie wybryki stylistyczne, nawet gdy zyskują pewną popularność - vide dyskusja o jednorzędowych marynarkach z ostrymi klapami.

c) Standardy klasycznej elegancji nie powinny nigdy być jakimś kaftanem bezpieczeństwa, uniemożliwiającym eksperymenty i rozwój. Męski klasyczny styl stale się rozwija, poczynając od Brummella.

d) W związku z tym mam dwie możliwości:

- jestem dżentelmenem, który swoje twórcze możliwości realizuje na innym polu. Ubieram się zgodnie z klasycznymi regułami i dzięki temu, mój smoking czy frak będzie mógł nosić mój wnuk i nie będzie musiał się go wstydzić. To jest najwyższe wyróżnienie dla eleganckiego dżentelmena.

- albo: jestem eksperymentatorem na polu męskiego klasycznego stylu. Szukam nowych dróg, ale jednocześnie mam szacunek dla ponadczasowych standardów, nie jestem jakimś jacykowowopodobnym pajacem. Jednocześnie przyjmuję na siebie to ryzyko, że 90% moich kreacji wyląduje na śmietniku historii męskiego stylu, podobnie jak przywołane poprzednio fraki z szalowymi klapami i mój wnuk będzie się wstydził założyć moje kreacje.

W świetle powyższego przyjrzyjmy się propozycjom na zdjęciu jako eksperymentom. Kwiat w butonierce zgodnie z regułami włożony do dziurki, a nie przypięty, koszula do muszki z krytą listwą nie pokazującą w ordynarny sposób guzików bieliźnianych. Jest to próba poszukiwania trzeciej drogi dla smokingu (nie prabonżurka i nie archetypiczna marynarka). Notch lapel, ale z pełnym szacunkiem dla jednorzędowych reguł (kamizelka). Ja to akceptuję, bo jest to wzorowa realizacja punktu d) w wersji eksperymentatorskiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym tylko dodać, że faktycznie - pomysły z końca lat 50. i lat 60. traktowałbym z pewną dozą ostrożności, ale fraki z wyłogami szalowymi pojawiały się także na ilustracjach dziewiętnastowiecznych (a nawet na jednej z lat 30.). Wydaje mi się, że zanik kołnierza szalowego na fraku wynika z tego, że przestały one być stosowane na co dzień na rzecz smokingu. Uważam więc, że jeśli ktoś miałby nosić frak często i to nie tylko jako strój oficjalny, to klapy szalowe mogą mieć zastosowanie.

Jeśli natomiast ktoś zakłada frak raz na rok na bardzo formalne gale, to wyłogi szalowe to faktycznie kiepski pomysł. :)

Pozdrawiam, Dr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

A co sądzicie ogólnie o poszetce w smokingu? Czy jest konieczna? Niejednokrotnie spotykałem się z jej brakiem.

Preferujecie marynarki jedno czy dwurzędowe? Bo jak dla mnie ta pierwsza opcja jest bardziej oficjalna (przez co w moim odczuciu lepsza)

A co do samej marynarki Craiga - jak dla mnie świetna - wszystko ma zgodne z klasycznymi wzorcami (no może poza kolorem, który powinien być czarny, jeśli już mamy się trzymać zasad) bo w końcu nie jest brązowy, jest w kolorze "akceptowalnym wieczorowo" no i jest oryginalny w porównaniu ze wszystkimi mężczyznami, którzy mięli założone smokingi tamtego wieczoru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co sądzicie ogólnie o poszetce w smokingu? Czy jest konieczna? Niejednokrotnie spotykałem się z jej brakiem.

Ja jestem "za" więc zakładam. Tyle, że skromniejszą od Daniela C.

https://encrypted-tbn3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRGcGG_e7KAILNmtqfI5KnHnWVrrtY4V7BipsPhEjS7e5cm0O3OIg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co sądzicie ogólnie o poszetce w smokingu? Czy jest konieczna? Niejednokrotnie spotykałem się z jej brakiem.

Konieczna nie jest, ale przynajmniej bardzo mile widziana. :)

Preferujecie marynarki jedno czy dwurzędowe? Bo jak dla mnie ta pierwsza opcja jest bardziej oficjalna (przez co w moim odczuciu lepsza)

Zgadza się, bardziej tradycyjna i formalna jest marynarka jednorzędowa. Dwurzędowa ma jednak także szansę wyglądać formalnie, o ile jest zapinana bardzo nisko, nie wyżej (lub minimalnie wyżej) niż jednorzędowa.

(no może poza kolorem, który powinien być czarny, jeśli już mamy się trzymać zasad)

Akurat granatowy jest w porządku. ;) Co prawda wszyscy zgodzą się ze mną, że odcień powinien być nieco ciemniejszy, jeśli chcemy, aby ten kolor był jak najbardziej odpowiedni, ale ostatecznie taki też bym dopuścił, gdyby ode mnie to zależało. :)

Pozdrawiam, Dr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakładam zawsze, z tym ze ostatnio coraz czesciej biała lniana zastępuje jedwabna karmazynowa. Oczywiście dużo zależy tutaj od dodatków, ale jako ze zazwyczaj trzymam sie w przypadku smokingu jedynie dwoch kolorow, to wprowadzenie trzeciego w postaci materialu o odmiennej fakturze i kolorze date ciekawy efekt. Poniekad chustka zastepuje tez wowczas butonierke, a takowej na gale lub do opery nie zwyklem zakladac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak Kamil, niewystarczająco wyraźnie się wyraziłem. Chodziło mi o wsad do butonierki, czyli np. tak popularny w przypadku formuły black tie, czerwony goździk. Z uwagi na fakt, iż nie występuję w smokingu na imprezach typu zabawa sylwestrowa lub urodziny znajomego z Monaco, unikam kwiatów w przypadku komponowania formalnego stroju na potrzeby wyjścia do filharmonii lub opery. Krwistoczerwona poszetka równie dobrze taki zestaw uzupełnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[

(no może poza kolorem, który powinien być czarny, jeśli już mamy się trzymać zasad)

Akurat granatowy jest w porządku. ;) Co prawda wszyscy zgodzą się ze mną, że odcień powinien być nieco ciemniejszy, jeśli chcemy, aby ten kolor był jak najbardziej odpowiedni, ale ostatecznie taki też bym dopuścił, gdyby ode mnie to zależało.

mam pytanie dotyczące wspomnianego granatowego smokingu Bonda-Craiga. Czy granatowa może/ma być tylko marynarka? Bo na zdjęciu spodnie wydają się czarne....Kłaniam się wstrząśnięty lecz niezmieszany :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.