Jump to content

Twój styl a opinia ludzi: ubierasz się "normalnie"?


zaki
 Share

Recommended Posts

Nie, po prostu jak spotykam się z Dr Szarmantem to zabieram ją z samochodu i wkładam. ;) Wstyd się w dresie pokazywać..

No tak bo w naszym gronie bez poszetki to jak w dresie. Panowie pilnować się przy następnych spotkaniach, żeby nie być w dresie :)

Link to comment
Share on other sites

Myślę, że delikatnie tylko wyłożony, cieniutki brzeg białego TV folda nie budziłby jakichś obiekcji.

Zdziwiłbyś się ile osób pytało się już mnie na spotkaniach co mam w kieszeni, dlaczego i w jakim celu. Najtrudniej oczywiście odpowiedzieć na to ostatnie pytanie. :?
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Nie ukrywam, że trochę sie obawiam takich sytuacji...

Myślę, że delikatnie tylko wyłożony, cieniutki brzeg białego TV folda nie budziłby jakichś obiekcji.

Zdziwiłbyś się ile osób pytało się już mnie na spotkaniach co mam w kieszeni, dlaczego i w jakim celu. Najtrudniej oczywiście odpowiedzieć na to ostatnie pytanie. :?
Link to comment
Share on other sites

Panowie. Głowa do góry. Ja pracując w Bank of Ireland dumnie nosiłem fantazyjne poszetki w kieszonce marynarki, co zgodnie zostało uznane jak polski styl ubierania się. Moi współpracownicy nie mogli się nadziwić, że polska kultura bankowa jest tak dandy, a ja oczywiście nie zamierzałem im wyjaśniać i z błyskiem w oku przytakiwałem. Z czasem posuwałem się coraz dalej widząc, że jest to akceptowane. Mój rekord z tamtych czasów to różowa poszetka tv fold oraz pomarańczowy puff. Na początek polecam lniany, biały oraz niebieski skromny tv fold ale ostrzegam apetyt rośnie.

Myślę, że najtrudniej jest na początku w pracy. Potem ludzie się przyzwyczajają i nie szokują ich nawet bardziej fantazyjne propozycje. Kiedyś ktoś słusznie napisał, w CV w rubryce hobby wpisujemy męska, klasyczna elegancja i powinno być po sprawie :) Tym bardziej jeśli nie pracujesz na pierwszej linii frontu i nie spotykasz się z klientami. Co więcej uważam, że należy zakładać poszetkę od razu na pierwszy dzień w pracy, a nie dochodzić do tego z czasem. W końcu tacy jesteśmy, więc po co grać inne role?! Jak ta będzie wyglądało, jak powiesz że na początku nie nosiłem, bo bałem się jak to zostanie odebrane?! (Nie odnosi się to do pracy w sprzedaży, gdzie niestety trzeba się adaptować do klienta, ale można pracować w sektorze gdzie poszetka u sprzedawcy może być bardzo dobrze odebrana)

Link to comment
Share on other sites

A ja mam taką pracę, że mogę, a nawet powinienem - uczniowie rzadziej przysypiają (ze zmęczenia, nie z nudów :P), gdy zajęcia prowadzone są w żywy i aktywny sposób, a ubranie "schludne lecz nie nudne" w tym tylko pomaga :) Więc noszę poszetkę częściej niż bieliznę! ;)

A tak na serio - niedawno miałem dość mało wesołą sytuację, w której poszetka się przydała jako zimny kompres na czoło. Co prawda równie dobrze mogłem ją wyjąć z wewnętrznej kieszeni, ale to już nie to samo szarmą :)

Link to comment
Share on other sites

Poszetki noszę od niedawna i faktycznie, nie mając nic w brustaszy, już czuję, że czegoś brakuje. Biały, lniany TV fold jest bezpieczny, nie przyciąga uwagi (tylko jedna osoba w pracy zauważyła, że mam coś w kieszone :) ) Teraz nikogo to nie dziwi i zastanawiam się nad "wzmacnianiem" poszetek. Z drugiej strony mam tę swobodę, że nie muszę obawiać się opinii współpracowników a z klientami nie mam (na szczęście :) ) do czynienia.

Link to comment
Share on other sites

A ja mam taką pracę, że mogę, a nawet powinienem - uczniowie rzadziej przysypiają (ze zmęczenia, nie z nudów :P), gdy zajęcia prowadzone są w żywy i aktywny sposób, a ubranie "schludne lecz nie nudne" w tym tylko pomaga :) Więc noszę poszetkę częściej niż bieliznę! ;)

Czy to oznacza, że bielizny nie zakładasz codziennie? :)

Link to comment
Share on other sites

Więc noszę poszetkę częściej niż bieliznę! ;)

A potem się dziwisz, że Włosi chcą Cię całować :D

Jeśli chodzi o fabrykę, w której pracuję to strój jest traktowany bardzo liberalnie. Nie ma czegoś takiego jest DC. Stąd osoby na takich samych stanowiska można spotkać zarówno w koszulce i bluzie jak i garniturze. Na spotkania z kontrahentem (nie zawsze klientem) strój od dżinsy i koszula po garnitur. Wiele zależy od charakteru spotkania. Strój jest traktowany również jako forma zabawy lub pokazania dystansu do siebie: granatowy garnitur i krawat oraz różowe: skarpetki, koszula i poszetka

Aha, zapomniałem dodać, iż jest to cześć dużej grupy finansowej.

Link to comment
Share on other sites

A ja mam taką pracę, że mogę, a nawet powinienem - uczniowie rzadziej przysypiają (ze zmęczenia, nie z nudów :P), gdy zajęcia prowadzone są w żywy i aktywny sposób, a ubranie "schludne lecz nie nudne" w tym tylko pomaga :) Więc noszę poszetkę częściej niż bieliznę! ;)

Czy to oznacza, że bielizny nie zakładasz codziennie? :)

Nie od dziś wiadomo, że poszetka jest wielofunkcyjna ;)

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Nabardziej rzuciło się w oczy to (o padoku):

"wielki znawca, a nawet nie wie jak się zapina marynarkę :/ (przy 2 guzikach jeden odpięty, przy 3 guzikach 1,dolny odpięty (styl angielski), bądź 2, górny i dolny odpięte (styl francuski)... znawca jak z koziej du.. trąbka"

i to (o Stowarzyszeniu But w Butonierce):

"Klub Gentelmana - towarzystwo wzajemnej adoracji nowobogackich snobkow, ktorzy preza sie niczym pawie w swoich old school British ciuszkach przechwalajac sie kto ma atrakcyjniejsza wizytowke. Z doswiadczenia - im wieksze kompleksy tym bardziej wyszukana fura, garniak, komorka, zegarek - taki zestaw na pokaz."

:D:).

Link to comment
Share on other sites

snob ma znaczenie negatywne:

za wikipedią (podkreślenie moje):

Snobizm - postawa objawiającą się chęcią zaimponowania innym osobom oraz wykazania swojej wiedzy na dany temat. Osoby takie często są nazywane snobami, przykładowo mogą to być części bywalcy oper, teatrów oraz spektakli, lecz jedynie w celu zamanifestowania swojej kultury, zainteresowań czy upodobań. Osoby te nie są zorientowane w temacie bądź dziedzinie o jakiej się wypowiadają lub w której biorą udział.

osobiście nie znam w Stow ani na forum osób pasujących do tej definicji.

nie mylmy więc snoba z hobbystą / miłośnikiem itp. itd.

Link to comment
Share on other sites

snob ma znaczenie negatywne:

za wikipedią (podkreślenie moje):

Snobizm - postawa objawiającą się chęcią zaimponowania innym osobom oraz wykazania swojej wiedzy na dany temat. Osoby takie często są nazywane snobami, przykładowo mogą to być części bywalcy oper, teatrów oraz spektakli, lecz jedynie w celu zamanifestowania swojej kultury, zainteresowań czy upodobań. Osoby te nie są zorientowane w temacie bądź dziedzinie o jakiej się wypowiadają lub w której biorą udział.

osobiście nie znam w Stow ani na forum osób pasujących do tej definicji.

nie mylmy więc snoba z hobbystą / miłośnikiem itp. itd.

Bardzo dobrze, że o tym przypominasz. Inna sprawa, że w moim odczuciu słowo to najczęściej jest używane z zupełnie inną intencją - pokazać, że pogardzam drugą osobą ze względu na jej rzekomo "lepsze", wyższe, zainteresowania. A druga osoba wcale tak nie musi uważać i w ten sposób manifestować swoich zainteresowań.

Link to comment
Share on other sites

Trudno sie dziwic komentarzom, skoro w tekscie padaja teksty o umawianiu sie na picie, ale tylko single malt'ow i noszeniu koszulek t-shirt tylko na silownie. Dziwicie sie, ze ludzie traktuja to jako snobizm? wiecej dystansu do calego tematu zaowocowaloby pewnie lzejszym odbiorem tekstu.

Pozdrawiam,

dsc.

Link to comment
Share on other sites

Trudno sie dziwic komentarzom, skoro w tekscie padaja teksty o umawianiu sie na picie, ale tylko single malt'ow i noszeniu koszulek t-shirt tylko na silownie. Dziwicie sie, ze ludzie traktuja to jako snobizm? wiecej dystansu do calego tematu zaowocowaloby pewnie lzejszym odbiorem tekstu.

I tak jest dobrze, że nie było nic o subkulturze szarmantów :)

Link to comment
Share on other sites

Trudno sie dziwic komentarzom, skoro w tekscie padaja teksty o umawianiu sie na picie, ale tylko single malt'ow i noszeniu koszulek t-shirt tylko na silownie. Dziwicie sie, ze ludzie traktuja to jako snobizm? wiecej dystansu do calego tematu zaowocowaloby pewnie lzejszym odbiorem tekstu.

Pozdrawiam,

dsc.

Zwłaszcza, że już u Szarmanta ludzie odnosili wrażenie (mylne, jak sądzę) iż: nie szyjesz, nosisz sieciówki (itp. itd.) - jesteś gorszy. I to na blogu było jeśli dobrze pamiętam oprotestowane a co dopiero na portalu na które wchodzi większa liczba osób "nie zorientowanych w temacie".
Link to comment
Share on other sites

Na pewno bardziej pozytywny wydźwięk miałby ktoś, kto ubiera się dobrze, ale w dostępnych dla przeciętnego zjadacza chleba sieciówkach. Szarmant jak dla mnie (stałego czytelnika forum i Bloga etc.) jest na poziomie hmm...grupy rekonstrukcyjnej. Więc oczywiste, że dla niezorientowanych w temacie ludzi to odczucie będzie niewzmocnione x-krotnie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.