Miro Napisano 16 Wrzesień 2015 Zgłoszenie Share Napisano 16 Wrzesień 2015 Nie zgadam się z ostatnimi postami R50 i Hargina. Ja nie mam samochodu z zasady (i nie lubię), kiedyś jeżdziłem motocyklem - też zarzuciłem. Od zawsze chodzę do pracy pieszo, czy środkami komunikacji publicznej. Więc siłą rzeczy buty (przedziały cenowe 400-700 zł, uwzględniając promocje) mam podzelowane. Buty za 700 zł to dla mnie spory wydatek. Ale mógłbym za 700 zł kupić 3 pary budżetowych. Lecz jak policzyć większą trwałość tych droższych (znoszą mój styl życia bez zarzutu), większą ich urodę i wygodę - to myślę, że zbytnio nie szaleję. Oczywiście trzeba o nie dbać i zachować umiar w kupowaniu kolejnych. Jest dużo prawdy w powiedzeniu, ze biednego nie stać na najtańsze rzeczy - oczywiscie do tego też trzeba podejsć z dystansem i rozsądkiem. Ale czarnych wiedenek Barker Nevis nie podzeluję Te są lepsze okazje i raczej we wnętrzach. Mam nadzieję, że krupon Barkera wytrzyma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
werdzo88 Napisano 16 Wrzesień 2015 Zgłoszenie Share Napisano 16 Wrzesień 2015 Zelowanie to jakby nie ściąganie foli z fotela które sobie właśnie kupiłeś .Gdy ściągniesz z fotela folie to zacznie się brudzić , skóra zaczyna być coraz brzydsza (analogia do skórzanej podeszwy ).Po pewnym czasie fotel trzeba zanieść do tapicera bo jest brzydki a jeszcze można z niego korzystać bo jest mega wygodny .Teraz ty jako użytkownik i inni tego fotela chciałbyś siedzieć na ofoliowanym fotelu ?.Kupiłeś go żeby z niego korzystać ? .Nawet jakbyś chciał siedzieć na foli to poco kupiłeś skórzany fotel ?Nie lepiej było kupić welur, raczej tańszy .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mosze Napisano 16 Wrzesień 2015 Zgłoszenie Share Napisano 16 Wrzesień 2015 Zelowanie to jakby nie ściąganie foli z fotela które sobie właśnie kupiłeś .Gdy ściągniesz z fotela folie to zacznie się brudzić , skóra zaczyna być coraz brzydsza (analogia do skórzanej podeszwy ).Po pewnym czasie fotel trzeba zanieść do tapicera bo jest brzydki a jeszcze można z niego korzystać bo jest mega wygodny .Teraz ty jako użytkownik i inni tego fotela chciałbyś siedzieć na ofoliowanym fotelu ?.Kupiłeś go żeby z niego korzystać ? .Nawet jakbyś chciał siedzieć na foli to poco kupiłeś skórzany fotel ?Nie lepiej było kupić welur, raczej tańszy .. Żadna to analogia, mam skórzane sofy, które po wielu latach wyglądają doskonale. Być może dlatego, że nikt nie trze po nich płytami chodnikowymi. Stoją w salonie - deszcz tam dość rzadko pada. Proponuję poczytać trochę wątek, np. posty kolegi Kyle powyżej, i darować sobie tego typu dywagacje, które niewiele wnoszą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zajac Poziomka Napisano 16 Wrzesień 2015 Zgłoszenie Share Napisano 16 Wrzesień 2015 Przepraszam, że głupio zapytam, ale po co osobie, która popyla do pracy kilka kilometrów z buta, obuwie za 1000zł? Zapewne Twój post to tylko zwykła prowokacja, ale co tam, odpowiem serio. Zerwałem kiedyś więzadła krzyżowe w kolanie. Przez pewien czas nie mogłem chodzić w ogóle, później przez dłuższy czas rehabilitowałem się i kuśtykałem o kulach. Po czymś takim człowiek zaczyna doceniać nawet zwykły spacer - dla mnie to po prostu przyjemność. Od kontuzji minęło już parę ładnych lat, ale ja nadal staram się kiedy tylko mogę chodzić, zamiast jeździć. Zdarza się również w butach za 1000 zł, czasem trochę więcej. Rozumiem, że w Twoich oczach jestem niegodny ich użytkowania. Trudno, może jakoś to przeżyję. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ernestson Napisano 16 Wrzesień 2015 Zgłoszenie Share Napisano 16 Wrzesień 2015 Koledzy ochłońcie trochę bo zaczyna być w tym wątku nieprzyjemnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eye_lip Napisano 16 Wrzesień 2015 Zgłoszenie Share Napisano 16 Wrzesień 2015 Ja osobiście staram się użytkować dobra luksusowe razem z innymi dobrami luksusowymi. Oczywiście, kto bogatemu zabroni chodzić w kielmanach na kebsa za 5zł, ale taki jest mój pogląd. Przecież to tylko buty /marynarki, zegarki etc./... naprawdę się zastanawiasz nad swoimi butami jak idziesz na kebsa? 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dark Napisano 16 Wrzesień 2015 Zgłoszenie Share Napisano 16 Wrzesień 2015 No dobra, nagadali się wszyscy. Jakieś wnioski końcowe z tego będą czy temat nadal w punkcie wyjścia? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adamW Napisano 16 Wrzesień 2015 Zgłoszenie Share Napisano 16 Wrzesień 2015 Oczywiście że będzie w punkcie wyjścia bo 'można tak i można tak' Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hargin Napisano 17 Wrzesień 2015 Zgłoszenie Share Napisano 17 Wrzesień 2015 No dobra, nagadali się wszyscy. Jakieś wnioski końcowe z tego będą czy temat nadal w punkcie wyjścia? Do wyciągnięcia we własnym zakresie, na podstawie "nagadania się wszystkich". 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Aver Napisano 17 Wrzesień 2015 Zgłoszenie Share Napisano 17 Wrzesień 2015 Dla mnie postawione w temacie pytanie było dylematem, dopóki nie kupiłem pierwszych butów ze skórzaną podeszwą. Po prostu nie byłem w stanie ścierpieć chodzenia w nich. A przyczyna była natury... akustycznej. Nie wiem, jak to wygląda w innych miejscowościach, ale we Wrocławiu za czysto niestety nie jest. Wystarczy przejść się do sklepu na rogu, żeby w podeszwy zdążyły powbijać się różne okruszki, drobinki i wszelkie "cosie". Efekt? Dźwięk chrupania przy każdym kroku. Po podzelowaniu problem znika. Odgłosy są lekko stłumione, ale czyste i wyraźne. Aż przyjemnie tak sobie pochodzić.Czy ktoś jeszcze odczuł coś podobnego? Budzi to moje zastanowienie, bo podobnego wytłumaczenia jeszcze nie słyszałem, a wyjątkowo wrażliwego słuchu chyba nie mam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hargin Napisano 17 Wrzesień 2015 Zgłoszenie Share Napisano 17 Wrzesień 2015 Być może to kwestia przyzwyczajenia. Jeśli chodziłeś wcześniej, przez całe życie na gumowych lub "plastikowych" spodach, to wrażenia z użytkowania butów na "gołych" skórzanych podeszwach mogą być odmienne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szewc24 Napisano 17 Wrzesień 2015 Zgłoszenie Share Napisano 17 Wrzesień 2015 Mieszkając we Wrocławiu nie zauważyłem, żeby chodniki, czy ulice różniły się od tych w innych miejscowościach Rzeczywiście, po podzelowaniu chodzi się troszkę inaczej, bardziej miękko, ale wg mnie wpływ na "chrobotanie" pod butem ma bardziej flek. Jeżeli jest wstawka skórzana, to na ogół jest ona ze słabej jakościowo skóry i jak się raz wbiją drobne kamyczki, tam potem "rzęzi" cały czas. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Servetch Napisano 17 Wrzesień 2015 Zgłoszenie Share Napisano 17 Wrzesień 2015 Ja tam nic nie słyszę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Aver Napisano 17 Wrzesień 2015 Zgłoszenie Share Napisano 17 Wrzesień 2015 Mieszkając we Wrocławiu nie zauważyłem, żeby chodniki, czy ulice różniły się od tych w innych miejscowościach Rzeczywiście, po podzelowaniu chodzi się troszkę inaczej, bardziej miękko, ale wg mnie wpływ na "chrobotanie" pod butem ma bardziej flek. Jeżeli jest wstawka skórzana, to na ogół jest ona ze słabej jakościowo skóry i jak się raz wbiją drobne kamyczki, tam potem "rzęzi" cały czas. Ciekawe z tymi flekami. Spróbuję kiedyś w nowej parze z podeszwą skórzaną wymienić tylko je i zobaczę, jaki będzie efekt. Fakt, że nie mam najlepszych butów - Bexleye, Otisopse, Gordon & Bros - ale wstawka chyba nie powinna być aż tak marna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jarek Napisano 17 Wrzesień 2015 Zgłoszenie Share Napisano 17 Wrzesień 2015 Efekt? Dźwięk chrupania przy każdym kroku. Po podzelowaniu problem znika. Odgłosy są lekko stłumione, ale czyste i wyraźne. Dokładnie dlatego odkopałem temat, Chrupanie u mnie nie do wytrzymania, szczególnie na kostce, bałem się koło ludzi przechodzić, myślę że kolejne natłuszczenie nie pomoże, więc podzeluje.Kwestia przyzwyczajenia może też tu mieć znaczenie, ale raczej małe. Postaram się sprawdzić jakoś jeszcze czy to własnie aby nie flek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hargin Napisano 17 Wrzesień 2015 Zgłoszenie Share Napisano 17 Wrzesień 2015 Chrupanie u mnie nie do wytrzymania,.... Kwestia przyzwyczajenia może też tu mieć znaczenie, ale raczej małe. To musi być coś z butami Jeśli nie słyszą tego wszyscy użytkownicy takiego typu obuwia, którzy nie uskarżają się na problemy ze słuchem, to nic innego jak przyczyną jest wadliwa para butów I tym samym dobrnęliśmy do sedna problemu - "z gumą czy bez" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Whitesnake Napisano 17 Wrzesień 2015 Zgłoszenie Share Napisano 17 Wrzesień 2015 Nadwrażliwość na konkretny dźwięk, np. chrzakanie, chrupanie lub chrzęszczenie to mizofonia. Jeśli wkurzają nasz dźwięki, na które inni nie zwracają uwagi, warto się przebadać - mówię całkiem poważnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miro Napisano 25 Wrzesień 2017 Zgłoszenie Share Napisano 25 Wrzesień 2017 Buty jesienno-zimowe na skórzanej podeszwie. Mój pieszy tryb życia, warunki drogowe jesienno-zimowe itd. - chcę więc podzelować. Teraz pytanie - jeśli podzeluję (obcas też, bo jest w 90% na skórze) - to czy wilgoć, sól itd. nie będą atakowały boków podeszwy (też, rzecz jasna, skórzanych) i ich troszkę nie nadgryzą estetycznie tudzież funkcjonalnie? Wiem, ze jestem drobiazgowy Czy fabryczna powłoka na bokach podeszw jest wystarczającym zabezpieczeniem? Wiadomo, że czasem się o coś zahaczy, przytrze itd. - a ja chodzę w każdych warunkach w mieście. Może ktoś poleci jakiś środek do ochrony tych boków - lakier, twardy wosk...? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BrotherM Napisano 25 Wrzesień 2017 Zgłoszenie Share Napisano 25 Wrzesień 2017 Mam tylko jedną parę podzelowaną, ale po niemal roku użytkowania - nie dzieje się nic z bokami. A to tylko zwykłe Berwicki. Bierz poprawkę na to, że to ofc przypadek jednostkowy. Inna sprawa, że osobiście jestem zdania, że lepiej kupić sobie 1-2 pary butów na gumie czy częściowo na gumie na takie warunki pogodowe, aniżeli zelować skórę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rudolf Napisano 25 Wrzesień 2017 Zgłoszenie Share Napisano 25 Wrzesień 2017 6 godzin temu, Miro napisał: Teraz pytanie - jeśli podzeluję (obcas też, bo jest w 90% na skórze) - to czy wilgoć, sól itd. nie będą atakowały boków podeszwy (też, rzecz jasna, skórzanych) i ich troszkę nie nadgryzą estetycznie tudzież funkcjonalnie? Wodą można się nie martwić, o ile zelówka będzie dobrze przyklejona. Sól to prawdziwy problem. Można ją wytrzeć 5 razy i zapastować tyle samo, a i tak ciągle będzie wychodzić. Mimo wszystko nie zauważyłem żadnych trwałych uszkodzeń. Kiedy sól przestanie już wychodzić po 1-2 pastowaniach podeszwa wygląda normalnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Velahrn Napisano 25 Wrzesień 2017 Zgłoszenie Share Napisano 25 Wrzesień 2017 6 godzin temu, Miro napisał: Buty jesienno-zimowe na skórzanej podeszwie. Mój pieszy tryb życia, warunki drogowe jesienno-zimowe itd. - chcę więc podzelować. Teraz pytanie - jeśli podzeluję (obcas też, bo jest w 90% na skórze) - to czy wilgoć, sól itd. nie będą atakowały boków podeszwy (też, rzecz jasna, skórzanych) i ich troszkę nie nadgryzą estetycznie tudzież funkcjonalnie? Wiem, ze jestem drobiazgowy Czy fabryczna powłoka na bokach podeszw jest wystarczającym zabezpieczeniem? Wiadomo, że czasem się o coś zahaczy, przytrze itd. - a ja chodzę w każdych warunkach w mieście. Może ktoś poleci jakiś środek do ochrony tych boków - lakier, twardy wosk...? Ochrona podeszew będzie Twoim najmniejszym zmartwieniem w zimę. Przede wszystkim, solna breja niszczy cholewkę. Nie wierz ludziom na forum, którzy piszą, że psikają sobie nanoprotektorem i zamszyk jest idealny już trzeci rok. Ich chodzenie w zimę ogranicza się do trasy parking-biuro-parking-dom . Sól wykończy Ci w końcu każde buty, z którymi będzie miała styczność. Albo musisz się z tym pogodzić, albo kupić kalosze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spiryt Napisano 25 Wrzesień 2017 Zgłoszenie Share Napisano 25 Wrzesień 2017 Ja swoje zimówki, "smaruję" często a po przyjściu czyszczę. Robocze Maindle co chadzają zimą po budowie, często "dubbinguję". to pozwala ograniczyć przyjmowanie soli. Natomiast jak już pojawi się sól to trzeba reagować szybko. W/g mnie tylko profilaktyka. Stare trekingi mojej mamy o które nie dbano, "wziąłem na warsztat" i nie udało się usunąć całkowicie soli. Buty choć wyglądają teraz super, to kilka plam widać. Całą guma jest zdecydowanie lepsza niż podzelowany fragment no chyba że mówimy o butach na jesień. Bo buty na jesień a buty na zimę to w/g mnie całkiem inna bajka. Podeszwa dainite nie jest najlepszym rozwiązaniem na naszą zimę. To z perspektywy moich doświadczeń. Tak wyglądają moje doświadczenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miro Napisano 25 Wrzesień 2017 Zgłoszenie Share Napisano 25 Wrzesień 2017 30 minut temu, Rudolf napisał: Wodą można się nie martwić, o ile zelówka będzie dobrze przyklejona. Sól to prawdziwy problem. Można ją wytrzeć 5 razy i zapastować tyle samo, a i tak ciągle będzie wychodzić. Mimo wszystko nie zauważyłem żadnych trwałych uszkodzeń. Kiedy sól przestanie już wychodzić po 1-2 pastowaniach podeszwa wygląda normalnie. Mówisz o wychodzeniu soli z podzelowanej podeszwy - z jej boków? Mówisz tez o pastowaniu podzelowanej podeszwy? Nie bardzo rozumiem. @Velahrn i @spiryt - mam trzy pary jesienno-zimowych butów (mówię o szytych, nie sportowych, trekingowych itd.) - wszystkie na dainite pełnej - no i tu oczywiście nie ma żadnego problemu. Dwie pary mają po dwa sezony - nie ma większego problemu z breją i solą - ale też buty na początku dobrze potraktowałem, mleczkiem, kremem i częściowo pastą Saphir, a po każdym kontakcie z breją zaraz przecieram wilgotną szmatka i potem drugą na sucho. Nie ma śladów soli, oprócz paru plamek, które powstały, gdy nie bylem jeszcze tak wyczulony. Ale też nie zakładam takich butów na różne deszcze ze śniegiem czy roztopy. Czyli jednak unikam cięższych warunków brejo-solnych. A w zamszowych zimą bym nie chodził. No a w tej omawianej parze trzewików na skórze jeszcze nie chodziłem, tak się jakoś kupiły - to profilaktycznie pytam. Ale może - zgodnie z radą - rzeczywiście będą tylko na jesień i suchsze dni. Mimo to chcę je podzelować, a że czasem może być mokro - to może jednak warto jakoś te boki podeszw zabezpieczyć od wilgoci, jeśli już nie od soli... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rudolf Napisano 26 Wrzesień 2017 Zgłoszenie Share Napisano 26 Wrzesień 2017 18 godzin temu, Miro napisał: Mówisz o wychodzeniu soli z podzelowanej podeszwy - z jej boków? Mówisz tez o pastowaniu podzelowanej podeszwy? Nie bardzo rozumiem. Oczywiście chodziło o boki podeszwy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jamjest Napisano 26 Wrzesień 2017 Zgłoszenie Share Napisano 26 Wrzesień 2017 W dniu 25.09.2017 o 13:16, Miro napisał: Teraz pytanie - jeśli podzeluję (obcas też, bo jest w 90% na skórze) - to czy wilgoć, sól itd. nie będą atakowały boków podeszwy (też, rzecz jasna, skórzanych) i ich troszkę nie nadgryzą estetycznie tudzież funkcjonalnie? Wiem, ze jestem drobiazgowy Czy fabryczna powłoka na bokach podeszw jest wystarczającym zabezpieczeniem? Wiadomo, że czasem się o coś zahaczy, przytrze itd. - a ja chodzę w każdych warunkach w mieście. Może ktoś poleci jakiś środek do ochrony tych boków - lakier, twardy wosk...? Zaatakują estetycznie i funkcjonalnie. Zeluję wszystkie buty(poza loafersami). Zimą chodzę na podzelowanych. W części odwarstwia się po zimie ( albo po deszczowych miesiącach) zelówka od podeszwy. Szewc uznaje reklamację za każdym razem ale fakt jest faktem. Wg mnie to wynik błędów w klejeniu. @Miro zamszowe to imho najlepsze wyjście na zimę, dzięki nanoprotektorowi. No i jeszcze skóra polerowana, ale to kontrowersyjne. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.