Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. wally Napisano 3 Sierpień 2017 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoszenie Share Napisano 3 Sierpień 2017 @Zajac Poziomka może nie blisko ideału jak z linku powyżej, ale oto moja skromna kolekcja: Od lewej z góry: Barker Lambourn x2, Yanko, Wittchen Crownhill Shoes (Liepzig), Decathlon, Gino Rossi Shoepassion: 577, 554, 591 Shoepassion: 544, Wittchen, Barker Lambourn Detale poniżej: Shoepassion 544 - wiek ok. 1 rok, znakomite woły robocze. Wittchen - 5-6 lat, podeszwa klejona, fabrycznie podzelowana, również znakomite woły robocze pierwsze `lepsze` buty. Barker Connor - ok. 2-3 lata, znalezione na Zalando. Shoepassion 577 - ok. 2 lata, pierwsze buty tej marki. Shoepassion 554, ok 1-2 lata. Shoepassion 591, ok. 1-2 lata. Crownhill Shoes, 1 rok. Dzisiaj bym ich nie kupił tylko z uwagi na kopyto, raczej pojechałbym do Stargardu i zobaczył Yanko. Decathlon - 1 rok, typowy zapychacz (tzw. placeholder). Może w końcu kupię coś lepszego Na razie sprawują się nadspodziewanie dobrze: Gino Rossi, 3-4 lata (?). Bardzo wygodne, ale nie zawsze tak było. Rzemyk nie obchodzi przez cały but. Na jakość nie mogę narzekać. Barker Lambourn Cherry. Kupione na Zalando po okazyjnej cenie, ale dzisiaj wziąłbym zamiast nich Yanko lub poszukał Chukka Boots. Za dużo tych trzewików. Barker Lambourn Cedar, 3-4 lata, kupione na Zalando za ok. 410 zł w przeciwieństwie do powyższych te bym zostawił. Yanko - ok. 4-5 lat. Nic dodać, nic ująć. Teraz wolałbym jednak wersję z haczykami do wiązania Wittchen, ok. 5 lat. Najbrzydsze buty, dodatkowo z gumką w okolicach przyszwy. Praktycznie ich nie noszę i czekam na większy budżet by w ich miejsce kupić oksfordy Shoepassion. 4 29 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. eye_lip Napisano 4 Sierpień 2017 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoszenie Share Napisano 4 Sierpień 2017 Na pewno nie są to zdjęcia na miarę tego wątku i moich możliwości, ale dziś spontanicznie zrobiłem mały porządek w butach, stąd też foto. Od góry od lewej wężykiem (z pamięci): T.Januszkiewicz Cordovan no8, Crockett and Jones Tetbury, Alfred Sargent Hannover, Loake Fairford, Markowski Balmoral Boots, Alfred Sargent Radwell, Loake Taunton, Ducker and Son (Alfred Sargent), Alfred Sargent Hadleigh, Crockett and Jones Greenwich, Crockett and Jones, Edward Green, Barker Black, Alfred Sargent, T.Januszkiewicz Cordovan Balmoral oxford, A.Testoni, Carmina, Crockett and Jones Devon 7 vintage, Yanko Navy Cordovan oxford, Edward Green Inverness, Alfred Sargent Moore, Yanko Oxford, Churchs 7 32 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bodzixon Napisano 4 Sierpień 2017 Zgłoszenie Share Napisano 4 Sierpień 2017 Bardzo ładne kolekcje chłopaki. @eye_lip Mam prośbę, mógłbyś listę butów zrobić od akapitów? W tym sensie, że jeden akapit listy butów = jeden rząd butów na zdjęciu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Umberto Napisano 2 Wrzesień 2017 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoszenie Share Napisano 2 Wrzesień 2017 Przegląd przedjesienny butów to dobra okazja na rodzinne zdjęcie. Skromna na razie kolekcja budowana w zasadzie w tym roku. Butów sportowych i kupionych zanim zainteresowałem się GYW nie preznetuję. Kolejno od góry: Loake Rimmer, Yanko 706 , Loake Petworth, Loake Lawrence Rząd saymych Loake, Heston, Buckingham, Strand, Taunton Yanko MTO, Yanko 435, Yanko 306, Barker for M&S 7 27 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zajac Poziomka Napisano 12 Wrzesień 2017 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoszenie Share Napisano 12 Wrzesień 2017 Zbliża się zima, więc przedstawiam swoje jesienno-zimowe obuwie za kostkę. Górny rząd od lewej: Meermin 101477, Yanko 525OH Cambridge Cuero, Vass MTO Dolny rząd od lewej: Crockett & Jones Tetbury, Loake Pimlico, Church's Devon Poniżej krótki opis butów. Niezbyt usystematyzowany, raczej zbiór luźnych przemyśleń i wrażeń. Na wzór bloga Shoegazing za "wzorcowe" kopyto uznaję Loake Capital. Na moje stopy kopyto Capital bardzo dobrze pasuje w rozmiarze 7 UK. 1. Loake Pimlico, kopyto Capital 7 UK Ładne, klasyczne kopyto. Jak już wspomniałem, rozmiar 7 UK na tym kopycie jest dla mnie dobrze dopasowany. Same buty określiłbym jako przeciętne - przeciętnej jakości zamsz i wykonanie, przeciętna wygoda... Ogólnie to nawet je lubię, fajne casualowe obuwie na wycieczki, czy na złą pogodę ale zdecydowanie lepiej kupować je na przecenach. 2. Yanko 525OH Cambridge Cuero, kopyto 960 7 UK Kopyto dosyć toporne i obszerne. Mam je w rozmiarze 7 UK, ale wydają się być o pół a może i cały rozmiar większe od Capital. Teraz zapewne brałbym pół rozmiaru mniejsze. Do ubrań casualowych to kopyto jest OK, ale do garniturów wydaje mi się zbyt toporne. Skóra średnio mi się podoba, ale całkiem ładnie się patynuje i dobrze przyjmuje kosmetyki. Niezbyt dobre haczyki. Podeszwa York. Buty są bardzo wygodne, rozchodzenie nie było długie ani uciążliwe. Ogólnie jestem zadowolony z zakupu, ale jednak ceny regularne wydają mi się trochę za wysokie, wydaje mi się że dobrze jest czekać na promocje. Aha, firmowe sznurowadła były naprawdę paskudne, te na zdjęciu to sznurowadła Saphir. 3. Meermin 101477, kopyto Hiro 7,5 UK Kopyto jest klasyczne w kształcie, ale również odrobinę toporne (choć znacznie mniej niż 960 Yanko), mnie się podoba ale w porównaniu do kopyt z wyższej półki trochę mu brakuje. Jest to kopyto dosyć "trudne", wąskie i nie na szerokie stopy. Rozmiar 7,5 UK wydaje się odpowiadać rozmiarowi 7 kopyta Capital. Przepiękna miękka i gruba skóra lamy w kolorze ciemnej czekolady, wspaniale się starzeje i świetnie przyjmuje kosmetyki. Proces rozchodzenia trwał bardzo długo i był bolesny. Teraz buty są dosyć wygodne, ale do ideału też trochę brakuje. Podeszwa to Meerminowa imitacja Dainite, niestety zauważalnie sztywniejsza i mniej wygodna niż oryginał. Po trzech sezonach (od jesieni do wiosny) intensywnego użytkowania w jednym z butów odpadł flek. Za kilkadziesiąt złotych naprawił to niezrównany @szewc24.pl, innych oznak zużycia butów nie zauważyłem. Haczyki dużo ładniejsze lepsze niż Yanko. Według mnie warte ceny regularnej. 4. Church's Devon, kopyto 107 7 UK Kopyto bardzo oldschoolowe, trochę "dziobakowate" i wydaje mi się podobne do kopyta vintage'owych Tricker's które prezentował na forum @Tanatos70. Nie każdemu się spodoba, sporo zyskuje po przyciemnieniu nosków, to trochę wizualnie je "odchudza". Ten model butów jak i kopyto został jakiś czas temu wycofany ze sprzedaży. Rozmiar 7 UK odpowiada 7UK Capital. Buty wygodne od pierwszego założenia, bardzo starannie wykonane, świetna jakościowo (na ile potrafi to ocenić taki laik jak ja) skóra. Gruba "firmowa" (duży napis Church's) gumowa podeszwa, bardzo casualowa i trochę obciachowa, ale sprężysta i wygodna. Ogólnie jestem zadowolony z tego zakupu, szczególnie że zapłaciłem za nie jedynie 150 euro. 5. Crockett & Jones Tetbury, kopyto 348 7 UK Kopyto "agresywne", wydłużone i mocno taliowane, delikatny "chisel". Według mnie wygląda świetnie ale nie każdemu się podoba. Buty są sporo dłuższe od kopyta Capital, mimo to noszę ten sam rozmiar i nie chciałbym mniejszych ani większych - leżą na moich stopach świetnie. Bardzo dobrze wykonane. Niesamowita skóra - gruba, mięsista, w połączeniu z podeszwą Dainite i krojem (chukka) butów zapewniają wygodę i to od pierwszego założenia- pojawiało się na forum twierdzenie że klasyczne buty nigdy nie są wygodniejsze od sneakersów - dla mnie te buty są tego zaprzeczeniem. Żadne New Balance, czy inne "adidasy" nie są dla mnie wygodniejsze od Tetbury. Moje ulubione buty, warte swojej ceny. 6. Vass MTO, kopyto F 7 UK Przepiękne, klasyczne kopyto. Jak dla mnie ideał kopyta z zaokrąglonym noskiem - fantastyczny kształt. Rozmiar 7 UK mniej więcej odpowiada 7 UK Capital. Rewelacyjne wykonanie, skóra piękna ale trochę sztywna - buty potrzebowały trochę czasu zanim stały się wygodne. Podeszwa to pojedynczy Dainite, bardzo sobie ją chwalę. Same buty to MTO według mojego pomysłu i ... może to zabrzmi nieskromnie ale to chyba najładniejsze trzewiki jakie w ogóle kiedykolwiek widziałem (wliczając w to zdjęcia różnych instagramowych cudeniek) Zdecydowanie warte swojej ceny. 12 23 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zajac Poziomka Napisano 16 Wrzesień 2017 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoszenie Share Napisano 16 Wrzesień 2017 Po butach za kostkę czas na dalszą część mojej skromnej kolekcji, tym razem derby. Od lewej: J.M. Weston 598 (Demi Chasse), Italigente Biella, Gordon & Bros Levet 2318, Loake Taunton. Poniżej krótki opis, rozmiar jak poprzednio porównuję z kopytem Capital 7 UK, które pasuje na mnie bardzo dobrze. 1. J.M. Weston kopyto ??? 7,5 UK Nie wiem jak się nazywa to kopyto, ale jest ono bardzo masywne i "trudne" rozmiarowo. Rozmiar 7,5 UK jest trochę dłuższy i szerszy od Capital 7, musiałem dokleić zapiętki inaczej były trochę za duże. Natomiast nie wiem czy rozmiar 7 z kolei nie byłby na mnie odrobinę zbyt krótki. But - ikona, Demi Chasse (lub 598) to obok modeli Chasse oraz Moccasin 180 najbardziej znane buty od J.M. Weston, produkowane bodajże od lat 50-tych w praktycznie niezmienionej formie. Wykonanie to najwyższa półka, nie można się do niczego przyczepić, skóra cholewkowa też jest świetnej jakości, ale największe wrażenie robi podeszwa. Trochę już te buty przeszły, a podeszwa tylko jest leciutko starta, nie widziałem jeszcze trwalszych podeszew skórzanych - Rendenbach się chowa. Ciekawostka - Weston ma swoją własną garbarnię z której pozyskuje skóry podeszwowe. Do listopada 2015 roku mieli też w posiadaniu garbarnię Du Puy, z której podobno najlepsze skóry zostawiali dla siebie, od dwóch lat jednak garbarnia jest już w rękach grupy Hermes. Nie wiem, czy to wpłynęło negatywnie na jakość skóry w Westonach, nie mam porównania z nowszymi egzemplarzami. Z wyglądu te buty to takie trochę "czołgi" - bardzo masywne i pozornie pasują tylko do zestawów casualowych ale o dziwo całkiem ładnie prezentują się też z bardziej eleganckimi ubraniami. Na nogach niestety tę "czołgowatość" również czuć - pomimo naprawdę wielu zrobionych kilometrów buty cały czas sprawiają wrażenie trochę nierozchodzonych podeszwa jest bardzo sztywna i z tego co czytałem na Styleforum nawet po 5-10 latach ta sztywność się utrzymuje. 2. Italigente Biella kopyto 02 40,5 EU Jak we wszystkich włoskich butach, które posiadam, również w tych rozmiarówka jest trochę zawyżona, rozmiar 40,5 odpowiada 7 UK na kopycie Capital. 41 byłyby zdecydowanie za duże. Kopyto ma ładny kształt, wykonanie butów jest staranne, a skóra (z garbarni Ilcea) wydaje się być dobrej jakości, natomiast łamie się zauważalnie mocniej niż skóra w większości moich butów. Podeszwa z zamkniętym kanałem szycia, "chestnut tanned", dosyć odporna na ścieranie. Buty wykonane metodą Blake - Rapid, przez co nie trzeba ich długo "rozchadzać" i wygodne są już praktycznie od pierwszego założenia, podeszwa jest mniej sztywna i bardziej sprężysta niż w butach GYW. Bardzo lubię te buty, prezentują się dobrze zarówno z dżinsami jak i z eleganckimi spodniami i są naprawdę wygodne. Nie jestem pewien, czy wyjściowa cena 450 euro to nie trochę za dużo, natomiast za 255 euro, które kosztują teraz - zdecydowanie warto. 3. Gordon & Bros Levet 2318 kopyto ??? 41 EU Rozmiar 41 trochę obszerniejszy niż Capital 7 UK, ale nie aż tak dużo, buty rozmiar mniejsze byłyby już chyba na mnie za małe. Te są OK. Kopyto niezbyt zgrabne, skóra cholewkowa dosyć cienka, w dotyku trochę "papierowa", natomiast o dziwo dobrze znosi upływ czasu i ładnie się patynuje. Te buty to zdecydowanie "entry level" - zarówno wykonanie (ażurowanie!), kształt kopyta, bardzo kiepskiej jakości podeszwa i kiepska wyściółka są gorsze od droższych marek. Buty jakiś czas temu były u @szewc24.pl i mają podzelowaną podeszwę (fabryczna to najgorsza i najmniej odporna na ścieranie podeszwa jaką kiedykolwiek widziałem) i wymienioną wyściółkę (fabryczna brzydko popękała). Natomiast skóra cholewkowa to pozytywne zaskoczenie, nie najgorzej się łamie, kolor nabrał głębi i z brzydkiej żółci zmienił się w bardzo ładny "tan". Powiedziałbym że po kilku latach użytkowania te buty wyglądają lepiej niż nowe. A po "spa" u Rafała myślę że posłużą jeszcze kilka ładnych lat. Są też całkiem wygodne, ale mimo wszystko nie chciałbym za nie płacić tych 550-600 złotych. Na promocji za około 400 złotych to przyzwoity zakup i dobry początek przygody z butami GYW. 4. Loake Taunton kopyto 026 F 7 UK Kopyto 026 jest krótsze od Capital i trochę od niego szersze (ale moim zdaniem nie aż tak bardzo, jak wskazywałyby na to opinie które czytałem na forum - może dotyczyły one 026 G). Teraz z perspektywy czasu brałbym raczej rozmiar 7,5 UK i myślę, że pozytywnie wpłynęłoby to na wygodę - teraz buty są jak na mój gust trochę za krótkie. 026 jest dosyć masywne, trochę podobne kształtem do kopyta Demi - Chasse ale bardzo dobrze pasuje to do charakteru "country" Tauntonów. Wykonanie, podobnie jak w przypadku Pimlico jest przeciętne, ale za to design tych butów jest według mnie rewelacyjny - buty wyglądają naprawdę świetnie. Cały projekt (longwingi z dwóch rodzajów brązowej skóry o różnych odcieniach) jest bardzo przemyślany i tworzy świetną, spójną całość. To jedne z ładniejszych butów w całej mojej kolekcji. Skóra cholewkowa jest dobrej jakości, podeszwa to niestety inna bajka - ściera się bardzo szybko, gorszą miałem tylko w G&B. Problemem jest też wygoda, buty zaliczyły już wiele wyjść, a usztywnienie pięty nadal sprawia wrażenie jakby było z kamienia i nie chce się poddać, chyba nawet w żadnych Meerminach pięty nie miałem aż tak sztywnej. Podeszwa też jest dosyć sztywna... mimo to wciąż "walczę" i mam nadzieję, że buty jednak w końcu się rozchodzą - są tak ładne, że szkoda byłoby je trzymać w szafie... 8 20 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Wectra Napisano 20 Wrzesień 2017 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoszenie Share Napisano 20 Wrzesień 2017 Witam Podczas porządków mi też udało się zrobić zdjęcia mojej kolecji. Budowana od ok. 3 lat. Najstarsze są Clarksy i Catesby, potem pan Zalando dostarczał mi sukcesywnie Komi. Od góry i każdy wiersz od lewej: Komi, Wojas, Mermin 111535 i 111477 Clarks, Catesby GYW, Florsheim GYW, Komi Geox, Komi GYW 3 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Friedman Napisano 1 Październik 2017 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoszenie Share Napisano 1 Październik 2017 Skromna, ale wystarczająca Od lewej i od góry: Meermin (Elton, 11 UK), Meermin (Olfe, 11 UK), Meermin (Hiro, 11 UK), Alfred Sargent (J.Crew) (87, 10,5 UK), Berwick 242 (9,5 UK). Yanko 776 (915, 11 UK), Alfred Sargent Moore (724, 11 UK), Alfred Sargent (AFPOS, 724, 11 UK) Piccadilly, Yanko (MTO) (915, 11 UK). Tylko jedne trzewiki, bo nie lubię butów za kostkę. Zakładam je tylko w dni prawdziwej niepogody. Dla uzupełnienia opisu, kilka słów na temat skór cholewkowych i kopyt: zdecydowanie z najlepszej skóry wykonane są AS Moore - skóra jest miękka i dobrze się prezentuje, nie powstają nieestetyczne załamania. Podobnie jest z monkami wyprodukowanymi dla J.Crew - skóra bardzo ładnie się łamie, buty wygodne od samego początku (jest to w dużej mierze zasługa dobrego rozmiaru - buty pasują jak ulał, dlatego składam podziękowania dla kolegi @Tanatos70, który mnie dobrze doradził). Piccadilly mimo, że wykonane z bardzo podobnej skóry nie złamały się tak ładnie i potrzebowały trochę rozchodzenia. Skóra Yanko 776 jest dość wyraźnie apreturowana, jednak ładnie się prezentuje i w dodatku bardzo łatwo można uzyskać na niej piękne lustro. Skóra Yanko z MTO jest niestety słaba. Nie chłonie dobrze kosmetyków, brzydko się łamie (zrobiło się mnóstwo pajęczynek). Na plus to, że nie potrzebowała rozchodzenia. Wszystkie skóry Meermina oceniam jako twarde, ale rekompensujące to ładnym łamaniem się. Skóra Berwicków jest przyzwoita. Jest dość cienka i przyjemnie elastyczna. Poza tym pierwszy raz spotkałem się z sytuacją, gdy na początku buty dość istotnie uwierały, by później rozciągnąć się tak, by stać się luźne. Co do kopyt - 915 jest dość obszerne w palcach, natomiast dość wymagające w podbiciu (chociaż para MTO na podeszwie York ma więcej miejsca w podbiciu niż druga para na tym samym kopycie). Kopyto 724 od AS jest trochę dłuższe, trochę węższe w palcach i trochę luźniejsze w podbiciu. Olfe jest podobne rozmiarowo do 915 - jest tylko minimalnie mniej miejsca w palcach, natomiast podbicie i długość wypadają bardzo podobnie. Elton (kopyto, które podoba mi się najmniej) ma w stosunku do Olfe obszerniejsze podbicie, jest natomiast trochę węższe w palcach. Hiro natomiast na długość i szerokość jest bardzo podobne do Olfe. Podbicia nie oceniam, bo są to derby; jednak przyszwy schodzą się bez problemu. Niestety nie wiem na jakim kopycie wykonane są trzewiki, ale bardzo wyraźnie odstają rozmiarem od reszty (aż półtora rozmiaru w dół). Trzy pary w ujęciach na nogach: (proszę wybaczyć spodnie) 9 28 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leonid Napisano 2 Październik 2017 Zgłoszenie Share Napisano 2 Październik 2017 Podliczyłem - mam 32 pary obuwia, w tym jedna para, która mi nie przypasowała (brogsy) i nie chodzę w niej. Efektywnie 31. W planach tylko jeden dodatkowy model - zamszowe monki. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mateo86 Napisano 2 Październik 2017 Zgłoszenie Share Napisano 2 Październik 2017 17 minut temu, leonid napisał: Podliczyłem - mam 32 pary obuwia, w tym jedna para, która mi nie przypasowała (brogsy) i nie chodzę w niej. Efektywnie 31. W planach tylko jeden dodatkowy model - zamszowe monki. No a gdzie zdjęcie rodzinne? 1 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Izaar Napisano 22 Październik 2017 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoszenie Share Napisano 22 Październik 2017 Witam wszytkich, to i ja się pochwale Pastowanie skończone to można pokazać - przepraszam jeśli komuś jakość zdjęć przeszkadza. Idąc od góry z lewej strony: - Loake Rookes - Shoepassion monki 579 - Meermin jakieś monki (groszkowa skóra, gumowa podeszwa) z ebay - Meermin Penny Loafers 101580 - COPPER ANTIQUE CALF: też z ebay - Bexley CANBERRA 6 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Tanatos70 Napisano 6 Listopad 2017 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoszenie Share Napisano 6 Listopad 2017 Idzie zima, czas odkładać tłuszcz i... przeorganizować szafkę na buty- półbuty wędrują na górę, trzewiki na dół. To wydarzenie logistyczne (jeden bity dzień, a w zasadzie to dwa) stało się pretekstem do... uderzenia się pięścią w pierś- na cholerę mi tyle butów oraz małej prezentacji mojej kolekcji. Paweł ( @Zajac Poziomka ) zawiesił wysoko poprzeczkę. Ja nie mam aż takich ambicji (tzn. ambicje mam, ale nie podołam ), więc tak w trzech słowach o każdej parze. PÓŁBUTY: Najsampierw trochę "pornografii": Teraz metodycznie: 1. Church Alex. Takie trepy split- toe. Linia custom grade. Nieprodukowany już model. Świetna skóra, potrójna podeszwa skórzana. Wyjątkowo piękne w swej brzydocie . Kupiłbym jeszcze raz (KJR) ?- nie (rzadko zakładam, choć do jakości nie mam zastrzeżeń). 2. Herring (CS dla Herring). Snikersy w ciekawym kolorze (petrol coś tam). Wygodne i fajne buty "sportowe" choć nie są aż tak wygodne jak można by się spodziewać. Jakość o.k. choć do paru niedoróbek można się przyczepić Kupiłbym jeszcze raz (KJR) ?- tak (za cenę wyprzedażową ok. 500 zł), bo noszę dość często. 3. Vass Peter Norweger w koniakowej skórze. Świetne, spektakularne buty. Uwielbiam kopyta Vassa. To jeden z ładniejszych modeli. Moje pierwsze "vassy". Na forum nie znajdują aż takiego uznania na jakie zasługują (oceniam po ilości lajków ), ale dla mnie są zjawiskowe. KJR ?- zdecydowanie tak. 4. New & Lingwood (C & J ?)- loafersy z kutasikami (moje pierwsze loafersy). Robią dobre wrażenie- ładne proporcje, kolor i gustowne frędzle . Żona nie pochwala takiego stylu.Twarde przy krawędziach (poprosiłem Rafała @szewc24.pl o wszycie "poduszek" ze skóry- teraz jest o.k.) co powodowało bolesne otarcia. KJR ?- mimo wszystko tak. 5. Shipton & Heneage (c&j)- j.w. tylko z zamszu i bez frędzli . Wszystko na swoim miejscu. Świetnie wykończone paskiem miękkiej skóry przy krawędzi. Dobry zamsz. Komfortowe. KJR ?- tak. 6. Vass ze strusia kupione "okazyjnie" od Ascot Shoes na ebay (wyprzedaż zapasów ?). Kopyto New Peter (moje ulubione). Specyficzna prezencja, ale mnie urzekła. Skóra strusia jest niesamowita. Mocna i niezwykle miękka. Charakterystyczny zapach (dla mnie o.k.). Bardzo komfortowe buty, choć wymagały rozciągnięcia w podbiciu. KJR ?- za cenę sklepową (ok. 800 funtów) raczej nie. Za "okazyjną" - TAK . Pasują do zegarkowego paska od Filipa ( @eye_lip ) co niewątpliwie przemawia na ich korzyść 7. VASS plain toe derby. Red cognac. Kopyto F. Dynamiczne. Skóra mogłaby być bardziej miękka. Robią wrażenie, ale ja ich tak do końca nie czuję i... trochę cisną (uroki dynamicznego kopyta). Jakoś tak bezmyślnie kupiłem i założyłem może 2-3 razy. KJR ?- pewnie nie choć to piękne buty. 8. Trickers Regent. Fajne buty o nietypowym dla Trickersa fasonie. Tzn. słyszysz Trickersy- myślisz wiejskie trepy . Bardzo wygodne i pojemne kopyto tak wytaliowane, że wydaje się dość dynamiczne. KJR ?- tak choć rzadko zakładam, bo to eleganckie buty, a ja szmaciarz jestem . 9. C & J Radstock. Jedyne moje czarne półbuty- klasyczne oksfordy, ale na gumie (dainite) co w tym modelu nie razi. Niby wypada mieć ten fason w TYM kolorze, więc mam... i nie noszę prawie wcale. KJR- tak, bo muszę mieć w pogotowiu- pogrzebów w rodzinie jest więcej niż wesel. NIE MA FOTKI, bo.... jakoś nie mam. 10. Alfred Sargent. Monki w kolorze tan na dość pojemnym kopycie (87). Moje pierwsze monki. Trochę twardawe i toporne, ale da się wytrzymać. Nie robią takiego wrażenia jak monki od VASSA, ale może być. KJR ?- mam ambiwalentne odczucia . 11. VASS museum calf. Fopyto F. Dynamiczne i.... tym razem bardzo wygodne. Leżą jak rękawiczki. Świetna skóra (museum calf w vassach jest bardziej miękkie i komfortowe od "regularnych" skór- moja obserwacja). KJR ?. Jeżeli miałbym zostawić sobie jedne monki to wybrałbym te. 12. Meermin w wiśniowym japońskim cordovanie. Kopyto Hiro. Fajne do dżinsów, ale... za twarde, za toporne, z problemem latającej pięty (trochę pomogły zapiętki wklejone perfekcyjnie przez Rafała), cordovan niezbyt dobrej jakości, nieładnie się łamie (nie cieszą oczu). Na plus: bardzo dobra podeszwa i dobra jakość wykonania (linea maestro). Noszę, ale nie przepadam. KJR ?- zdecydowanie nie (za drogie). . 13. Barker Westfield. Solidne buciory w stylu "country" na potrójnej skórzanej podeszwie. Trochę twarda skóra, ale można się przyzwyczaić. Oryginalnie taki "sraczkowaty" tan (widoczny na zdjęciu na nogach), więc trochę je podpatynowałem (na zdjęciu grupowym). Nie lubię tego określenia, ale to świetne "woły robocze". KJR ?- tak. 14. C&J Cardiff. Świetne derby wykonane z doskonałej, miękkiej skóry. Na moje nieszczęście odrobinkę za małe (tak 2-3 mm więcej byłoby w punkt), więc trochę ich unikam. Przeszły ostatnio proces rozciągania na stopach przy użyciu shoe- strecha co powinno pomóc, ale idealnie nie będzie. KJR- zdecydowanie tak, ale 0,5 numeru większe, albo na gumie - @Whitesnake.pisał o tym fenomenie i ja potwierdzam- w "krokietach" to samo kopyto na skórze i gumie odczuwalnie różni się pojemnością. 15. Church Chetwynd. Piękne buty w zniewalającym orzechowym kolorze. Moje pierwsze "lepsze" brougsy. Twarda skóra i trochę mało miejsca w podbiciu powodują, że na dłuższą metę są "męczące". KJR ?- tak, ale w większej tęgości. 16. Trickers Corniche. Wentidżowe buty o dyskusyjnej urodzie i pachnące wilgotnym angielskim strychem (niby nieużywane, ale swoje odstały) , ale bardzo je lubię i zabieram ze sobą w świat. Wygodne, na gumie, bardzo dobra jakość i...w ogóle mi ich nie żal zniszczyć. KJR ?- tak (zapłaciłem równowartość 350 zł przy "mocnym" funcie). 17. Alfred Sargent plain toe derby na podeszwie dainite. Mam je krótko, ale dość często noszę (fason i kolor świetne do dżinsów). Kopyto niby obszerne, ale nie są zbyt wygodne (tak jak sugerowałby ich wygląd) mimo prawidłowo dobranego rozmiaru. Trochę to wina twardej skóry. Może będzie lepiej. KJR ?- trudno powiedzieć (jak się dopasują to o.k.) 18. Alferd Sargent w zamszu. Nieprodukowany model z jakiejś starszej kolekcji, Bardzo pojemne i komfortowe kopyto choć nie można powiedzieć, żeby powalały dynamizmem. Świetny zamsz. Niedrogo kupiłem na ebayu. KJR ?- tak. 19. Alfred Sargent w "pseudokordowanie". Prawdopodobnie rodzaj lakierowanej skóry, ale o bardzo dobrej jakości (nic się ni łuszczy, nie łamie czy coś z tych rzeczy). Też jakiś wentidżowy model. Bardzo ładne i wygodne kopyto- pojemne ale w miarę dynamiczne. Świetna podeszwa skórzana. Nie kosztowały mnie drogo (też zakup z drugiej ręki na e-bayu). KJR ?- za tą cenę tak, ale wolałbym "oryginalny" cordovan, na jaki miałem cichą nadzieję klikając "kup teraz" na aukcji : 20. Cheaney dla Hackett. Połączeniu skóry z tweedem na podeszwie typu commando. Naprawdę świetne jakościowo buty. Wygodne, przyciągają uwagę i bardzo wdzięcznie się je nosi. Nie ma śladów zużycia na tweedzie. KJR ?- zdecydowanie tak. 21.Alden dla Budapester. Cordovan Oxblood no 8. Alden ma najlepszy cordovan. Z Horweeen. Powtarzam to z całą odpowiedzialnością (mam 3 pary). Buty byłyby świetne, ale...no właśnie. Kupowałem w niemieckim sklepie oznaczone jako 8 UK. Powinno być idealnie. Niestety to prawdopodobnie 8 US, czyli w przypadku kopyta Barry jakieś 7,5 UK. Zabrakło tej "połówki". Popełniłem błąd sądząc, że rozchodzę (trzeba było zwracać). Teraz już "po ptakach". KJR ?- tak, ale w odpowiednim rozmiarze. Jak corodovan to TYLKO od Aldena. Uffff... Finis coronat opus . Niewykluczone, że będę edytował bo pospiesznie pisałem, być może głupoty, ale może ktoś skorzysta i ustrzeże się od popełnienia kilku moich błędów. Na Boga: nie kupujcie butów bez opamiętania, nie idźcie moją drogą ! . 28 22 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FranciszekMaurer Napisano 6 Listopad 2017 Zgłoszenie Share Napisano 6 Listopad 2017 Teraz to już reszta użytkowników się nie będzie chciała chwalić swoimi kolekcjami 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
blekit Napisano 6 Listopad 2017 Zgłoszenie Share Napisano 6 Listopad 2017 @Tanatos70 proponuję, żebyś mimo wszystko dodawał kolejne posty, łatwiej będzie śledzić tę imponującą relację Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tanatos70 Napisano 6 Listopad 2017 Zgłoszenie Share Napisano 6 Listopad 2017 Dzisiaj skończę, obiecuję 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fan_dobrego_buta Napisano 6 Listopad 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 6 Listopad 2017 Proszę o więcej!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Wuj Napisano 6 Listopad 2017 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoszenie Share Napisano 6 Listopad 2017 @Tanatos70 jest król buta, jak szczupak król wód. No chyba, że sum @Whitesnake jeszcze wypłynie z głębin. Dzięki, że wrzuciłeś kolekcję, teraz mogę Żonie pokazać to zdjęcie i powiedzieć: i widzisz?!? Tyle się ma par butow, a nie jak ja- jakiś dziad! Z czystym sercem czekam na black friday, żeby coś kupić:) 4 13 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tanatos70 Napisano 6 Listopad 2017 Zgłoszenie Share Napisano 6 Listopad 2017 9 minut temu, fan_dobrego_buta napisał: Proszę o więcej!!! Za jakieś pół roku będzie o trzewikach, obiecuję . 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krzysiek_W Napisano 6 Listopad 2017 Zgłoszenie Share Napisano 6 Listopad 2017 @Tanatos70 zboczeńcu, po co Ci tyle butów? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tanatos70 Napisano 6 Listopad 2017 Zgłoszenie Share Napisano 6 Listopad 2017 8 minut temu, Krzysiek_W napisał: @Tanatos70 zboczeńcu, po co Ci tyle butów? Przecież napisałem na początku- nie potrzebuję . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bodzixon Napisano 6 Listopad 2017 Zgłoszenie Share Napisano 6 Listopad 2017 57 minut temu, Wuj napisał: Dzięki, że wrzuciłeś kolekcję, teraz mogę Żonie pokazać to zdjęcie i powiedzieć: i widzisz?!? Tyle się ma par butow, a nie jak ja- jakiś dziad! Też pokazałem, też to tak skomentowałem, ale dodałem - "ten Pan mu jeszcze dwa razy tyle trzewików", więc... @Tanatos70 Nie będę zachwalał kolekcji, bo jaka jest każdy widzi. Przede wszystkim dzięki za zaangażowanie i jej nam pokazanie w takiej ładnej oprawie EDIT: Też czekam, namawiam gorąco, żeby ten "sum" tutaj nam wypłynął 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Wuj Napisano 8 Listopad 2017 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoszenie Share Napisano 8 Listopad 2017 OK, teraz moja kolej. Zdałem sobie jednak sprawę, jakim obuwniczym biedakiem jestem i ile muszę dokupić... Jakieś zamówienia grupowe się szykują? Jeśli tak, to ja bardzo chętnie... Oto moja rodzinka (w podziale na dwa zdjęcia, bo kilka par trzymam w pracy). Od razu zaznaczam, że dla mnie niektóre pary to nie buty - to styl życia, to jak kurtka z wężowej skóry Sailora - Jest symbolem mojej indywidualności i wiary w wolność jednostki:))) Lubię buty z duszą, które niosą coś więcej, niż jakość, elegancję, czy klasę. Zastosuję metodę kolegów i opiszę krótko modele i wrażenia: 1) Kowbojki Prada - kupione po pijaku wieeeeele lat temu w Mediolanie, zamiast motocykla. Długa historia. Skóra hipopotama, o czym dowiedziałem się parę lat temu od Filipa:) Kosztowały niewyobrażalną ilość pieniędzy. Buty UNBREAKABLE. Służyły na budowie, tonęły w betonie, nie widziały latami pasty. Dwa lata temu zerwały się skórki wewnątrz przy pięcie, przez co nie mogę ich zdjąć:) I od tego czasu bujam się z oddaniem ich do renowacji. KJR - logicznie? Nie, bo mógłbym mieć dwie pary Kielmanów za nie. Sercem - oczywiście, bo to są buty jedyne na świecie, o których moje wnuki będą opowiadały sobie historie, albo machały lokiem na koncertach nowych rockowych gwiazd. 2) Sztyblety R.M. Williams - australijska firma, produkująca rzeczy dla australijskich kowbojów:) Bardzo fajne, piękna skóra, niestety trochę zaniedbałem podeszwy w okresie zimowym w Polsce (tego Australijczycy siłą rzeczy znać nie mogą - co innego atak węża, krokodyla czy innej czarnej wdowy, a co innego błoto pośniegowe w Warszawie) i się lekko wypaczyła. KJR - tak. 3) Trzewiki Meermin - kupione na Ebay]'u w znanym sklepie. sztywne, przez pierwsze tygodnie miałem poocierane kostki, na zgięciach palców puściło szycie. Mimo to bardzo je lubię i traktuję jak trapery. Kolor i fason (gruba podeszwa) idealnie pasuje do dżinsów. KJR - tak. 4) 5) Loake - jedne z pierwszych "poważnych butów". Skóra patentowa - gdy kupowałem, nie wiedziałem, co to jest:) Prawie w ogóle nie noszę (z powodu koloru). Mimo to, paradoksalnie, polecam tego typu buty osobom z mniejszym portfelem, a muszącym codziennie nosić bardzo eleganckie obuwie (urzędy, organy państowe, etc). Z powodu bardzo prostej obsługi i niższej ceny, niż skóra prawdziwa. Wystarczy przetrzeć wilgotną szmatką, by uzyskać efekt godzinnego polerowania:) 6) Yanko cordovan - kupione w ramach forumowego zamówienia. Genialny cordovan, co porównując do opinii kolegów, nie trafia się zawsze. Jedne z częściej noszonych przeze mnie butów. Jedyne, co bym w nich zmienił, to podeszwa - dałbym podwójną. KJR - zdecydowanie tak. 7) Crockett Jones dla Richard James - cordovan, seconds, kupiony za... 70 funtów. Bardzo gruba skóra, trochę piszczy przy chodzeniu. Nie jestem do końca przekonany, czy to real cordovan, czy taki pseudo, o którym pisał @Tanatos70. W każdym razie noszę często i jestem zadowolony. 8) Meermin cordovan - najgorszy cordovan z mojej kolekcji, co jest o tyle interesujące, że w takim samym modelu @Whitesnake ma cordovan najlepszy:) Trudno się czyści, nie ma tego cordovaniego blasku, za to ma cordovanowe minusy:) Noszę często, ale nie po to je kupowałem, żeby siedzieć i czyścić jak szalony. KJR - raczej nie, wolałbym dołożyć i kupić taki kolor od C&J w zwykłej skórze. 9) 10) Meermin - typowe woły robocze. Museum brown i zwykły brąz. Co do pary nr 10) to za mało zdobień, co przy takim kolorze i formalnym kształcie słabo pasuje... 11) Yanko w wiśni - noszę do ciemnoniebieskich i granatowych garniturów. Ogólnie jestem zadowolony, ale potwierdza się tutaj słuszna myśl @Zajac Poziomka : buty formalne w kształcie i nieformalne w kolorze ciężko się dopasowują do reszty stroju. KJR - wziałbym raczej z ażurowanym noskiem. 12 13) Kielmany. Kupione okazyjne za (łącznie) PLN od jazzmana z Niemiec:) Potem oddane do odświeżenia do Kielmana (podeszwa, wkładki etc). Mają chyba 23 lata. Parę jak nr 7) miał mój dziadek przez wiele lat. Kształt (szczególnie lotników) mocno vintage, ale skóra... To jest bajka. Na zdjęciu są nie czyszczone. Polerowanie na mirror shine zajmuje kilka minut. Perfekcyjne szycie, szczególnie brogsów. Mimo tego, że nie jestem ich pierwszym właścicielem, noszę je z wielką przyjemnością. Brogsy są chyba najbardziej katowane przeze mnie na przestrzeni lat. 14) Monki Kielmana - coś w rodzaju obuwniczego marzenia, które postanowiłem spełnić. Są MOCNO kontrowersyjne i trudno je dopasować:) Z drugiej strony, jak Maciej Kielman mówi - takich jeszcze nie robiłem, to serce rośnie:) Wygoda - rewelacja. Skóra - z racji oryginalnego koloru wymagają więcej pracy przy polerowaniu, niż pozostałe Kielmany. Wzbudzają zachwyt dziewczyn, choć kilka prosiło o informację, czy jestem gejem. No coż... Kolejna para z rodzaju: a wiecie, że mój dziadek miał zielone monki od KIELMANA?!?! O, patrzcie, mam je jeszcze na nogach... KJR - gdybym dziś miał wejść do Kielmana i coś zamówić, to pewnie wziąłbym coś spokojniejszego, co nosiłbym częściej. Z drugiej strony, jak mawiali klasycy, w życiu człowiek musi sobie czasami polatać. 15) Cheaney - gangsterskie wsuwki z kutasikami. Noszone wiosną i latem. Dobra skóra, fajnie się poleruje. KJR - raczej nie, bo za rzadko noszę. 16) Sioux - podmarka Lloyda. Kupione na początku lat 2000. Darzę je dużym sentymentem, bo przede wszystkim są najwygodniejszymi butami, jakie nosiłem. Sama skóra jest bardzo cienka, ale o dziwo, ładnie się poleruje. Nie mam serca wyrzucić, chociaż już kilka razy odklejała się podeszwa. 17 18) boatshoes Herring i Sebago horween - typowe papcie na lato, które katuję bez litości. Herringi lepsze - ładniejsza skóra, lepiej wykonane. Sebago - dużo słabsze, raczej bym ich nie kupił kolejny raz. 19) lotniki Meermin - moje jedyne zamszowe. Kupione od sprzedawcy Meerminów na Ebay'u. Ładne kopyto, ładny but, ale ma tę wadę, że brzydko pachnie, pomimo cedrowych prawideł i użytych środków. To chyba ta legendarna zepsuta partia skóry meermina:) KJR - tak, ale bez zapachu stęchlizy. 20) Vass cordovan - mój najnowszy nabytek. Skóra - czapki z głów. Nie mam Aldenów, żeby się przekonać, ale ten cordovan jest mistrzowski. Pomimo oznaczenia Oxblood 8 kolor jest dużo cieplejszy i bardziej czerwony, niż typowy No. 8. Co mnie cieszy. Jedyną antytruskawką na torcie jest kopyto: okazało się, że dla mnie New Peter jest ciasnawe w palcach i za luźne w pięcie. Akurat w przypadku trzewików jest to do akceptacji. KJR - tak, po trzykroć tak. 21) Cheaney monks - bardzo fajna skóra, dobre wykonanie. Zupełnie nie wiem, czemu ich nie noszę ostatnio:) Aaaaa! I last, but not least... Adidas RUN D.M.C. - noszę wiernie od kilkunastu lat, oczywiście z wymianą co kilka sezonów. Gdy już się mocno ściapią, lądują jako buty do martwych ciągów i przysiadów na siłowni. Trochę szkoda, że w wersji biało-czarnej stały się bardzo popularne wśród młodzieży. Ostatnio niestety mocno obniżyły jakość - wystarczy porównać wagę starszych modeli do obecnych - starsze były cięższe, guma twardsza... Dawne dobre czasy 9 16 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tanatos70 Napisano 8 Listopad 2017 Zgłoszenie Share Napisano 8 Listopad 2017 No u kol. @Wuj to kawał serca z butów wyłazi, a u mnie zwykłe "nuworyszostwo" 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wuj Napisano 8 Listopad 2017 Zgłoszenie Share Napisano 8 Listopad 2017 Godzinę temu, Tanatos70 napisał: No u kol. @Wuj to kawał serca z butów wyłazi, a u mnie zwykłe "nuworyszostwo" No wiesz co, nie bądź taki skromny, niecny pornografie obuwniczy:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
malwes Napisano 8 Listopad 2017 Zgłoszenie Share Napisano 8 Listopad 2017 W dniu 4.08.2017 o 13:30, eye_lip napisał: Na pewno nie są to zdjęcia na miarę tego wątku i moich możliwości, ale dziś spontanicznie zrobiłem mały porządek w butach, stąd też foto. Od góry od lewej wężykiem (z pamięci): T.Januszkiewicz Cordovan no8, Crockett and Jones Tetbury, Alfred Sargent Hannover, Loake Fairford, Markowski Balmoral Boots, Alfred Sargent Radwell, Loake Taunton, Ducker and Son (Alfred Sargent), Alfred Sargent Hadleigh, Crockett and Jones Greenwich, Crockett and Jones, Edward Green, Barker Black, Alfred Sargent, T.Januszkiewicz Cordovan Balmoral oxford, A.Testoni, Carmina, Crockett and Jones Devon 7 vintage, Yanko Navy Cordovan oxford, Edward Green Inverness, Alfred Sargent Moore, Yanko Oxford, Churchs Eyelip, piękne buty. Natomiast bardzo zastanowiło mnie to, że one są tak mocno pozałamywane. Na tak dobre marki to nie spodziewałabym się czegoś takiego. Część z nich reklamowałabym jeśli to nie 10ty rok noszenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.