Skocz do zawartości

Królewski Herb, własne doświadczenia


Blondas

Rekomendowane odpowiedzi

Jak ciężko ? Normalnie. Kwestia dogadania. Wystarczy wejść na shoepassion.de i już ceny 10 euro niżej :)

 

Pamiętajmy też że zamawiamy buty z innego Państwa. Jak przykładowo Niemiec chciałby zakupić oxfordy Królewskiego Herbu to też za przesyłkę mu doliczą minimum 10 euro. 

 

Więc to poziom nie zbliżony do shoepassion a prawie taki sam...

 

Normalnie, ciężko. Nawet bez opłat za wysyłkę, posiadając konto walutowe i przy obecnym, tanim, Euro, cena to 830 zł. A to i tak zakładając jeden z tańszych modeli.

 

Więc więcej niż 800 zł. Tak? No więc ciężko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widz że kolega długo nie wytrzymał. Jestem dosyć często w Berlinie z racji zamieszkania w Szczecinie. Mogę zakupić po przedpłacie 209 euro. Absolutnie nie ma problemu. Sklep w pobliżu Alexanderplatz. Zdarzają się promocje. Może będzie taniej... Ps. Za fatygę to możesz pokłon zrobić i podziękowanie. Kasy nie chce.

Kupuje od nich monki w tym tygodniu. Cena zwykła 219 plus 4,95 przesyłka. W moim przypadku dychę drożej bo szersze kopyto czyli daje 229 plus 4,95. Po dzisiejszym kursie euro 4,16 (najlepsza możliwa opcja bez przewalutowania) daje 913 za normalne i 973 zł za poszerzone. Czyli z moja "słabą" wiedzą matematyczną o monkach z shoepassion za 800 można sobie pomarzyć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby zmienić temat na ten związany faktycznie z Królewskim Herbem, dla tych którzy nie śledzą instagrama, wrzucam zdjęcie omawianych monków

 

nlvn4OX.jpg

 

Tabela z doborem rozmiaru: http://krolewskiherb.pl/pl/i/Dobierz-odpowiedni-rozmiar/18

 

Czy ktoś może zetknął się z jakimiś szczegółami dotyczącymi różnic pomiędzy linią książęcą i królewską? Trochę na ten temat się dywagowało, ale ostatecznie nie wiem co jest prawdą, a co nie.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie złożyłem zamówienia na żadne buty KH, bo najpierw nie mieli rozmiarówki, a potem okazało się, że w serii królewskiej w pierwszym rzucie nie ma butów, które mnie interesują - czarne oksfordy mam, monki mnie nie kręcą. Profile marki i ten wątek śledziłem jednak w związku z tym z zaciekawieniem i nadzieją na rodzimą markę bardzo uważnie, oglądając wszystkie zdjęcia.

 

Niestety, im dalej w las tym mój zapał opadał coraz bardziej. Na zdjęciach kopyto prezentuje się bardzo masywnie, mało kształtnie. Jest niesamowicie okrągłe w każdej płaszczyźnie, brak mu smukłości i dynamizmu. Nie wydaje się też konserwatywnie eleganckie, jest po prostu... nijakie. Nie oceniam tu w ogóle jakości wykonania, bo tej nie miałem okazji widzieć.

 

Czekam na jakąś pozytywną recenzję posiadaczy, bo na razie — na podstawie aktywności w mediach i prezentowanych materiałach promocyjnych — z klienta superzainteresowanego i zaciekawionego stałem się klientem, który raczej do nich nie zajrzy z własnej ciekawości, chyba, że od kogoś usłyszę dobre słowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupuje od nich monki w tym tygodniu. Cena zwykła 219 plus 4,95 przesyłka. W moim przypadku dychę drożej bo szersze kopyto czyli daje 229 plus 4,95. Po dzisiejszym kursie euro 4,16 (najlepsza możliwa opcja bez przewalutowania) daje 913 za normalne i 973 zł za poszerzone. Czyli z moja "słabą" wiedzą matematyczną o monkach z shoepassion za 800 można sobie pomarzyć.

Nie wiem czemu ci tak drogo sprzedają. Jestem tam dosyć często..

Marzenia są po to żeby je spełniać. Wpadaj do Berlina. Piękne miasto i buty tańsze...

Dodam jeszcze że oxfordy zaczynają się od 179 euro. za 189 są już bardzo piękne. Nawiązuje do Oxfordów i Monków bo takie ma Królewski Herbo po 800.

post-6647-0-07683100-1432706726_thumb.jp

post-6647-0-11231100-1432707628_thumb.jp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mateusz mam dokładnie te same odczucia. Ja czekałem na monki w kolorze koniakowym no i niby się doczekałem. Kopyto w ogóle mi nie odpowiada a i cena w stosunku do tego co oferują inne firmy raczej zniechęca niż zachęca. Dołączam więc do grona byłych potencjalnych klientów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mateusz mam dokładnie te same odczucia. Ja czekałem na monki w kolorze koniakowym no i niby się doczekałem. Kopyto w ogóle mi nie odpowiada a i cena w stosunku do tego co oferują inne firmy raczej zniechęca niż zachęca. Dołączam więc do grona byłych potencjalnych klientów.

 

 

Zaraz będzie zapewne wyprzedaż butów w Królewskim Herbie. 

 

Nie znam jeszcze ani jednej osoby która by kupiła coś z linii królewskiej. Pewnie tacy są ale lasu rąk nie widać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie znam jeszcze ani jednej osoby która by kupiła coś z linii królewskiej. Pewnie tacy są ale lasu rąk nie widać

 

Świat eleganckich zakupów nie kończy się na użytkownikach forum. Gdyby tak było, to takie marki jak Venezia, Kazar czy Giacomo Conti już dawno by splajtowały, a mają się bardzo dobrze (kilka dni temu dowiedziałem się, że jeśli chodzi o przychody ze sprzedaży, to Giacomo Conti jest w tej chwili trzecim graczem na rynku garniturowym po Vistuli i Bytomiu).

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świat eleganckich zakupów nie kończy się na użytkownikach forum. Gdyby tak było, to takie marki jak Venezia, Kazar czy Giacomo Conti już dawno by splajtowały, a mają się bardzo dobrze (kilka dni temu dowiedziałem się, że jeśli chodzi o przychody ze sprzedaży, to Giacomo Conti jest w tej chwili trzecim graczem na rynku garniturowym po Vistuli i Bytomiu).

 

No jasne że się nie kończy dlatego zaznaczyłem że pewnie tacy są. 

 

Zadałem również na facebooku takowe zapytanie i również 0 odp. 

 

Robili pre-ordery ale widzę że mają buty w każdej rozmiarówce. ( nie brakuje 42 :) )

 

Wcześniej przy linii książęcej było wielu użytkowników chwalącym się zakupionym obuwiem itd itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Szanowni Państwo, mili Panowie,

 

Dziękujemy bardzo za rozgorzałą dyskusję, jaka powstała wokół naszej oferty. Dziękujemy również za wszystkie konstruktywne uwagi i sugestie – są one przez nas bardzo wnikliwie dyskutowane i analizowane. Zaznaczamy, że wpisu tego nie należy interpretować jako przekazu reklamowego a jedynie odpowiedź na podnoszone przez forumowiczów tematy lub też pytania bezpośrednio kierowane do przedstawicieli firmy Królewski Herb w tym wątku.

 

Pragniemy na początku sprostować kilka stwierdzeń, które padały tutaj a które wydają się nie oddawać rzeczywistości. Po pierwsze w żadnym momencie nie zignorowaliśmy użytkowników niniejszego forum – wręcz przeciwnie, od początku zabiegaliśmy o względy szanownych Państwa w współtworzeniu naszej oferty oraz rozwoju firmy. Kilkukrotnie w tym wątku apelowaliśmy o współpracę ze Stowarzyszeniem BWB oraz zgłosiliśmy oficjalny wniosek o stworzenie własnego wątku na forum w dziale Ogłoszenia firm i rzemieślników. Niestety wniosek ten spotkał się z odmową zatem trudno nam jest komunikować się z Państwem przez forum BWB i stąd też prośba o komunikację bezpośrednio z nami, szanując decyzję Stowarzyszenia.

 

Linia Królewska – wprowadziliśmy niedawno do sprzedaży buty, które tworzyliśmy od podstaw również polegając na Państwa sugestiach (poprzez dyskusję w tym wątku oraz wiadomościach prywatnych): wysokiej klasy wykonanie, jakość skór, metoda produkcji, smukłe kopyto itp. Wszystkie te elementy zostały w tej linii zawarte, będąc jednocześnie odpowiedzią na przedstawiane, zarówno w tym wątku jak i z pozaforumowymi klientami, oczekiwania co do tego rodzaju obuwia. Jesteśmy przekonani, że linia ta to wysokiej jakości oferta, która jednocześnie jest jaskółką wśród ofert na rodzimym rynku a zarazem doskonałą propozycją dla osób poszukujących wysokiej jakości obuwia. Nie dyskutujemy na temat porównań do innych marek, znamy rynek doskonale i jesteśmy w stanie umiejscowić nasza ofertę na rynku bardzo dobrze (również z perspektywy miejsca/sposobu/jakości produkcji). Jesteśmy bardzo świadomi komunikowania przez nas korzystnej relacji ceny do jakości, szkoda jednak, że dyskusja zeszła wyłącznie na (domniemanie zbyt wysoką) cenę i to w przypadku, w którym żaden z dyskutantów, wnioskując po treści wypowiedzi, butów nie widział, nie mówiąc już o ich przymierzeniu. Informujemy jednocześnie, że ze względu na klasyczny charakter naszych produktów nie przewidujemy wyprzedaży, sezonowych przecen itp. Po pierwsze ze względu na realną wartość oferowanych przez nas produktów a po drugie ze względu na szacunek do klientów i ich postrzeganie produktów, które potrafią nagle kosztować np. 30% taniej niż wcześniej lub w innym kanale dystrybucji (np. na aukcjach internetowych). Chcieliśmy uniknąć takich operacji dlatego zaproponowaliśmy już od razu cenę, która jest stabilna bez względu na sezonowość, nastroje itp.

 

Kopyto butów z Linii Królewskiej – istotna kwestia, która podlega ocenie tylko biorąc pod uwagę zdjęcia. Cały czas się uczymy w jaki sposób najlepiej oddać wygląd butów na zdjęciach – staramy się, zmieniamy, zbieramy doświadczenie i szukamy perfekcji aby zdjęcia oddawały w 100% ich wygląd i atrakcyjność, lecz to jest na pewno element, nad którym będziemy w przyszłości jeszcze dużo pracować. Prosimy jednak o powściągliwość w ocenie wyglądu butów wyłącznie na podstawie zdjęć a zwłaszcza w forowaniu określeń, które nie są prawdziwe. Na przestrzeni kolejnego tygodnia mamy nadzieję zaprezentować nowe zdjęcia butów z Linii Królewskiej przy okazji wprowadzenia do sprzedaży podwójnych Monków GYW w kolorze brązowym.

 

Linia Książęca -  oferta tych butów to z kolei odpowiedź na dostępne w stacjonarnych sklepach w Polsce koszmary obuwnicze. Kompromisy, które trzeba zastosować aby zaproponować zadowalającą jakość za tak niską cenę są oczywiste i nigdy tego nie ukrywaliśmy. Są to jednak kompromisy, których skala ma się ni jak do tego co oferują inni producenci w zdecydowanej większości sklepów w Polsce (również w butach kosztujących dużo więcej, a których koszt produkcji nie przekracza kilkudziesięciu/kilkuset złotych). Buty z Linii Książęcej są w regularnej sprzedaży od początku marca i cieszą się dużą popularnością wśród klientów i są naszym zdaniem najbardziej trafionym wyborem w tym przedziale cenowym. Oczywiście możemy zastosować wyższej jakości skóry, inną podeszwę, wyższej jakości wyściółkę itp. ale wówczas buty kosztowałyby odpowiednio więcej. Skóry natomiast są relatywnie dobrej jakości w stosunku do ceny – pochodzące głównie z Portugalii, skórzaną podeszwę łatwo podzelować a nad wyściółką pracujemy aby wykonać ją w 100% ze skóry. Kopyto tych butów będziemy starać się sukcesywnie uatrakcyjniać – pierwsze efekty będą widoczne już niedługo.

 

Podsumowując – jesteśmy na rynku od marca, udało nam się do tej pory coś, czego nikt się w Polsce nie podjął – wprowadzeniem do sprzedaży pod polską marką obuwia klasycznego w dwóch segmentach cenowych, a przede wszystkim zaoferowaniu obuwia wykonanego metodą Goodyear welted. Przed nami wiele wyzwań i planów, które mają przyczynić się do rozwoju firmy oraz do oferowania atrakcyjnych produktów naszym klientom. Jesteśmy dopiero na początku tej drogi, dlatego bardzo dziękujemy klientom za dotychczasowe zaufanie, które traktujemy również jako zobowiązanie. Trudno w trzy miesiące zrobić wszystko, ale wierzymy, że przy uwzględnieniu głosu naszych klientów w dłuższym terminie jesteśmy w stanie stworzyć coś unikatowego na naszym rynku. Zdajemy sobie sprawę, że wymaga się od nas dużo więcej niż od innych producentów na rynku. Zdajemy sobie sprawę, że wszystko co robimy zwłaszcza na początku jest dokładnie prześwietlane i poddawane mniej lub bardziej konstruktywnej krytyce. Zdajemy sobie tym bardziej sprawę jak ważny jest Państwa głos w naszej działalności. Jednocześnie jednak pragniemy zapewnić, że dokładamy wszelkich starań aby te wszystkie wymagania w stosunku do naszej oferty spełnić, będąc jednak pewnymi podejmowanych decyzji oraz atrakcyjności naszej oferty.

 

Na koniec mamy propozycję dla szanownych forumowiczów: chcielibyśmy dać 2-3 osobom z forum, które są realnie zainteresowane zakupem butów z Linii Królewskiej (Oxfordami lub Monkami), możliwość ich obejrzenia w Warszawie. Zaprosimy Państwa na spotkanie z właścicielem firmy i udostępnimy wspomniane obuwie - wówczas będzie okazja do rzeczowej dyskusji na temat oferty, jakości oraz pozostałych szczegółów produktów. Prosimy zainteresowanych o wiadomość prywatną.
 

Łączymy serdeczne pozdrowienia, zespół Królewskiego Herbu

  • Oceniam pozytywnie 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chciałbym być nieuprzejmy i zgadzam się, że zdjęcia nie zawsze oddają dokładnie wygląd produktu, ale smukłe kopyto?! Zazwyczaj jak but jest na takim zrobiony, to naprawdę ciężko, aby wyglądał aż tak topornie. Oczywiście gusta są różne, ale proszę nie przekłamywać rzeczywistości, ponieważ smukłe kopyto = smukły but, a przynajmniej nie toporny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowując – jesteśmy na rynku od marca, udało nam się do tej pory coś, czego nikt się w Polsce nie podjął – wprowadzeniem do sprzedaży pod polską marką obuwia klasycznego w dwóch segmentach cenowych, a przede wszystkim zaoferowaniu obuwia wykonanego metodą Goodyear welted.

 

No niezupełnie, firma Nord z markami Nord/Elite/Meka robi to od dość dawna.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem, nie ma tutaj co dorabiać ideologii o jakimś pionierstwie na polskim rynku czy o jakiejś szczególnej zmianie. Butów GYW jak nie było w centrach handlowych, tak nie ma.

 

Oksfordy z linii królewskiej do złudzenia przypominają hiszpańskie Crownhille i wcale nie zdziwiłbym się, gdyby to były ich produkowane w tej samej fabryce klony.

Crownhill to 150 euro z przesyłką do Polski, porównując do linii królewskiej (800zł) mamy ok. 150zł różnicy, która to różnica rekompensuje przygodę z hiszpańską "wspaniałą inaczej" obsługą klienta. Dla jednych rekompensuje, dla innych - nie.

Z drugiej strony, za mniej kwitu możemy w polskim sklepie kupić Berwicki - buty z tej samej, jeśli nie wyższej półki.

 

Na moje oko, lepiej wypełniają niszę na rynku buty z linii książęcej.

Nie każdy może "dozbierać", a ta oferta bije na głowę ryłka, kazary, bytomie, vistule, wittcheny czy inne tego typu śmieszne buto-podobne wynalazki.

  • Oceniam pozytywnie 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Cord - właśnie na tym to polega, określenie toporny uznajemy jako bardzo krzywdzące i nieprawdziwe. Nie chcemy przekłamywać rzeczywistości lecz ją jak najlepiej oddać. Szanujemy jednak takie opinie dlatego jest to sygnał, że coś ze zdjęciami nie jest w porządku. Prosimy także pamiętać, że konsumenci w Polsce zazwyczaj nie mają szczupłych stóp a tęgość naszych butów w reakcji na to zjawisko jest bliżej G.

@ mosze - zgadza się Nord od dawna oferuje oferuje obuwie ale po pierwsze w nieco innych cenach a po drugie nie zawsze odwołujące się do klasyki, lub też mocno od niej uciekające. Poza tym wyższa półka to inna cena i Goodyear Flex. Oczywiście to nie dyskredytuje lecz odróżnia. Bezwzględnie natomiast należy się szacunek za polską produkcję!

@R50 - jeśli chodzi o cenę to warto zaznaczyć, że jednocześnie jest ona niższa w stosunku do marek kosztujących więcej. Najlepiej zatem rozstrzygnąć te porównania całokształtem oferty i wówczas okazuje się, że za ceną idą konkretne rozwiązania na nią się składające. Oczywiście najistotniejsza dla nas w Linii Królewskiej jest kwestia jakości produktu i już tutaj można zaznaczyć różnice zwłaszcza porównując je do niższej półki. Warto jednak także wspomnieć sprawy okołoproduktowe. Przykład - potencjalny zwrot/wymiana i wysyłka zagraniczna, czyli wydłużenie czasu oczekiwania i wzrost kosztów i to na dodatek (w przypadku zwrotu) wysokich kosztów niedających absolutnie nic w zamian, poza niesmakiem po nietrafionej transakcji. Ponadto nie każdy jest zadowolony z obsługi w obcym języku, zwłaszcza działającej mozolnie i nieprofesjonalnie. Czas realizacji zamówienia, dostępność rozmiarów, reklamacja to kolejne tematy, które także są rzadko rozpatrywane. Nie bez znaczenia jest także kupienie akcesoriów do pielęgnacji butów w jednym miejscu. Są także klienci, którzy nie wliczają do kosztu zakupu butów paliwa tudzież biletu lotniczego wybierając się po nie osobiście. Jest wiele rzeczy składających się na taką a nie inną ofertę dlatego pragniemy podkreślić, że oferty naszych produktów są pod tym kątem bardzo sensownie i racjonalnie przemyślane i realnie umiejscowione na rynku.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na moje oko, lepiej wypełniają niszę na rynku buty z linii książęcej.

Nie każdy może "dozbierać", a ta oferta bije na głowę ryłka, kazary, bytomie, vistule, wittcheny czy inne tego typu śmieszne buto-podobne wynalazki.

 

Królewski Herb: i generalnie to powinniście wziąć sobie do serca. Póki co trzeba dopraszać się odpowiedniej rozmiarówki a ja przy okazji zastanawiam się, czy koniakowe brogsy i monki w ogóle były w ofercie, czy nie, bo dostępnych butów na stronie internetowej jest tyle, ile w upadających sklepie obuwniczym. Ze swojej strony dopowiem, że czekanie na bucianego książęcego Godota umiliłem sobie w końcu zakupem butów Gordon&Bros w promocyjnej cenie i śledzę ten topic już tylko z ciekawości, by zobaczyć jak daleko jeszcze można posunąć się w nieporadności w kreowaniu brandu i obsłudze potencjalnych klientów.

  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja również dodam coś od siebie, może właściciele marki wezmą sobie temat do serca.

Linia Królewska jaka jest każdy widzi.

Ale czy jest ktokolwiek kto ją nosi i mógłby coś obiektywnie napisać? ...

No właśnie. Może warto by w ramach kosztów reklamy oddać parę par blogerom modowym,

lub sprzedać po kosztach ludziom na forum (nie odczytywać dosłownie...),

tak by nasz dobry wujek Google zaindeksował jakieś opinie o użytkowaniu tych butów

oraz ich porównaniu do innych marek w okolicach półki cenowej w jakiej są plasowane.

 

Obie wspomniane wyżej drogi doprowadziłyby do powstania opinii noszącej znamiona obiektywnej (wiadomo jak jest z blogami modowymi).

 

A tak musimy się tylko zadowolić westchnieniami właściciela marki o Królu.

 

Zapewniam, że nie trzeba się wstydzić takich akcji... wg. mnie nie uwłaczają one marce.

Reklamuje się tak samo IBM, Coca-Cola,  jak i małe marki modowe.

 

I naprawdę doceniłbym masę informacji zwrotnej jaka w tym wątku pada, bo niektóre duże firmy słono za nią płacą... a tu wiedza leży na ulicy za free.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To stwierdzenie niebawem stanie się kanonem marketingu, nie widzę innej możliwości :D

 

A tak serio: większość "claimów" zarówno z posta powyżej, jak i strony internetowej producenta, to klasyczne myślenie życzeniowe.

 

I nawet gdyby uwiódł mnie przytłaczjący patos stwierdzeń o kultywowaniu tradycji, pamięci historycznej, odpowiedzialności społecznej, niewiele byłbym w stanie zrobić. bowiem gdy zaznaczyłem w kryteriach wyszukiwania dwa rozmiary, które zwykle noszę (bez żadnych innych preferencji), to oferta sklepu skurczyła się do dwóch modeli.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Witam wszystkich. Ponieważ przedstawiciele KH bywają tu regularnie, postanowiłem się w końcu zalogować i dodać swoje trzy grosze.

 

Amerykanie mają takie swoje biznesowe powiedzenie - pick the low-hanging fruits first, co w wolnym tłumaczeniu oznacza skupienie się na starcie na najłatwiejszych do osiągnięcia celach. Uważam, że to stwierdzenie jak ulał pasuje do obecnej sytuacji i nie zaszkodzi, jeśli ustawicie je sobie jako tapetę w komputerze czy też hasło do skrzynki mailowej. O Waszych butach dowiedziałem się przez przypadek. Ot, jeden ze znajomych podlinkował Wasz profil z facebooke'a. Znajomy, którego w życiu bym o zainteresowanie klasyczną modą nie podejrzewał. Który pewnie na gwiazdkę lub urodziny dostał książkę Michała Kędziory i postanowił zrobić mały remanent w szafie. Znajomy, dla którego buty uszyte wyłącznie ze skóry są pewnie pełnym wypasem zakładanym od niedzieli i nie będzie dalej wnikał, jaką metodą były szyte i czy skóry są francuskie czy portugalskie. Który jest w stanie zapłacić za ten wypas trzysta złotych z hakiem i uważa to za spory wydatek, a rozmowy o obuwiu za kwoty nierzadko kilkukrotnie wyższe za fanaberię. Innymi słowy - kolega będący odzwierciedleniem większości męskiej części społeczeństwa, na którego z lubością polują galeriowie sieciówki. Klient, dla którego jesteście jedyną dla nich alternatywą, który z chęcią kupi "polski" klasyczny but, a i jeszcze znajomych ściągnie. Takich jak ja czy forumowicze wypowiadający się powyżej. Sam zaciekawiłem się Wasza ofertą na tyle, że postanowiłem zakupić 2-3 pary na spróbowanie. Od kolegi różni mnie świadomość ceny, więc nie oczekiwałem cudów, nie miałem zamiaru suwmiarką mierzyć tłoczenia brogsów, chciałem buty kupić, znosić i bogatszy o doświadczenie wyciągnąć wnioski co do dalszych zakupów. A nuż by się okazały ideałem, który dużo nie kosztuje, ładnie wygląda i nie szkoda go zakładać na co dzień, gdy człowiek pracuje w pozabiurowym środowisku.

To było jakoś w kwietniu i tu dochodzimy do Was. Jest zaraz połowa lipca, połowa sezonu na bezproblemowe noszenie półbutów minęła, a w sklepie jak były pustki, tak są nadal. Klienci nie zdążyli jeszcze pierwszych modeli znosić, nie zebraliście praktycznie żadnej wiedzy o statystykach związanych z jakością, a już pchacie się w wyższy segment. Jeszcze raczkujecie z rozpoznawalnością, a już Wasz profil zaczynają zaśmiecać posty niebezpiecznie zahaczające o agitację polityczną. Tygodnie mijają, a ja zaczynam mieć wrażenie, że prędzej doczekam się z Waszej strony komentarza o ustawie in vitro niż informacji o dostępności koniakowych brogsów czy choćby pełnej rozmiarówki w oxfordach. Wybaczcie szczerość, ale jesteście wręcz podręcznikowym przykładem modelu "jak nie rozwijać marki" i zwyczajnie trafiło mnie, jak przeczytałem czerwcowe wpisy. Mam głębokie wrażenie, że reprezentujecie pokolenie lat '90, któremu się wydaje, iż ładna grafika i opisy zdaniami wielokrotnie złożonymi wystarczą, aby przebić się na rynku. Powoli, małą łyżeczką! Na wyjątkowość i popyt trzeba sobie zapracować. Jeszcze pierwszego uzupełnienia magazynu nie mieliście, a już piszecie o wyjątkowości i porównujecie się do firm, które prawdopodobnie powstały przed Waszym narodzeniem. Łatwo jest przeoczyć lub mylnie zinterpretować sygnały rynku, ale zrozumcie, że swoim działaniem sami sobie utrudniacie dalszą sprzedaż. Myślałem, że tylko ja cierpię na brak cierpliwości, ale powyżej przeczytałem, iż sporo potencjalnych klientów darowało sobie oczekiwanie i kupiło buty w innym sklepie. Pomijając utracony zysk, ponowne ich pozyskanie wydaje się teraz prawie niemożliwe. Swoją opinię można zepsuć tylko raz, nie zapominajcie o tym. A jak jej nie psuć?

 

Ograniczcie linię książęca do 5-6 podstawowych modeli, utrzymajcie przez przez dwa lata ich ciągła dostępność w pełnej rozmiarówce, zwiększcie rozpoznawalność, wejdźcie na obrót i zbierzcie doświadczenie o powtarzalności jakości partii surowców i samych butów, zbierzcie informacje o ich mankamentach. A mając tę wiedzę i obrót, poprawcie projekty, popracujcie nad dostawcami materiałów, produkcją i logistyką. Jeśli zrobicie to dobrze, może się okazać, że będziecie w stanie zaoferować lepszy but w niższej cenie, jeszcze bardziej umacniając linię książęcą na rynku. I dopiero wtedy myślcie o poszerzaniu kolekcji i oferowaniu butów w droższym segmencie. Jeśli kogoś stać na zakładanie rano tysiąca złotych na nogi, to nie liczcie na taką samą pobłażliwość co u sporadycznego klienta linii książęcej. Oczekiwanie, że zwabicie takiego klienta dokładnie tymi samymi zabiegami co kupca na tańsze modele jest zwykłą naiwnością. Naiwnością, którą widać i która niszczy Wasz wizerunek. Właściciel S klasy idzie po kolejną do salonu a nie autohandlu z ładnym logo. Kwestię nazwy ograniczę do jednej sugestii - przejdźcie się po mieście, znajdźcie emerytowanego szewca z ładnym nazwiskiem, dogadajcie się, co tu więcej pisać?

Kończąc optymistycznie - nie popełnia błędów tylko ten, co nie robi nic. Postawiliście przed sobą ambitny cel i jeśli się przyłożycie, możecie za jakiś czas być wzorem dla innych polskich marek. Do tego czasu polecam poczytać wywiady z Tomaszem Zaboklickim, prezesem zakładów PESA. Miałem okazję poznać tego człowieka osobiście i filozofia, pokora, zapał oraz upór, jakie prezentuje, mogą być inspiracją dla każdego przedsiębiorcy. Lekturę polecam zacząć od fragmentu, w którym wyjasnia, dlaczego w motto firmy widnieje słowo "dobre", a nie "najlepsze" ;)

  • Oceniam pozytywnie 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie podzielam opinię na temat dostępności rozmiarów - co jakiś czas zaglądam na Waszą stronę z nadzieją, że zobaczę 45 (bo 46 to raczej nierealne marzenie), zamówię i okaże się, że są dobre. Niestety raz za razem spotyka mnie zawód. A linia Książęca trafia w niezapełnioną niszę, której reprezentantami są na przykład studenci - nie mam jak wydać 1000 złotych na buty, więc chętnie skuszę się na niższą półkę, chociaż żeby wypróbować.

Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie firma Królewski Herb najbardziej rozczarowała swoimi obietnicami pisanymi palcem po wodzie. W maju kontaktowałem się w celu zapytania o nowe modele butów, miałem zapewnienie że pod koniec czerwca lub na początku lipca pojawią się w ofercie brązowe loafersy - stwierdziłem, że poczekam. Koniec czerwca minął, z początkiem lipca na moje pytanie dostałem odpowiedz że brązowe loafersy może będą..... ale w następny sezonie. I co z tego że komunikacja z KH na profilu FB jest szybka i obszerna w treść skoro merytoryka nijak ma się z rzeczywistością. Po wymienionej korespondencji z KH mam wrażenie jakbym cofnął się kilkanaście lat do tyłu i rozmawiał w podstawówce z kolegą - bajkopisarzem. Wiele treści, obietnic, pytania o to jakie modele butów są preferowane przez nabywców a konkretów żadnych. Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.