lowelas01 Napisano 24 Sierpień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 24 Sierpień 2012 Wklejam kilka przypadkowych fotek z allegro. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lowelas01 Napisano 24 Sierpień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 24 Sierpień 2012 W okresie międzywonejnnym żaden szanujący się mężczyzna nie wyszedł z domu bez garnituru i kapelusza. A w swetrze lub kamizelce to biegali tylko nastolatkowie lub dzieciaki. Szkoda że nie ma już tamtych czasów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
B.B. Napisano 24 Sierpień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 24 Sierpień 2012 Taa... a Hłasko pisał w Sonacie Marymonckiej że ojciec głównego bohatera musiał pożyczać garnitur na ślub od rodziny, nie mitologizujmy, na zdjęciach zwykle są też nieprzypadkowe osoby, to są zdjęcia ludzi bogatszych, bo biedniejszych nawet na zdjęcia stać nie było, owszem nikt nie chodził w T-shirtach i wytartych dżinsach bo takich strojów nie było, ale czy połataną marynarkę i takież spodnie założone na starą i brudna koszulę można nazwać garniturem. Z kolei u Grzesiuka widzimy że "cwaniaki" w Warszawie zakładały garnitur sensu stricte, tylko na wyjście poza dzielnicę albo na policję i nazywali go "frajerskim ubraniem", a takie powieści to trochę lepsze źródło niż wybiórcza fotka, to nie były czasy aparatów cyfrowych żeby zdjęcia miał każdy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lowelas01 Napisano 24 Sierpień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 24 Sierpień 2012 Taa... a Hłasko pisał w Sonacie Marymonckiej że ojciec głównego bohatera musiał pożyczać garnitur na ślub od rodziny, nie mitologizujmy, na zdjęciach zwykle są też nieprzypadkowe osoby, to są zdjęcia ludzi bogatszych, bo biedniejszych nawet na zdjęcia stać nie było, owszem nikt nie chodził w T-shirtach i wytartych dżinsach bo takich strojów nie było, ale czy połataną marynarkę i takież spodnie założone na starą i brudna koszulę można nazwać garniturem. Z kolei u Grzesiuka widzimy że "cwaniaki" w Warszawie zakładały garnitur sensu stricte, tylko na wyjście poza dzielnicę albo na policję i nazywali go "frajerskim ubraniem", a takie powieści to trochę lepsze źródło niż wybiórcza fotka, to nie były czasy aparatów cyfrowych żeby zdjęcia miał każdy. Nie twierdze że każdy chodził wtedy w garniturze i kapeluszu i było super elegancko. Twierdzę że było bardziej elegancko niż jest teraz. Wystarczy wyjść na pierwszą główną ulicę wiekszego miasta i porównać ze zdjęciem tej samej ulicy tylko przedwojennym. Wiadomo że ludzi różnicuje cenzus majatkowy i to jest nautralne ale przed wojną dobry garnitur, kapelusz i płaszcz używała na codzień wiekszosć meżczyzn. A co do zdjęć to nie chodzi mi tylko o konkretne osoby ale radzę dobrze przyjrzeć się również drugiemu planowi. Widać czesto całą ulicę i ludzi którzy sie na niej znajdują a raczej ich ubiór Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pan Janusz Napisano 24 Sierpień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 24 Sierpień 2012 Wtedy raczej nie było po prostu innych ubrań. Zresztą widać to po zdjęciach - słabo dopasowane i jednak z nie zachwycających jakościowo materiałów były w większości. Tak jak obecnie, lepiej sytuowanych było stać na lepsze garnitury od lepszych krawców. Pamiętajmy też, że w tamtych czasach garnitur to był strój codzienny, coś jak dżinsy i polo obecnie. Frak i smoking to było ubranie bardziej formalne. Realnie Dwudziestolecie Międzywojenne to obraz nędzy i rozpaczy w większości i straszna dzicz, gorsza niż początek lat 90 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
B.B. Napisano 24 Sierpień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 24 Sierpień 2012 A co do zdjęć to nie chodzi mi tylko o konkretne osoby ale radzę dobrze przyjrzeć się również drugiemu planowi. Widać czesto całą ulicę i ludzi którzy sie na niej znajdują a raczej ich ubiór Co nie zmienia faktu że zdjęcia nie oddają realiów i wnioskowanie czegoś na ich podstawie ma mało sensu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lowelas01 Napisano 24 Sierpień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 24 Sierpień 2012 A co do zdjęć to nie chodzi mi tylko o konkretne osoby ale radzę dobrze przyjrzeć się również drugiemu planowi. Widać czesto całą ulicę i ludzi którzy sie na niej znajdują a raczej ich ubiór Co nie zmienia faktu że zdjęcia nie oddają realiów i wnioskowanie czegoś na ich podstawie ma mało sensu. Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem. Zdjecia dobitnie odzwierciedlają codzienność życia, ubiór ludzi i ich sposób zachowania. Wiadomo że przecietny robotnik lub inna osoba mało zamożna chodziła w podartych spodniach itp ale przeciętny meżczyzna bedący przedstawicielem klasy średniej chodził ubrany elegancko. Być może jego ubrania nie były dopasowane ale wtedy taka była moda. Dzisiaj zamiast meżczyzny w marynarce, koszuli,kapeluszu noszącego wypastowane buty, widać na ulicach facetów ubranych w jeansy i t-shirty itp. z przewieszoną przez ramie gejowską torebką Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pirat Napisano 25 Sierpień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 25 Sierpień 2012 A co do zdjęć to nie chodzi mi tylko o konkretne osoby ale radzę dobrze przyjrzeć się również drugiemu planowi. Widać czesto całą ulicę i ludzi którzy sie na niej znajdują a raczej ich ubiór Co nie zmienia faktu że zdjęcia nie oddają realiów i wnioskowanie czegoś na ich podstawie ma mało sensu. Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem. Zdjecia dobitnie odzwierciedlają codzienność życia, ubiór ludzi i ich sposób zachowania. Wiadomo że przecietny robotnik lub inna osoba mało zamożna chodziła w podartych spodniach itp ale przeciętny meżczyzna bedący przedstawicielem klasy średniej chodził ubrany elegancko. Być może jego ubrania nie były dopasowane ale wtedy taka była moda. Dzisiaj zamiast meżczyzny w marynarce, koszuli,kapeluszu noszącego wypastowane buty, widać na ulicach facetów ubranych w jeansy i t-shirty itp. z przewieszoną przez ramie gejowską torebką Już raz wklejałem na forum cytat kolegi Üxkülla zamieszczony pod wywiadem z Panem Jerzym Turbasą na blogu Szarmanta http://www.szarmant.pl/jerzy-turbasa-wywiad Dopiero wróciłem z podróży, a tu wywiad z Panem Jerzym Turbasą czeka od rana na krytyczny komentarz. Panie, przed wojną to był styl! Gdzie on był i w jakim wymiarze? W Polsce lat 30. XX w. zaledwie 2500 km zaliczało się do najwyższej kategorii dróg bitych ulepszonych, czyli pokrytych kostką granitową, płytami betonowymi lub asfaltem, powszechny był analfabetyzm, najbardziej rozpowszechnionym obuwiem były buty z niegarbowanej skóry, a na Polesiu łapcie z łyka („łyczaki”). Nawet we Francji tradycyjny strój robotnika lat 30. XX w., to były sztruksowe spodnie, skórzana kurtka i kaszkiet. Eleganckie garnitury nielicznej grupy ziemiaństwa oraz inteligencji były zupełnie marginalnym zjawiskiem w wielokulturowym społeczeństwie II RP. Podobnie rzecz się miała z higieną osobistą, więc nostalgiczny obraz dobrego stylu międzywojnia jest raczej pewnym stereotypem niewiele mającym wspólnego z rzeczywistością, wszak i dzisiaj garnitury szyte na miarę u najlepszych krawców kosztują fortunę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lowelas01 Napisano 25 Sierpień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 25 Sierpień 2012 Widzę że mamy odmienne podejście do II RP dlatego uściśle swoje pytanie a mianowicie pisząc o elegancji polskiego dżentelmena przed 1939 r. miałem na myśli przedstawiciela zamożnego ziemiaństwa bądz też inteligencji, którego stać było na dobrą garderobę płaszcz i kapelusz. Nie miałem na myśli biedoty miejskiej, rolników-parobków i innej maści niższych warstw społecznych jakie niewątpliwie funkcjonowały w II RP a w szczególności tych którzy chodzili boso po niewybrukowanych drogach w podartych marynarkach i dziurawych spodniach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
frankenstein Napisano 25 Sierpień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 25 Sierpień 2012 Realnie Dwudziestolecie Międzywojenne to obraz nędzy i rozpaczy w większości i straszna dzicz, gorsza niż początek lat 90 Daleki jestem od gloryfikowania międzywojnia, ale i też daleko mi do stawiania tak prymitywnych tez. Mówię to jako historyk. Epoki historyczne są nieporównywalne. To pierwsze. To jakiś obrazek najuboższych rejonów II RP, gdzieś z nędzy Podola. W całej Europie było ogromne zróżnicowanie społeczne. Były jeden kraj bardzo bogaty Wielka Brytania), dwa trochę mniej (Niemcy i Francja). Ale żeby być sprawiedliwym np. w Paryżu łazienki w domach stały się normą dopiero w 2. połowie lat 60. XX wieku. Oceniając inne czasy trzeba mieć choćby świadomość różnic technologicznych. W tej dzikiej II RP można było jednak bez trudu kupić w Warszawie (i nie tylko) świeże karczochy po wcale niewygórowanej cenie. Była też egzotyczna kuchnia, nawet w takim Mińsku Mazowieckim 40 kilometrów od Warszawy kebaby sprzedawał prawdziwy Turek. Nie mówiąc, że zakres inwestycji publicznych (drogi, koleje, obiekty użyteczności publicznej) był dużo większy niż w III RP. A w kwestiach mentalności... Moim zdaniem dzicz jest większa teraz (tj. po 2000 roku) większa niż w czasach II RP, PRL i nawet w latach 90. A przynajmniej tak się obawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Misza Napisano 25 Sierpień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 25 Sierpień 2012 (ciach) z przewieszoną przez ramie gejowską torebką Podasz przykład? Wyobraźnia mnie zawodzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lowelas01 Napisano 25 Sierpień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 25 Sierpień 2012 (ciach) z przewieszoną przez ramie gejowską torebką Podasz przykład? Wyobraźnia mnie zawodzi. tak, czesto widzę młodych panów ubranych w sposób następujący: 1. biale obuwie sportowe w stylu miejskim lub japonki + białe stopki 2. krótkie spodenki ale najcześciej rybaczki ( oczywiście ciemny granatowy jeans) 3. różowa koszulka polo z postawionym kołnierzem 4. wyżelowany irokez na głowie 5. okulary koniecznie AVIATOry najczęściej za duże 6. gejowska torebka przewieszona przez ramie ( taka mała na telefon, portfel itp). Coś na wzór damskiej torebki, tylko że w pionie (czesto w wersji sportowej adidasa, nike itp Tacy osobnicy najcześciej są jeszcze podkolorowani solarą I jak tu nie tesknić za II RP Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pirat Napisano 25 Sierpień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 25 Sierpień 2012 (ciach) I jak tu nie tesknić za II RP A skad pewnosc ze bylbys bogatym ziemianinem nie dotknietym przez Wielka Depresje, a nie chlopem np. Na Polesiu? Albo proletariuszem w miescie Lodzi? obawiam sie ze rachunek prawdopodobienistwa jest przeciwko Tobie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ard Napisano 25 Sierpień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 25 Sierpień 2012 pisząc o elegancji polskiego dżentelmena przed 1939 r. miałem na myśli przedstawiciela zamożnego ziemiaństwa bądz też inteligencji, którego stać było na dobrą garderobę płaszcz i kapelusz I jak tu nie tesknić za II RP Chyba zapominasz, że: - ci „przedstawiciele zamożnego ziemiaństwa bądź też inteligencji” stanowili ledwie 8% społeczeństwa (kilkanaście proc., jeśli dodamy nieco zamożniejszych pracowników najemnych); - jak już ktoś wspomniał, zdjęć nie robiono sobie co krok, więc na tych fotografiach są najczęściej przedstawieni albo bogaci, albo ci ciut mniej zamożni, ale za to w dniu jakiejś uroczystości lub - jak to się mówi - okazji (a jak wiadomo, wtedy wyciąga się nieco lepsze ubrania niż na co dzień), więc to taki sobie wyznacznik międzywojennej rzeczywistości; - z faktów: 50% społeczeństwa stanowili chłopi; 37 wsi na 38 nie miało dostępu do prądu, jeśli dodać do tego część drobnomieszczańskich i robotniczych kamienic, wyjdzie na to, że prądu nie miało 3/4 społeczeństwa; z wodą też były problemy; - przeciętny facet nie przykłada wielkiej wagi do ubioru - tak jest dziś, tak było przed wojną. Idzie do dwóch-trzech sklepów i od tego, co tam znajdzie, zależy jego wygląd; w dwudziestoleciu można było dostać (wtedy głównie u krawców) tylko marynarki, koszule i płaszcze, więc głównie to noszono; w większości przypadków wcale nie był to wybór wolicjonalny; - w I połowie XX wieku Polacy tak jak dziś - pod względem stroju - odstawali od innych narodów (standardowo: Anglii, Francji, Włoch, czy nawet Argentyny, choć ona to akurat nieco inna para kaloszy); - w międzywojniu także narzekano na upadek obyczajów, za wzór stawiając czasy przedwojenne; przed I WŚ było podobnie, tyle że wtedy niedoścignionym wzorem manier była połowa wieku XIX... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lowelas01 Napisano 25 Sierpień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 25 Sierpień 2012 (ciach) I jak tu nie tesknić za II RP A skad pewnosc ze bylbys bogatym ziemianinem nie dotknietym przez Wielka Depresje, a nie chlopem np. Na Polesiu? Albo proletariuszem w miescie Lodzi? obawiam sie ze rachunek prawdopodobienistwa jest przeciwko Tobie. Obecnie jestem prawnikiem więc dokonałem prostej analogi tj. gdybym był w tamtych czasach prawnikiem w dużym mieście to raczej bym chodził w kapeluszu i ładnym garniturze i tutaj rachunek prawdopodobienstwa jest na moją korzyść. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lowelas01 Napisano 25 Sierpień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 25 Sierpień 2012 - w I połowie XX wieku Polacy tak jak dziś - pod względem stroju - odstawali od innych narodów (standardowo: Anglii, Francji, Włoch, czy nawet Argentyny, choć ona to akurat nieco inna para kaloszy); - w międzywojniu także narzekano na upadek obyczajów, za wzór stawiając czasy przedwojenne; przed I WŚ było podobnie, tyle że wtedy niedoścignionym wzorem manier była połowa wieku XIX... Pamietajmy że Polska była wtedy "na dorobku" i z biegiem lat społeczeństwo stawałoby się również bardziej zamożne. Ponadto, już powiedziałem że moja wypowiedz nie dotyczy "mniej zmożnego społeczeńśtwa" a warstw zamożnych i inteligencji. Dlatego zależy mi na informacjach zwiazanych ze zwyczajami ubioru, zachowaniem itp. " ówczesnych elit" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arkadyjczyk Napisano 25 Sierpień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 25 Sierpień 2012 Analizując XX-lecie należy jeszcze zwrócić uwagę, iż czym innym były lata kryzysu a czym innym sama końcówka miedzywojnia - gwałtowny wzrost zamożności związany m.in. z rozwojem inwestycji zbrojeniowych np. Jutro postaram się wyciągnąć od Brata zdjęcie naszego (mojego i Brata) Dziadka z randki z nasza przyszła Babcią. Człowiek po podstawówce, pracownik cywilny garnizonu w Zamościu (a więc miasto prowincjonalne było nie było z całym szacunkiem dla Hetmańskiego grodu), w płaszczu z kołnierzem futrzanym, biała koszula, krawat itp. Babcia ubrana równie okazale-prawdziwa mieszczanka. Dziadek opowiadał, że gdy w `44 roku, po wyzwoleniu Rosjanie razem z PPR urządzili mityng robotników zamojskich w związku z nowa władzą (w niedzielę, po sumie), oficer radziecki dziwił się na widok porządnie ubranych ludzi (robotników było nie było) - a gdzie raboczij narod? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sergiusz Napisano 26 Sierpień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 26 Sierpień 2012 Szalone lata 90 to też czasy minione . Co ciekawe lata 90 to czas, gdy Sikorski jeszcze mówił w miarę do rzeczy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adam Granville Napisano 26 Sierpień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 26 Sierpień 2012 Analizując XX-lecie należy jeszcze zwrócić uwagę, iż czym innym były lata kryzysu a czym innym sama końcówka miedzywojnia - gwałtowny wzrost zamożności związany m.in. z rozwojem inwestycji zbrojeniowych np. Jutro postaram się wyciągnąć od Brata zdjęcie naszego (mojego i Brata) Dziadka z randki z nasza przyszła Babcią. Człowiek po podstawówce, pracownik cywilny garnizonu w Zamościu (a więc miasto prowincjonalne było nie było z całym szacunkiem dla Hetmańskiego grodu), w płaszczu z kołnierzem futrzanym, biała koszula, krawat itp. Babcia ubrana równie okazale-prawdziwa mieszczanka. Dziadek opowiadał, że gdy w `44 roku, po wyzwoleniu Rosjanie razem z PPR urządzili mityng robotników zamojskich w związku z nowa władzą (w niedzielę, po sumie), oficer radziecki dziwił się na widok porządnie ubranych ludzi (robotników było nie było) - a gdzie raboczij narod? Bardzo ciekawe! Mała historia mówi często więcej, niż ta przez duże H. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mbs Napisano 26 Sierpień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 26 Sierpień 2012 Szalone lata 90 to też czasy minione . Co ciekawe lata 90 to czas, gdy Sikorski jeszcze mówił w miarę do rzeczy...A jak był ministrem za PiSu, to już był be? To po co go wzięli? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pan Janusz Napisano 26 Sierpień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 26 Sierpień 2012 O polityce rozmawiamy w Sali Klubowej! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pirat Napisano 26 Sierpień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 26 Sierpień 2012 O polityce rozmawiamy w Sali Klubowej!Sugerowałbym w ogóle nie mówić o polityce.Obecnie jestem prawnikiem więc dokonałem prostej analogi tj. gdybym był w tamtych czasach prawnikiem w dużym mieście to raczej bym chodził w kapeluszu i ładnym garniturze i tutaj rachunek prawdopodobienstwa jest na moją korzyść.Spoko, to dość wygodne podejście. Możesz również sprawdzić kim byli Twoi przodkowie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
waski Napisano 26 Sierpień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 26 Sierpień 2012 No właśnie może zostawmy ten temat i nie róbmy wycieczek w stylu mówił do rzeczy bądź nie mówił. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Stormont Napisano 26 Sierpień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 26 Sierpień 2012 (ciach) I jak tu nie tesknić za II RP A skad pewnosc ze bylbys bogatym ziemianinem nie dotknietym przez Wielka Depresje, a nie chlopem np. Na Polesiu? Albo proletariuszem w miescie Lodzi? obawiam sie ze rachunek prawdopodobienistwa jest przeciwko Tobie. Obecnie jestem prawnikiem więc dokonałem prostej analogi tj. gdybym był w tamtych czasach prawnikiem w dużym mieście to raczej bym chodził w kapeluszu i ładnym garniturze i tutaj rachunek prawdopodobienstwa jest na moją korzyść. Zadaj sobie pytanie, czy byłbyś też nim te 80 lat temu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
B.B. Napisano 26 Sierpień 2012 Zgłoszenie Share Napisano 26 Sierpień 2012 To jest mitologizacja, po prostu, tak jak spotkałem się kiedyś z wychwalaniem pod niebiosa polskiego międzywojennego pociągu "Luxtorpeda", człowiek ten twierdził że komfortem pociąg ów przewyższał współczesne pociągi IC, podczas gdy obiektywne fakty mówią zupełnie co innego, przedziały były bardzo ciasne (nawet biorąc pod uwagę że przeciętny człowiek wówczas był niższy niż dziś), odległość między fotelami (przeciwnymi) wynosiła około 40 cm, dziś nawet pociągi KM (lokalne) oferują więcej miejsca, a do tego było bardzo głośno, mimo to takie głosy się pojawiają, bo pociąg owszem był nowoczesny i "wygodny", ale na tle ówczesnego taboru, a nie współczesnego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.