Skocz do zawartości

Koronawirus i jego wpływ na sklepy


Velahrn

Rekomendowane odpowiedzi

Nie ma się co obrażać na rzeczywistość. Historia uczy, że w czasach każdego kryzysu zdarzają się osoby cynicznie wykorzystujący daną sytuację. Nie inaczej będzie w Polsce.

Jak już napisano, gospodarka to zespół naczyń połączonych. Jeden miesiąc takiego stanu rzeczy można wytrzymać, w drugim.... sięgnąć po kredyty? Ale trzeciego zupełnie nie widzę.

Ale bądźmy dobrej myśli! Wczoraj odebrałem z Parcel Point UPS (kurier oczywiście nawet nie zadzwonił) spodnie MTM z SuSu, made in China, zamówione na początku lutego b.r. W czasie kiedy składałem zamówienie (08.02.20) na stronie www. czas oczekiwania wynosił 8-9 tygodni. Teraz (na 22.03.20) znowu wrócił im czas realizacji do 2-3 tygodni, a niemożliwym jest żeby gdzie indziej przenieśli produkcje.  Oficjalne wieści z Chin są takie, że po 6-tygodni zamordystycznej blokady udało im się to powstrzymać na tyle, żeby wznowić dostawy. Ale może wygrała też u nich zimna kalkulacja, która nakazała wznowić produkcję i ożywić, kosztem zdrowia życia obywateli? Nie zdziwiłbym się. Niemniej jednak ponieważ nie jestem żadnym ekspertem w tej dziedzinie, a w internecie jest ich dzisiaj aż od groma to tylko moje luźne przypuszczenia.

Osobiście zwróciłem kilka rzeczy kupionych na ostatnich wyprzedażach, ale raczej z powodu tego że nie spełniły oczekiwań. Z nowymi się wstrzymuje, ale to też wynika z tego że mam już przesyt. Gdybym był na tym etapie co 2-3 lata temu to bym pewnie kupował, właśnie po to aby wesprzeć.

Taki mały offtop: A co do galerii handlowych - oczywiście, że ich stanowisko jest teraz takie, że wszyscy mają płacić :D każdy patrzy na siebie. Ale na miejscu Lancerto czy innych - zaryzykowałbym i doradzałbym nie płacenie, a za jakiś czas przy pozwach o zapłatę - powoływanie się na nadzwyczajną zmianę stosunków (357.1. kc.). Ciekawe pole do popisu w branży prawniczej się szykuje. Oczywiście jak się sądy odkorkują, bo do 30 kwietnia wszystkie rozprawy odwołane....

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Żorż Ponimirski napisał:

Dla mnie to paradoks i sama w sobie sprzeczność, ale nie będę nikogo uczył jak ma prowadzić biznes. Mnie się wydawało że oszczędzanie 10% to absolutne minimum. Z drugiej strony stopy procentowe są na historycznie niskich poziomach, więc kredyt na 3 miesiące bieżącej działalności to nie powinien być problem dla przedsiębiorstwa o tak dobrej historii.

Składaj zatem CV na dyrektora finansowego. Jesienią będziesz miał dużo pracy.

  • Like 3
  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Bacio napisał:

Ja bardzo bym chciał poznać opinię o sytuacji obecnej i przewidywanej w bliskiej przyszłości mniejszych graczy z branży, np. @Miler Spirits&Style, @poszetka.com, @ZackRoman.com. Zdaję sobie sprawę, że też cała sytuacja też ich zaboli, ale może będzie to tylko mały siniak, a nie konieczność wyprowadzenia sztandaru.

Znam potencjał małych firm (moja praca na studiach doktoranckich INE PAN dotyczyła właśnie możliwości, które dostały w XXI wieku mikrofirmy, dzięki którym mogą konkurować z dużymi) i o ile mogę publicznie czasem na nie narzekać (na produkty lub obsługę tych konkretnych producentów), to jestem ich fanem.

Te firmy akurat bazują w głównej mierze na sprzedaży internetowej, więc tak źle nie powinno być.

Mam nadzieję, że Lancerto da radę się utrzymać. Tym bardziej, że do końca zachowują twarz. Jak głosi baner reklamowy 20% dochodu z nowej kolekcji z Mr. Vintage przeznaczają na szpital w Łańcucie. Czapki z głów!

  • Like 1
  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, wally napisał:

Ale na miejscu Lancerto czy innych - zaryzykowałbym i doradzałbym nie płacenie, a za jakiś czas przy pozwach o zapłatę - powoływanie się na nadzwyczajną zmianę stosunków (357.1. kc.). Ciekawe pole do popisu w branży prawniczej się szykuje. Oczywiście jak się sądy odkorkują, bo do 30 kwietnia wszystkie rozprawy odwołane....

Jestem przekonany, że teraz nikt nie płaci czynszu. Problem pojawi się gdy kwarantanna potrwa do lata, a wtedy po trzech niezapłaconych czynszach galeria może np. przejąć lokal wraz z towarem i wyposażeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 hours ago, wally said:

W czasie kiedy składałem zamówienie (08.02.20) na stronie www. czas oczekiwania wynosił 8-9 tygodni. Teraz (na 22.03.20) znowu wrócił im czas realizacji do 2-3 tygodni, a niemożliwym jest żeby gdzie indziej przenieśli produkcje.  Oficjalne wieści z Chin są takie, że po 6-tygodni zamordystycznej blokady udało im się to powstrzymać na tyle, żeby wznowić dostawy. Ale może wygrała też u nich zimna kalkulacja, która nakazała wznowić produkcję i ożywić, kosztem zdrowia życia obywateli? Nie zdziwiłbym się. Niemniej jednak ponieważ nie jestem żadnym ekspertem w tej dziedzinie, a w internecie jest ich dzisiaj aż od groma to tylko moje luźne przypuszczenia.

Wygrala zimna kalkulacja ale nie teraz, a dwa miesiace temu. Dlatego na 6 tygodni wszystko wylaczyli, wprowadzili rozne, skuteczne srodki bezpieczenstwa i w chwili obecnej problem zostal rozwiazany. 

Mysle, ze wielu rzadzacych w Europie w ciemno braloby opanowanie sytuacji w takich ramach czasowych w jakich tego dokonano w Chinach.

  • Like 1
  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 hours ago, mr.vintage said:

Jestem przekonany, że teraz nikt nie płaci czynszu. Problem pojawi się gdy kwarantanna potrwa do lata, a wtedy po trzech niezapłaconych czynszach galeria może np. przejąć lokal wraz z towarem i wyposażeniem.

I co zrobią z tym towarem? Sprzedadzą w zamkniętym sklepie?

W sumie to tego się obawiam najbardziej. Że zrobią to nie dlatego że ma to sens, tylko dlatego że mogą i leży to w naturze januszy biznesu.

 

10 hours ago, wally said:

Oficjalne wieści z Chin są takie, że po 6-tygodni zamordystycznej blokady udało im się to powstrzymać na tyle, żeby wznowić dostawy. Ale może wygrała też u nich zimna kalkulacja, która nakazała wznowić produkcję i ożywić, kosztem zdrowia życia obywateli? Nie zdziwiłbym się. Niemniej jednak ponieważ nie jestem żadnym ekspertem w tej dziedzinie, a w internecie jest ich dzisiaj aż od groma to tylko moje luźne przypuszczenia.

Trzeba pamiętać że zasadniczo wirus w Chinach dotknął jedną prowincję.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ciasteczkowy napisał:

I co zrobią z tym towarem? Sprzedadzą w zamkniętym sklepie?

W sumie to tego się obawiam najbardziej. Że zrobią to nie dlatego że ma to sens, tylko dlatego że mogą i leży to w naturze januszy biznesu.

Takich przypadków było już sporo w Polsce. Galeria przejmuje towar, a później to sprzedaje hurtowni z towarem outletowym. Są też tacy odbiorcy jak TK Maxx.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sklepy typu HM czy Zara napewno sobie poradzą. Może będą miały gorszy rok ale i tego nie jestem pewny. Konsumpcja nie zatrzyma się przez kilka miesięcy wirusa. Co do Lancerto, to uważam, że warto wspierać polskie sklepy, ale powinni przemyśleć swoją przyszłość. Poza ofertą Mr Vintage niestety w tym sklepie nie ma nic ciekawego. Nie wiem czy jest grupa klientów, która będzie płakała za tym sklepem (czego im rzecz jasna nie życzę).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, ciasteczkowy said:

Trzeba pamiętać że zasadniczo wirus w Chinach dotknął jedną prowincję.

Zgadza sie, jezeli chodzi o przewazajaca liczbe zarazen.

Jezeli chodzi o srodki przeciwdzialania to dotknal i dotyka nadal caly kraj. 

Tutaj artykul z 3 lutego: https://www.reuters.com/article/us-china-health-wenzhou/far-from-virus-epicentre-chinas-wenzhou-city-scrambles-to-curb-outbreak-idUSKBN1ZX19V

I zdjecia z wejscia do jednej z fabryk z tego miasta pod koniec lutego:

mmexport1582423648823.jpg.b4254a64bd99008126dfc0a020a57bf2.jpg

mmexport1582423654284.jpg.24dbbc398cf4f9e26a2de45783aa7cb8.jpg

W Szanghaju zamawiajac jedzenie dostawalo sie informacje na temat temperatury ciala kucharza i dowozacego. Wychodzac z osiedla i wchodzac praktycznie wszedzie badana byla temperatura.

  • Like 1
  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PawcioPatrzysz przez własny pryzmat (czy jakoś podobnie). W Polsce jest grupa klientów tego typu firm, która musi (nie - chce - jak wielu z nas) zakładać garnitury do pracy. Poza tym wesela, inne okazje, generalnie mężczyzna w pewnym wieku garnitur musi mieć, choćby na rozmowę o pracę.

Są takie firmy, funkcjonują, tzn są klienci. Podobnie jak są chętni na stojące przy drodze, lekko spocone panie (sorry za porównanie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A  teraz łyżka dziegciu. Polska firma LPP płacze, że grozi jej bankructwo i żąda wsparcia państwa. Tymczasem:

https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,173952,25810933,newsweek-wlasciciel-reserved-wykupil-z-rynku-maski-ochronne.html#s=BoxMMtImg1

"W chwili gdy Włochy wprowadzały stan kryzysowy i zawieszały połączenia z Chinami, spółka odzieżowa LPP, właściciel m.in. Reserved, wykupił z polskiego rynku kilkaset tysięcy maseczek ochronnych. Jak ustalił "Newsweek" trafiły one do fabryk szyjących ubrania dla LPP. Teraz w Polsce zaczyna ich brakować."

Jak tak bardzo troszczy się o Chińczyków, to niech mu teraz Chiny pomogą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to lista żądań LPP do państwa

1. Partycypacja rządu w pokryciu kosztów wynagrodzeń pracowników za okres nieświadczenia pracy lub skrócenia czasu pracy z powodu zamknięcia centrów handlowych oraz w okresie wychodzenia z pandemii.

2. Umożliwienie pracodawcy:

(I) skrócenia wymiaru czasu pracy wraz z proporcjonalnym obniżeniem wynagrodzenia,

(II) wprowadzenia możliwości przedłużenia okresu rozliczeniowego czasu pracy do 12 miesięcy (w tym do systemu równoważnego czasu pracy).

na mocy decyzji pracodawcy bez konsultacji z pracownikami.

3. Pokrycie wynagrodzeń chorobowych od pierwszego dnia zwolnienia lekarskiego oraz odłożenie spłat składek ZUS naliczanych za okres stanu zagrożenia epidemicznego o 6 miesięcy.

Zachowanie płynności

1. Bezterminowe zawieszenie przepisów ustawy z dnia 10 stycznia 2018r. o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni.

2. Wyłączenie obowiązku opłacenia zobowiązań czynszowych za okres zamknięcia centrów handlowych oraz przez okres co najmniej 6 miesięcy licząc od dnia otwarcia centr handlowych;

3. Zwolnienie wynajmujących ze zobowiązań podatkowych od opłat czynszowych, za okres zamknięcia centrów handlowych oraz umożliwiających opłacanie podatków od czynszów faktycznie uiszczonych czynszów i opłat.

4. Wypracowanie rozwiązań zobowiązujących, w tym gwarancji rządowych, banki do udostępnienia długoterminowych kredytów obrotowych, na bazie wyników z lat 2019 i 2018 oraz udzielenia odpowiednich gwarancji bankowych w celu zabezpieczenia rozliczeń z kontrahentami w relacjach międzynarodowych i krajowych, których płynność została zagrożona z powodu obniżonej sprzedaży w okresie pandemii wirusa.

5. Zwolnienie ze składek na ZUS dla branży handlu detalicznego i usług przez okres zamknięcia centr handlowych.

6. Zwolnienie z podatków CIT, PIT, VAT dla branży handlu detalicznego i usług naliczanych za okres zamknięcia centr handlowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Velahrn napisał:

A  teraz łyżka dziegciu. Polska firma LPP płacze, że grozi jej bankructwo i żąda wsparcia państwa. Tymczasem:

https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,173952,25810933,newsweek-wlasciciel-reserved-wykupil-z-rynku-maski-ochronne.html#s=BoxMMtImg1

"W chwili gdy Włochy wprowadzały stan kryzysowy i zawieszały połączenia z Chinami, spółka odzieżowa LPP, właściciel m.in. Reserved, wykupił z polskiego rynku kilkaset tysięcy maseczek ochronnych. Jak ustalił "Newsweek" trafiły one do fabryk szyjących ubrania dla LPP. Teraz w Polsce zaczyna ich brakować."

Jak tak bardzo troszczy się o Chińczyków, to niech mu teraz Chiny pomogą...

Apeluję by nie powielać nagłówków, lecz przyjrzeć się faktom.

1. LPP ogłosiło swoją akcję "Maski dla Chin" 28 stycznia 2020. Spotkało się to z bardzo pozytywną reakcją ich klientów i mediów, bo jeszcze wtedy nikt nie przypuszczał, że może to być taka skala epidemii.


2. Pierwszy przypadek koronawirusa pojawił się w Europie 25 stycznia 2020 (Francja). We Włoszech, gdzie teraz jest masakra, pierwszy przypadek pojawił się 31 stycznia i przez pierwsze 2 tygodnie nikt nawet nie brał pod uwagę, że to może być coś poważniejszego, co wykroczy poza jeden mały region. Dla potwierdzenia: jeszcze 2 lutego 2020 Włosi wysyłają 700 tys masek do Chin:

https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,25660560,koronawirus-watykan-wyslal-do-chin-tysiace-maseczek-higienicznych.html

3. Pierwszy przypadek koronawirusa potwierdzono w Polsce 4 marca 2020, czyli ponad miesiąc po akcji LPP. Ale już wtedy rząd zapewniał, że mamy wszystko, nic nam nie zabraknie i jesteśmy przygotowani. A okazało się, że nie ma tak podstawowych rzeczy jak maseczki i fartuchy.

  • Like 3
  • Oceniam pozytywnie 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, mr.vintage napisał:

Apeluję by nie powielać nagłówków, lecz przyjrzeć się faktom.

1. LPP ogłosiło swoją akcję "Maski dla Chin" 28 stycznia 2020. Spotkało się to z bardzo pozytywną reakcją ich klientów i mediów, bo jeszcze wtedy nikt nie przypuszczał, że może to być taka skala epidemii.


2. Pierwszy przypadek koronawirusa pojawił się w Europie 25 stycznia 2020 (Francja). We Włoszech, gdzie teraz jest masakra, pierwszy przypadek pojawił się 31 stycznia i przez pierwsze 2 tygodnie nikt nawet nie brał pod uwagę, że to może być coś poważniejszego, co wykroczy poza jeden mały region. Dla potwierdzenia: jeszcze 2 lutego 2020 Włosi wysyłają 700 tys masek do Chin:

https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,25660560,koronawirus-watykan-wyslal-do-chin-tysiace-maseczek-higienicznych.html

3. Pierwszy przypadek koronawirusa potwierdzono w Polsce 4 marca 2020, czyli ponad miesiąc po akcji LPP. Ale już wtedy rząd zapewniał, że mamy wszystko, nic nam nie zabraknie i jesteśmy przygotowani. A okazało się, że nie ma tak podstawowych rzeczy jak maseczki i fartuchy.

Według dziennikarskiego śledztwa Newsweeka ta cała sprawa ma drugie dno

[...] Śledztwo Newsweeka ujawnia drugie tło akcji pomocowej dla Chin, którą w styczniu chwalił się polski koncern LPP.
Polski koncern LPP, właściciel takich marek jak Reserved, Cropp, Sinsay i House – chwalił się w styczniu, gdy coraz głośniej było o rozwoju epidemii koronawirusa w Chinach, że w związku z pogarszającą się sytuacją w Chinach oraz rosnącą liczbą osób zakażonych wirusem Covid—19, LPP zdecydował o wsparciu regionów dotkniętych epidemią.

— Docierają do nas alarmujące doniesienia, że przedmiotem pierwszej potrzeby są obecnie maseczki wykupywane masowo przez mieszkańców. Dlatego podjęliśmy decyzję o zorganizowaniu akcji polegającej na dostarczeniu do Chin miliona ochronnych masek – potwierdzał wtedy Marek Piechocki, prezes zarządu LPP. Firma podawała nawet numer telefonu, by mogły się do niej zgłaszać firmy chcące sprzedać im maski.

Czytaj także:  Polski rząd poprosił Alibabę, by nie sprzedawała maseczek do Polski 

Tymczasem, jak ujawnia dziś Newsweek, pomoc mogła wcale nie być taka bezinteresowna. — Odzieżowy gigant LPP wykupił kilkaset tysięcy — według publicznych deklaracji nawet milion — masek ochronnych z polskiego rynku. Wysłał je do Chin — oficjalnie jako pomoc dla najbardziej potrzebujących regionów. Według ustaleń Newsweeka większość masek, których eksport zachwiał polskim rynkiem, trafiła do fabryk szyjących ubrania dla LPP, żeby utrzymać ciągłość produkcji – pisze dziś redakcja. Mieszkańcy chińskich prowincji, w tym pracownicy fabryk LPP, mogli przemieszczać się tylko w maseczkach. Dostarczając maski do tego regionu, koncern zapewnił więc pracownikom możliwość przychodzenia do pracy.


Redakcja informuje, że styczniowa decyzja o wysłaniu takiej partii z Polski ogołociła polski rynek z masek, zachwiała dostawami do polskich szpitali, zerwaniem przez hurtownie umów ze szpitalami i podniesieniem im cen. Dziś cena maseczek z firmy Admed, które zakupiła LPP, to 350 zł za pudełko 50 jednorazowych maseczek, tymczasem 16 lutego, zaraz po zakończeniu akcji LPP, pudełko kosztowało 100 zł. [...]

 
  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo rozumiem co ten fragment zmienia. Ja napisałem jaka była kolejność zdarzeń. LPP podjęło działania gdy nikt na świecie nie przypuszczał, że będzie to epidemia o skali jakiej współczesny świat nie znał. Chcieli pomóc swoim partnerom biznesowym z którymi od lat współpracują. Wyjątkowo nieszczęśliwy splot zdarzeń na który nie mieli żadnego wpływu, ale teraz będą im to wypominać przez kilka lat.

  • Like 2
  • Oceniam pozytywnie 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, mr.vintage napisał:

Nie bardzo rozumiem co ten fragment zmienia. Ja napisałem jaka była kolejność zdarzeń. LPP podjęło działania gdy nikt na świecie nie przypuszczał, że będzie to epidemia o skali jakiej współczesny świat nie znał. Chcieli pomóc swoim partnerom biznesowym z którymi od lat współpracują. Wyjątkowo nieszczęśliwy splot zdarzeń na który nie mieli żadnego wpływu, ale teraz będą im to wypominać przez kilka lat.

W takim razie teraz, może zamiast państwa polskiego, pomogą im owi partnerzy biznesowi? To, że epidemia do nas dojdzie, było pewne, trzeba było być idiotą, żeby o tym nie wiedzieć, lub udawać, że się nie wie.

Żeby nie być gołosłownym, już w lutym minister Szumowski był świadomym, że epidemia koronawirusa w Polsce to tylko kwestia czasu.

https://tvn24.pl/polska/koronawirus-minister-zdrowia-lukasz-szumowski-o-tym-kiedy-wirus-moze-pojawic-sie-w-polsce-4287579

LPP zakończylo swoją akcję wywożenia maseczek do Chin 16 lutego. Przypominam, że 15 lutego mieliśmy już początek epidemii we Włoszech.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, o ile społeczeństwo jako tako nie panikuje, to ze strony mediów od lewa do prawa widać istną histerie i prześciganie się w "sensacyjnych" wiadomościach.

Mnie osobiście trudno jest uwierzyć, że 300 tyś jednorazowych maseczek jakie LPP kupiło za 600 tyś zł w styczniu (licząc po cenie jednostkowej 2 zł wyliczonej z ceny paczki podanej kilka postów powyżej) mogło kompletnie rozwalić system i spowodować, że do dziś z tego tytuł są problemy z dostępnością maseczek, ale jakiś "winny spekulant co wykupił wszytko z rynku" musi być, bo kto by wtedy czytał Newsweeka. Autorzy powinni przeanalizować sytuacje całościowo i uwzględnić wszystkie czynniki, takie jak skokowy wzrost zużycia w służbie zdrowia, czy też zakupy na zapas jakie poczyniła ludność oraz uwzględnić produkcje maseczek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak rozumiem, LPP wysłało wielką liczbę masek ochronnych, aby zabezpieczyć swoich pracowników w Chinach, kiedy tam trwała epidemia, a w Europie jej nie było. Nie wiem, czy LPP przedstawiało to jako akcję wsparcia, bo nie śledziłem tego tematu - jeśli tak, to postąpili nieetycznie i za to słusznie zostali potępieni. Ale to tylko za fałszywy PR, bo poza tym przekazanie maseczek pracownikom wydaje się minimum przyzwoitości przy i tak pewnie fatalnych warunkach pracy w Chinach.

Być może można było przewidzieć, że te maski przydadzą się w kraju i wtedy należało podjąć decyzję o zatrzymaniu ich na granicy, albo jeszcze lepiej: zezwoleniu na wywóz do Chin i zleceniu masowej produkcji w kraju - ale wtedy nie obowiązywały przepisy i wola administracji, aby się tym zająć. Nikt wtedy w kraju o tym nie myślał, a to do państwa, a nie inicjatywy prywatnej należy kształtowanie polityki w omawianym zakresie. Dlatego mam wrażenie, że mamy tu do czynienia z sensacją i populizmem. Jeżeli się mylę, to wyjaśnijcie.

Jeżeli chodzi o apel o wsparcie państwa: nie umiem ocenić, na ile te postulaty są uzasadnione, a na ile nie. Z moralnego czy filozoficznoprawnego punktu widzenia dobrym pomysłem przy dużej pomocy publicznej wydaje mi się przekazanie części akcji pracownikom (forma dowolna). Coś za coś.

 

  • Like 3
  • Oceniam pozytywnie 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kazda fabryka w Chinach prosila w tamtym okresie swoich zagranicznych klientow o wysylanie masek, poniewaz nie bylo ich na rynku po Chinskim Nowym Roku, a warunkiem ponownego otwarcia fabryk bylo codzienne zapewnienie wszystkim pracownikom masek ochronnych. Takze to bylo w interesie klientow i fabryk zeby te maski jak najszybciej sie znalazly.

Glupio postapili, ze wyslali to jako pomoc humanitarna i probowali na tym cos ugrac wizerunkowo.

  • Oceniam pozytywnie 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od siebie jedynie dodam, że w styczniu i lutym nie tylko LPP przekazywał do ChRL maseczki i innego rodzaju sprzęt.

Jeden z przykładów.

https://www.pap.pl/centrum-prasowe/585809%2Czarys-ofiarowal-obywatelom-chin-100-tys-medycznych-masek-ochronnych-w

Na pomoc z drugiej strony nie trzeba było długo czekać.

https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,173952,25799393,polska-dostanie-od-chin-10-tysiecy-testow-na-koronawirusa-oraz.html

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, xkoziol napisał:

Takiego nasycenia bzdur, półprawd, ludowych mądrości itepe itede dawno w żadnym wątku nie było :(, a wydawałoby się że na tym forum są głównie ludzie na pewnym poziomie.

 

Poczekaj watek sie dopiero rozkreca

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.