Skocz do zawartości

Spleśniałe monki Berwicka i posprzedażowa obsługa jednego ze sklepów.


Jash

Rekomendowane odpowiedzi

Dziwi mnie takie podejście sprzedawcy. W końcu przecież są tylko niejako pośrednikiem między producentem a klientem. Zatem powinni wysłać buty do producenta, wspierać klienta w toczącej się reklamacji itd. Opisywane były tu przypadki kiedy wtedy akurat Loake Polska "olała" reklamację bodaj złej wymiany spodów a kontakt klienta bezpośrednio z producentem rozwiązał problem. Dla mnie póki co niedoścignioną obsługę zapewnia patine.pl, ale to trzeba chcieć i nie traktować każdego klienta jako potencjalnego złodzieja i naciągacza. @Jash może faktycznie spróbuj bezpośrednio napisać w tej sprawie Berwicka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Jash napisał:

 

 

 

 

11 godzin temu, Jash napisał:

 

Obuwie zakupiłem do pracy, a pracuję w sklepie z zegarkami. Przez dwa lata buty słońca nie widziały :) używane tylko w pracy, 8-10 godzin dziennie, co dwa, trzy dni na nodze.

Po jakimś czasie zauważyłem biały nalot na prawidłach oraz we wnętrzu obuwia, któremu towarzyszył nieprzyjemny zapach pleśni.

 

Po dwóch latach używania buty Ci zapleśniały i jesteś zdziwiony, że sklep nie chce uznać reklamacji?

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Wybacz, ale z każdym kolejnym postem brzmisz jak ktoś kogo celem nie jest załatwienie sprawy swoich butów ze Sprzedawca, a załatwieniem Sprzedawcy na tym forum.
Upubliczniając korespondencję pozbywasz się nie tylko paru argumentów w dalszym toku postępowania reklamacyjnego, ale zaczynasz brzmieć jak Kazio z czwartej C, który oczernia Helenkę, na forum całej klasy bo ta nie chciała dać mu gryza jabłka.
Odpowiadajac na pytania przed ich postawieniem:). Nie jestem w żaden sposób związany emocjonalnie z tym sklepem:). Nawet żadna umowa kupna sprzedaży:)


Chybiony strzał. Kolegę Jasha znam dłużej niż istnieje to forum, a sam go zawsze namawialem na GYW.



Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po dwóch latach używania buty Ci zapleśniały i jesteś zdziwiony, że sklep nie chce uznać reklamacji?

 Nie, stało się to dużo wcześniej natomiast po tak długim czasie zdecydowałem się je tam wysłać z uwagi na fakt ponoszonych co miesiąc kosztów odkażania obuwia.

Ponadto nie wiem jakie znaczenie ma fakt kiedy to się stało. Na obuwie dostałem 24 miesiące gwarancji więc mam takie samo prawo skorzystania z niej w pierwszym jak i dwudziestym miesiącu użytkowania jeśli coś się zdarzy.

Moje pismo do sprzedawcy nie miało do końca charakteru reklamacji chociaż telefonicznie poprosiłem o doprowadzenie obuwia w ramach gwarancji do stanu używalności. Napisałem wyraźnie że nie chce wymiany, nie chce pieniędzy chce moc znowu normalnie korzystać z obuwia.

Gdy jednak sprawa znalazła swój finał okazało się że usługa była grzecznościowa i mam zapłacić.

 

Wysłane z mojego Redmi 4 przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obsługa klienta na typowego janusza biznesu. Interes się kręci a jak jest problem to udajemy że to wina klienta. Buty były pewnie przechowywane w zawilgoconym magazynie i zarodniki pleśni zagnieździły się w skórze. Dezynfekowanie butów nic nie da na dłuższa metę więc buty albo do wymiany albo do wyrzucenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Szydlowsky napisał:

@Jash Reklamacje składa sie w momencie stwierdzenia wady . Po dwóch latach to Ty odpowiadasz za stan swoich butów . 

Reklamację z tytułu czego? Bo mamy gwarancję i rękojmię. Z pierwszej nigdy nie korzystam. Nie często zdarza mi się cokolwiek reklamować, a jak już to tylko odpowiedzialność sprzedawcy względem kupującego, która terminowo trwa dwa lata od momentu zakupu, a tu na sprzedawcy ciąży obowiązek udowodnienia, że nie mam racji. Ponadto okres dwóch lat nie minął, więc nadal mogę korzystać z obu uprawnień.

To po pierwsze. Po drugie wadę zgłosiłem w momencie, w którym ją zauważyłem czyli zgodnie z literą prawa, a to, że nie wysłałem od razu butów, tylko najpierw próbowałem wyjaśnić to ze sklepem to inna kwestia. Zostałem wtedy wprowadzony w błąd i w tym przekonaniu słuszności tego co się stało (pleśń na naturalnych materiałach jest OK) trwałem do momentu odesłania obuwia do KB. Sprawę chciałem załatwić polubownie, bez pism reklamacji, rękojmi itp. Po dżentelmeńsku z właścicielem. Co było dalej masz w pierwszym moim poście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jash powodzenia naprawdę .  Załatw to jak mężczyzna a nie wypłakuj się na forum kiedy sprawa jest w trakcie . 

Btw być może ta pleśń to wina Twoich stóp ? , albo skarpet ?  , a może mikro klimatu w pracy ? Czy może prawidła których używałeś były zakażone bakteriami ? 

Jest wiele czynników które mogły mieć wpływ na pojawienie się pleśni za które sprzedawca akurat nie odpowiada .  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Szydlowsky napisał:

@Jash powodzenia naprawdę .  Załatw to jak mężczyzna a nie wypłakuj się na forum kiedy sprawa jest w trakcie . 

Btw być może ta pleśń to wina Twoich stóp ? , albo skarpet ?  , a może mikro klimatu w pracy ? Czy może prawidła których używałeś były zakażone bakteriami ? 

Jest wiele czynników które mogły mieć wpływ na pojawienie się pleśni za które sprzedawca akurat nie odpowiada .  

Opis sytuacji przedstawiający podejście sprzedającego do klienta ciężko (moim zdaniem) nazwać wypłakiwaniem się, czyż nie od tego jest forum aby dzielić się swoimi uwagami i spostrzeżeniami? Sam zamierzałem w najbliższym czasie zakupić buty od KB ale chyba się wstrzymam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Szydlowsky napisał:

@Jash powodzenia naprawdę .  Załatw to jak mężczyzna a nie wypłakuj się na forum kiedy sprawa jest w trakcie . 

Btw być może ta pleśń to wina Twoich stóp ? , albo skarpet ?  , a może mikro klimatu w pracy ? Czy może prawidła których używałeś były zakażone bakteriami ? 

Jest wiele czynników które mogły mieć wpływ na pojawienie się pleśni za które sprzedawca akurat nie odpowiada .  

Z całym szacunkiem kolego, ale odnoszę wrażenie, że nie przeczytałeś ani jednego akapitu tego co napisałem w pierwszym poście.

Nie wypłakuję się, bo daleki jestem od tego i tak jak wyraźnie zaznaczyłem w pierwszym zdaniu nie lubię tego typu tematów, a ten jest pierwszym jaki napisałem, a do napisania przyczyniło się niejako podejście sprzedawcy, arogancja, niewiedza i próba zbycia klienta oraz fakt, że rozmawiałem z kilkoma kolegami z BWB, którzy sami polecili "napisz". Tak, wiem każdym ma swój rozum, jednak ostatecznie chociaż trochę z niechęcią zrobiłem to. Nie wiem też co masz na myśli pisząc załatw to jak mężczyzna, ale starałem się to w taki właśnie dżentelmeński sposób załatwić, ale tego pewnie też nie przeczytałeś. Jak wyszło, odsyłam stronę wstecz.

Pleśń winą moich stóp....rozwiniesz? Jeśli chodzi o grzybicę stóp czy inne tego typu rzeczy to wybacz, ale nie. Potliwość raczej standardowa. Z resztą jeśli na 50 par butów pleśnieje 1 to jest to wina obuwia, czy stóp, no tak na logikę? Jak uważasz? Posiadam w kolekcji obuwie, które ma po naście lat, było i jest użytkowane i mają  się te buty super.

Skarpety też te same od dłuższego czasu ze sklepu Soxy.pl i też nie powodują problemów z żadnym obuwiem. Wykluczam.

Mikroklimat w pracy..........mam i używam w pracy 3 pary obuwia. Monki Berwicka, chelsea boots RL Polo, brogsy GR oraz penny loafersy F&D Forward. Poza monkami wszystkie mają się dobrze. Poza moim butami leżą tu na półce buty kolegi i dwóch koleżanek. Nic nikomu nie dolega (w sensie obuwia).

Prawidła....nie wiem, może. I stąd też trochę wziął się ten temat i moje pytania, czy może coś zrobiłem źle. Faktem jest, że monki Berwicka są pierwszymi, które mają prawidła i dlatego też przez chwilę myślałem, że one są przyczyną. No, ale z tego co piszą koledzy zdaje się wynikać jasno, że zasadniczo nie.

Zanim pójdę na "noże" chciałem się dowiedzieć czy jest sens i podstawa ku temu, czy może to ja amator GYW coś spartoliłem i mam teraz pretensje do garbatego, że ma proste dzieci.

 

EDYTA:

Odebrałem właśnie paczkę z butami od KB. W środku zapach jakby były nowe, zatem są odkażone. Są też zasypane czymś białym, jak mąka z czym nie wiem co zrobić. Buty są całe pomarszczone, widać że nie stały na prawidłach ale to zrozumiałe. Nie zrozumiałe jednak jest dla mnie dlaczego w kilku miejscach skóra jest zniszczona i porysowana, ale pal licho pastą pewnie z tym sobie poradzę. No i prawidła.....nie wróciły ani stare odkażone, ani nowe. Tylko buty. Paragonu za obuwie też nie ma tak jak nie ma paragonu za wykonaną usługę szewską. paragon za usługę dostałem właśnie na emaila, więc cofam.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Szydlowsky napisał:

Załatw to jak mężczyzna

8 godzin temu, Szydlowsky napisał:

Czy może prawidła których używałeś były zakażone bakteriami ?

Delikatnie zasugeruję zwrotnie formułowanie swoich wpisów jak mężczyzna* i sprawdzanie faktów zanim coś chlapniesz publicznie. Co mają bakterie do grzybów skoro jedno i drugie to dwie oddzielne rzeczy, a pleśń jest grzybem?

*Nie mam pojęcia co niemęskiego jest w opisywaniu swoich negatywnych przygód na forum głównie dla mężczyzn (chociażby patrząc z praktyki), dotyczących zakupu męskich butów w sklepie mającym asortyment głównie męskich butów i opisywaniu swojej rozmowy z właścicielem/szefem mężczyzną? Co do diabła jest tu niemęskiego nie rozumiem.

 

8 godzin temu, Jash napisał:

No i prawidła.....nie wróciły ani stare odkażone, ani nowe. Tylko buty.

...
Może ta pleśń to właśnie te prawidła "najwyżej jakości" i je zachowali jako artefakt? xD

  • Like 1
  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako anegdotę mogę przytoczyć historię pewnych butów, które przemoczyłem i nie zadbałem o odpowiednie wysuszenie. Pojawiła się pleśń. Wszelkie próby usunięcia nie przynosiły pozytywnego skutku. W końcu zalałem buty gorącą wodą z mydłem, wyszorowałem, a w celu wysuszenia zanim ponownie spleśnieją upiekłem je w piekarniku (temp. 90 stopni, 2h).

Pleśń już nie wróciła, jednak w miejscu, gdzie skóra się łamała, pojawiły się mikropęknięcia. Coś za coś. Ostatecznie jeszcze 4 lata w nich chodziłem.

  • Like 2
  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, leonid napisał:

Jako anegdotę mogę przytoczyć historię pewnych butów, które przemoczyłem i nie zadbałem o odpowiednie wysuszenie. Pojawiła się pleśń. Wszelkie próby usunięcia nie przynosiły pozytywnego skutku. W końcu zalałem buty gorącą wodą z mydłem, wyszorowałem, a w celu wysuszenia zanim ponownie spleśnieją upiekłem je w piekarniku (temp. 90 stopni, 2h).

Pleśń już nie wróciła, jednak w miejscu, gdzie skóra się łamała, pojawiły się mikropęknięcia. Coś za coś. Ostatecznie jeszcze 4 lata w nich chodziłem.

No nie, nie leczmy dżumy cholerą... ;)

  • Like 1
  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.10.2017 o 11:25, KIERMAN napisał:

Jestem ciekaw, czy niektórzy forumowicze stanęliby po stronie sprzedawcy tak jak stoją po stronie KB, gdyby identyczna sytuacja miała miejsce w takim Wojasie albo Ryłko. Dam sobie rękę uciąć, że najpierw oberwałby forumowicz za nieprzemyślane zakupy w byle jakim sklepie, po czym otrzymałby on masę wskazówek i porad "co teraz zrobić żeby mi uznali reklamację". 

Pewnie trafił się Tobie Jash niefortunny egzemplarz, tak jak napisał Beny23, stąd ta cała pleśń. Kiedyś była podobna sytuacja na tym forum z meerminami z ebaya, zamsz zwilgocony i akurat zakupił tę parę jeden z użytkowników, jednak tam bez praw do zwrotu/reklamacji/rękojmi czy czego tam jeszcze. Tu korzystaj ze swoich praw konsumenckich, trzymam kciuki za pozytywny finał sprawy, a załatwić to można bardzo szybko i bezproblemowo. Potrzebna jest tylko chęć dwóch stron :)

Wojas stosuje bezprawne praktyki, naklejając żółte karteczki z niedopuszczalnymi względem konsumentów propozycjami, tak zeby na oficjalnym piśmie rozpatrzenia reklamacji wszystko ladnienwygladalo. Wiem, bo kobieta składała reklamacje u nich. Jak to zobaczyłem, to sie nawet zastanawiałem czy zdjecia nie zrobic i nie isc do rzecznika konsumentów zeby im karę solidna przywalili.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.