Skocz do zawartości

Co mam dziś na sobie


Korneliuss

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Zajac Poziomka napisał:

@Dyjamentowski pozwolę sobie nie zgodzić się, w szczególności co do koszul. Osoba która regularnie ćwiczy na siłowni powinna unikać dużego dopasowania, w szczególności koszul. Koszule na osobie o sportowej sylwetce powinny mieć krój regular fit. Dopasowane koszule sprawiają na osobie umięśnionej wrażenie, że na siłę stara się podkreślać swoje mięśnie, a to nie wyglada dobrze. Takie osoby powinny zdecydowanie mieć trochę luźniejszy krój koszul i garniturów, tak żeby sylwetka sprawiała harmonijne wrażenie.

Podpisuję się pod tym tak bardzo, że bardziej nie można.

Co do dalszej części wypowiedzi, to już niestety nie jestem takim optymistą. Jeszcze na studiach i tuż po sporo ćwiczyłem, chociaż kulturystyki (a tym bardziej ekstremalnej) nie uprawiałem i znalezienie czegokolwiek rtw było męką. W przypadku spodni i marynarek było to wręcz niemożliwe. Teraz nie nazwałbym tego, co robię nawet "cośtam ćwiczę" i też jest ciężko. Ubrania slim są na mnie za ciasne, ubrania regular za luźne.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Stormont też tak myslalem, dopóki szukałem ubrań wśród popularnych na forum marek (Suit Supply, czy polskie marki typu Poszetka, Miler itp). Te marki szyją na osoby szczupłe i niezbyt umięśnione. Ja np. przy kołnierzyku 38cm potrzebuję koszule które mają około 110-112 cm w klatce, podobnie z marynarkami. Wśród modnych na forum marek nie sposób znaleźć koszule które by na mnie pasowały, SS tez mogę nosić raczej tylko bez zapinania marynarki, bo rozmiar 38 jest dobry w ramionach i talii ale za wąski w klatce.

Ale nie oznacza to że takie ubrania nie istnieją... Trzeba szukać wśród firm które szyją w krojach bardziej klasycznych i tradycyjnych. Mnie udało się znaleźć ubrania innych, mniej popularnych na forum marek które pasują na mnie tak, że nawet mój krawiec (forumowy kolega @Ernestson ) przyznał ze leżą jak szyte na miarę... Ze spodniami jest jeszcze prościej, trzeba brać szersze w pasie i po prostu je zwężać. O półtora - dwa rozmiary w pasie na ogol można spodnie bez problemu zwęzić w pasie u osiedlowej krawcowej za 30-40 pln. O ile nie masz bardzo rozbudowanych ud, powinno wystarczyć. Taliowanie marynarki to tez prosta przeróbka, wiec nawet jeżeli w kroju regular jest trochę za luźna to tez nie powinien być duży problem.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyna rzecz jaką chciałbym robić bespoke to marynarka/garnitur. Jest tam po prostu tak duża kombinacja wymiarów, materiałów, detali wykończenia, że bez pójścia na jakikolwiek kompromis da się to pewnie zrobić tylko na miarę.

Spodnie: dobrej jakości RTW da się dopasować u krawca co do milimetra

Koszule: j.w. lub kupujesz "worek" RTW z dopasowaną szyją i ramionami i rzeźbicie z krawcem talię, rękawy itp.

Nie uwzględniam oczywiście konieczności anatomicznych typu poważne wady postawy lub potężnie rozbudowane konkretne partie mięśniowe przez sport ("żeby nie mieć tłustych mord").

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje doświadczenia z korektą ubrań rtw to wieczna męka. Raz lepiej, raz gorzej, nigdy idealnie. Dlatego wolę mtm, ale tym bardziej mnie irytuje, jeśli płacę za mtm, a muszę trzy razy bardziej pilnować zlecenia niż jego wykonawca albo gdy wmawia mi się, że zły efekt na końcu to ten zamierzony.

  • Like 1
  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z przetartymi mankietami jest chyba trochę jak z samospełniającą się przepowiednią. Przecieramy mankiety tylko w tych koszulach, które są ładne i dobrze na nas leżą, bo inne zalegają w szafie albo po pewnym czasie idą do kontenerów czy na szmaty. Więc i tolerancja na ten przetarty mankiet jest duża ;)

  • Oceniam pozytywnie 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[mention]Midlife-Crisis [/mention], [mention]Zajac Poziomka [/mention]- jaki przebieg mają Wasze koszule? Ja parę koszul musiałem zutylizować z uwagi na stan kołnierzyka, kilka z uwagi na trwałe przebarwienia materiału pod pachami, a jeszcze kilka innych, najbardziej dopasowanych, zaliczyło rozdarcie tkaniny przy guziku (na szczęście w klatce a nie w talii ), ale jeszcze nie zdarzyło mi się zaobserwować przetarć mankietów. U mnie w rotacji jest regularnie koło 30-40 egzemplarzy, najstarsze mają pewnie ponad 8 lat. I raczej nie są to w większości szczególnie wysokiej jakości produkty (przewazają CT, Osovski, kilka SuSu i MTM od Olgi i Macaroniego). Zastanawia mnie, co może powodować takie różnice?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, blekit napisał:

 Zastanawia mnie, co może powodować takie różnice?

Nie wiem, zauważam, że tylko moje lepsze koszule przecierają się na mankietach i kołnierzyku, ale zostają w formie. Dzieje się tak w koszulach od Milera, Eton i stało się tak przy jednej świetnej koszuli z Bytomia.z dawno minionej kolekcji. Inne się prędzej deformują (SuSu, Rosenbusch). A jeszcze jedna od poszetki.com się przetarła podobnie ale dużo szybciej przy jednoczesnym skurczeniu. Natomiast niezależnie od ilości prań i już chyba też od ośmiu lat niezniszczalna jest koszula Mango. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, blekit napisał:

Zastanawia mnie, co może powodować takie różnice?

Z moich obserwacji wynika, że wpływ na to może mieć jeszcze noszenie zegarka (szczególnie jeżeli nie zawsze chowa się pod mankietem). 

 

1 godzinę temu, pablocito napisał:


Cierpię na niego do tego stopnia, że zawsze, prawie w każdej koszuli przesuwam guzik w lewym mankiecie tak, aby zegarek mieścił się pod nim. emoji1787.png

Polecam mankiet na dwa guziki (w układzie poziomym). W lewym mankiecie rozpinasz pierwszy guzik i nie powinno być problemu ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam mankiet na dwa guziki (w układzie poziomym). W lewym mankiecie rozpinasz pierwszy guzik i nie powinno być problemu  

O nie nie, nie! Nie wiesz, jak straszna to choroba! Przy rozpiętym jednym guziku mankiet i tak wystaje spod marynarki inaczej niż prawy, zegarek nie chowa się swobodnie i mankiet nie pracuje tak, jak trzeba.
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.05.2020 o 21:07, blekit napisał:

Zastanawia mnie, co może powodować takie różnice?

Wydaje mi się, że na kołnierz ma też wpływ rodzaj zarostu - jego "ostrość" i szorstkość. Wtedy kołnierz przeciera się łatwiej od góry.
Natomiast u mnie mankiet "w przecierce" wyłącznie lewy i zauważyłem, że to nie tyle sposób noszenia zegarka ma znaczenie, co sam zegarek. Najszybciej przecierają mi się casualowe koszule, które często noszę z zegarkiem na bransolecie. Skórzane paski od innych zegarków męczą mankiety zdecydowanie mniej.
Do tego to pewnie kwestia drobnych przyzwyczajeń - nadpobudliwości ruchowej rąk itp. :)
Osobiście np., jako pianista, częściej przecieram mankiety francuskie w koszulach smokingowych/frakowych, bo "praca rąk" w nich jest intensywniejsza niż choćby widza, siedzącego w smokingu niemal bez ruchu wśród publiczności :)

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.05.2020 o 15:07, blekit napisał:

[- jaki przebieg mają Wasze koszule? Ja parę koszul musiałem zutylizować z uwagi na stan kołnierzyka, kilka z uwagi na trwałe przebarwienia materiału pod pachami, a jeszcze kilka innych, najbardziej dopasowanych, zaliczyło rozdarcie tkaniny przy guziku (na szczęście w klatce a nie w talii emoji16.png), ale jeszcze nie zdarzyło mi się zaobserwować przetarć mankietów. U mnie w rotacji jest regularnie koło 30-40 egzemplarzy, najstarsze mają pewnie ponad 8 lat. I raczej nie są to w większości szczególnie wysokiej jakości produkty (przewazają CT, Osovski, kilka SuSu i MTM od Olgi i Macaroniego). Zastanawia mnie, co może powodować takie różnice?

Z moich obserwacji najskuteczniejszym niszczycielem lewych mankietów są paski typu Mesh-Milanese.IMG_2168.thumb.JPG.30964292d4607dd847c611f1a7cda86f.JPGNie ma koszuli ,która by była w stanie przeciwstawić się takiemu paskowi do zegarka,trzeba by chyba zamówić koszule w Bumarze Łabędy z blachy czołgowej.P5040007.thumb.JPG.272627b306ab71c84cca5f6a311e36ec.JPG                                               Jeżeli chodzi o trwałość- długowieczność koszul to najbardziej trwale są koszule uszyte z bawełny Sea Island. Dodatkowo z każdym praniem ta bawełna jest mocniejsza , wygląda lepiej  i jest przyjemniejsza w dotyku.Trudno policzyć ilość cykli prania, ale miałem dwie koszule Sea Island, które nosiłem niemal na zmianę przez 2 lata(podejrzewam ,że każda zaliczyła ponad 200 ) i koszule wyglądały lepiej niż nowe.W tych czasach koszule nie miały u mnie łatwo, gdyż ważyłem ponad 280 funtów, ubrania na mnie trzeszczały, a bawełna koszulowa pracowała ciężej niż koń bacy ciągnący bryczkę z turystami nad Morskie Oko

  • Like 3
  • Oceniam pozytywnie 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Midlife-Crisis - osobiście nie sądzę, żeby to koszula była tutaj problemem ani żeby jej zmiana mogła coś poprawić. Krawat ma żółto/zielono/fioletowe medaliony i w teorii to miało zagrać z zielonymi i żółtymi akcentami poszetki, ale patrząc na zdjęcia nie widzę tego w praktyce :)  Trzeba było chyba do końca pójść w brązowo/czerwoną paletę :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.