Skocz do zawartości

lubo69

Rekomendowane odpowiedzi

Czarne buty nie muszą koniecznie być formalne, aczkolwiek mnie się połączenie czarnego obuwia z jeansami lub chinosami zwyczajnie nie podoba. Większość ludzi na ulicy chodzi ubrana w ponure czarne ciuchy i buty, nawet latem, dlatego ja unikam tego koloru poza sytuacjami formalnymi. Sam zdecyduj czy będzie Ci się to podobać. 

Inna sprawa, że jeśli to rzeczywiście jest skóra korygowana, czy lakierowana, jak już tu ktoś zauważył, a na to wygląda, to może się brzydko łamać i niszczyć. Wiele razy na forum było pisane o tak wykańczanej skórze. 

Ile za nie zapłaciłeś? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak zostało potwierdzone, że jest to skóra lakierowana to faktycznie lepiej będzie je zwrócić, bo zrobią się nieodwracalne, brzydkie załamania. A od przymiarek innych osób, lewy but ma już małe załamanie. Dziękuję za pomoc.
@artisan rozumiem, że jak but się mocno świeci, jest zbliżony do w połysku do lakierek to można przyjąć, że to skóra lakierowana? Natomiast skóra garbowana, która nie przeszła procesu lakierowana będzie matowa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przyglądałem się długo, ale nie zauważyłem niczego - poza tym ze buty były, jakby to powiedzieć, sfatygowane. Widać ze nikt nie obchodził się z nimi jak z jajkiem, było trochę małych rysek (do zapastowania), podeszwy porysowane - mniej więcej widać to na zdjęciach.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odwiedziłem przypadkowo cudowny sklep TKMAX w dniu wczorajszym. Byłem niemile zaskoczony "porządkiem" panującym w sklepie. Przechodzący obok mnie pan z żoną stwierdził głośno, że ten sklep to "lumpeks", trafił w samo sedno. Jakiś czas temu podczas pobytu w Niemczech kupiłem sobie koszulkę polo Championa (w Polsce jest niska dostępność tej marki), takie same koszulki były dostępne u nas w TK, ale w zawyżonej cenie i do tego jako leżak magazynowy z zachodniej europy :shock:.

Moim zdaniem sklepy tego typu psują renomę markom kojarzonym z segmentu low/mid luxury, bo coraz więcej osób, których nie stać na nowe, oryginalne rzeczy używa znaczka danej firmy i traci ona status dostępnej dla nielicznych. Marki, o których mówię to m.in. Lauren, Lacoste, Hackett, Moschino.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Stasiak, chyba jednak nie rozumiesz różnicy między "lumpeksem" - odzież używana, a TKMaxx czyli wielkim outletem starych kolekcji i resztek rozmiarów odkupionych hurtem od producentów. Obecność w TKMaxx nie ma nic wspólnego z renomą marki, bo sprzedaż odbywa się poza oficjalną dystrybucją, bez gwarancji producenta itd. Co dostajesz w zamian to (nierzadko) dobre jakościowo ubrania za frakcję ceny.

Nie mam nic przeciwko, żebyś poszedł do salonu Loake na Chmielną i zostawił 1200zł za parę pięknie wypucowanych butów z gwarancją. W TK kupisz za to 3 pary Loake, z lekkimi rysami i bez gwarancji. Wolny rynek.

Oczywiście to co nas tutaj "podnieca" to polowanie na bardzo ciekawe sztuki, grubo poniżej ceny rynkowej z jakimiś fajnymi niespodziankami (tkanina od Loro Piana, buty John Lobb, marynarki z wyższej półki). Wiem z doświadczenia, że żeby coś takiego ustrzelić trzeba przekopać się przez setki normalnych ubrań. Przejrzyj kilka ostatnich stron to zobaczysz czy warto.

  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Stasiak napisał:

Jakiś czas temu podczas pobytu w Niemczech kupiłem sobie koszulkę polo Championa (w Polsce jest niska dostępność tej marki), takie same koszulki były dostępne u nas w TK, ale w zawyżonej cenie i do tego jako leżak magazynowy z zachodniej europy :shock:.

Cena regularna w Niemczech była niższa niż w TK Maxx?

 

26 minut temu, Stasiak napisał:

Moim zdaniem sklepy tego typu psują renomę markom kojarzonym z segmentu low/mid luxury, bo coraz więcej osób, których nie stać na nowe, oryginalne rzeczy używa znaczka danej firmy i traci ona status dostępnej dla nielicznych. Marki, o których mówię to m.in. Lauren, Lacoste, Hackett, Moschino.

To już problem tych marek, ale jak widać od wielu dekad jakoś sobie z tym radzą. Klient kupujący RL w ich sklepach firmowych i klient kupujące RL w TK Maxx, to zazwyczaj dwie różne grupy konsumentów. Pamiętajmy też o tym, że dla marek dużym kłopotem jest magazynowanie ubrań z poprzednich sezonów. Sieci takie jak TK/TJ rozwiązują im ten problem, bo kupują jednorazowo wszystko, czyszczą im magazyn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Niemczech za polo zapłaciłem 15 euro w sklepie Karstadt Sport(coś w stylu decathlon), u nas w TK znajomy kupił takie samo polo za 80zł. :)

Edit. pomyliłem nazwy sklepów, już poprawione

Z porównaniem do "lumpeksów" bardziej chodziło o atmosferę i nieład panujący w sklepie. Może kiedyś zmienię zdanie, bałagan mógł być skutkiem dużej frekwencji w ostatnich dniach spowodowanej otwarciem kompleksu sklepów Forum Gdańsk;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Stasiak TK to po prostu odzieżowy dyskont, bardziej przypomina Biedronkę niż lumpeks.

Poza tym to nie TK psuje markom renomę, tylko marki psują sobie renomę. Gdyby im zależało na renomie, a nie na pieniądzach to ich produktów w TK by nie było. Wiele luksusowych marek wprowadza takie restrykcje, że sprzedaż ich produktów prowadzić prawo mają tylko wybrani. Poza tym regularna oferta Lacoste czy RL to nie jest wcale rewelacja... Drogie są te metki. 

  • Oceniam pozytywnie 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Stasiak napisał:

Moim zdaniem sklepy tego typu psują renomę markom kojarzonym z segmentu low/mid luxury, bo coraz więcej osób, których nie stać na nowe, oryginalne rzeczy używa znaczka danej firmy i traci ona status dostępnej dla nielicznych. Marki, o których mówię to m.in. Lauren, Lacoste, Hackett, Moschino.

No, ale w TK kupują nowe (w domyśle nieużywane) i oryginalne. Co to znaczy, że te osoby używają znaczka? A ci, co kupują w oficjalnych sklepach nie używają znaczka?

Lacoste - dostępna dla nielicznych? BTW. nie zdziwiłbym się, gdyby wolumenowo taki Reserved miał w skali globalnej mniejszą ofertę niż Lacoste czy PLR.

A poza tym, co to w ogóle za (modne ostatnio) sortowanie konsumentów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojawianie się w TK marek popularnych, ale kojarzonych u nas z jakimś poziomem luksusu np. Lacoste, Tommy, linie Armani czy Trussardi, nie zmienią faktu, że jest to jednak outlet marek sieciowych. One z chęcią wyprzedają stany magazynowe a ich strategia to maksymalizacja zysku. Jeżeli godzą się na sprzedaż w sieci TK, która sprzedaje przecież "mydło i powidło", to znaczy, że same siebie plasują na poziomie odbiegającym od luksusu. I tak trzeba je traktować. Ostatnie pobudzenie jakie wzbudziło pojawienie się seconds Loake, potwierdza tylko, że "poziom luksus" jest u nas dość łatwo osiągalny.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

 

Jeżeli godzą się na sprzedaż w sieci TK, która sprzedaje przecież "mydło i powidło", to znaczy, że same siebie plasują na poziomie odbiegającym od luksusu. I tak trzeba je traktować.  

 

Co masz na myśli pisząc "godzą się "?

W tk są stoki od resellerów, likwidacje, grey market itp i żadna z tych marek nie ma tu nic do gadania.

 

To że kiedyś z pomocą kolegi zakupiłem lobby i edwardy greeny w tk w żaden sposób nie odbiera prestiżu tym markom, ponieważ to nie jest ich sieć dystrybucji, i buty nie zostały tam sprzedane oficjalnie (jak np Wittchen w Lidlu).

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Awopiotr napisał:

[...] outlet marek sieciowych. One z chęcią wyprzedają stany magazynowe a ich strategia to maksymalizacja zysku. Jeżeli godzą się na sprzedaż w sieci TK [...]

Cucinelli, John Lobb, E. Green - sądzę, że nie mają wpływu na sprzedaż w tikeju i na pewno nie są z tego powodu szczęśliwi. Zapewne tikej kupił całą niespzredaną kolekcję w jakimś domu mody i trafiły się tam różne perełki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bezpośrednio nic do gadania nie mają, ale to nie znaczy, że autoryzowani sprzedawcy nie mogą dostać zakazu zbywania towaru danej marki po niższych niż ustalone ceny, albo zbywania go w ilościach hurtowych czy po prostu komuś innemu niż osobom prywatnym. Chyba, że nie jest to legalne.

LVHM jakiś czas temu zrobił małą burzę i pousuwał z Amazona sprzedawców produktów LV, bo uznali, że ta platforma nie pasuje do prestiżu marki.
Choć widzę, że produkty są dostępne znowu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Bezpośrednio nic do gadania nie mają, ale to nie znaczy, że autoryzowani sprzedawcy nie mogą dostać zakazu zbywania towaru danej marki po niższych niż ustalone ceny, albo zbywania go w ilościach hurtowych

Kolego, właśnie chodzi o to że nie mogą a za takie zakazy grożą milionowe kary. W 2015 UOKiK nałożył na mojego byłego pracodawcę i kilka innych firm ponad 2mln kary za takie praktyki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.