Skocz do zawartości

Stylistyczne koszmary - aktorzy, piosenkarze, politycy


Brzydalllo

Rekomendowane odpowiedzi

Teoretycznie spinki do krawata to coś takiego jak kołnierzyki button down i tylko trochę lepiej niż poszetka na kartonie - wszystko świadczy o braku umiejętności zapanowania nad konkretnym elementem. A w praktyce to niech każdy sam oceni.

Męska elegancja nie polega na nadmiernym utrudnianiu sobie życia. Porównywać button down (obecnie klasyk męskiej elegancji) z tekturowymi "butonierkami" :roll: ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uporządkujmy najpierw terminologię.

Rozróżniamy:

* Spinka do krawata (tie bar) - jest ona wsuwana

* Klips do krawata (tie clip) - podobny do spinki, ale ze sprężynką (lepiej trzyma)

* Łańcuszek do krawata (tie chain). Poprzeczna beleczka nasuwana na guzik koszuli, do której umocowany jest łańcuszek. Zastosowanie tylko w koszulach, które nie mają krytego zapięcia. Nosi go często Lech Wałęsa.

* Szpilka do krawata (tie pin). Najczęściej stosowana do fiksowania plastronów.

* Wpinka do krawata (tie stick). Przód jak szpilka, tył ma konstrukcję podobną do tie chain. Nosił ją swego czasu red. Andrzej Morozowski.

Spinki, klipsy i łańcuszki mają lekko policyjno-inżynierską nutę, ale jeśli są ładne, to zasadniczo są ok.

Szpilki są do plastronów obowiązkowe.

Wpinki pasują tylko do gładkich krawatów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetny materiał. Z każdym wpisem coraz bardziej mnie korci, żeby kupić Pana książkę. Myślałem, że mam dwie spinki, a tu się okazuje, że mam spinkę i klips :). Swoją drogą wątek zdecydowanie kwalifikuje się do przeniesienia choćby z powodu tych cennych info. Kilka pytań z uprzejmą prośbą o odpowiedź:

czy ma Pan "pod ręką" zdjęcie umocowanego łańcuszka do krawata? Dla mnie to nowość i nie potrafię sobie tego wyobrazić.

szpilka, to ten element, który wkłada się w kołnież? fiksowanie plastronów... mała pomoc w rozwikłaniu terminu? :)

wpinkę umieszcze się po środku krawata pod węzłem, prawda?

Dzięki za informację. :)

Po edycji: znalazłem w necie info o łańcuszku do krawata. Domyśliłem się, że jest to część składowa spinki i ma na celu zarówno przytrzymanie krawata przy koszuli, jak i ochronę spinki przed zsunięciem. Zgadza się?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dr Kilroy jak zwykle niezawodny. świetne zdjęcie, pokazujące jak ważną konstrukcyjną rolę odgrywa szpilka do krawata w plastronie.

Łańcuszek zabezpieczający spinkę do krawata przed zgubieniem stosuje się wtedy, gdy owa spinka jest drogocenna (złoto, brylanty itp.). Jest to kawałek łańcuszka przyczepiony do spinki, a z drugiej strony zakończony poprzeczną beleczką, którą wpina się do dziurki od koszuli.

Taki łańcuszek jest niewidoczny i nie ma on nic wspólnego z łańcuszkiem do krawata (tie chain). Ten ostatni można obejrzeć na zdjęciu Wałęsy:

http://trawiatta1.wrzuta.pl/obraz/3ZXH3 ... aliszewski

Nasz noblista nie jest ikoną stylu, proszę to traktować tylko jako materiał ilustracyjny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę się powstrzymać od cytatu z pewnej książki:

"Rozpięta koszula sygnalizuje gotowość do kopulacji, stąd też mężczyźni lubią takie sygnały wysyłać. W stadzie nie każdy samiec może jednak kopulować ot tak sobie, istnieje określona hierarchia. Szeregowi nonkonformiści mogą rozpinać tylko jeden guzik, ale zawsze to coś. Heroiczni kontestatorzy rozpinają dwa guziki. Po trzy rozpięte guziki mają modele w reklamach męskich perfum. Gdy prezydent Sarkozy dowiedział się, że żona go rzuciła, rozpiął trzy guziki i tak wydekoltowany wybrał się z Carlą do Egiptu, co uwiecznili liczni fotoreporterzy.

Lepiej mają rockmani, choć i tu na ogół obowiązuje hierarchia. I tak, klawiszowiec ma rozpięte trzy guziki, natomiast frontman, jako samiec alfa kapeli, musi być obowiązkowo rozpięty do pasa.

Gość podjeżdżający lowriderem pod dyskotekę powinien mieć ze względów stylistycznych koszulę rozpiętą do pępka. W tym ostatnim przypadku ważny jest dodatkowy efekt akustyczny osiągany za pomocą złotego łańcucha na szyi.

Sygnalizowana gotowość do kopulacji nie zawsze idzie w parze z realnymi możliwościami. Właściciele jachtów na Côte d'Azur noszą koszule rozpięte do pasa nie-zależnie od wieku. W krytycznej sytuacji psychiczną protezą jest sam jacht, dlatego właściciele przywiązują dużą wagę do jego długości."

Al Pacino... Mój Boże, jakie szczęście ma ta 33-letnia, jakaś tam Lucila, że może przeżyć choć kilka lat z tak fascynującą osobowością, genialnym aktorem, uosobieniem męskości, zamiast z jakimś banalnym rówieśnikiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powyższy cytat bardzo pozytywnie mnie nastroił. :)

Pytanie o samców w świecie korporacji - IMO trudno zauważyć oczywistą prawidłowość w ubieraniu się, stylu bycia. Przykładowo szeregowy pracownik może być ubrany lepiej niż dyrektor 3 szczeble wyżej. Kiedyś (powiedzmy ze 20-30 lat temu) w korporacjach palenie w pracy nie było tak piętnowane (zakazywane) i dyrektora czy prezesa chociaż po markowym cygarze można było poznać. Nie wspomnę już o podziemnych parkingach - a teraz wjeżdża taki dyrektor takim średnio-dłuuugim samochodem na parking no i nici z efektu Big Swinging Dick * ... mało kto to widzi ... no view no effect ...

jakieś bezbarwne to się wszystko zrobiło - czy to efekt oderwania własności od zarządzania? Większość "ważnych" prezesów to nie właściciele (ze swoimi wadami i ekstrawaganckim stylem bycia) a najemni menedżerowie ... (?)

* - BTW - cytat z Pokera Kłamców "If he could make millions of dollars come out of those phones, he became that most revered of all species: a Big Swinging Dick."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że taka firma, gdzie prezes odstaje stylistycznie in minus od załogi, jest chora.

Szef powinien porywać wizją, również wizualnie.

Gdybym był pracownikiem najemnym, nie chciałoby mi się tyrać, aby zasłużyć na pochwałę faceta w śliwkowym garniturze i brązowych, szpiczastych butach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Nereusz

Myślę, że taka firma, gdzie prezes odstaje stylistycznie in minus od załogi, jest chora.

Szef powinien porywać wizją, również wizualnie.

Gdybym był pracownikiem najemnym, nie chciałoby mi się tyrać, aby zasłużyć na pochwałę faceta w śliwkowym garniturze i brązowych, szpiczastych butach.

Bądźmy poważni. Przykładowo, który biznesmen z początku listy 100 najbogatszych Polaków porywa wizualnie? Czy to oznacza, że bardzo duże biznesy przez nich prowadzone są chore? :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc na zdjęcia aktorów z wczorajszej ceremonii rozdania Oskarów przychodzi mi do głowy ulubione słowo amerykanów - confused :roll: .

Albo my tutaj na forum żyjemy w oderwaniu o rzeczywistości i w średniowieczu albo gust i wiedza amerykańskich stylistów to jedna wielka pomyłka. Dopuszczam jeszcze taką możliwość, że to ja nie znam zasad obowiązujących na tego typu imprezach - marynarka musi zakrywać pół kciuka, nogawka od spodni zgina się trzy razy itp. itd.

Pitt wygląda nieźle tylko te spodnie.....

Dołączona grafika

Buty!

Dołączona grafika

Buty i nogawka!

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.