Skocz do zawartości

MALA CZARNA


espresso

Rekomendowane odpowiedzi

Przepraszam za off topic, taka dygresja ilustracyjna, można przenieść lub usunąć.

Kilkanaście miesięcy życia spędziłem wybierając sprzęt audio. Czytałem fora i recenzje, a także opracowania naukowe. Oto streszczenie wniosków, może się przydać komuś, kto chce iść tą drogą:

- sprzęt tylko używany

- szukaj czarnego tła

- akustyka, głupcze!

- albo scena, albo detaliczność

- kable nie grają

- kable jak najbardziej grają

- kable owszem grają, ale tylko niektóre

- najważniejsza jest synergia

- winyl z definicji nie dostarczy sygnału dobrej jakości

- winyl z epoki to bajka, cyfra mu nie podskoczy

- obecnie winyl jest lepszej jakości niż kiedyś, ze względu na rozwój technologii

- płyty należy myć przed każdym użyciem, po użyciu i jeszcze od czasu do czasu

- kiedyś nikt płyt nie mył i było dobrze.

W końcu przestałem czytać i zacząłem słuchać. Przełączałem kable, przestawiałem kolumny, otwierałem i zamykałem okna. Nie mogłem uchwycić reguły. Zapraszałem znajomych, m. in. muzyków. Jednemu podobał się ten sprzęt czy to ustawienie, drugiemu inny.

Ostatecznie odpuściłem, kupiłem sprzęt nowy, z którego jestem zadowolony. Kupuję płyty, nie myję, słucham. W tzw. międzyczasie wyszły nowe kable, podkładki i wzmacniacze, które "radykalnie poprawią brzmienie każdego systemu". Trudno, moja strata. Słucham dalej.

W tym kontekście trzeba uszanować cojones nowych użytkowników, którzy uprzejmie proszą o radę, wysłuchują naszych oburzeń, że jak to, buty za 300 zł, a ażurowanie krzywe, a kopyto szerokie. Potem grzecznie dziękują za opinie, kupują te Wojasy czy Ryłko o które pytali, a resztę kasy potencjalnie na zakup grupowy AS idą przepić lub prze... no, mniejsza z tym.

Whatever floats your boat:-) Idę się napić Dallmayr Crema d'oro.

  • Like 4
  • Oceniam pozytywnie 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, roter6 napisał:

No widzisz. Ty się nie zgadzasz i nie pijesz kawy jak we Włoszech. Ja się zgadzam, mam ekspres w domu, który ma z 30cm szerokości (z Włoch;) i piję kawę jaką poznałem i w jakiej się zakochałem we Włoszech. 

Jak już pisałem powyżej, nikt nigdy nie podał mi kawy o nawet zbliżonym smaku do tej z Włoch (espresso o objętości <20ml). Próbowałem dziesiątek kombinacji ekspres/ziarna/młynek itp. oczywiście nie w domu (bary, restauracje, hipsteriady, konferencje) i nigdy nie spełniły moich oczekiwań. Krytykujesz mnie, a mi jest po prostu cholernie przykro ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Żorż Ponimirski nie Ciebie tylko Twoje "nie zgadzanie się całej rozciągłości". I jak już cytowałem "mojego" Włocha głównym powodem tego, że nie dostajesz dobrego espresso to "idiota za barem". Ja u siebie mam wzorcowe "włoskie" espresso, w którym crema ładnie trzyma cukier. Tak jak lubię;)

EDIT: tak swoją drogą to w tych Włoszech też potrafią tak spier... kawę, że ja Cię nie mogę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, roter6 napisał:

@Żorż Ponimirski nie Ciebie tylko Twoje "nie zgadzanie się całej rozciągłości". I jak już cytowałem "mojego" Włocha głównym powodem tego, że nie dostajesz dobrego espresso to "idiota za barem".

No ale dlatego się nie zgodziłem, ze "mój Wloch" wymienił dokładnie odwrotne składniki sukcesu dobrej kawy niż Twój ;) Moze Twój był z północy, a mój z południa ?? ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W temacie kawy, postaram się nieco załagodzić spór pomiędzy kolegami.

Sam jestem kawowym neofitą i żadnym ekspertem, po prostu kawę piję, lubię i kombinowałem z różnymi kawami, jak i metodami. Moim zdaniem zasadniczo wszystko zależy czego od kawy oczekujemy.

Jeżeli lubimy i pijemy tylko espresso/ristretto, to faktycznie Włosi znają się na rzeczy. Kawa powinna być dość "ciemna" w charakterze, mocno palona, świeżo zmielona, na drobno w żarnowym młynku i poprawnie zaparzona w wysokiej jakości gastronomicznym ekspresie ciśnieniowym. Tutaj premium blendy popularnych włoskich marek jak Illy, Pellini, Kimbo jak najbardziej się sprawdzają. Domowa alternatywa to kawiarka "moka", np. Bialetti.

Capuccino/Latte macchiato/espresso macchiato - są to po prostu kawy z mlekiem na bazie jednego lub dwóch espresso, więc jak wyżej.

Wszystkie "specialty coffees", czyli te kawowe Yanko/Vassy itp. są przeznaczone głównie do metod przelewowych czyli kawowej alternatywy (czy jak kto woli hipsterstwa) i charakteryzują się złożonością, czasem mocno zaskakujących aromatów. Zarówno wysoki stopień palenia, drobny przemiał i wysokie ciśnienie zabijają ich walory, dlatego najczęściej kupujemy świeżo palone w lokalnej palarni, mielimy w domowym, żarnowym młynku i parzymy wodą o odpowiedniej temperaturze, w odpowiedni sposób w aeropresie/chemeksie/dripie, uzyskując dużą szklankę delikatnego płynu o barwie herbaty, którą pijąc solo (no milk, no sugar) rozkoszujemy się subtelnymi nutami kwiatów, cytrusów, migdałów i wielu innych.

Jeżeli szukamy doskonałego espresso, nie widzę sensu inwestowania w delikatne i aromatyczne specialty coffees, jeśli parzymy kawę w chemeksie nie kupujmy zmielonej Lavazzy, bo się zawiedziemy profilem smakowym. 

To trochę jak z piwem, włoskie mieszanki espresso są jak dobre czeskie pilsy czy niemieckie weizeny, zaś kawowe alternatywy można porównać do kraftowych IPA/APA/itd., podobna zresztą jest również kulturowa otoczka.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Żorż Ponimirski napisał:

Nie wiem zupełnie na jakiej podstawie twierdzisz, ze jedna kawa (Twoja) jest lepsza od drugiej. Z tym mam problem.

Znam domorosłych fanatyków "bespoke" kawy, ważących na wadze laboratoryjnej kawę, ważących na drugiej wadze "flow-through", aby nie daj Boże nie przelać jej zbyt dużą ilością wody, mierzących w Niutonach siłę nacisku podczas ugniatania "kawowego kopczyka". Piłem w setkach miejsc i ciągle nie dostaję kawy jaką lubię i znam z Włoch, a mieszkałem tam 7 miesięcy i nie były to jakieś jednostkowe przypadki z piękną szatynką pod Koloseum tylko regularne chlanie 5-7 espresso dziennie :)

Aby kawa została poprawnie zaparzona to muszą być zachowane pewne normy.

 Opisz swój proces parzenia kawy to może uda się zdiagnozować dlaczego nie wychodzi taka jak we Włoszech.

3 godziny temu, Żorż Ponimirski napisał:

Jak już pisałem powyżej, nikt nigdy nie podał mi kawy o nawet zbliżonym smaku do tej z Włoch (espresso o objętości <20ml). Próbowałem dziesiątek kombinacji ekspres/ziarna/młynek itp. oczywiście nie w domu (bary, restauracje, hipsteriady, konferencje) i nigdy nie spełniły moich oczekiwań. Krytykujesz mnie, a mi jest po prostu cholernie przykro ;) 

To zamiast chodzić nie wiadomo gdzie, kup sprzęt i sam sobie zrobisz kawę taką jaką piłeś we Włoszech.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, nets napisał:

Opisz swój proces parzenia kawy to może uda się zdiagnozować dlaczego nie wychodzi taka jak we Włoszech.

Please no :-)

W tej przydługiej dyskusji pt. "dlaczego Żorż can't get no satisfaction" wyraźnie pomijane są dwa czynniki:

1. woda

2. głowa (nie będąc we Włoszech, Żorż wie, że nie jest we Włoszech).

  • Like 1
  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3. Żorż nie chce wydawać 10k cebulionów na kawę, skoro tyle par Vassa i C&J czeka samotnie...

Z tym narzekaniem na kawę to trochę biję się w nieswoją pierś. Ja chcę po prostu poznać miejsce gdzie mi taką zrobią za równowartość 0.8 Euro. Nikt chyba nie myśli, że to espresso we Włoszech trzaskałem sobie sam, albo, że wydawałem dziennie 25Euro na kawę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Żorż Ponimirski napisał:

3. Żorż nie chce wydawać 10k cebulionów na kawę, skoro tyle par Vassa i C&J czeka samotnie...

Z tym narzekaniem na kawę to trochę biję się w nieswoją pierś. Ja chcę po prostu poznać miejsce gdzie mi taką zrobią za równowartość 0.8 Euro. Nikt chyba nie myśli, że to espresso we Włoszech trzaskałem sobie sam, albo, że wydawałem dziennie 25Euro na kawę. 

Jak Żorż nie chce wydawać 10k cebulionów na kawę to musi dalej pić co dają. 

Za 0,.8 Euro to w Polsce nikt dobrego espresso nie zrobi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, pafcio0 napisał:

Tak gwoli aktualizacji, Caffe Prego to już skamielina, teraz najaktywniejsza społeczność kawowa siedzi na wszystkookawie.pl ;)

Dawno tam nie byłem, co nie zmienia faktu że to kopalnia wiedzy, pisana przez praktyków i naprawdę warto tam wejść i poczytać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, yacoob napisał:

 To trochę jak z piwem, włoskie mieszanki espresso są jak dobre czeskie pilsy czy niemieckie weizeny, zaś kawowe alternatywy można porównać do kraftowych IPA/APA/itd., podobna zresztą jest również kulturowa otoczka.

Tyle, że jedyne co można spieprzyć przy piwie, to podać w złej temperaturze, zaś przy kawie - całkiem sporo. Poza tym, piwa kraftowe są na tyle popularne, że można je porównać właśnie do włoskich mieszanek. Hipsterstwo to teraz kwasy, piwa ze śledziem, piwa solone itp :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wlosi na ogol uzywaja zupelnie innych ziaren, wiekszosc palona "na wlosko" w sensie 2nd crack i blisko wegla, czesto tez z robusta. Reszta swiata idzie w super jasne palenia bo taki hype, czytaj wykrecajace gebe cytryny i zielona skoszona trawa, czesto spieprzone, nierowne palenie i to jeszcze niedoparzone (czesto nie zdaja sobie sprawy). Receptury na espresso tez sie pozmienialy, teraz czesto sypie sie w sitka mniej kawy, kiedys sypalo sie po pachy, mielilo super drobno i robilo strasznie krotkie strzaly (patrz niedawno wrzucony filmik James'a Hoffmanna o tym dlaczego espresso teraz wyglada gorzej niz kiedys). No i jeszcze sprzet uzywany w kawiarniach tez jest inny, wszyscy jada na EK'jach, kiedys byly w wielu miejscach Robury i crema na dwa palce.

Wlosi robia sporo rzeczy po staremu wiec i kawa smakuje tam podobnie w wielu kawiarniach. Slyszalem ze strasznie jada po tych wszystkich kwasiorach ze Skandynawii, bo to dla nich jest nie do picia, ale co sie dziwic skoro duza ich czesci pije mieszanki z robusta 50-50 i sypia 3 lyzki cukru do filizanki. Inne prefencje, ot co.

Co do wazenia to podkresle ze chodzi tu o utrzymanie stalych parametrow, zeby sypac tyle samo kawy i dostawac ten sam stosunek naparu do ilosci kawy. Wyglada to dziwacznie ale naprawde ulatwia zycie i nie zabiera duzo czasu.

T.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dsc dla sprostowania niektórych Twoich wypowiedzi:

Nie chodzi o hype - Skandywia to na dzień dzisiejszy największy konsument kawy więc nie jako narzucają aktualną modę na kawę.

Jasne palenie to nie wykręcające gębę cytryny lecz często słodkie kawy z aromatami owoców i kwiatów, gdzie nie trzeba sypać cukru.

Łatwiej nierówno wypalić kawę niż jeżeli palimy po włosku, ale jeżeli kupujesz z odpowiedniej palarni to jest też to kawa równo wypalona.

James Hoffmann zwrócił uwagę na wygląd espresso, ale zwrócił też, że jest smaczniejsze aktualnie.

EK używa się do metod alternatywnych, poza mistrzostwami nie jest to młynek używany jako Single Dose w kawiarniach ze względu na ergonomię.

 

PS. Czy jest możliwość, abyś używał polskich znaków?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moda / hype zwal jak chcial, sa oczywiscie dobre kawy jasniej palone ale spora czesc jasno palonych ktore mialem na tapecie przez ostatnie kilka lat nadawala sie do kosza wedlug mnie. Wiem jak smakuja kawy jasniej palone, ale jest roznica miedzy dobrze wykonanyn jasnym paleniem, a spieprzonym jasnym paleniem, te drugie sa nie do uratowania bez wzgledu na proces zaparzania. Wogole jestem zdania ze super jasne espresso to jakas pomylka, ale znajda sie pewnie wielbiciele tego rodzaju naparow, znacznie bardziej do espresso wole ciemniejsze ziarna.

EK'e sa uzywane w kawiarniach do espresso, sa automatyczne dozowniki odmierzajace ziarna, sa wolumetryczne dozowniki, wiec mozna to ogarnac.

Co do palarni to jest to loteria, mialem duzo paczek z "renomowanych" palarni i bylo zle albo w kratke, wiec nie ma nigdy pewnosci. I podkresle ze nie chodzi tutaj o rownosc, a o defekty przy profilowaniu etc. Zreszta rozmawialem ostatnio ze Scottem Rao (szkoli palarnie), ktory rzucil, ze wedlug niego jakies 10-15% wie tak naprawde, co robi.

Na koniec warto dodac, ze kawa jest ekstremalnie subiektywna i tak tez odbieralbym moje opinie powyzej (bez koniecznosci sprostowywania).

T.



  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasno palona kawa nie bardzo nadaje się do espresso, tzn. zaparzy się, ale na ogół jest to kwas, który wypiją tylko wielbiciele. Albo się daną metodę lubi, albo nie. Nie ma co robić filozofii. Ważenia i mierzenia zaprzestałem już spory czas temu, robię na oko, jak też przeciętny Włoch, i efekt jest dobry. Zarówno espresso jak i metody przelewowe. A używam kilku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja piję kawy produkowane przez Darbovena, oczywiście zostają one zakupione w wersji ziarnistej. :)

Najczęściej Movenpick, ale również zdarza mi się wypić Alfredo, Alberdo i Idee.

Kawę najczęściej robię z użyciem filtrów przelewowych lub kafeterki. Mam jeszcze takie urządzenie jak na załączonym obrazku, ale nie znam jego nazwy.

image.thumb.png.e8f020bae18223564f543f1b377a9ddd.png

Jeśli chcecie mieć kawę "rodem" z kawiarnii, a nie posiadacie ekspresu ze spieniaczem do mleka, to polecam delikatnie podgrzać mleko, następnie wlać je do szejkera lub butelki po mleku i mocno wstrząsać przez jakiś czas. Mleko się spieni lub jak kto woli "nabierze" powietrza i otrzymacie cudowną piankę prawie jak od baristy. :)

 

 

@roter6

Czym się różni kawa z młynka żarnowego, a zmielona w takim z ostrzami?
Mam młynek drugiego typu, posiada on 10-stopniową regulację produktu otrzymywanego z ziaren i jeszcze ani razu nie miałem problemów ze smakiem.


 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Stasiak napisał:

Czym się różni kawa z młynka żarnowego, a zmielona w takim z ostrzami?

Kawa z młynka żarnowego jest zmielona, a z ostrzowego posiekana. W tym drugim przypadku ziarna są pocięte na różne kawałki i jest dużo pyłu kawowego. Poza tym podczas ciachania wytwarza się wysoka temperatura, która wypuszcza aromat w świat. Moim zdaniem kawa z żarnowego jest zdecydowanie lepsza, cokolwiek to znaczy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Stasiak 

Jak kolega @Grafa wyżej napisał kluczowe jest to, że ostrza tną, a żarna mielą. Dlatego też opisuje się kawę „sypką” mianem „zmielonej”, a nie „siekanej”;) Generalnie ostrzowe młynki to nierównomiernie pocięta kawa o dużej utracie aromatu. Przy espresso różnica jest kolosalna.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Grafa @roter6
Dzięki za wytłumaczenie.
Dałbym sobie rękę uciąć, że mam młynek z ostrzami... i nie miałbym ręki 🤣
Nie sądziłem, że młynki żarnowe mogą wyglądać aż tak zwyczajnie. Po konfrontacji z informacjami z Google regulacja również uległa zmianie i jej zakres zmienił się do siedmiu stopni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.