Skocz do zawartości

Zapachy


Arkadyjczyk

Rekomendowane odpowiedzi

27 minut temu, m_wujek napisał:

Świetny jest Creed Green Irish Tweed, a i nazwa do forum pasuje ;)

Ciekawe, że go wspominasz. Dla mnie to chyba najsłabszy zapach z głównej linii Creeda. Nie lubię Cool Water i nie pasuje mi GIT przez podobieństwo. W ogóle to Creed ma zapachy fantastyczne jak Royal Oud czy Aventus, a także ewidentne kopie niedrogich zapachów jak Mugler Cologne (Original [sic] Vetiver) czy Mont Blanc Individuel (Original [sic] Santal). Dla rozwiania wątpliwości Mugler i MontBlanc pojawiły się wcześniej niż odpowiadające im Creedy. Mnie to odrzuciło od marki na kilka lat, ale teraz powoli zbieram te "niepodrobione" zapachy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.01.2019 o 07:13, Żorż Ponimirski napisał:

Czytałem, że ten pierwszy to bardzo bliskie odwzorowanie tego drugiego, też tak uważasz ?

Tak w ogóle Terre do elegantszych ubrań super wybór, tylko nowe wersje to już nie ta moc co kiedyś. Próbowałeś wersję Pure Parfum ?

Dla mnie Montale jest bardziej wyrazisty od Hermesa to kwintesencja Vetivery (uzywam rowniez Vetiver od Guerlain- wiem, wiem stare wydanie bylo fajniejsze).

Tak uzywam EDP i projekcja po ok 4 godzinach blisko skorychoc nadal  intensywna, a trwalosc  juz nie taka jak w starym Terre, ale daje rade na mnie 6-7 godzin. Natomiast na koszuli utrzymuje sie sporo dluzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo damskie w moim odczuciu są Mandarolo di Sicilia i przede wszystkim Fico di Amalfi. Tego ostatniego kupiłem duży flakon i do dziś nie mogę namówić Żony by go nosiła (za to chętnie spryskuje się TF Noir lub TF Tobacco Vanille). Ginepro di Sardegna jest moim zdaniem typowym unisexem, w dodatku całorocznym - ciepło jałowca i ziela angielskiego oraz świeżość cytrusów są ładnie zbalansowane, by nosić go cały rok. Wspomniany wyżej Chinotto di Liguria oraz Bergamotto di Calabria zostawiam na lato, są chyba najbardziej kolońskie z całej serii i najbardziej rześkie. Arancia di Capri wydaje mi się jakiś taki mdły, jakby przesłodzony, ale jeszcze parę próbek przewącham żeby w pełni wyrobić sobie zdanie; podobnie z bodajże dwoma pozostałymi zapachami serii, więc się o nich nie wypowiem.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months later...
  • 2 weeks later...

Aha! Fajny, jak kilka innych z serii Replica i tak samo jak inne szybko ulatniający się, ale że mnie wiele zapachów szybko schodzi. Ciepły, słodki, nie jest dusząco mocny. Skóra, alkohol, tytoń, ale nie taki jak Tobacco Vanille. Na gorące lato nie polecam, chyba że późno wieczorem. Kojarzy mi się z chłodniejszą, ale suchą jesienią i wyjściem do whisky baru z starymi, skórzanymi fotelami i jazz jam sessions. Niestety krótkimi, bo nie mogę liczyć na godziny projekcji tego zapachu.

Obecnie testuję Nishane - Ani. Jest moc!

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Xune napisał:

Obecnie testuję Nishane - Ani. Jest moc!

Nie znam. Czy jest porównanie do czegoś bardziej znanego? Czy pisząc "jest moc" piszesz o parametrach ?

U mnie dwa absolutne numery 1 i 2 na chłodniejsze dni, wyjścia do knajp itp., ale nie do pracy ze względu na moc są Acqua di Parma Oud i Leather. Jestem absolutnie uzależniony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczyna się od imbiru z nutą pieprzu może, ale szybko spod tego wychodzi przepotężna wanilia. Kop w twarz. Nie wiem czy to kwestia stężenia extrait, czy to kwestia składników, czy zapewne obu. Za tą wanilią ma się kryć jeszcze róża i owoce, ale na razie wanilia mnie powaliła. Zapach słodki, ale nie jest "chemicznym" ulepem. Gdyby były skromniejsze projekcją, powiedziałbym że są eleganckie, a tak mamy krzykliwą, słodką, naturalną wanilię.

Te perfumy kojarzą mi się z Amouage Lyric Man. Lyric to potężna róża podlana orientalnymi dodatkami, Ani to potężna wanilia. 

 

Z moich topów do podobnego zastosowania będzie Tom Ford Tobacco Vanille oraz Serge Lutens Fille en Aiguilles. Fille to esencja zielonych igieł sosny, zielone opary sosny z żywicą i jakimś kadzidłem w tle (?), wyczuwam je na sobie dobre 6-8 godzin od aplikacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Tak. W ciemno ni bierz, powąchaj. Zwykle Laliqie EN to ciężki, wilgotny zapach na wetywerii z jakąś marchewką w tle, czasem wydaje mi się że trochę kwaskowaty. Nie wiem jak teraz, kiedyś był tani. Przeszedł parę reformulacji, więc trwałość i nuty zapachowe się zmieniały, ale chyba cały czas został motyw przewodni ciężkiego zapachu mokrej ziemi.

 

U mnie dziś Amouage Lyric Man. Zaraz będzie 11h od aplikacji, a ja dopiero przestaje czuć opary róży wokół siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.