Eleganckie dyscypliny sportowe. Stroje i akcesoria.

[wojvv]

Coraz dłuższy dzień i wyższe temparatury zachęcają do aktywności fizycznej na świeżym powietrzu. Zastanawiam się, które dyscypliny sportowe możemy bez żadnych wątpliwości uznać eleganckimi. Moja wstępna lista (dyscyplin letnich) składa się głównie z dyscyplin olimpijskich, ale nie tylko:

Golf

Jeździectwo

Kolarstwo

Koszykówka

Łucznictwo

Polo

Pływanie

Strzelectwo

Szermierka

Tenis i badminton

Wioślarstwo

Żeglarstwo

Zastanawiam się także nad kilkoma kolejnymi:

Boks

Gimnastyka

Kajakarstwo

Lekkoatletyka

Piłka nożna

Piłka ręczna

Piłka siatkowa

Szybownictwo

Zapasy

Jako kryteria „eleganckości” dyscypliny przyjąłem zasady dyscypliny, jej historię oraz możliwość używania historycznych i eleganckich strojów i akcesoriów. Jakie jest Wasze podejście do używania np. nowoczesnych tkanin czy tworzyw sztucznych w ubraniach i sprzęcie sportowym? Gdzie powinna być granica pomiędzy praktycznością a „klasyczną elegancją” w ubraniach sportowych? Czy używacie klasycznych strojów uprawiając sport?

Jeżeli ten temat bardziej pasuje do naszej nowej "Sali Klubowej" będę zobowiązany jeśli admin go tam przeniesie.

Pozdr,

wojvv

[roland]

Cóż szlachetnego w koszykówce?

[m.z.]

koszykówka to niezbyt elegancka gra gram klubowo, kocham ją, ale z elegancją to ma niewiele wspólnego.

[Kuba]

Snooker i Rugby

Pozdrawiam

Kuba

[wojvv]

Koszykówka znalazła się na liście jako... tradycyjna dyscyplina. Jako że nie jestem zbyt wielkim zwolennikiem gier zespołowych, chętnie ją usunę z mojej listy dyscyplin eleganckich, jeśli tak sugerujecie.

Pozdr,

wojvv

[wojvv]

Snooker i Rugby

Pozdrawiam

Kuba

No tak, zapomniełem o snookerze. Dzięki!

Ale dlaczego rugby?

Pozdr,

wojvv

[m.z.]

Do koszykówki używam nowoczesnego sprzętu, ze względu na funkcjonalność. Sztuczne tkaniny sprawdzają się o wiele lepiej, próbowałem oldschoolowych butów, ale niestety, nadają się tylko na niedzielne granie.

W tenisie dominuje u mnie podejście tradycjonalistyczne, czyli czerpię pełnymi garściami z klasyki lat 50. Polo, białe spodenki, proste buty.

Dla mnie koszykówka to pot, łokcie, brutalne przepychanki i duch walki twarzą w twarz. Nie wiem jak ma to się np. do golfa czy tenisa. Ale z drugiej strony, rugby jest całkiem podobne.

[pszemau]

Jako kryteria „eleganckości” dyscypliny przyjąłem zasady dyscypliny, jej historię oraz możliwość używania historycznych i eleganckich strojów i akcesoriów.

A ja mam wrażenie, że tylko chronologię. Bez urazy, w latach 20.-30. (na oko) boks był szczytem dżętelmeństwa. Ale gdyby się cofnąć o 3-4 dekady, każda idea uprawiania sportu była na antypodach elegancji.

- Co ma zrobić dżentelmen, jeśli się spoci?

- Dżentelmen się nie poci.

- że przypomnę sławetną formułkę Wilde'a.

[wojvv]

Jako kryteria „eleganckości” dyscypliny przyjąłem zasady dyscypliny, jej historię oraz możliwość używania historycznych i eleganckich strojów i akcesoriów.

A ja mam wrażenie, że tylko chronologię. Bez urazy, w latach 20.-30. (na oko) boks był szczytem dżętelmeństwa. Ale gdyby się cofnąć o 3-4 dekady, każda idea uprawiania sportu była na antypodach elegancji.

- Co ma zrobić dżentelmen, jeśli się spoci?

- Dżentelmen się nie poci.

- że przypomnę sławetną formułkę Wilde'a.

Masz rację, tak było. Np. szermierka czy boks były po prostu sztukami walki i pokonywania przeciwnika. Ale od ok. lat 70-80 XIX wieku kolejne dyscypliny traciły swój utylitarny charakter. Sport był uprawiany na początku przez te warstwy społeczne, które sobie na to mogły pozwolić a były to równocześnie warstwy kultywujące elegancki styl życia i bycia. Lista jest otwarta - chętnie ją zmienię, jeśli zaproponujesz inne dyscypliny nie oparte na kryterium chronologicznym a eleganckie.

Pozdr,

wojvv

[Kuba]

Snooker i Rugby

Pozdrawiam

Kuba

No tak, zapomniełem o snookerze. Dzięki!

Ale dlaczego rugby?

Pozdr,

wojvv

Rugby w przeciwieństwie do piłki nożnej uchodzi za sport gentlemanów Wymaga nie tylko ogromnej sprawności fizycznej, ale i odrobiny inteligencji- z tego co wiem, był to sport młodej, angielskiej arystokracji.

"Piłka nożna to gra dżentelmenów uprawiana przez chuliganów, podczas gdy rugby jest grą chuligańską uprawianą przez dżentelmenów."

Obecnie Rugby, to po piłce nożnej właśnie, drugi najpopularniejszy sport świata. W przeciwieństwie do kopanej jednak, kultura obowiązuje również na trybunach.

Kilku rugbystów otrzymało nawet tytuły szlacheckie.

Pozdrawiam

Kuba

[m.z.]

otoczka wokół nożnej sprawia, że piłka nie zasługuje nawet na rozmowę.

[roland]

Zresztą spójrzcie na stroje do rugby. Fantazja.

[kamil]

Jeśli to może być również sport umysłowy, to historycznie grą dżentelmenów był brydż. W dzisiejszych czasach, niestety, poziom manier przy stoliku w Polsce spadł wręcz tragicznie (miałem okazję się przekonać, że w Szkocji i Anglii jest zupełnie inaczej, po prostu inny poziom cywilizacyjny pod tym względem), ale nadal wśród polskich brydżystów nie brakuje osób na poziomie.

[Jan]

1. Tenis

2. Pływanie

3. Biegi

4. Rugby (o tym sporcie warto poczytac, coraz bardziej mnie fascynuje)

5. Wino

6. Whisky

7. Cygara

8. Bule

9. Spacery

10. Życie

[4inHand]

Moim zdaniem sztuki walki sa bardo gentlemanskie, a moze lepiej pasowaloby tu slowo meskie. Uwazam, ze facet po prostu powinien umiec walczyc.

Mysle tez, ze w kazdym sporcie obowiazuje zasada "Nie chcesz być lepiej ubrany niz utalentowany".

[Łukasz_]

Squash.

[Krakus ;)]

Tenis, squash, golf, myśliwstwo, jeźdźiectwo , szermierka, żeglarstwo - to sporty niemasowe w których można ubrać się stylowo, które mają swoje tradycje i otoczkę ekskluzywności

narciartwo - masowy sport który jednak jest uprawiany przez elity

bieganie - jest nowoczesne ale i oznacza pewnien poziom kultury społeczeństwa

kolarstwo, piłka nożna ... - to sporty masowe, "ludowe"

[pirat]

Narciarstwo chyba trzeba podzielić na zjazdowe - na krajowych stokach czasami przypominające bazar i biegowe - mniej krzykliwe, możliwość większego obcowania z przyrodą.

[Kyle]

e tam, do niczego taki temat. Nawet nie można dobrać kryteriów, wg których daną dyscyplinę uznany za elegancką. Co najwyżej niektóre są bardziej snobistyczne, elitarne (chociaż jak sobie przypomnę Dochnala, to może pseudoelitarne), a inne - jak napisał Krakus - masowe, albo - nie bójmy się tego słowa - plebejskie. Szczerze to wolę plebejskie, bo walka na boisku oko w oko i łokieć w łokieć jest kwintesencją rywalizacji fizycznej, a to w sporcie chodzi. Gry bezkontaktowe, jak siatkówka czy tenis, też wpisują się w taką formułę, bo jest rywalizacja połączona z wysiłkiem fizycznym wpisana w określoną konwencję reguł danej dyscypliny. Dla mnie golf, snooker, szachy, brydż, strzelectwo to żaden sport. Pewnie, że trzeba mieć talent, czasem konieczny jest żmudny trening, ale na tej zasadzie to pisanie wierszy również jest sportem

[Ernestson]

Było już jeździectwo ale osobno dodałbym polo. Zespołowo, oko w oko, do tego na koniu i w świetnych strojach.

[Petrikauer]

kolarstwo, piłka nożna ... - to sporty masowe, "ludowe"

Nie mogę się bardziej nie zgodzić co do tego, że kolarstwo to sport masowy, a tym bardziej "ludowy". Nawet najbardziej popularna odmiana kolarstwa, szosowe (w odróżnieniu od przełajowego i torowego), wymaga od chcącego ją uprawiać masy czasu i pieniędzy włożonych w kompletowanie sprzętu i nauczenie się techniki jazdy. To bieganie może być nazwane sportem masowym (co nie jest dla niego żadną ujmą - sam biegam), gdyż wystarczą dobre buty i silna wola by go uprawiać. Ilu wreszcie biegaczy widzimy w parkach a ilu kolarzy (nawet amatorów) na szosach? Zaś kolarze tacy jak Fausto Coppi, Gino Bartali, Eddy Merx czy Bernard Hinault tworzą prawdziwy, "dżentelmeński" etos tego sportu.

Będąc kolarzem można być też ubranym elegancko, choć wymaga to bardzo wiele pieniędzy: http://www.rapha.cc/

Najelegantszą dyscypliną sportową był jednak, jest i zawsze będzie snooker.

[kset]

absolutnie nie mogę się zgodzić z tezą o elegancji szermierki. nie ma tam nigdzie miejsca na dobre ubranie - bardzo standaryzowany strój, wszystko bawełna ze sztucznymi włóknami, absolutnie eleganckie to nie jest. a szpada błyszczy się tylko przed kilkoma pierwszymi użyciami (a konkretnie trafieniami w kosz). poza tym ludzie uprawiający ten sport, to w większości nie są jednak gentemen-arystokraci. przykro mi, ale takie są realia. a, no i oczywiście kadra szermiercza to epicentrum pijaństwa w polskim sporcie. wybryki naszych boiskowych "orłów" to przy nich przedszkolne zabawy.

[Gość gccg]

kolarstwo, piłka nożna ... - to sporty masowe, "ludowe"

Nie mogę się bardziej nie zgodzić co do tego, że kolarstwo to sport masowy, a tym bardziej "ludowy". Nawet najbardziej popularna odmiana kolarstwa, szosowe (w odróżnieniu od przełajowego i torowego), wymaga od chcącego ją uprawiać masy czasu i pieniędzy włożonych w kompletowanie sprzętu i nauczenie się techniki jazdy. To bieganie może być nazwane sportem masowym (co nie jest dla niego żadną ujmą - sam biegam), gdyż wystarczą dobre buty i silna wola by go uprawiać. Ilu wreszcie biegaczy widzimy w parkach a ilu kolarzy (nawet amatorów) na szosach? Zaś kolarze tacy jak Fausto Coppi, Gino Bartali, Eddy Merx czy Bernard Hinault tworzą prawdziwy, "dżentelmeński" etos tego sportu.

Będąc kolarzem można być też ubranym elegancko, choć wymaga to bardzo wiele pieniędzy: http://www.rapha.cc/

Najelegantszą dyscypliną sportową był jednak, jest i zawsze będzie snooker.

To zalezy od miejsca i nie mozna tego absolutyzowac. Wystarczy wsiasc do auta w holenderski niedzielny poranek a udajac sie za miasto dojsc do wniosku, ze wszyscy faceci w srednim wieku uprawiaja kolarstwo. Pojedynczy kolarze ... w malych grupach po dwoch badz czterech jak i duze grupy z jakiegos klubu, ktory istnieje w kazdej przyslowiowej wiosce. W ostatnim czasie sprzedaz kolarzowek wzrosla niepomiernie. Od jakichs trzech lat jest to nie tyle sport masowy, co wrecz stadny.

Osobiscie uzywam kolarzowki jako szybkiego srodka lokomocji w celu nie stania w korkach ...albo pedaluje sobiedla mej wlasnej przyjemnosci.

Odnosnie zas odziezy do "kolarzowania" to mozna ja kupic tanio online (dobra jakosc) tutaj:

http://www.cyclewear.nl/

badz tez na akcjach ...np w Aldim. Kupilem kiedys kurtke kolarska w Aldim za 15 euro i wcale nie byla o wiele gorsza (o ile nie porownywalna) z firmowa Bianchi (pod kolor roweru - Bianchi Celeste) za 180 euro

[Krakus ;)]

kolarstwo, piłka nożna ... - to sporty masowe, "ludowe"

Nie mogę się bardziej nie zgodzić co do tego, że kolarstwo to sport masowy, a tym bardziej "ludowy". Nawet najbardziej popularna odmiana kolarstwa, szosowe (w odróżnieniu od przełajowego i torowego), wymaga od chcącego ją uprawiać masy czasu i pieniędzy włożonych w kompletowanie sprzętu i nauczenie się techniki jazdy. To bieganie może być nazwane sportem masowym (co nie jest dla niego żadną ujmą - sam biegam), gdyż wystarczą dobre buty i silna wola by go uprawiać. Ilu wreszcie biegaczy widzimy w parkach a ilu kolarzy (nawet amatorów) na szosach? Zaś kolarze tacy jak Fausto Coppi, Gino Bartali, Eddy Merx czy Bernard Hinault tworzą prawdziwy, "dżentelmeński" etos tego sportu.

Będąc kolarzem można być też ubranym elegancko, choć wymaga to bardzo wiele pieniędzy: http://www.rapha.cc/

Najelegantszą dyscypliną sportową był jednak, jest i zawsze będzie snooker.

Jeśli za jedyne kryterium przyjąć koszty uprawiania danej dyscypliny to masz rację. Ale np. kolarsto szosowe, włoskie przede wszystkim to był sport biedaków, uprawiany przez robotników i oglądanych przez nich. Więc mówiąc o pewnej historii dyscypliny, warstwach które były w nią zaangażowane...

Natomiast bieganie jako sport amatorski to stosunkowo młoda dziedzina. Biegi masowe stały się popularne w latach 80-90 i są charakresystyczne dla społeczństw zachodnich i klas od średniej w górę.

Jeśli kryterium będzie możliwość "stylowego ubrania się" to troszkę zmienia nam optykę. Wtedy zawsze "wygrają" sporty tradycyjne jak jeździectwo, myśliwstwo...

[Petrikauer]

Rowery w ogóle stały się ostatnimi czasy modne, przede wszystkim holendry i ostre koła, na które trend przypłynął do nas z USA, gdzie obecnie przebrzmiewa, ale także klasyczne szosy. Przyznaję, że cieszy mnie ten stan rzeczy po niezrozumiałym dla mnie boomie na rowery górskie na początku lat 90. (ciężko było zobaczyć w mieście i dostać w sklepie coś innego od górala), pozostaje jednak pytanie ilu z ludzi jeżdżących na szosach to kolarze. Ja sam mam kolarkę własnej budowy, której używam w tych samych celach, co Gccg, ale kolarzem nigdy bym się nie nazwał. Oczywiście można przyjąć, że każdy na kolarce to kolarz, tak jak przyjęło się uważać, że każdy z aparatem to fotograf, ale nie mogę się do tego przekonać.

BTW, temat pasuje bardziej do Sali klubowej.