Skocz do zawartości

lubo69

Rekomendowane odpowiedzi

Nie, no. Ja tez nie z tych co nawet klęski drugiemu Polakowi zazdrości :)  Też się cieszę, że komuś udało się coś wyrwać taniej, jednak mówię tutaj o pewnym rodzaju snobizmu, który przecież nas w jakimś stopniu dotyczy. Wydając niemałą kwotę np. na buty, w naszej (przynajmniej mojej) głowie zapala się taka magiczna lampka która mi mówi, że mam coś wyjątkowego, coś na co nie każdego stać,coś zrobionego z nietuzinkowego materiału, niecodzienną techniką, coś na co np. zbierałem pół roku, rok, dwa, czy trzy lata i nagle spotykam znajomego w pięknych butach G&G. Oczywiście mu gratuluję, oglądam, podziwiam.... a on macha ręką i mówi: "A weź przestań! za 9 stów w tikeju kupiłem"....

 

Edit:... a stojąca obok Ciebie żona, częstuje Cię kuksańcem w bok i syczy... "widzisz debilu!" :lol:

  • Oceniam pozytywnie 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za 8 stów - EG.

Mój egzemplarz nie wygląda, jakby był przechowywany w złych warunkach, czy wielokrotnie przymierzany.

Przepraszam z góry Kolegów, których boli to, że kupiłem je tak tanio :D

EAD5604A-788B-45BA-BCC0-E8650E719F8A_zpsbylcgwfj.jpg

0FF1C689-2F08-4A81-8C46-D61800A3697E_zpszvnxad1i.jpg

Na drugim zdjęciu widać trochę jak skóra pracuje - trochę w nich pochodziłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawi mnie jedna rzecz. Ile skłonni bylibyście maksymalnie zapłacić za te buty, biorąc pod uwagę fakt że buty leżały przez nawet i 8 lat (ktoś wyżej pisał o EG z 2008) przechowywane w nieznanych warunkacj i mierzone w tym czasie przez nieznaną liczbę osób. Czyli na ile według Was te ceny są faktycznie aż tak niewiarygodnie niskie?

 

Słuszna uwaga. W luksusowych butach koszty produkcji (X) nie stanowią przecież znacznej części ceny "C". Płaci się za luksus związany z dystrybucją marki i jej dostępnością itp (Y). Zatem C = X + Y. W butach z TKMaxx nie ma "Y", dlatego "C" nie wydaje się już takie atrakcyjne.

 

Zupełnie inna, taka społeczno-ekonomiczna kwestia, to kupowanie produktów tylko dlatego, że są przecenione - w sytuacji, gdy w "regularnej cenie" nigdy by się ich nie kupiło.

Z ekonomicznego punktu widzenia jest to strata, a nie oszczędność.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okoliczności zakupu odgrywają na pewno rolę w kalkulacji ceny i indywidualnym przekonaniu czy warto, czy nie; jednak chyba tylko do pewnego stopnia.

Powoli przymierzam się do zakupu drugiego szwajcara z wyższej półki. Ponieważ akurat mam taką możliwość, pewnie połączę to z wyjazdem do Szwajcarii, zamiast dopytywać o 15% rabat w Aparcie czy Kruku. Jednak hipotetycznie gdybym miał możliwość zakupu oryginalnego, sprawdzonego i pełnowartościowego zegarka z 70% rabatem (powiedzmy bez pudełka, za to z 100% legit papierami), pewnie zdecydowałbym się np. na zakup na platformie aukcyjnej z odbiorem osobistym na zapleczu Biedronki w deszczu.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za 8 stów - EG.

Mój egzemplarz nie wygląda, jakby był przechowywany w złych warunkach, czy wielokrotnie przymierzany.

Przepraszam z góry Kolegów, których boli to, że kupiłem je tak tanio :D

.

 

Nikogo nie boli, że je kupiłeś. Boli, że ktoś je sprzedaje w taki sposób.

To trochę taki żal, jak po wprowadzeniu Jaguara X-type. Coś się skończyło ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale przecież to nie jest "wina" czy też efekt świadomej polityki cenowej producenta - TK nie kupuje (zwykle) bezpośrednio od producentów. A nawet jeśli, to przeważnie końcówki/stare kolekcje.

W przypadku butów EG - Kolega wyżej napisał, że dzwonił do producenta.

Jeśli nie wprowadzili Go w błąd, to jasno widać, jak te buty znalazły się w TK. A ich cena to pochodna tej drogi, którą produkt przebył...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okoliczności zakupu odgrywają na pewno rolę w kalkulacji ceny i indywidualnym przekonaniu czy warto, czy nie; jednak chyba tylko do pewnego stopnia.

Powoli przymierzam się do zakupu drugiego szwajcara z wyższej półki. Ponieważ akurat mam taką możliwość, pewnie połączę to z wyjazdem do Szwajcarii, zamiast dopytywać o 15% rabat w Aparcie czy Kruku. Jednak hipotetycznie gdybym miał możliwość zakupu oryginalnego, sprawdzonego i pełnowartościowego zegarka z 70% rabatem (powiedzmy bez pudełka, za to z 100% legit papierami), pewnie zdecydowałbym się np. na zakup na platformie aukcyjnej z odbiorem osobistym na zapleczu Biedronki w deszczu.

Ja bym uważał bo może się okazać że to paserstwo...

http://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiasto/1,127406,19457892,napad-na-salon-kruka-w-galerii-baltyckiej-straty-na-ponad.html?disableRedirects=true

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście nie mówię o konkretnej sytuacji i nie mam konkretnie takich planów; to tylko przykład, gdyby per analogiam w TK miedzy kocią karmą a peelingiem do stóp pojawiły się Rolexy w podartych pudełkach po 3K sztuka.

Edit: Darek, dzięki za inwokację;-) Powinieneś na podklapiu teczek umieszczać haiku swojego autorstwa:-)

  • Oceniam pozytywnie 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Likwidacja sklepów, nawet z syndykiem? W wielu przypadkach towar ze sporą zniżką biorą po prostu inne sklepy po mniejszych dyskontach niż zaproponował w sugerowanym scenariuszu TK. Argument o zaleganiu towaru trudno zastosować do klasycznych oxfordów. Przecież to niejednokrotnie są buty, których jakość i klasyka jest na dziesiątki lat od dziesiątek lat. To nie jest "fashion". Te buty zawsze znajdą kupca po wyższych cenach niż te zaoferowane w TKMaxx (bez zalegania).

 

Kto wie, może syndyk się nie wykazał, ale to by oznaczało po prostu, że wbrew prawu zwyczajnie działał na szkodę wierzycieli w procesie upadłościowym. Wracamy do punktu wyjścia: ktoś rozsypał pieniądze na ulicy.

 

Nagle czytam tutaj opinie, że wysoka cena butów to "marka"?? I znowu do kosza wszystko to, co tutaj pisano przez lata w wielu postach. Naprawdę da się but jakości Crockett and Jones wyprodukować za 330 złotych?! Serio?

 

Jeśli to prawda, to w internecie już powinno być wielu sprzedawców robiących takie buty i sprzedających je za 700 złotych retail price. I dawno by to zrobił pewnie Tyrwhitt, Herrings, albo Lewin, którym udało się zejść do konkurencyjnych narzutów w przypadków koszul. Czemu z butami tak się nie stało? Jedne z niższych narzutów zdaje się mieć Meermin, robiący buty częściowo w Chinach i na zasadzie zakupów grupowych - sami możecie ocenić, że C&J to jednak półka wyżej od linii podstawowej Meermina.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zupełnie inna, taka społeczno-ekonomiczna kwestia, to kupowanie produktów tylko dlatego, że są przecenione - w sytuacji, gdy w "regularnej cenie" nigdy by się ich nie kupiło.

Z ekonomicznego punktu widzenia jest to strata, a nie oszczędność.

 

To prawda, ale część z nas po prostu chce spróbować, jak się w takich butach chodzi, jak się sprawują itp. Być może wynikiem będzie konkluzja, że nie są (istotnie) lepsze od porządnych butów kosztujących znacznie mniej.

 

Nagle czytam tutaj opinie, że wysoka cena butów to "marka"?? I znowu do kosza wszystko to, co tutaj pisano przez lata w wielu postach. Naprawdę da się but jakości Crockett and Jones wyprodukować za 330 złotych?! Serio?

 

Serio. Koszt produkcji to ok. 60GBP, cena hurtowa - 160, cena detaliczna - 350. Tylko, że ktoś musi zadbać i ponieść koszty butów seconds, butów odrzuconych (poniżej seconds), egzemplarzy ekspozycyjnych, reklamacji, zwrotów konsumentów, niesprzedających się modeli i rozmiarów.

 

Kilka przypuszczeń, zresztą zgodnych z częścią poprzednich wypowiedzi:

- tkmaxx zakupił całość towaru jakiegoś sklepu/dystrybutora, w tym dobra o mniejszej wartości

- system sprzedażowy może automatycznie, mocno przeceniać stare kolekcje - dla nas buty sprzed 8 lat to nie problem, ale system je przeceni do 25%

- może to forma reklamy; podejrzanie tanich krokietów było niewiele - 20 par(?) w skali kraju, co to jest dla takiej firmy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja stawiam, że TKMaxx rzucając E.Greeny i C&J, JL nie wiedział co czyni :) Oni takie marki sprzedają w sekcji "Golden Label's" - nawet chcąc je promować. Tu poszły masowo na półki w różnych lokalizacjach - bardziej lub mniej prestiżowych. Strategii trudno się tu dopatrzeć.

 

Natomiast z punktu widzenia dużych obrotów, nikt nie będzie się roztkliwiał się nad kilkunastoma parami butów - nawet wysokiej jakości. Jeśli odkupowali hurtem towar od pośrednika/likwidatora/kogokolwiek, to biorą pozycje w systemie magazynowym. Często takie deale wyceniane są hurtowo na per szt. (np. kupują 10.000 pozycji asortymentowych o łącznej wartości XXX €. Nikt nie ogląda czy w czarnej masie są perełki. Poza tym 8 letnie buty ze stocków mają często zerową wartość księgową - koszt zalegania w magazynie jest problemem i bardzo często duzi dystrybutorzy tworzą tzw. "czarne palety" (towar nierotujący) i wyzbywają się ich za przysłowiową złotówkę (w Polsce też tak się dzieje). Warto zauważyć, że ze wszystkich odkrytych butów w ramach tej akcji, tylko 2-3 pary były faktycznie klasycznymi modelami (reszta bardziej lub mniej udziwniona, osobliwa). 

  • Oceniam pozytywnie 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hargin mnie przekonał.

 

Mosze - jeśli ceny się tak faktycznie kształtują, to za 160 funtów powinny być firmy sprzedające buty jakości Crockett and Jones w internecie. Dokładnie to robi Meermin z pominięciem w zasadzie wszelkich pośredników. A jednak są mimo wszystko niżej jakościowo. Więc coś jest nie tak z tą kalkulacją. Rozumiem kwestie dodatkowe, o których napisałeś, ale nadal rozpiętość jest zbyt duża, o czym świadczy przypadek Meermina. Ile u nich kosztuje para? Obstawiam, że koszt produkcji coś koło 50 GBP.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koszt produkcji EG to napewno nie jest 160GBP. Sama robocizna przy UK minimal wage laws będzie kosztowała więcej. Za mało produkuja butów żeby economies of scale obniżały cenę produkcji tak bardzo. Będę na ich trunk show za tydzień to spytam o range kosztu produkcji. Myśle że ze skóra i robocizna to będzie przynajmniej 200-250GBP. Dlatego tym bardziej dziwią mnie ceny w TK. O dziwo TJ Maxx amerykański odpowiednik TK nigdy nie miał lepszych butów niż Allen Edmonds. Nawet Aldenow nigdy nie widziałem. Macie szczęście z tą Czeladzią!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Koszt produkcji" jest dość niejasnym określeniem. Co w niego wchodzi - materiały (to raczej pewne), koszty użycia i amortyzacji maszyn, koszt robocizny? Czy to jest koszt uśredniony? W jaki sposób?

 

Natomiast cena hurtowa jest weryfikowalna.

 

Koszt produkcji EG to napewno nie jest 160GBP. Sama robocizna przy UK minimal wage laws będzie kosztowała więcej. Za mało produkuja butów żeby economies of scale obniżały cenę produkcji tak bardzo. Będę na ich trunk show za tydzień to spytam o range kosztu produkcji. Myśle że ze skóra i robocizna to będzie przynajmniej 200-250GBP.

 

Skóra jest tania, bez przesady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • lubo69 changed the title to TK Maxx

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.