Skocz do zawartości

Z mediów - co powiedziano w tematach nas interesujących


damiance

Rekomendowane odpowiedzi

Z newsów w świecie skórzanym. Hermes wlaśnie kupił swojego dostawcę skór francuską garbarnię Tanneries du Puy.

 

http://www.independent.ie/business/world/tannery-deal-secures-luxury-leather-supply-34238233.html

 

Z tego co obserwuję to Hermes planuje kupić wszystkie lepsze garbarnie we Francji ;)

2 lata temu: http://www.reuters.com/article/2013/01/10/hermes-tannery-idUSL5E9CA7TG20130110

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj byłem na poznańskiej "premierze" Skody Superb i naszła mnie mała refleksja ad vocem poruszonego wyżej tematu.

Zgadzam się ze zdaniem Hargina, Wuja i Filipa, ale mam wrażenie, że marki jak: Skoda czy VW same zapętlają się w swoich aspiracjach.
Ich moc i sukces sprzedażowy polega na dobrej (ekonomicznej) alternatywie dla marek premium niemieckich koncernów.
Mam wrażenie, że aspiracje są rozbudzone trochę na wyrost i marketingowcy zapominają o miejscu swych produktów w tabeli klasowej.
Jeśli za nowego Superba czy Passata możemy zapłacić nawet 200 000 złotych, to pytam się- gdzie w tym wszystkim jest sens? Chyba nie o to chodzi.
Próbuje nam się wmówić, że skoro tyle kosztują, to są w jednej "klasie" z A6 czy E-klasą. Niestety nie są, choć kosztują podobnie. Tego rodzaju aspiracji zupełnie nie rozumiem...
Producenci "gubią" po drodzę bogatą historię poszczególnych modeli, kolejne generacje "puchną" i "prestiżowieją" ( :D ), co skutkuje wzrostem ceny- patrz np. Golf.
Tylko po co?
Sami Panowie zwrócili uwagę....nikt się na to już dziś nie nabiera :)

pozdrawiam poznańsko!

  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@giacco Zgadzam się z tobą, że niektóre marki zapętlają się w swoich aspiracjach, ale nie jest tak, że to tylko ich widzimisię. Najzwyczajniej w świecie klient jest coraz bardziej wymagający i to on chce aspirować do klasy wyżej. Jednakże ta równowaga jest rzeczywiście zachwiana w grupie volkswagena, gdzie skoda niebezpiecznie zbliża się do volkswagena na płaszczyźnie zarówno cenowej jak i wyposażenia. Aczkolwiek nie zgodzę się, że produkty skody czy volkswagena kosztują podobnie jak produkty marek premium, ponieważ tam gdzie kończy się cennik jednych tam zaczyna się drugich.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi @cord!

To nie są prognozy, to cennik.
W cenie świetnie wyposażonego Superba, można mieć nie tylko Passata, ale Audi A6, E-klasę, nie mówiąc o klasie premium poza-niemieckiej konkurencji.
Klient jest wymagający, owszem. Ale tym samym -on się oszukuje, że jest częścią świata szeroko pojętego luksusu, a markom samochodowym to tylko wiatr w żagle... :)
Klientowi wmawia się, że za niższą cenę otrzymuje to samo, co w rzeczonym Audi. Ze niby w Audi dopłacamy tylko za przysłowiowy znaczek! (Sprzedawca mniej więcej w tym tonie opiewał luksusy Skody)
To nieprawda. Jeździłem jako pasażer nowymi Superbami podczas Transatlantyku w Poznaniu i owszem, aspiracje i postęp technologiczny jest bardzo widoczny, ale szukanie oszczędności również...I z mocno stojącą klasą premium w sztandarowym niemieckim wydaniu, nie ma to nic wspólnego.

Dzięki za cierpliwość i przepraszam za kontynuację OT.....

P.S. Jeszcze raz podkreślam, że nie mam nic do Skody. Uważam, że jest niekwestionowanym liderem rynku (jakość/cena).
Ale nie dam sobie wmówić, że człowek z budżetem ok.200 000 złotych, to klient Skody....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@giacco

 

Nadal uważam, że w cenie maksymalnie skonfigurowanego Superba nie dostaniemy A6 tak dobrze wyposażonej, trzeba dołożyć jeszcze minimum 50%. Zgodzę się natomiast, że stwierdzenie o dopłacaniu jedynie za znaczek to tylko marketingowy bełkot, ponieważ porównywanie Skody do Audi to tak jak porównywanie Berwicków do Yanko. To po prostu inna klasa, a różnicę czuć i widać od razu.

 

Na koniec chciałem zaznaczyć, że z większością twoich słów się zgadzam, jedynie nie zgadzam się, że Superb to już ten sam pułap cenowy co A6, aczkolwiek rzeczywiście Skoda już za bardzo się zbliżyła, co może jej nie wyjść na dobre. 

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy to nie jest tak, że ten maksymalny model superba służy jedynie do marketingu - producent raczej nie liczy, że sprzeda, po prostu w ten sposób pozycjonuje tańsze wersje?

Generalnie w każdej marce tak jest, ale w skodzie jest to również model, który się dobrze sprzedaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ode mnie opowieść z gatunku 1st world problems. Znajomy Szwed rozkręcił bardzo szybko bardzo lukratywny e-biznes, po czym go sprzedał gigantowi, świetnie zainwestował - w skrócie: przed 30-tką jest finanswo ustawiony na całe życie. Interesuje się motoryzacją (w przeciwieństwie do mnie) i jego wielkim marzeniem jest posiadanie samochodu Tesla (ja nawet nie wiedziałem, że Tesla robi samochody, ale nie o tym tutaj). Bardzo ubolewa nad tym, że nie może go kupić, bo w jego miejscowości nikt takiego nie ma (ani nawet podobnego), byłoby to źle odebrane i zakończyłoby się wykluczeniem z lokalnej społeczności, a on jest bardzo zżyty ze swoim miasteczkiem. Więc biedny jeździ Volvo.

 

Mine osobiście - jako kogoś komu samochód tylko by przeszkadzał - bardziej dziwi jego przypadek niż przypadek kogoś, kto kupuje drogie auto żeby onieśmielić przeciwnika/partnera. W mojej branży onieśmiela się wszystkim i na każdym kroku - adresem, metrażem biura, fotelami w poczekalni, strojem, dodatkami, wyjazdami, autem. Nie widzę w tym nic zaściankowego, a rzecz dzieje się w jednym z (teoretycznie - sam bym z tym stwierdzeniem polemizował) najbardziej cywilizowanych krajów świata. Wytykanie innym od zaścianka to dopiero zaścianek.

@ Swordfishtrombone:

Nie chcę się z Tobą kłócić, ani przekomarzać. Nie pisałem o zaścianku, raczej o bufonadzie. Swoją opinię buduję na swoich doświadczeniach, które IMO nie są najmniejsze. Masz inne? No i Ok. Odnosząc się do Twojej branży (rozumiem, że okołoprawnej): firmy, w któych pracowałem, wydawały sporo kasy na różne kancelarie (począwszy od umów ramowych, przez obsługę konkretnego projektu, po pojedyncze opinie). Wszystkie elementy, które wymieniłeś, nigdy nie miały żadnego znaczenia, nawet nieoficjalnego. Co więcej, nawet nie wiem, jak wyglądały biura większości z nich, bo po prostu spotkania itd. były na moim gruncie, ew. sali sądowej lub KIO itd:)

Ale załóżmy, że spojrzę na to nie jako firma, która szuka konkretnej usługi przy konkretnie określonych parametrach moich potrzeb, ale jako osoba prywatna. Mam wybrać przykładowego mecenasa na podstawie jego auta, garniuturu, kancelarii??

Dlatego uważam, że tego typu zagrania działają w przypadku branży handlowej, ale i to na krótką metę oraz na osoby podatne na takie sprawy. Im bardziej świadomi klienci i wymagająca branża, tym efekt odwrotny do zamierzonego.

A z punktu widzenia onieśmielania konkurencji - do czego to prowadzi? Kto ma lepsze buty, szybszy samochód? Zawsze znajdzie się ktoś, kto ma jeszcze szybszy, jeszcze lepszy. Ok - na Manhatanie ludzie zabijają się dla prestiżu i dobrego adresu, ale to nie oznacza, że jest to ok i że mam ich naśladowac.

 

Jesze raz powtarzam - ktos ma inne zdanie? Proszę bardzo. U niego to działa i sieka płynie wartkim strumieniem dzięki imponowaniu i onieśmielaniu? Bomba. Z moich doświadczeń i w branżach, w których pracuję nie przynosiło to efektu, czasami było źle odbierane. Z czego się bardzo cieszę, bo po prostu nie lubię takiego zachowania i źle czułbym się, gdybym musiał dla dobra biznesu robić coś, z czym się mentalnie nie zgadzam.

EOT.

 

A teraz już o skodach i innych autach;) Nie mamy tu jakiegoś zapalonego samochodziarza? Ja to amator jestem, więc może ktoś nas wszystkich oświeci?

 

Powiedzmy sobie szczerze - dobre, fajne samochody były produkowane do ok. 1995r. Teraz są wyroby samochodopodobne.

 

IMO rozbudowywanie oferty Skody to bardzo dobra, przemyślana i skuteczna akcja bardzo mądrych i bardzo bogatych Pań i Panów z Manncheim.

Jak pewnie wiecie, Skoda, Audi, VW należy do tego samego koncernu VAG. Z jakiegoś powodu kontynuują taką, a nie inną politykę makretingową. Afera z manipulowaniem badaniami emisji spalin tylko to podkręca - VW spada, więc trzeba szybko znaleźć jakiś zamiennik, a Skoda Superb dobrze wpisuje się w zastąpienie Passata (nawet jesli to będzie AUDI, to i tak kasa wpada do tej samej kieszeni).

 

Skoda ma w Polsce opinię - auto tanie, ale w miarę solidne. Polskie społeczeństwo się bogaci. Oferta Skody bogaci się razem z nami:) Ktoś, kto 10 lat temu jeździł służbową Fabią, teraz ma trochę więcej kasy i być może jego dupcia już nie zniesie zwykłego weluru - wolałby jakąś skórkę. Marka Skoda nie musi z tego powodu budować linii produkcyjnej - po prostu wykorzysta linię, gdzie idą fotele do Porshe, Bentleya, Audi, VW... Więc rozbudowanie parametrów oferty to żaden problem.

 

Inne powody? (trochę obiektywnych i trochę subiektywnych)

1) cena - o 80k niższa niż w przypadku porównywalnego modelu Audi, VW (mówiąc o Superb);

2) koszt utrzymania - duuuuużo niższy niż dla pozostałych marekz tego segmentu;

3) podzespoły, rozwiązania techniczne - z reguły bardziej dopracowane, bo przeszły już drogę od prototypów, przez Audi, VW itd.;

4) awaryjność - jeździłem służbowymi skodami, Audi A6 i VW Passatem - z Audi miałem drogę przez mękę (w tym obowiązkowe wizyty w serwisie w Kielcach, ale to wina złej umowy leasingowej), VW jako tako, a skoda była nie do zaje...chania:).

5) na co mnie stać - gdzieś kiedyś przeczytałem, że powinno się kupić samochód warty maksymalnie Twoją półroczną pensję, więc to mi ładnie precyzuje pulę pojazdów:)

 

A podsumowjąc - gdybym miał forsy jak lodu (np przestał kupować buty i zaczął oszczędzać, a Żonę z dziećmi porzuciłbym, by wieść życie kawalera), to kupiłbym Dodga Chargera, rocznik 1969 z silnikiem 500KM:)

Ponieważ jestem biedakiem, nie zwracającym uwagi na wygląd auta, tylko na pozostałe askpekty, lubię w Skodę Superb kombi:)

  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mówię, co jest dobre, a co złe. Mówię Ci tylko, że niejedna firma, z którą współpracuję (a zajmuję się osobiście prawem własności intelektualnej i ochroną danych osobowych, tudzież szeroko rozumianym prawem IT) ma *skrytkę pocztową* w Neuilly-sur-Seine, tylko po to, żeby móc sobie nazwę tego bardzo prestiżowego paryskiego przedmieścia wpisać na wizytówkę. Taka jest francuska mentalność. Nigdy nie mówiłem, że Francja jest najbardziej rozwiniętym krajem na świecie, bo i tak nie uważam, ale na pewno nie leży na wschód od Bugu. Ma też, zupełnie obiektywnie, jedną z najwyżej rozwiniętych kultur prawnych na świecie. W gabinetach - często wielkości mojej niedużej łazienki - młodzi prawnicy mają np. designerskie lampy po 16.000 EUR za sztukę (widziałem rachunek). Tak jest. Pracuję też w Niemczech z Niemcami i tam faktycznie jest inaczej (chociaż niemieccy koledzy mają słabość do rodowych sygnetów i monogramów).

 

Bufonada? Zgoda, ale niemająca nic wspólnego z postsowiecką mentalnością, którą Twój poprzedni post zdawał się piętnować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mówię, co jest dobre, a co złe. Mówię Ci tylko, że niejedna firma, z którą współpracuję (a zajmuję się osobiście prawem własności intelektualnej i ochroną danych osobowych, tudzież szeroko rozumianym prawem IT) ma *skrytkę pocztową* w Neuilly-sur-Seine, tylko po to, żeby móc sobie nazwę tego bardzo prestiżowego paryskiego przedmieścia wpisać na wizytówkę. Taka jest francuska mentalność. Nigdy nie mówiłem, że Francja jest najbardziej rozwiniętym krajem na świecie, bo i tak nie uważam, ale na pewno nie leży na wschód od Bugu. Ma też, zupełnie obiektywnie, jedną z najwyżej rozwiniętych kultur prawnych na świecie. W gabinetach - często wielkości mojej niedużej łazienki - młodzi prawnicy mają np. designerskie lampy po 16.000 EUR za sztukę (widziałem rachunek). Tak jest. Pracuję też w Niemczech z Niemcami i tam faktycznie jest inaczej (chociaż niemieccy koledzy mają słabość do rodowych sygnetów i monogramów).

Bufonada? Zgoda, ale niemająca nic wspólnego z postsowiecką mentalnością, którą Twój poprzedni post zdawał się piętnować.

 

Żeby daleko nie szukać,  znam kilka firm które wynajmują mały lokal w centrum Warszawy po to żeby podać jako siedzibę firmy adres warszawski. Cała firma zaś (produkcja, ksiegowość itp) mieści się np pod Białymstokiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby daleko nie szukać,  znam kilka firm które wynajmują mały lokal w centrum Warszawy po to żeby podać jako siedzibę firmy adres warszawski. Cała firma zaś (produkcja, ksiegowość itp) mieści się np pod Białymstokiem.

 

Powody są różne. Znam firmy, które zrobiły dokładnie to samo tylko po to, żeby uciec przed nieprofesjonalnymi urzędnikami US, którzy potrafią skutecznie utrudnić życie. W Warszawie jakość pracy urzędów i sądów jest dużo wyższa.

  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze w liceum miałem jedne buty Conhpola i przeżyły rok eksploatacji i musiałem je wyrzucić. Wydawanie na reklamę butów w czasopiśmie moim zdaniem mija się z celem. Od tego jest internet i media społecznościowe co widać po najlepszych manufakturach. Na reklamę nie wydają złotówki tylko prowadzą swietny kanał na instagramie, Tumblr i Facebooku za darmo. Czytelnicy Playboya raczej nie bedą zainteresowani mało znanym brandem Conhpol więc zupełnie nietrafione miejsce na reklamę które pewnie sporo kosztowało.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poziom wszystkich czasopism męskich, jakie ostatnio wpadły mi w ręce, gdy czekałem 40 min u fryzjera jest zatrważająco niski, czy to playboy, czy MH. Nie wiem, kto się zajmuje tam męską elegancją/modą, ale pewnie jakiś projektant, który robi karierę dzięki "co za tydzień" w tvn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytelnicy Playboya raczej nie bedą zainteresowani mało znanym brandem Conhpol więc zupełnie nietrafione miejsce na reklamę które pewnie sporo kosztowało.

Po to się właśnie te reklamy wykupuje, żeby brand stał się rozpoznawalny.

 

Na reklamę nie wydają złotówki tylko prowadzą swietny kanał na instagramie, Tumblr i Facebooku za darmo.

Heh, o słodka naiwności :D

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Czytelnicy Playboya raczej nie bedą zainteresowani mało znanym brandem Conhpol więc zupełnie nietrafione miejsce na reklamę które pewnie sporo kosztowało.

 

Warto zauważyć, że to polska edycja Playboya :) Stawiam na to, że większość stałych czytelników z radością wkroczy do sklepu brandu Conhpol, gdy go tylko napotka w galerii (będąc rzecz jasna zaciągniętym przez partnerkę). Powszechna świadomość marek jest kształtowana właśnie przez takie "wrzutki" reklamowe. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po to się właśnie te reklamy wykupuje, żeby brand stał się rozpoznawalny.

Heh, o słodka naiwności :D

Najlepsze brandy butów które posiadam wcale sie nie reklamują bo nie musza. Wystarczy ze wrzuca pare fotek na instagrama i slowo sie rozchodzi po koneserach ktorych stać na te buty. Myśle że ujmą byłoby dla nich reklamowanie sie w Playboyu który jest marginalnym magazynem z ciekawa historia ale bez przyszłości. Nie wiem jaka klientela czyta Playboya w Polsce e czytałem pare razy ich online i szału nie ma.

Conhpol to tak badziewna marka ze jakby nie wydali na reklamę to nikt by o nich nie wiedział bo do niedawna robili tylko buty budżetowe o tandetnej jakości jak z kartonu. Aspirują do marki premium z egzotycznymi skórami ale z czym do ludzi ;) nie wiem kto ich buty kupuje ale raczej nikt świadomy.

Rozpoznawalnosc nie ma mic do jakosci. Kto w Polsce slyszal o John Lobb, G&G czy Edward Green? Wszyscy slyszeli o D&G, Gucci i Nordzie ktore to brandy buty robią najwyżej średnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.