Dysputy ekonomiczne

[lubo69]

Może trzy ostatnie strony wkleić do wątku "Made in X"?

[zaki]

Prof Victor V Claar jest zwolennikiem ekonomii wolnorynkowej, a do czego to doprowadziło polecam

Fool's Gold: How Unrestrained Greed Corrupted a Dream, Shattered Global Markets and Unleashed a Catastrophe

Dr. Gillian Tett jest antropologiem kultury i stałym felietonistą w Financial Times.

[meqoq]

Akurat w przypadku kawy kupowanie fairtrade nie ma większego sensu. Kawa jest produktem zbliżonym do wina. Oznacza to, że dobrej jakości kawę producent jest w stanie sprzedać za wysoką cenę na wolnym rynku. Nie musi się w tym celu wspierać fairtrade. Innymi słowy, kupując wysokiej jakości kawę nie trzeba szukać logo fairtrade, żeby mieć pewność, że producent kawy otrzymał za nią godziwe wynagrodzenie.

Inna sprawa, że kupienie dobrej kawy w Polsce jest nie lada wyzwaniem.

A poza tym podpisuję się obiema rękoma pod tym, co napisał Frankie.

[Stormont]

"Prof Victor V Claar jest zwolennikiem ekonomii wolnorynkowej"

To chyba coś normalnego?

[kamil]

Zaki, cenię Twoje wpisy analizujące klasyczną męską elegancję przez pryzmat antropologii kulturowej. Są ciekawe, często oryginalne i nowatorskie, czasem kontrowersyjne. Wpisy na inne tematy, a już zwłaszcza ekonomiczne, wychodzą Ci zdecydowanie gorzej, o czym piszę powodowany troską zarówno o Ciebie, jak i Twoich czytelników.

[mr.vintage]

Jest na sali moderator?

[frankenstein]

Jest na sali moderator?

Już dawno odleciał.

[Fingor]

Akurat w przypadku kawy kupowanie fairtrade nie ma większego sensu. Kawa jest produktem zbliżonym do wina. Oznacza to, że dobrej jakości kawę producent jest w stanie sprzedać za wysoką cenę na wolnym rynku. Nie musi się w tym celu wspierać fairtrade. Innymi słowy, kupując wysokiej jakości kawę nie trzeba szukać logo fairtrade, żeby mieć pewność, że producent kawy otrzymał za nią godziwe wynagrodzenie.

Inna sprawa, że kupienie dobrej kawy w Polsce jest nie lada wyzwaniem.

A poza tym podpisuję się obiema rękoma pod tym, co napisał Frankie.

Jeszcze inną sprawą jest to, że sporo dobrych palarni korzysta z kaw Fair Trade Nie szukam znaczka, ale akurat Union, z którego zamawiam większość kaw oferuje głównie kawy nim opatrzone.

[kamil]

Roman, jak kupujesz [...] jajka? Tzn. gdzie i czy sprawdzasz czy są wyprodukowane fair?

Zniesione fair, Koźle, zniesione!

[Parmigiano]

,,Roman, jak kupujesz warzywa czy jajka? Tzn. gdzie i czy sprawdzasz czy są wyprodukowane fair?"

Warto zapoznac sie z tymi informacjami,od pewnego czasu samemu takze sprawdzam.

,,Najważniejsze są pierwsze cyfry nadrukowane na skorupce. Im liczba wyższa, tym gorzej traktowana jest kura. 0 oznacza chów ekologiczny, 3 - ptak całe życie spędza w klatce.

Oznaczenia jajek mówią o sposobie hodowli znoszących je kur.

Co oznaczają cyfry na jajku?

*Pierwsza cyfra to oznaczenie rodzaju chowu:

0 - chów ekologiczny (kura na świeżym powietrzu z wolnym wybiegiem, karmiona karmą ekologiczną)

1 - chów z wolnym wybiegiem (zwykle zamykana na noc)

2- chów ściółkowy (kura nie ma dostępu do świeżego powietrza, ale może się swobodnie poruszać)

3 - chów klatkowy (kura zwykle ma obcięty dziób i pazury, całe życie spędza w klatce)

[dsc]

Skoro OT i bedzie wyciete to dorzuce swoje 3 grosze. Jakie dobre palarnie korzystaja z Fair Trade (oprocz wspomnianego Union)? Microlot'y i kupowanie przez sprzedawce, ktory bierze ziarno bezposrednio od plantacji to znacznie lepszy pomysl moim zdaniem niz FT (w Polsce to chyba raczej niemozliwe niestety).

Pozdrawiam,

dsc.

[zaki]

,,Roman, jak kupujesz warzywa czy jajka? Tzn. gdzie i czy sprawdzasz czy są wyprodukowane fair?"

Warto zapoznac sie z tymi informacjami,od pewnego czasu samemu takze sprawdzam.

,,Najważniejsze są pierwsze cyfry nadrukowane na skorupce. Im liczba wyższa, tym gorzej traktowana jest kura. 0 oznacza chów ekologiczny, 3 - ptak całe życie spędza w klatce.

Oznaczenia jajek mówią o sposobie hodowli znoszących je kur.

Co oznaczają cyfry na jajku?

*Pierwsza cyfra to oznaczenie rodzaju chowu:

0 - chów ekologiczny (kura na świeżym powietrzu z wolnym wybiegiem, karmiona karmą ekologiczną)

1 - chów z wolnym wybiegiem (zwykle zamykana na noc)

2- chów ściółkowy (kura nie ma dostępu do świeżego powietrza, ale może się swobodnie poruszać)

3 - chów klatkowy (kura zwykle ma obcięty dziób i pazury, całe życie spędza w klatce)

+++

[mbs]

Pytanie tylko ile kur z wolnego wybiegu ginie na wsiach pod kołami samochodów lub zagryzanych przez psy, a ile ginie w podobny sposób w chowie klatkowym? Mój poprzedni pies, gdy jeszcze mieszkałem w terenach wiejskich (sąsiad już miał gospodarstwo), złapał kilka razy kury właśnie tego sąsiada. Wprawdzie był dobrze wychowany, łapał je po to, żeby umyć im pióra, po czym je wypuszczał, ale zakładam, że nie wszyscy mieli takiego psa dżentelmena.

[Parmigiano]

Coz, wypadki takze ,,chodza" po kurach.

[barmhartig]

Należy również pamiętać, że w wypadku chowu ekologicznego, istnieje ryzyko seksualnego wykorzystania kur przez przedstawicieli innego gatunku.

http://www.youtube.com/watch?v=f1MI5IpV7G4

A później z takiego związku kupuje się jajko, które trafia na nasze stoły.

[Parmigiano]

,,Która cyfra oznacza jak jest traktowany pracownik? Czy jest godziwie opłacany, zarejestrowany, czy pracodawca odprowadza za niego zus itd?"

Prosze nie rozwijac tego tematu bo licho z Brukseli nie spi

[meqoq]

Roman, jak kupujesz warzywa czy jajka? Tzn. gdzie i czy sprawdzasz czy są wyprodukowane fair?

Wciskając się, między wódkę i zakąskę odpowiem, że kupuję wymienione przez Ciebie produkty ekologiczne, co stanowi dla mnie gwarancję godziwego zarobku producentów, być może złudną. Inna sprawa, że warzywa z zasady pochodzą z Polski i to z gospodarstw przemysłowych, których właściciele zarabiają co najmniej nieźle. Większy problem jest z owocami "egzotycznymi".

[frankenstein]

Roman, jak kupujesz warzywa czy jajka? Tzn. gdzie i czy sprawdzasz czy są wyprodukowane fair?

Wciskając się, między wódkę i zakąskę odpowiem, że kupuję wymienione przez Ciebie produkty ekologiczne, co stanowi dla mnie gwarancję godziwego zarobku producentów, być może złudną. Inna sprawa, że warzywa z zasady pochodzą z Polski i to z gospodarstw przemysłowych, których właściciele zarabiają co najmniej nieźle. Większy problem jest z owocami "egzotycznymi".

Tak. Tak jest w rzeczy samej.

[meqoq]

Wciskając się, między wódkę i zakąskę odpowiem, że kupuję wymienione przez Ciebie produkty ekologiczne, co stanowi dla mnie gwarancję godziwego zarobku producentów, być może złudną. Inna sprawa, że warzywa z zasady pochodzą z Polski i to z gospodarstw przemysłowych, których właściciele zarabiają co najmniej nieźle. Większy problem jest z owocami "egzotycznymi".

... a pracowników?

edit - do tego pytania natchnęła mnie znajomość człowieka prowadzącego dość dużą na rynku warszawskim piekarnię. To co się tam wyprawia z ludźmi, w Warszawie, w XXI wieku to horror. Podejrzewam, że w innych nie jest lepiej.

To jest temat, który doprowadza mnie do szewskiej pasji, ale jednak mam świadomość, że jeśli chciałbym kontrolować proces produkcji wszystkiego, co trafia na mój stół, to umarłbym z głodu, a jeśli chciałbym mieć pewność, że pracownicy najemni w rolnictwie, z którego plonów korzystam płacąc za to duże pieniądze, zarabiają godziwie, to musiałbym wyprowadzić się z PL.

[Parmigiano]

,,... a pracowników?

edit - do tego pytania natchnęła mnie znajomość człowieka prowadzącego dość dużą na rynku warszawskim piekarnię. To co się tam wyprawia z ludźmi, w Warszawie, w XXI wieku to horror. Podejrzewam, że w innych nie jest lepiej."

Ponad dziesiec lat temu skutecznie wyleczylem sie ze zludzen o niewidzialnej rece rynku,ktora w magiczny sposob reguluje relacje miedzy pracodawca a pracownikiem.

[Pan Janusz]

O ile gospodarka sterowana nie jest raczej zbyt korzystnym zjawiskiem, o tyle taka, gdzie nie istnieją w ogóle regulacje państwa, również nie jest korzystnym zjawiskiem.

W ogóle to temat należy wydzielić do dysput ekonomicznych

[bigbadwoof]

Od zawsze jedne zwierzeta zjadaja inne, a bogaci korzystaja z pracy biednych. Zycie w tym zakresie nie jest eleganckie.

[damiance]

,,... a pracowników?

edit - do tego pytania natchnęła mnie znajomość człowieka prowadzącego dość dużą na rynku warszawskim piekarnię. To co się tam wyprawia z ludźmi, w Warszawie, w XXI wieku to horror. Podejrzewam, że w innych nie jest lepiej."

Ponad dziesiec lat temu skutecznie wyleczylem sie ze zludzen o niewidzialnej rece rynku,ktora w magiczny sposob reguluje relacje miedzy pracodawca a pracownikiem.

Parmigiano,

biorąc pod uwagę tylko Twoją i xkozła wypowiedź można byłoby dojśc do wniosku, ze Polska jest krajem kapitalistycznym. I co więcej, ze ten kapitalizm nie działa. Otóż jest inaczej. W Polsce nie mamy kapitalizmu, a socjaldemokrację. To duża różnica.

Mówienie o niedziałaniu niewidzialnej ręki przypomina przez analogię sytuację np. taką:

Wchodzisz Parmigiano do pogrążonego w ciemności budynku i konstatujesz:"spaliły się żarówki, producent dał ciała"

... i nie bierzesz pod uwagę, że ten budynek nigdy nie był podłączony do prądu ...

tak jest z kapitalizmem na który pluje się dzisiaj z łatwością. Warunkiem działania kapitalizmu jest poszanowanie prawa wolności i własności. Popatrz na Europę, popatrz w ilu krajach masz system kapitalistyczny? Popatrz na system monetarny / bankowy, który jest zaprzeczeniem kapitalizmu. Popatrz jak działa a raczej nie działa wymiar sprawiedliwości. Popatrz na klaunów w Międzynarodowym Funduszu Walutowym, Europejskim Banku Centralnym, Komisji Europejskiej. Tam się woła o więcej regulacji ... debatuje ustala.

A może i ja albo Roman potrzebujemy organizacji typu Fair Trade. Myślisz, ze nie znalazłby się pomysłowy Dobromir gotowy za kilka % fee przekonać nas, że sprzedajemy nasze spinki, materiały itp za ceny niegodne naszej pracy?

Problem w tym, że wiele organizacji walczących o dobro wytwórców woła do państwa o pomoc kosztem podatników lub apeluje o rozwiązania godne Kuby a nie państwa z wolną gospodarką.

pozdrawiam

d

[roland]

przerzuciłem tutaj offtopa z wyprzedaży.

[Kobe]

W pełni zgadzam się z Zakim, a reakcje dużej części forumowiczów, zwłaszcza ich szyderczo-agresywny ton odbieram jako przygnębiające.

Jest to tym bardziej zadziwiające, że dzieje się na forum, którego jednym z założeń jest promowanie pracy polskich rzemieślników jako przeciwwagi dla marnych wyrobów z sieciówek, korzystających z pracy taniej siły roboczej. Naiwnie myślałem, że o idee i ludzi chodzi, a to po prostu snobizm Przykre.