Skocz do zawartości

Trench


hrabja

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, a ten? Może ktoś ma i byłby uprzejmy podzielić się wrażeniami? 

https://www.zalando.pl/esprit-collection-prochowiec-beige-es422n00h-b11.html

 

abstrahując od długości - tradycyjnie, na chłopcu z zalando płaszcz jest za krótki (wg opisu: "do ud" :) ). Ja bym celował w największy rozmiar, jest więc szansa, że na długość będzie ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tymczasem otrzymałem PierOne z zalando...i zwracam niemal od razu :)

Żeby nie było - materiał całkiem dobry, wykonanie też akceptowealne, ale jednak za duży - a wziąłem L.

 

Odnoszę wrażenie, że z tymi krótkimi "trenchami" problem jest też tego rodzaju, iż muszę one być dobrze dopasowane aby zachować ładne proporcje. O ile klasyki są naprawdę długie i dzięki temu nieźle prezentują się w formie luźnej (choć nie odpowiada mi aż taki oversize o jakim pisze @swordfishtrombone), gdzie długie fałdy nadają specyficznej dynamiki i lekkości, to zdecydowanie krótsze wersje współczesne, przy doborze zbyt luźnego rozmiaru, nabierają estetyki worka.

 

No nic, moje poszukiwania trwają dalej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To niezupełnie jest trencz. Nie ma paska, pagonów, klapy strzeleckiej :) Taki płaszcz nazywam prochowcem, choć nie wiem czy to poprawne określenie. Nie jest zły, ale chyba trochę za drogi, przynajmniej mając świadomość, że będzie przeceniony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O to właśnie chodzi, że po co udawać trencza, kiedy można być całkiem fajnym i funkcjonalnym płaszczem. Dla mnie brak tych elementów rodem z okopów usprawiedliwia taką długość, która pozwala bez problemu wsiąść do samochodu i jednocześnie nie burzy proporcji w dwurzędówce. Gdyby nie był tak jasny, sam bym wziął jako alternatywę do mojego trencza w podobnym kolorze. 

 

Parę elementów jak np. zapięcie kołnierza powoduje mały minus, ale pomijając dość dumną cenę: piątka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za opinie. Nie zwróciłem uwagi na to, że brakuje mu elementów charakterystycznych trencza, pewnie dlatego że po prostu jest ładny. Niestety pochodzi z kolekcji "ekskluzywnej" wiec raczej nie dotrwa do przecen (rozmiaru L już nie ma, M jest na mnie za mały w ramionach).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@alabuz

Tak jak wspominał Koval trencz z H&M jest uszyty z bardzo grubej bawełny, dość sztywnej, przez co jest po prostu ciężki. Na zdjęciu przymierzałem rozmiar 48 na sam t-shirt, marynarki pod nie dałem rady założyć. Nie miałem możliwości przymierzyć rozmiaru 50, w 52 wręcz pływałem. Długość rękawów przy 48 sięga do nasady kciuka. 

 

 

post-7979-0-10636000-1459338568_thumb.jp

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@alabuz

Tak jak wspominał Koval trencz z H&M jest uszyty z bardzo grubej bawełny, dość sztywnej, przez co jest po prostu ciężki. Na zdjęciu przymierzałem rozmiar 48 na sam t-shirt, marynarki pod nie dałem rady założyć. Nie miałem możliwości przymierzyć rozmiaru 50, w 52 wręcz pływałem. Długość rękawów przy 48 sięga do nasady kciuka. 

Podoba mi się jego długość. To chyba ten sam w granacie:

 

http://www.outdersen.com/2016/02/dwa-rzedy-i-prochowiec.html#more

 

Oczywiście wygląda on tam dokładnie dopasowany i zdjęcia profesjonalne.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma to jak stary dobry Burberry.

Oczywiście :).

 

Ładny egzemplarz, jaki ma skład materiału? Ma D-ringi na pasku i tego dziabąga z tyłu kołnierza do zapinania?

 

Wygląda na świetnie zachowany (jako "kolekcjoner" poznaję po sprzączkach, które wyglądają jak nowe).

 

Niech zgadnę, znalazłeś w jakimś niemieckim sklepie ze starociami za 90-120 EUR?

 

Ja kiedyś znalazłem w ten sposób przedziwny trencz - ma wszystkie cechy prawdziwego Burberry (metki się zgadzały i wszystko inne) poza... podszewką, która była w kratę kolorową (tj. ten sam wzór, ale dużo więcej kolorów). Do tego 100% bawełny, niska gramatura i kolor tak jasny, że prawie biały. Kupiłem za 50 EUR i nie chodzę (stan jak nowy, nawet guziki zapasowe są), zaniosę go kiedyś do jakiejś ekspertyzy może. Przeszło mi przez myśl, że może został wykonany na zamówienie, ale ma wszyte w kieszeni metki z rozmiarem... Więc nie wiem. Jeśli to podróba, to bardzo ładna i nieustępująca oryginałowi (a mam z czym porównać ;)).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A, teraz widzę, że jest D-ring, schował się za paskiem od aparatu. 70 EUR to świetna cena, gratuluję (właściwie to jeśli stan jest bez zarzutu to do 100 EUR można mówić o świetnej cenie, choć 50/50 to najtańszy wariant). Kolekcjonerzy zwracają uwagę właśnie na stan sprzączek oraz na D-ringi (bo często ich brakuje), a także na stan guzików (czy wszystkie, czy całe, czy jednakowe).

 

Spróbuj go potraktować jakimś nanoprotektorem to będzie całkiem deszczoodporny. Gabardyna jako taka średnio znosi deszcz - taki leciutki wytrzyma, ale jakikolwiek poważniejszy może ją... pobrudzić (!). Producent je impregnował (podobno świetnie), ale ta impregnacja trwała do pierwszego czyszczenia. Może można je oddać do Burberry to ponownego zaimpregnowania, ale raczej nie warto ;).

 

Zaimpregnowany powinien mniej się brudzić, bo tak to brudzi się straszliwie.

 

Gdyby to kogoś interesowało to zaznaczę, że Burberry robiło trencze bez D-ringów (co trochę obniża wartość, ale nie umniejsza oryginalności) i bez dziabąga u kołnierza (co raczej nie ma wpływu na wartość). No i "prawdziwe" Burberry skończyło się na przełomie wieków, chyba w 2001. Nowsze trencze, z logowanymi D-ringami i kratą pod kołnierzem, jeszcze nie dorobiły się kolekcjonerów :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie Burberry oferuje produkty, które mają być od razu rozpoznawalne po jakimś detalu (stąd chyba kołnierz w kratę), a nie wyłącznie po doskonałym połączeniu klasycznego kroju z dobrą jakością i wykończeniem. Widziałem ludzi na ulicach w nowym trenczu od burberry. Ten sztywny materiał i bardzo kontrastujące wielkie guziki rzucają się w oczy i wygląda to po pierwsze na drogie a w drugiej kolejności na klasyczne. Odzwierciedla się w tym prawie monumentalny wystrój wnętrza firmowego sklepu. Może wyglądają naturalniej po jakichś 2-3 latach użytkowania. 

 

Tegoroczna kolekcja heritage to gabardyna 100% bawełna przy cenie 1800 Euro. Poprzednia kolekcja to była taka gabardyna jak moja 50/50 przy cenie 1600 Euro. Trencze z cienkiej bawełny były/są po 800/900 Euro i nie są wiele warte. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.