Skocz do zawartości

buty Shoepassion


data dandy

Rekomendowane odpowiedzi

@Hargin, wiem że buty nie wyglądają na zadbane ale może pochopnie wszyscy rzucili się na autora twierdząć że nie pastował ich, nie trzymał na prawidłach i łaził w nich codziennie. Ja mam takie poczucie że jest kilka firm na które nie można tu złego słowa powiedzieć bo zaraz człowieka zakrzyczą. To moja prywatna opinia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hargin, wiem że buty nie wyglądają na zadbane ale może pochopnie wszyscy rzucili się na autora twierdząć że nie pastował ich, nie trzymał na prawidłach i łaził w nich codziennie. Ja mam takie poczucie że jest kilka firm na które nie można tu złego słowa powiedzieć bo zaraz człowieka zakrzyczą. To moja prywatna opinia.

 

Posiadam jedne SP i muszę stwierdzić, że te buty są do cna niemieckie. Nie porywają stylistką, ich kopyta zostają w tyle za dynamicznymi kopytami hiszpańskimi czy francuskimi. Są to buty bardzo solidne, uszyte z dobrych materiałów. Wzornictwo jest powiedzmy "klasyczne". Ceny akceptowalne, a wybór spory. Idealny kandydat na woła roboczego :-)

 

Jeśli ktoś szuka pierwszych/drugich, klasycznych butów to z czystym sercem polecam SP. Nie znajdzie tam jednak dzieł sztuki szewskiej, a raczej solidny wyrób przemysłu obuwniczego, który przy odrobinie szacunku posłuży lata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, bez przesady, nie najeżdżajcie tak na autora. Jeżeli ktoś nie miał wcześniej do czynienia z eleganckimi skórzanymi butami, może nie mieć świadomości, ze do takich butów trzeba używać kosmetykow, rotować nimi, trzymać na prawidłach itd. Należy tez jasno sobie powiedzieć, że mityczne "szycie" butów wcale nie musi zapewniać większej trwałości niż klejenie. Mam klejone buty Meindl, które przeszły znacznie więcej niż te monki(miedzy innymi 3 tygodnie w himalajach z czego duża cześć w błocie i śniegu), o które nigdy nie dbałem, a jakoś nie odpada im podeszwa. Kosztowały mniej niż shoepassion. Patrząc z tej perspektywy, nawet trochę rozumiem zawód autora tematu. Szczególnie ze sam wielokrotnie czytałem o tym forum o tym jak to szyte buty są o wiele trwalsze od klejonych, a przecież oxfordy nawet od Lobba nie wytrzymałaby tyle ile moje meindle za 6 stówek.

Tak, eleganckie buty są piękne i trwałe, uwielbiam je, ale tez trzeba pisać wprost i powtarzać do znudzenia, ze należy o nie dbać - inaczej szybko sie zniszczą. Jeżeli ktoś nie lubi lub nie ma czasu o buty dbać, lepiej zrobi kupując coś innego niż buty skórzane.

  • Oceniam pozytywnie 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hargin, wiem że buty nie wyglądają na zadbane ale może pochopnie wszyscy rzucili się na autora twierdząć że nie pastował ich, nie trzymał na prawidłach i łaził w nich codziennie.

 

Ja mam takie poczucie że jest kilka firm na które nie można tu złego słowa powiedzieć bo zaraz człowieka zakrzyczą. To moja prywatna opinia.

 

1. Takie wytarcie przodu podeszwy wskazuje na "łażenie codziennie", jeśli buty maja raptem rok. Co do reszty... oczywiście trudno przesądzić.

 

2. Takie samo wrażenie odniosłem po dyskusji dot. E.Berg. Jednak tak jak nie powinno być "świętych krów", tak nie można pozwolić na niszczenie opinii sprzedawcom, którzy pracowali na nią latami. Stąd uważam, że takie posty powinny być pre-moderowane - podobnie jak to się ma z ogłoszeniami firm. Takiego "sędziego pokoju" można wybrać w drodze ankiety, aby wykluczyć podejrzenia o ewentualną stronniczość. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Takie wytarcie przodu podeszwy wskazuje na "łażenie codziennie", jeśli buty maja raptem rok. Co do reszty... oczywiście trudno przesądzić.

 

2. Takie samo wrażenie odniosłem po dyskusji dot. E.Berg. Jednak tak jak nie powinno być "świętych krów", tak nie można pozwolić na niszczenie opinii sprzedawcom, którzy pracowali na nią latami. Stąd uważam, że takie posty powinny być pre-moderowane - podobnie jak to się ma z ogłoszeniami firm. Takiego "sędziego pokoju" można wybrać w drodze ankiety, aby wykluczyć podejrzenia o ewentualną stronniczość. 

 

Stawiałbym raczej na kolegialność tej funkcji, jak np. urząd konsula w starożytnym Rzymie :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Internet, fora, blogi to dziś potęga. Umiejętne koszystanie z nich może przynieść handlowcom korzyści, nieumiejętne ich zniszczyć. Nie mają oni jednak żadnego wpływu na czystej postaci hejt. Chodząc rok w tych samych butach (sic!) i wystawiając taką opinię mamy do czynienia z kompletną ignorancją lub celowym działaniem mającym na celu niszczenie marki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy raz, gdy zauważyłem coś niepokojącego to na dł. ok 1 cm minimalne rozwarstwienie. Zbagatelizowałem to. Wypiłem kawę, zapaliłem papierosa i do pracy. Po powrocie wrzuciłem do szafy. Kolejny poranek - wybaczcie tu mogę być nie precyzyjny - po dniu, dwóch, trzech, biorę do ręki i tu niespodzianka. Podkreślam, ta "niespodzianka" pojawiła się nagle... i to po obu stronach na obu butach! Reklamacja - przecież napisałem - Shoepassion proponuje 139 euro i problem zostanie usunięty.

Heh, na moich oxfordach również pojawiło się minimalne rozwarstwienie, ale o długości prawie 6 cm na lewym oraz 2-3 cm na prawym bucie i to pomimo tego, że systematycznie je konserwuję. Wystarczyło jedno oberwanie chmury i tyle. Buty przemokły, a po wyschnięciu pojawiły się wspomniane "szpary". Nic dziwnego. To było ponad 2 lata temu i chociaż mam wrażenie, że rozwarstwienie postępuje (wzdłuż - nie wszerz ;) ), to oxfordy Shoepassion dają radę i zaliczają najwięcej kilometrów w roku. Na wymianę podeszwy trochę jeszcze poczekają, a po zapoznaniu się z zamieszczonym w temacie "cennikiem" Shoepassion, moje buty powędrują raczej do szewca24.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą cenzurą prewencyjną to tu nieźle Hargin popłynąłeś... Przecież to jest wypaczenie idei forum internetowego. Na forum każdy właśnie może sobie napisać, co chce, co go boli.

 

O tym, jak dyskusja się rozwinie, decydują inni użytkownicy.

 

W tym wątku mało kto przyklasnął autorowi, co innego "doprana" koszula E.Berg - tam smrodek jak się unosił, tak się unosi.

 

PS. Mnie też skóra na cholewce nie urzekła, moim zdaniem to nie jest żadna "patyna", to jest zniszczenie, niezadbanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@r50 - być może, ale całe szczęście o tym decydują gospodarze forum. Idea forum internetowego została wypaczona pewnie z 15 lat temu, gdy internauci zorientowali się, że można za ich pomocą wywierać presję, leczyć kompleksy czy uprawiać niepohamowany hejt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy,

 

na pewno to, co warto robić w takich przypadkach, to reagować i szukać rozwiązania problemu jak tylko się on pojawi. Nie czekać aż but się prawie rozpadnie! Najprostsza rzecz, czyli konsultacja z producentem lub szewcem nic nie kosztuje. A szansa na pozytywne rozpatrzenie reklamacji też jest wyższa.

Chociaż jestem w stanie uwierzyć, że z bolącym zębem można chodzić do momentu aż sam wypadnie :)

 

@ R50 - forum BwB nie jest bezpańskie i pewne zasady obowiązują (Regulamin w pierwszej kolejności). Zależy nam na rzeczowej dyskusji a nie wojnie podjazdowej z anonimowymi w większości użytkownikami. Jak życie pokazuje, mimo tej anonimowości 99% naszej społeczności nie próbuje wycieczek po bandzie bo nie to jest ich celem. Byli tutaj różni użytkownicy których "osobowość" moderatorzy znosili wytrwale. Użytkownicy, którzy - jak piszesz - pisali co chcieli, ale w bezpośrednim kontakcie (face to face) z atakowanym rzemieślnikiem, nie mieli odwagi powiedzieć jemu tego samego co byli w stanie "wytworzyć" anonimowo na forum (jaka to się mówi w gwarze warszawskiej - zmiękła im rura)

 

pozdrowienia dla wszystkich,

D   

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, Koledzy (peace)

 

Skupiając się na

1.   stanie cholewki (kosmetyka, pauzowanie w użytkowaniu),

2.   hejcie firmy,

3.   jakichś rewolucjach forumowych,

przynajmniej niektórzy, toczą (z moim pierwszym postem) typową dyskusję… erystyczną.

 

Ad 1.

Kupowałem kilka lat temu samochód… miał być ładny (subiektywnie), modny, wygodny, funkcjonalny i bezproblemowo miał mnie przewozić z punktu A do punktu B. Kosztował sporo. Spełnił/spełnia wymagania. Myłem, zmieniałem olej… Niczym mnie nie zaskoczył.

Kupowałem rok temu buty… miały być ładne (subiektywnie), modne, wygodne, funkcjonalne i bezproblemowo miały mnie przenosić z punktu A do punktu B. Kosztowały sporo. Myłem, pastowałem. Pewnego ranka – zonk.

 

Dziś już wiem. Choć oba produkty to wytwór niemiecki… buty Shoepassion są bardziej skomplikowane w obsłudze niż mój W221

 

To tylko żart taki był J

 

à propos dbania o buty

 Na końcu posta foty butów które kupiłem mniej więcej w tym samym okresie, tj. w maju ubiegłego roku. Pewnie, że rzadziej eksploatowane (nie są to buty – przynajmniej w moim przypadku – „na co dzień”) ale za to „intensywniej” – śluby, wesela, pogrzeby i imprezy z tańcami „do białego rana”. Jak wyglądają?

 

Ad 2.

Fragment mojej korespondencji z przedstawicielem Shoepassion:

 

„[…]Nie chcę robić od razu, złego PR, Shoepassion, tu na forum. Na początku chciałem wystawić zdjęcia i zapytać forumowiczów co jest nie tak – czy ja źle użytkuję buty czy to wina „szewca”. Jednak po zastanowieniu postanowiłem to pytanie postawić najpierw Pani bo wiem/czuję, że utożsamia się Pani bardzo mocno z firmą i nie zignoruje tej wiadomości, a po drugie na „strzelanie z dział” zawsze jest czas. Zepsuć opinię (przez przypadkowe zdarzenie) marce (z tego co widzę) właśnie wchodzącej na nasz rynek było by po prostu świństwem.

Reasumując. Co jest z moimi butami nie tak. Czy mam prawo je reklamować (w sensie prosić o naprawę, wymianę)?[…]”

 

Opowiedź:

 

„[…]Pakiet gdzie zostanie wymieniona cała podeszwa, wypełnienie z korka, obcas, a na koniec zostanie zregenerowana cholewka butów kosztuje 139 euro i musiałby być pokryty przez Pana. Myślę, ze może Pan również znaleźć szewców zajmujących się taą naprawą w Szczecinie, a jak nie to polecam http://szewc24.pl/strona/

 

Jeśli jednak ma Pan dalsze wątpliwości co do stanu butów i chciałby zasięgnąć porady innych forumowiczów - ja to rozumiem. […]"

 

Ad 3.

Dobry pomysł… może na początek jakieś JOF – Jednomandatowe Okręgi Forumowe w wyborach na Męża Zaufania Forum?

 

 

 

PS. Tu znajdziecie mój pierwszy post na temat Shoepassion napisany 23 maja 2014 https://forum.butwbutonierce.pl/topic/1625-marka-butów-shoepassion/

 

 

 

post-5505-0-52677900-1437860486_thumb.jp

post-5505-0-85376300-1437860488_thumb.jp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, Koledzy (peace)

 

Skupiając się na

1.   stanie cholewki (kosmetyka, pauzowanie w użytkowaniu),

2.   hejcie firmy,

3.   jakichś rewolucjach forumowych,

przynajmniej niektórzy, toczą (z moim pierwszym postem) typową dyskusję… erystyczną.

 

Ad 1.

Kupowałem kilka lat temu samochód… miał być ładny (subiektywnie), modny, wygodny, funkcjonalny i bezproblemowo miał mnie przewozić z punktu A do punktu B. Kosztował sporo. Spełnił/spełnia wymagania. Myłem, zmieniałem olej… Niczym mnie nie zaskoczył.

Kupowałem rok temu buty… miały być ładne (subiektywnie), modne, wygodne, funkcjonalne i bezproblemowo miały mnie przenosić z punktu A do punktu B. Kosztowały sporo. Myłem, pastowałem. Pewnego ranka – zonk.

 

Dziś już wiem. Choć oba produkty to wytwór niemiecki… buty Shoepassion są bardziej skomplikowane w obsłudze niż mój W221

 

To tylko żart taki był J

 

à propos dbania o buty

 Na końcu posta foty butów które kupiłem mniej więcej w tym samym okresie, tj. w maju ubiegłego roku. Pewnie, że rzadziej eksploatowane (nie są to buty – przynajmniej w moim przypadku – „na co dzień”) ale za to „intensywniej” – śluby, wesela, pogrzeby i imprezy z tańcami „do białego rana”. Jak wyglądają?

 

Ad 2.

Fragment mojej korespondencji z przedstawicielem Shoepassion:

 

„[…]Nie chcę robić od razu, złego PR, Shoepassion, tu na forum. Na początku chciałem wystawić zdjęcia i zapytać forumowiczów co jest nie tak – czy ja źle użytkuję buty czy to wina „szewca”. Jednak po zastanowieniu postanowiłem to pytanie postawić najpierw Pani bo wiem/czuję, że utożsamia się Pani bardzo mocno z firmą i nie zignoruje tej wiadomości, a po drugie na „strzelanie z dział” zawsze jest czas. Zepsuć opinię (przez przypadkowe zdarzenie) marce (z tego co widzę) właśnie wchodzącej na nasz rynek było by po prostu świństwem.

Reasumując. Co jest z moimi butami nie tak. Czy mam prawo je reklamować (w sensie prosić o naprawę, wymianę)?[…]”

 

Opowiedź:

 

„[…]Pakiet gdzie zostanie wymieniona cała podeszwa, wypełnienie z korka, obcas, a na koniec zostanie zregenerowana cholewka butów kosztuje 139 euro i musiałby być pokryty przez Pana. Myślę, ze może Pan również znaleźć szewców zajmujących się taą naprawą w Szczecinie, a jak nie to polecam http://szewc24.pl/strona/

 

Jeśli jednak ma Pan dalsze wątpliwości co do stanu butów i chciałby zasięgnąć porady innych forumowiczów - ja to rozumiem. […]"

 

Ad 3.

Dobry pomysł… może na początek jakieś JOF – Jednomandatowe Okręgi Forumowe w wyborach na Męża Zaufania Forum?

 

 

 

PS. Tu znajdziecie mój pierwszy post na temat Shoepassion napisany 23 maja 2014 https://forum.butwbutonierce.pl/topic/1625-marka-butów-shoepassion/

Czy krupon na tę podeszwę to JR?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ data dandy

 

Nie jestem obrońcą marki Shoepassion, jak również krytykiem Twojego sposobu użytkowania butów (tego po prostu nie wiem), ale poniżej postaram się obiektywnie odnieść do butów i problemu z nimi.

Wiele firm przy produkcji butów, stosuje metodą łączoną, czyli klejenie + szycie. Jeżeli spody są sklejone do ramy i dodatkowo przeszyte, wytrzymają dłużej i nie rozwarstwią się (chociaż też bywa różnie). Jeżeli są tylko szyte, to może nastąpić taki efekt jak u Ciebie. Czy jest to oznaka słabego wykonania butów ? - wg mnie nie. Uwierz mi, że jeżeli chodzi o sam krupon skórzany, to Shoepassion ma go w swoich butach naprawdę niezły.

Tylko i wyłącznie z braku czasu nie zamieściłem ani na swojej stronie, ani na tym forum porównań jakości spodów skórzanych w różnych markach, ale takie zdjęcia porównawcze (Shoepassion również) wraz z opisami posiadam i pewnie kiedyś to zrobię .

Być może Berwicki do których się odwołujesz, mają klejone spody, stąd inny ich wygląd  i zachowanie.

Co do Twoich butów, to zwróciłbym uwagę na fleki, które są w całkiem niezłym stanie, same cholewki, oceniając ze zdjęć są również w znakomitej formie. Widać na nich jeszcze fabryczną apreturę i wystarczyłoby tylko gruntowne odczyszczenie butów (być może z lekką rekoloryzacją) i zaskoczyłyby Cię swoim wyglądem.

Co do samych spodów, to jak pisałem w poprzednim poście, łatwo można zaradzić problemowi. Można je skleić, skleić i przeszyć, lub tylko przeszyć (jeżeli jest odpowiednia szerokość ramy). Wg mnie, problem z butami, nie jest poważny i nie rozpatrywałbym go w kategoriach bardzo poważnego, dyskfalifikującego buty i samą markę.

Nie wnikam w sposób rozpatrywania reklamacji w Shoepassion, ale jeżeli zgłosiłeś problem ze spodami, to może wystarczyło na tym się tylko skupić i tylko to naprawić, zważywszy, że firma ma swój serwis w Berlinie. Częściowa wymiana podeszwy też rozwiązałaby problem, a koszty nie są już tak duże (nawet w Niemczech).

Reasumując :
Buty mogą Ci posłużyć i tragedii żadnej nie ma. Od Ciebie jedynie zależy, czy będziesz chciał coś z nimi robić, tak aby Ci służyły, czy też obrazisz się na markę, co w tej sytuacji osobiście uważam za błędne.

  • Oceniam pozytywnie 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cool story bro. 3-4 razy w miesiącu to można i CCC nosić i będą po roku jak nowe.

Pod warunkiem że za 70 zł kupisz w CCC coś, co chociaż w ogólnym zarysie będzie przypominać buty skórzane. Jeśli zaś nie zraża Cię syntetyczna cholewka, to najbliższe cenowo "buty" masz tutaj.

http://ccc.eu/pl/man/catalog/cat-2609/335271

Życzę powodzenia nawet przy użytkowaniu w cyklu 2 razy/miesiąc.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cool story bro. 3-4 razy w miesiącu to można i CCC nosić i będą po roku jak nowe.

 

 

Buty z niskiej półki niestety właśnie tak trzeba rotować, bo długo nie wytrzymają.

 

Są buty skórzane, które przy takiej eksploatacji wytrzymają dłużej, ale one nie kosztują ani 70zł, ani 800zł.

 

Heinrich Dinkelacker np. takie robi - podwójne i potrójne podeszwy Rendenbacha, metalowe żabki, szycie tyrolskie itp.

Na cholewkę cordovan i można chodzić.

 

2014-11-dinkelacker-schuhe-20.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.