skar Napisano 1 Listopad 2014 Zgłoszenie Share Napisano 1 Listopad 2014 ooo, to mój pomysł na nadchodzący weekend tylko muszę go upolować w jakiejś rozsądnej cenie w sklepie stacjonarnym - strasznie duży rozrzut jest. Masz możliwość porównania do Ardbeg? Recenzje sugerują,że Laphroaig jest jeszcze mocniej torfowy i "słony", a tego poszukuję. Mocniej torfowy pewnie też (dawno nie robiłem porównań), ale w Laphroaigu 10yo dominuje wwszechobecny torf, a w Ardbegu 10yo poza torfem jest jeszcze dużo "korpusu", którego w Laphroaigu jest mniej. Bardzo lubię obydwie whisky, ale chyba jednak preferuję ardbega. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
arsen Napisano 1 Listopad 2014 Zgłoszenie Share Napisano 1 Listopad 2014 Kiedyś, zanim zacząłem w ogóle pijać whisky zostałem poczęstowany Laphroaig 10YO, pierwsze sekundy nie tak złe ale później po prostu poległem, mając za sobą jedynie bardzo popularne blendy. Zachęciliście mnie to zmierzenia się z tym trunkiem po latach, zwłaszcza że Ardbeg jest na mojej liście bardzo, bardzo wysoko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gregorian Napisano 2 Listopad 2014 Zgłoszenie Share Napisano 2 Listopad 2014 Według mnie - po Laphroaig - już żadna whisky nie jest w stanie "załamać" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hargin Napisano 2 Listopad 2014 Zgłoszenie Share Napisano 2 Listopad 2014 oby było inaczej bo stanie się nudno... następny moim przystankiem będzie Caol Ila 12YO Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sekret Napisano 3 Listopad 2014 Zgłoszenie Share Napisano 3 Listopad 2014 Spróbujcie jeszcze Taliskera. Kiedy bylem w Szkocji i rozmawiałem z barmanami, recencja Taliskera była krótka "Talisker is a motherfucker":) Wg mnie świetna dymna whisky, osobiście wolę ją od Laphroaig, CI czy Ardbeg aczkolwiek to rzecz gustu a te 3 też są bardzo zacne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hargin Napisano 3 Listopad 2014 Zgłoszenie Share Napisano 3 Listopad 2014 Ja mam już Taliskera na rozkładzie... torfowo poprawny - choć nie z Islay Na obecnym etapie moje zainteresowania kierują się w stronę oceanu ma być super torfowo i super słono Ciekawy był pod tym względem Bowmore Legend, ale już trochę czasu minęło odkąd do butelki został "włożony list" i być może mitologizuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gregorian Napisano 4 Listopad 2014 Zgłoszenie Share Napisano 4 Listopad 2014 Jeśli nie musi być Islay to warto kontynuować podróż przez wysparskie regiony Szkocji i spróbować coś z północy czyli z Orkadów. Highland Park 12YO ! Dym i torf w pewnym sensie zakamuflowane i ukryte ale smakowo wyczuwalne i miłe. Wyraźne i sympatyczne poczucie zapachu i smaku "wiosennego, ciepłego wrzosowiska". Degustacja w już w fazie zapachowej jest bardzo obiecująca - aromatyczność - głęboki i pełny zapach. W smaku zachodzi ciekawe zjawisko - krótkiego ale intensywnego i ... miłego (!) uderzenia torfu. Do tego to najdalej wysunięta na północ (wciąż jeszcze) szkocka destylarnia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sekret Napisano 5 Listopad 2014 Zgłoszenie Share Napisano 5 Listopad 2014 Highland Park też mi podchodzi. A na Islay są jeszcze ciekawe destylarnie Bruichladdich i Bunnahabhain. Whisky z tych destylarni, które pilem, był mniej torfowe niż Ardbeg, CI czy Laphroaig ale bardzo dobre. No i Lagavulin... tu czuć moc:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
xyz Napisano 5 Listopad 2014 Zgłoszenie Share Napisano 5 Listopad 2014 W listopadowym wydaniu czasopisma Logo jest swoista recenzja autorstwa pana Matuszewskiego pt. "Wspomnienie sieci rybackich", nawiązująca również do whisky. Zabawna.... Polecam, droga młodzieży... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wojciech Schabowski Napisano 7 Listopad 2014 Zgłoszenie Share Napisano 7 Listopad 2014 Czytając poprzednie posty rozmarzyłem się straszliwie i chętnie podzielę się swoimi ulubionymi trunkami.Z patriotycznych pobudek uwielbiam naszą wódkę. Dla wszystkich chcących wspierać 100 % polskie produkty polecam wódkę Ułańską grupy AWW Kalisz ( zarówno czystą jak i smakową ). Od kilku lat interesuje się także smakowaniem whisky. Jeżeli chodzi o blendy najczęściej wybieram Jamesona zaś z single maltów dotychczas najbardziej przypadło mi do gustu Glenkinchie smakowane w oddalonej o kilkanaście kilometrów od Edynburga destylarni. Nie uważam się za wprawionego smakosza whisky i uważam, że próbę Lagavulina zacząłem za wcześnie ale wyciągając z tej przygody lekcję cofnąłem się do Bowmore którą, na marginesie polecam wszystkim chcącym rozpocząć smakowanie torfowych whisky z Islay. Lagavulin jest w moim przekonaniu zdecydowanie za mocny na początek i może zrazić do dalszej eksploracji. Jako człowiek pochodzący ze wschodnich ziem przyznaję się również do umiłowania tzw. ducha puszczy. Nie jest to może trunek godny prawdziwego gentlemana ale w towarzystwie tłustego, podlaskiego jedzenia jest niezapomnianym doznaniem i idealnym dopełnieniem kuligu, wesela czy ogniska. Kolejną gwiazdą Podlasia jest także Kiermusianka - http://www.wrotapodlasia.pl/pl/region/podlaska_marka_roku/edycja_2007/smak/Kiermusianka_Polmos-Kiermusy.htm We wcześniejszych postach czytałem, że niektórzy z was lubią Jenever. Nie wiem czy wiecie ale w latach 80' Polmos również produkował wersję tego alkoholu. Ciekawostką może być strona internetowa z dawnymi etykietami alkoholi rodzimej produkcji - http://www.czajkus.friko.pl/Etykiety/Polmos/EtykietyPolmos.htm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fan_dobrego_buta Napisano 13 Listopad 2014 Zgłoszenie Share Napisano 13 Listopad 2014 Moje najnowsze przyjaciólki z podróży do Turcji: Dziś wieczorem pierwsze testy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gregorian Napisano 13 Listopad 2014 Zgłoszenie Share Napisano 13 Listopad 2014 Fajne. Ja to co do zasady lubię kupować dobre trunki zagranicą - jeśli to oczywiście możliwe podczas podróży czy urlopów. Dzięki temu mają dodatkową historię i smaczek.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HEMI Napisano 14 Listopad 2014 Zgłoszenie Share Napisano 14 Listopad 2014 jakiś czas temu rozmawiałem z właścicielem firmy produkującej miody pitne, sycone. Tak się zastanawiam skąd mała ich popularność? Takie wrażenie odnoszę przeglądając ten wątek ... Są mało męskie? Za słodkie (biorąc pod uwagę top miodów, czyli półtoraka)? za bardzo polskie i mało "kosmopolityczne", jeżeli tak mogę ująć? w czym rzecz - Waszym zdaniem? Odkopałem post sprzed pół roku, bo porusza istotny z polskiego punktu widzenia problem. Wg specjalistów trunki, które mają faktyczne zakorzenieni w polskiej tradycji to piwa (tak tak, w XVI wieku biliśmy na głowę wszystkie browary z zachodu), miody pitne oraz w ciągu ostatnich stuleci wódka. Bardzo mi smutno, że nasz szanowny naród traktuje alkohole jedynie jako środek do skundlenia się (przynajmniej jakby na codzień za dużo kultury przedstawiał), gdyż jest to świetny sposób na podkreślenie indywidualizmu tej zbiorowości. Nie oszukujmy się - wódka już dawno przestała być polska i teraz w mentalności ogółu jest rosyjska (co nieszczególnie mnie boli, bo uważam ten alkohol za dobry do jednego celu). Rację przyznaję osobie, która pod przytoczonym pytaniem napisała, że ogół stroni od miodów z prostego powodu - tanie są niedobre, a na drogie szkoda pieniędzy. Pamiętajmy, że wino za 40zł dla zwykłego człeka jest w zasadzie towarem luksusowym i przejawem megalomani - i to nie z powodu wysokiej ceny, tylko prostego przelicznika pieniądze/zawartość alkoholu. Tymczasem dobry miód to wydatek conajmniej 50zł/0,7l. Jeśli ktoś miałby ochotę spróbować naprawdę dobrych miodów, to zapraszam do skorzystania z usług pasiek takich jak "pasieka Jaros Maciej". Z firm masowych, dostępnych w hipermarketach jedyna godna uwagi jest zdaje się firma APIS i jej produkty typu Kasztelański Dwójniak czy Jadwiga Półtorak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bażant Napisano 14 Listopad 2014 Zgłoszenie Share Napisano 14 Listopad 2014 Panowie, a jakieś Porto dobre na początek i łatwo dostępne? Najchętniej słodkie lub półsłodkie (do deseru) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hargin Napisano 14 Listopad 2014 Zgłoszenie Share Napisano 14 Listopad 2014 Możesz zacząć od porto.... z Biedronki Mają (lub mieli, bo dawno nie zaglądałem) 10 letnie pod nazwą Martinez. Cena ok.40 zł. Z tego co pamiętam smakowało bardzo przyzwoicie, a na forach internetowych bardziej zaawansowani użytkownicy wystawiali mu dobre opinie. Wszak Biedronka rodem jest z Portugalii 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bażant Napisano 14 Listopad 2014 Zgłoszenie Share Napisano 14 Listopad 2014 A to psikus, właśnie wróciłem z Biedronki z kilogramem cytryn... nawet nie spoglądnąłem na półkę z alkoholami. Jutro wstąpię... Cena bardzo rozsądna, na pewno spróbuję. Dzięki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Whitesnake Napisano 14 Listopad 2014 Zgłoszenie Share Napisano 14 Listopad 2014 Moje najnowsze przyjaciólki z podróży do TurcjiCaoil Ila to obok Ardbeg Corryvreckan, moja ulubiona whisky.Ciekaw jestem twoich wrażeń . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wojciech Schabowski Napisano 14 Listopad 2014 Zgłoszenie Share Napisano 14 Listopad 2014 Moje najnowsze przyjaciólki z podróży do Turcji: popitka.jpg Dziś wieczorem pierwsze testy Trunki piękne ale dlaczego nie ma w zestawie Raki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Boruta Napisano 15 Listopad 2014 Zgłoszenie Share Napisano 15 Listopad 2014 Panowie, a jakieś Porto dobre na początek i łatwo dostępne? Najchętniej słodkie lub półsłodkie (do deseru) W Leclercach bywa różowe porto Dorrao za 20 zł. Szału nie ma, ale całkiem przyjemne. Nie trafiłem na złe czerwone porto w www.festus.pl . Testowałem chyba wszystkie do 100 zł (mam zasadę, że droższych alkoholi nie pijam). Można zacząć od najtańszego Dacosta. Osobiscie bardzo lubię Old Friends. Nie polecam tylko różowego Calem. Nie dlatego, że złe, ale na poziomie tego leclercowego, ergo nie warte swojej ceny. Białych nie testowałem. Możesz zacząć od porto.... z Biedronki Mają (lub mieli, bo dawno nie zaglądałem) 10 letnie pod nazwą Martinez. Cena ok.40 zł. Z tego co pamiętam smakowało bardzo przyzwoicie, a na forach internetowych bardziej zaawansowani użytkownicy wystawiali mu dobre opinie. Wszak Biedronka rodem jest z Portugalii 10 letniego w Trójmieście nie spotkałem, ale roczniki 2006 i 2008 są całkiem przyjemne. Niestety ostatni raz widziałem je wiosną. 2008 bardziej owocowy. Btw Martinez funkcjonuje jako port, bez o. Nie polecam natomiast zwykłego Martineza, bez podanego rocznika. Podobnie jak najpopularniejszego biedronkowego porto za 20 złotych, nazwy nie pomnę, to najgorsze porto jakie piłem. W Biedronce bywa też vintage w małych butelkach, ale moim zdaniem też nie warto. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bażant Napisano 15 Listopad 2014 Zgłoszenie Share Napisano 15 Listopad 2014 Dzięki Boruta, będę próbował po kolei - zaraz po biedronkowym. Też jestem zwolennikiem win poniżej 100 zł, choć w przypadku mocniejszych alkoholi nie jestem tak konsekwentny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fan_dobrego_buta Napisano 15 Listopad 2014 Zgłoszenie Share Napisano 15 Listopad 2014 Caoil Ila to obok Ardbeg Corryvreckan, moja ulubiona whisky. Ciekaw jestem twoich wrażeń . Do tej pory z tego typu whiskey lepiej znam Bowmore, która na 100% powtórzę. W Turcji 2 x zamówiłem Talisker i powiem szczerze, że trunek mi zasmakował, jednak bez lodu nie dałbym rady wypić. Coal Ila jest łagodniejsza i zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie. Smakowała mi bardziej niż T. Coś więcej powiem za 2 tygodnie, gdy wrócę do domu i ponownie jej zakosztuję. EDIT: Strathisla również zasmakowałem tylko 1 raz, dzień wcześniej i muszę przyznać, że jestem zadowolony z tego zakupu również. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fan_dobrego_buta Napisano 15 Listopad 2014 Zgłoszenie Share Napisano 15 Listopad 2014 Trunki piękne ale dlaczego nie ma w zestawie Raki Niestety nie przepadam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Whitesnake Napisano 15 Listopad 2014 Zgłoszenie Share Napisano 15 Listopad 2014 Do tej pory z tego typu whiskey lepiej znam Bowmore, która na 100% powtórzę. W Turcji 2 x zamówiłem Talisker i powiem szczerze, że trunek mi zasmakował, jednak bez lodu nie dałbym rady wypić. Coal Ila jest łagodniejsza i zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie. Smakowała mi bardziej niż T. Coś więcej powiem za 2 tygodnie, gdy wrócę do domu i ponownie jej zakosztuję. EDIT: Strathisla również zasmakowałem tylko 1 raz, dzień wcześniej i muszę przyznać, że jestem zadowolony z tego zakupu również. Talisker tylko udaje, ze jest z Islay. Polecam wspomnianego Ardbega lub Laphroige quater cask. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sekret Napisano 17 Listopad 2014 Zgłoszenie Share Napisano 17 Listopad 2014 Talisker nie jest z Islay tylko z wyspy Skye, więc nie ma mowy o udawaniu:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hargin Napisano 17 Listopad 2014 Zgłoszenie Share Napisano 17 Listopad 2014 Mimo to udaje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.