Skocz do zawartości

Nasz ubiór a Kobiety, randki i romanse :)


style

Rekomendowane odpowiedzi

To tak na rozluźnienie ;)

Dołączona grafika

Mosze, pewnie masz rację, że na początku jest ten element gry i obie strony trochę udają.

Na cos takiego, to ida chyba tylko super idiotki!.

Moja znajoma byla kiedys "rwana"w ten sposob przez podrywacza. Wysluchala faceta patrzac w jego oczy ...wziela jego rece w swoje ...o jegomosc sie "rozplywal". Nastepnie wyrzekla cichym, pieszczotliwym glosem ... "" wiesz chcialabym cos powiedziec" ... "zaplac rachunek i sp...laj do domu".

I wyszla :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 240
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Witam,

tak z czystej ciekawości, czy rozchodzi się tutaj o jakieś uniwersalne sposoby na każdą kobietę, czy różne podejścia w stosunku do różnych kobiet? Jeśli to drugie to chyba dość oczywiste, każdą kobietę możliwe jest poderwać, jeśli to pierwsze to raczej się nie zgodzę.

Oprócz powyższego, dość zgrabnie pomijamy tutaj wygląd mężczyzny pod względem fizycznym. Bez chociażby przeciętnego rysu twarzy, czy ogólnej budowy, chyba można zapomnieć o wyrywaniu jakichkolwiek atrakcyjnych kobiet.

Pozdrawiam,

dsc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Nereusz

Witam,

Oprócz powyższego, dość zgrabnie pomijamy tutaj wygląd mężczyzny pod względem fizycznym. Bez chociażby przeciętnego rysu twarzy, czy ogólnej budowy, chyba można zapomnieć o wyrywaniu jakichkolwiek atrakcyjnych kobiet.

Pozdrawiam,

dsc.

To akurat nie jest regułą, chociaż trzeba przyznać, że jakieś minimum przyzwoitości trzeba zachować :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

tak z czystej ciekawości, czy rozchodzi się tutaj o jakieś uniwersalne sposoby na każdą kobietę, czy różne podejścia w stosunku do różnych kobiet? Jeśli to drugie to chyba dość oczywiste, każdą kobietę możliwe jest poderwać, jeśli to pierwsze to raczej się nie zgodzę.

Oprócz powyższego, dość zgrabnie pomijamy tutaj wygląd mężczyzny pod względem fizycznym. Bez chociażby przeciętnego rysu twarzy, czy ogólnej budowy, chyba można zapomnieć o wyrywaniu jakichkolwiek atrakcyjnych kobiet.

Pozdrawiam,

dsc.

Pierwsze zdanie prawdziwe, drugie nie.

Jednym z wielkich "podrywaczy" byl Charles Maurice de Talleyrand-Périgord. Kobiety za nim szalaly. On brzydki nie byl ale kulawy. Byl jednym z inteligentniejszych ludzi epoki a jednoczesnie czlowiekiem lamiacym wiele zasad. Dyplomata i zdrajca w jednym.

Uwielbial ser Camembert, twierdzac, ze jest on krolem wsrod serow. Ktos o nim wtedy powiedzial, ze jest to jedymy krol, ktorego Talleyrand nie zdradzil :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tymczasem ja wracam z Silesii, gdzie miła Pani chciała mi wcisnąć coś z Millenium Banku ;) Idę sobie i ona przechodzi przede mną z jakimś jogurtem do picia w ręce. Widząc ją, jak to ja, patrzę się w oczy i ona też się popatrzyła, uśmiechnąłem się i ona woła za mną "czy chce się pan napić" ;D Ja mówię, że nie dziękuję, ale obracam się i podchodzę, ona zaczyna gadkę gdzie mam konto, coś tam coś tam i otwiera ten jogurt, a że go wcześniej chyba wytrzęsła to rozfajdała mi na rękawie trencza! Minę w pierwszej kolejności musiałem mieć nietęgą, bo się dość mocno speszyła, trzyma mnie za rękę i przeprasza ;D A ja tak stoję nieugięty i się śmieję, a ona przeprasza i trzyma mnie za rękę, co sprawia, że mnie jest jeszcze bardziej wesoło (normalnie bym się wkurzył, bo lubię ten trencz bardzo ;P ). Zaciągnęła mnie gdzieś na bok (trzymając cały czas za rękę), wzięła jakąś gąbkę od koleżanki i mi to wytarła z rękawa. Z rozmowy o koncie, mówi, chyba już nici i cały czas mnie przeprasza. Na co ja się pytam, czy wszystkich facetów tak oblewa jogurtem ;) Na co ona do mnie, że tylko tych przystojnych ;) Ja jej mówię, że w takiej sytuacji powinna coś zaproponować, na to ona, że już nic nie może bo tak jej jest głupio. Pogadaliśmy jeszcze chwilę, przeszliśmy na Ty i dostałem zaproszenie na kawę ;)

Ubrany byłem tak na luzaku, bo nie widzę sensu chodzić do marketu po zakupy w marynarce ;) Buty takie casualowe, bardzo nawet casualowe, spodnie sztruksowe. Nic specjalnego. Tylko góra fajniej, bo i trencz i szalik taki fajny brązowy i do tego taki sweterek brązowy.

Z kobietami nie mam problemu, wręcz przeciwnie. Ale nie zawsze tak było. Kiedyś byłem nieśmiały, bardziej zamknięty w sobie, mniej w siebie wierzyłem. Pracowałem nad sobą. Z racji tego co robię hobbistycznie często zdarza mi się, że kobiety na mnie po prostu lecą. Czy jestem PUA, dlatego że nad sobą pracowałem? Nie wydaje mi się. Dla mnie PUA to właśnie podrywanie dla samego podrywania, może się mylę, może Wy też tacy nie jesteście, ale cały czas wydaje mi się, że większość PUA taka właśnie jest. Dla nich to coś w rodzaju sportu.

mosze, masz rację, że jest wielu fajnych facetów, którzy od razu na widok ładnej kobiety dostają paraliżu, ale wydaje mi się, że nie trzeba od razu być PUA, żeby sobie z tym poradzić. Mam jednego kumpla, który zjadł na tym zęby, wierz mi. Gość jest świetny. Też zaczynał od bycia strasznie wstydliwym, ale to przezwyciężył. Nie ma takiego klasycznego podejścia a'la PUA. Bardziej jest właśnie nastawiony na to o czym ja mówię. Dla niego też PUA to dziwna sprawa. Popatrz, jeśli pracujesz nad sobą i stajesz się lepszy, to jest to samodoskonalenie się. Pewne podstawy, jak powiedziałeś, znać trzeba. Ale jeśli wchodzę do klubu i oceniam, że ta jest HB8, ta HB9, ta ma grupkę znajomych do których najpierw muszę się wkręcić, żeby się mną zainteresowała, potem jakiś opener, potem coś tam; to wybacz ale ja w dalszym ciągu uważam, że nie o to chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem trochę przesadzacie. Sądzę, że znajomość kilku sztuczek nikomu by nie zaszkodziła. Jedni mają zdolność nawijania makaronu na uszy, inni nie. Ja przyznaję się bez bicia, że nie potrafię postępować z kobietami i chętnie bym się czegoś ciekawego dowiedział.

Nie zmienia to faktu, że ten żargon jest koszmarny - mam wrażenie, że już w męskiej części mojego studenckiego grona i po kilku piwach ładniej wyrażaliśmy się o kobietach . Naprawdę można się było lepiej przyłożyć przy tłumaczeniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żeby zrozumieć o co chodzi, trzeba chcieć to poznać. a nie przyjąć postawę zamkniętą w loży szyderców. uważajcie sobie co chcecie, wolny kraj, wolność opinii, ale nie mając o czymś pojęcia wypowiadać się na ten temat - to źle świadczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy możecie, panowie, wrócić do tematu wątku? ;)

Każdy jakieś zdanie na temat PUA ma, ja także, i wydaje mi się, że już dosyć zostało napisane.

Jeżeli nie macie nic przeciwko, to proponuję rozszerzyć temat do innych "technicznych" aspektów randek (kwiaty właśnie, odwożenie, bycie przed czasem, unikane tematy, płacenie (ostatnio poznałem 20-latkę, która nigdy nie pozwala za siebie za nic nikomu zapłacić, więc to nie jest wcale takie oczywiste) itd.

(mój pierwszy post na forum ;) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwiaty sa zawsze mile i mile widziane.

Kobiete sie odprowadza, odwozi ...chociaz jest to zalezne od okolicznosci.

Nalezy byc zawsze punktualnym.

Placenie zawsze mozna zaoferowac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musze się przyznać iż jestem strasznym skąpcem, jedyne na co mi nie szkoda wydawać pieniędzy to elementy garderoby, piwo oraz płyty audio z racji tego iż jestem melomanem. Bukiet kwiatów nie wchodzi w rachubę, jedna róża jest doskonała z mojego punktu widzenia. Gdy dochodzi do zapłaty rachunku myślę "na co czekasz, zapłać za siebie", jeśli kobieta faktycznie płaci wtedy szczerzę zęby jak głupiec z radości. No cóż, kiepski byłby ze mnie mąż :-)

I jeszcze chciałbym powrócić do tematu ubioru. Któryś użytkownik napomknął iż kobieta woli mężczyznę w skórzanej kurtce niż eleganta. Takich bzdur to jeszcze nie słyszałem. Elegancja jest najlepszym wyborem dla mężczyzny my to Panowie wiemy chyba najbardziej. Często słyszałem od kobiet iż "nie ma nic bardziej seksownego niż mężczyzna w dobrze skrojonym garniturze na miarę", coś w tym stylu. Poza tym elegancja jednoznacznie kojarzy się z zamożnością i bogactwem, więc tu też jest plus dla eleganta na początek. Wiem to z własnego doświadczenia ponieważ mam szafę wypchaną kurtkami ramoneskami i kręcę się wokół "harleyowców" ponieważ sam nim jestem. Chociaż może kolega miał na myśli łysego osiłka w kurtce z bazaru za 100 zł z eko skóry niźli harleyowca/rockmena.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy od wieku kobiety oraz jej charakteru. Inaczej zachowa się dziewczyna w wielu 20-25 lat a inaczej kobieta ok 30. Inaczej zachowa sie dziewczyna która od małej dziewczynki była otoczona wianuszkiem chłopaków w dresikach jeżdzących BMW a inaczej zachowa się dziewczyna która szuka faceta na poziomie. Jedna gdy zobaczy faceta w skórzanej kurtce i podartych jeansach bedzie miała maślane oczy a inna uzna go za obdartusa.

Facet w dobrze skrojonym garniturze to raczej pasuje na kobiety ok 30 lat. Te młodsze zdecydowanie wolą bardziej loozacki styl bycia faceta a gościa w dopasowanym gajerku z poszetką w kieszonce w wiekszości uznają za sztywniaka i dziwaka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy od wieku kobiety oraz jej charakteru. Inaczej zachowa się dziewczyna w wielu 20-25 lat a inaczej kobieta ok 30. Inaczej zachowa sie dziewczyna która od małej dziewczynki była otoczona wianuszkiem chłopaków w dresikach jeżdzących BMW a inaczej zachowa się dziewczyna która szuka faceta na poziomie. Jedna gdy zobaczy faceta w skórzanej kurtce i podartych jeansach bedzie miała maślane oczy a inna uzna go za obdartusa.

Facet w dobrze skrojonym garniturze to raczej pasuje na kobiety ok 30 lat. Te młodsze zdecydowanie wolą bardziej loozacki styl bycia faceta a gościa w dopasowanym gajerku z poszetką w kieszonce w wiekszości uznają za sztywniaka i dziwaka

I jak slusznie zaznaczyles, mowiac o "wianuszku dresiarzy w BMW" od szeroko pojetego wychowania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko prawda, co zostało wyżej zauważone. Środowisko z jakim dana osoba miała styczność daje odpowiedź na wszelkie pytania. Mam 20 lat i zawsze staram się wyglądać elegancko, zwłaszcza gdy jestem na uczelni i nie raz miałem tą przyjemność usłyszeć z ust koleżanek z roku że zawsze świetnie wyglądam lub ujrzeć uśmiech na twarzy mijającej mnie młodej kobiety. Każda jest inna, każda patrzy się na co innego. I tego się nie zmieni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy od wieku kobiety oraz jej charakteru. Inaczej zachowa się dziewczyna w wielu 20-25 lat a inaczej kobieta ok 30. Inaczej zachowa sie dziewczyna która od małej dziewczynki była otoczona wianuszkiem chłopaków w dresikach jeżdzących BMW a inaczej zachowa się dziewczyna która szuka faceta na poziomie. Jedna gdy zobaczy faceta w skórzanej kurtce i podartych jeansach bedzie miała maślane oczy a inna uzna go za obdartusa.

Facet w dobrze skrojonym garniturze to raczej pasuje na kobiety ok 30 lat. Te młodsze zdecydowanie wolą bardziej loozacki styl bycia faceta a gościa w dopasowanym gajerku z poszetką w kieszonce w wiekszości uznają za sztywniaka i dziwaka

Jestem studentem i rzadko można mnie spotkać bez co najmniej marynarki (chyba jedynie na uczelnianym / osiedlowym boisku :P) , najczęściej pod krawatem :] ! Obracam się w kręgu kobiet 19-25 lat i nigdy ale to nigdy nie zostałem uznany za "sztywniaka i dziwaka" a i na problemy z kobietami nie narzekam :] więc nawet "te młodsze " potrafią docenić "gościa w dopasowanym gajerku z poszetką w kieszonce"! :D Strój liczy się tylko przy 1 wrażeniu (a garnitur moim skromnym zdaniem się sprawdza 8-) ) reszta to już nasze "gadane" !

Pozdrawiam

Marcelo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie tego. Dzień Kobiet. Jak wiadomo kobiety kochają to święto :twisted: Wstałem rano, życzenia dla ukochanej, śniadanko... po wszystkim wyprawiłem Ją do pracy. Sam siadłem do swoich zajęć, a później posprzątałem mieszkanie. Ok. godz. 14.30 zacząłem się szykować do wyjścia... (tak tak po kwiaty). Ubrałem jasno szare spodnie w kratę księcia Walii, do tego szarą marynarkę i różową pastelową koszulę (zabieg celowy - w końcu kobiety kochają róż). Całość dopełniłem białą poszetką obrębioną na różowo, brązowymi butami do tego jakiś tam szalik i w drogę. W planach miałem odwiedzić pierw Mamę i Babcię a wracając kupić Żonie pięknego storczyka. Wchodzę więc do sporej, najlepiej zaopatrzonej kwiaciarni nieopodal domu. Kolejka ludzi "wylewa" się przed budynek. Będąc już w środku zorientowałem się, że przykuwam wzrok większości facetów jako "dziwnie" ubrany lecz poza nimi patrzy na mnie jedna ze sprzedawczyń (na oko 30+). Po chwili Pani zostawiła wszystko i przedziera się do mnie przez cały sklep. Mogę pomóc? - słyszę. Szeroki uśmiech, takie a takie kwiaty proszę. Kilka niezobowiązujących zdań, podziękowałem i wyszedłem. Byłem w sporym szoku. Ale jako chyba jedyny nie byłem ubrany w czarną kurtkę... :roll:

Wracając od Mamy i Babci poszedłem jeszcze po wspomnianego storczyka w to samo miejsce. Postanowiłem troszkę wymaglować Panią która mimo, że dojrzała była trochę zawstydzona ale powiedziała mi, że wyglądam bardzo męsko i że moja Żona ma szczęście!! Tym razem to ja spiekłbym raka! Na szczęście nie czerwienię się i wiedziałem kiedy to miłe komplementowanie przerwać.

Wyszedłem z kwiaciarni, czekam na autobus, bo przecież auto dałem Żonie. Czekam i czekam, martwiąc się czy dowiozę kwiat bezpiecznie. Nadjechał. I teraz najlepsze. Kieruję się do ostatnich drzwi. Widzę przez szybę trzy młode dziewczyny (ok.18-20 lat). Wsiadam, kasuję bilet i siadając spoglądam w ich stronę. Jedna z nich zrobiła mocno maślane oczy, drugiej na ustach wymalowało się typowe "uuuuuu" a trzecia po chwili do tych dwóch pozostałych mówi półgłosem: Ale urwałłłł ! :mrgreen::lol::lol:

Myślałem, że pęknę ze śmiechu !!!

Panowie, wniosek taki, że kobiety zwracają na nasz ubiór tak dużą uwagę, że mózg się w pionie zawraca. Jeśli jesteś ubrany w swoje kolory, w elegancki garnitur lub zestaw łączony, masz trochę urody to dołącz do tego szczery wesoły uśmiech i czekaj na efekty. Na tle większości polskich facetów ubiorem niezwykle łatwo się wyróżnić. Najważniejsze to wiedzieć w czym się wygląda dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie tego. Dzień Kobiet. (...) Panowie, wniosek taki, że kobiety zwracają na nasz ubiór tak dużą uwagę, że mózg się w pionie zawraca. Jeśli jesteś ubrany w swoje kolory, w elegancki garnitur lub zestaw łączony, masz trochę urody to dołącz do tego szczery wesoły uśmiech i czekaj na efekty. Na tle większości polskich facetów ubiorem niezwykle łatwo się wyróżnić. Najważniejsze to wiedzieć w czym się wygląda dobrze.

Fajna historia. Kobiety zwracają uwagę na nasz ubiór i nasze zachowanie również. Zmęczone są chamstwem i prostactwem. Rozumiem je, bo ja również. Od lat chodzę w garniturze, pod krawatem i w kapeluszu, jestem od Was dużo starszy, ale zapewniam, że kobiety bez względu na wiek traktują mnie zupełnie inaczej niż większość mężczyzn. Takie sytuacje jak Twoja zdarzają mi się codziennie. Nawet samochody na pasach zatrzymują się, żeby mnie przepuścić. Np. po nowy dowód osobisty byłem w ostatnim możliwym dniu. Byłem obsłużony poza kolejnością przez trzy urocze i młode urzedniczki. Zajęło mi to 20 minut, ale ludzie stali po 4-5 godzin.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kończę studia i przykładam dużą uwagę do ubioru. Mnie też płeć piękna postrzega jako kogoś dobrze ubranego. Mojej dziewczynie podobają się moje marynarki a i z tego co wiem jej koleżankom również :) Dodatkowo kiedyś koleżnka zasugerowała swojemu chłopakowi aby przed wspólnym wyjściem ubrał się starannie bo będę ja i wiadomo, że bede wyglądał elegancko. Przyznam, że poczułem sie zakłopotany gdy to usłyszałem, ale jednocześnie słowa te mnie dowartościowały. Warto przykładać wagę do starannego ubioru bo jest to wizytówka człowieka, oczywiście wszystko musi isć w parze czyli ubiór-maniery-wykształcenie-kultura

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie,prawie każda prawdziwa kobieta lubi faceta w dobrze skrojonym garniturze,wtedy masz coś z Bonda..;)

Różnie z tym bywa. Miałem kiedyś takiego kolegę - Bond jak malowany. Skończyło się jednak na tym, że on teraz "bondzi" inną kobietę, po tym jak jego była żona zostawiła go dla bezrobotnego ulicznego muzyka. :? Wniosek jest taki jak refren w piosence Połomskiego: "Bo z dziewczynami...".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnie z tym bywa. Miałem kiedyś takiego kolegę - Bond jak malowany. Skończyło się jednak na tym, że on teraz "bondzi" inną kobietę, po tym jak jego była żona zostawiła go dla bezrobotnego ulicznego muzyka. :? Wniosek jest taki jak refren w piosence Połomskiego: "Bo z dziewczynami...".

No tak :) Kolega zapomniał, że Bond, zanim wbił się wieczorem w lakierki i smoking, zdążył rano spuścić dwóch facetów z dachu, a po południu ocalić świat, a po tym ocalaniu została mu pamiątka w postaci dwóch ciętych ran na klacie - oczywiście szytych na żywca, bez znieczulenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...oczywiście wszystko musi isć w parze czyli ubiór-maniery-wykształcenie-kultura

Panie poznański, co ma wykształcenie do elegancji? :o

Panowie,prawie każda prawdziwa kobieta lubi faceta w dobrze skrojonym garniturze,wtedy masz coś z Bonda..;)

Różnie z tym bywa. Miałem kiedyś takiego kolegę - Bond jak malowany. Skończyło się jednak na tym, że on teraz "bondzi" inną kobietę, po tym jak jego była żona zostawiła go dla bezrobotnego ulicznego muzyka. :? Wniosek jest taki jak refren w piosence Połomskiego: "Bo z dziewczynami...".

Muzycy mają "naturalnie" większe powodzenie od innych w sprawach damsko-męskich :-) Co do kolegi może coś innego mu szwankowało? Poza tym miłość jest ślepa i nie wybiera :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muzycy mają "naturalnie" większe powodzenie od innych w sprawach damsko-męskich :-) Co do kolegi może coś innego mu szwankowało? Poza tym miłość jest ślepa i nie wybiera :lol:

Nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak bardzo jestem wdzięczny rodzicom, że "dość mocno sugerowali mi" grę na pianinie w młodości :lol: Podobnie wdzięczny jestem Yann'owi Tiersen'owi za napisanie muzyki do filmu "Amelia" 8-)

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.