Skocz do zawartości

Nasz ubiór a Kobiety, randki i romanse :)


style

Rekomendowane odpowiedzi

Czy moglbys przetlumaczyc nastepujace zwroty:

"Wziąć na fielda"

"po 30 flejkach"

"kilkunastu afc'ów próbujących ją poderwać"

Z gory dziekuje.

przyłączam się do powyższej prośby

dodatkowo poproszę o rozwinięcie określenia "zdobyć kobietę"

... i "coraz więcej domknięć". Jaki to etap znajomości?

wziąć na fielda (field - pole) - zabrać 'w teren' na podryw

po 30 flejkach -> flejk - zlewka, jaką dostaje się od kobiety. np.: PUA (pick up artist): Cześć, spodobałaś mi się i chcę cię poznać bliżej (jest to tak zwany opener)

HB (hot babe, zazwyczaj po tym dajemy ocene w skali 1-10, powyżej 10 jest to SHB - super hot babe, czyli modelki, aktorki, laureatki wszelkich konkursow pieknosci): Nie, dzięki, mam chłopaka.

afc - average frustated chump, czyli przeciętny koleś próbujący poderwać dziewczynę

co do domknięć (close) - rozróżniamy kilka:

Number Close (NC) - otrzymanie od HB numeru

Meet Close (MC) - pierwsze spotkanie (terminu 'randka' raczej się w terminologii PUA nie używa)

Kiss Close (KC) - pierwszy pocałunek

Fuck Close (FC) - pierwszy seks

_________

co do wielu powyższych komentarzy - tutaj absolutnie nie chodzi o to, żeby się kobietami bawić, 'wyrwać' jak najwięcej. taki PUA ma raczej słabą reputację w środowisku. pisał o tym Elvis kiedyś na blogu (Elvis to jeden z najlepszych polskich PUA). generalnie każdy powinien kierować się pewnymi zasadami, najważniejsza z nich to kochaj kobiety i nigdy ich nie krzywdź.

nawet jeśli nie planujemy żadnej głębszej relacji z kobietą, to niech czas spędzony razem będzie korzystny dla obu stron, wiadomo przecież, że czerpanie korzyści tylko wtedy jest pełne, jeśli je odwzajemniamy. wykorzystywanie jest po prostu podłe i niegodne PUA. obowiązuje pewnego rodzaju kodeks etyczny :) więc proszę was wszystkich o powstrzymanie się od takich komentarzy, skoro nie macie pojęcia o środowisku. bo to jest naprawdę krzywdzące. oczywiście zdarzy się pewnie nie raz, nie dwa, jakaś czarna owca, ale to nie może świadczyć o całym środowisku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 240
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

ktoś tutaj kiedyś pisał o reakcjach na elegancki styl innych facetów. drwiny i kryptoagresja, bo czują się zagrożeni, zwłaszcza przy kobietach. widzę piękną analogię. :)

To ja pisałem. Dzięki za wrzucenie słowniczka choć większość haseł kojarzę. Nie wiem czy koledzy czują się zagrożeni, myślę że nie. Ich reakcja wynika raczej z błędnej interpretacji środowiska.

Kolega kset ma rację pisząc że 90% facetów nigdy nie zrozumie o co w tym wszystkim chodzi. Uwodzenie można się nauczyć, ale to są miesiące może nawet lata ciężkiej pracy. Po przeczytaniu książek nikt nie stał się mistrzem uwodzenia, tak jak i po przeczytaniu Flussera nikt nie stał się dandysem. Praca, praca, praca. Tak jak napisałem jedną czy dwie ładne dziewczyny można przez przypadek poderwać a potem się z takową ożenić i wszyscy będą zadowoleni a facet będzie z siebie dumny jak paw. O wiele trudniej jest poderwać 10 ładnych dziewczyn bo tu o przypadkowość już nie może być mowy. A co dopiero 20, 30, 50, 100. Chłopaki z pua właśnie w takich hurtowych ilościach podrywają.

Skrajny efekt bycia PUA jest taki że możesz mieć każdą kobietę ale nie jesteś w stanie znaleźć w żadnej zadowolenia i chcesz coraz więcej i więcej. Tak tak jak u nas z eleganckimi rzeczami. Po zakupie pierwszych butów, już mamy ochotę na drugie i trzecie. Panie niech wybaczą analogię, ale dla nas męska klasyczna elegancja to pasja, a dla pua kobiety i podrywanie. Z naszej pasji też można się wyśmiewać że to tylko fatałaszki i to w gruncie rzeczy puste i próżne hobby do którego dorabiamy ideologię. Czy PUA ranią kobiety? Raczej nie. Nie będzie to bardzo odkrywcze ale kobiety też lubią seks i stawiając sprawę jasno że nie planujesz się wiązać można często wiele zyskać ;)

Czy poznawanie kobiet i podrywanie lasek to sens naszego jestestwa? Przywołując takich twórców jak Stachu Przybyszewski czy Henry Miller to zdecydowanie tak. Rozmowy w gronach facetów często dotyczą kobiet, my sami myślimy o nich dosyć intensywnie. Każdy będzie miał swoją granicę zainteresowania, ale nie oceniałbym negatywnie panów którzy całe życie ganiają ze spódniczkami. Hipokryzją by było twierdzić że ja nie ganiam, może nie jak rączy ogier, bardziej jak leniwy kocur ale i tak cieszę się nad nadejście wiosny nie tylko z powodu wyciągnięcia z szafy swoich letnich ubrań ale ze względu na Panie i ich spódniczki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ktoś tutaj kiedyś pisał o reakcjach na elegancki styl innych facetów. drwiny i kryptoagresja, bo czują się zagrożeni, zwłaszcza przy kobietach. widzę piękną analogię. :)

To ja pisałem. Dzięki za wrzucenie słowniczka choć większość haseł kojarzę. Nie wiem czy koledzy czują się zagrożeni, myślę że nie. Ich reakcja wynika raczej z błędnej interpretacji środowiska.

Kolega kset ma rację pisząc że 90% facetów nigdy nie zrozumie o co w tym wszystkim chodzi. Uwodzenie można się nauczyć, ale to są miesiące może nawet lata ciężkiej pracy. Po przeczytaniu książek nikt nie stał się mistrzem uwodzenia, tak jak i po przeczytaniu Flussera nikt nie stał się dandysem. Praca, praca, praca. Tak jak napisałem jedną czy dwie ładne dziewczyny można przez przypadek poderwać a potem się z takową ożenić i wszyscy będą zadowoleni a facet będzie z siebie dumny jak paw. O wiele trudniej jest poderwać 10 ładnych dziewczyn bo tu o przypadkowość już nie może być mowy. A co dopiero 20, 30, 50, 100. Chłopaki z pua właśnie w takich hurtowych ilościach podrywają.

Skrajny efekt bycia PUA jest taki że możesz mieć każdą kobietę ale nie jesteś w stanie znaleźć w żadnej zadowolenia i chcesz coraz więcej i więcej. Tak tak jak u nas z eleganckimi rzeczami. Po zakupie pierwszych butów, już mamy ochotę na drugie i trzecie. Panie niech wybaczą analogię, ale dla nas męska klasyczna elegancja to pasja, a dla pua kobiety i podrywanie. Z naszej pasji też można się wyśmiewać że to tylko fatałaszki i to w gruncie rzeczy puste i próżne hobby do którego dorabiamy ideologię. Czy PUA ranią kobiety? Raczej nie. Nie będzie to bardzo odkrywcze ale kobiety też lubią seks i stawiając sprawę jasno że nie planujesz się wiązać można często wiele zyskać ;)

Czy poznawanie kobiet i podrywanie lasek to sens naszego jestestwa? Przywołując takich twórców jak Stachu Przybyszewski czy Henry Miller to zdecydowanie tak. Rozmowy w gronach facetów często dotyczą kobiet, my sami myślimy o nich dosyć intensywnie. Każdy będzie miał swoją granicę zainteresowania, ale nie oceniałbym negatywnie panów którzy całe życie ganiają ze spódniczkami. Hipokryzją by było twierdzić że ja nie ganiam, może nie jak rączy ogier, bardziej jak leniwy kocur ale i tak cieszę się nad nadejście wiosny nie tylko z powodu wyciągnięcia z szafy swoich letnich ubrań ale ze względu na Panie i ich spódniczki :)

Jezeli analogia do fascynacji pieknymi rzeczami oddaje w miare calosciowo relacje do kobiet, to jest ona odarta z szacunku dla drugiego czlowieka i w rzeczy samej podla, podobnie jak kazde inne instrumentalne traktowanie ludzkiej osoby.

A to dlatego, ze jeszcze nie znam kogos, aby bedac przy zdrowych zmyslach szanowal buty tylko dlatego, ze sa one butami. Na takim zas szacunku dla drugiej osoby zbudowana jest nasza cywilizacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kset - nie musisz tłumaczyć, koledzy pytali się dla żartu.

Ja tych zwrotow nie znalem a poznawszy uwazam je za nadzwyczaj prymitywne. A to dlatego, ze jezyk, ktorego uzywamy ksztaltuje nasz sposob myslenia (rzeczywstosc przez nas nie nazwana, subiektywnie dla nas nie zaistniala).

Myslenie zas, ktore odzwieciedla ow jezyk to powierzchowny i w miare nudny redukcjonizm.

Mechanicyzm relacji damsko-meskich bedacych wynikiem powyzszego redukcjonizmu jest - w praktyce - najzwyklejszym i chyba niezbyt swiadomym celebrowaniem iluzji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tych zwrotow nie znalem a poznawszy uwazam je za nadzwyczaj prymitywne. A to dlatego, ze jezyk, ktorego uzywamy ksztaltuje nasz sposob myslenia (rzeczywstosc przez nas nie nazwana, subiektywnie dla nas nie zaistniala).

no to dobrze, że nie jestem sam

a porównanie opisywanego tu zjawiska z naszym upodobaniem do kolekcjonowania ubrań to totalne nieporozumienie, pomylenie przedmiotu i podmiotu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fuck Close = pierwszy seks...

To dosc spektakularny przyklad sposobu mowienia...a co za tym idzie myslenia o sprawach relacji damsko-meskich w wymiarze seksualnym. Tlumaczenie tego jako "pierwszy seks" to eufemizm falszujacy znaczenie zwrotu. W jezyku polskim nalezy uzyc formy bardziej opisowej ze wzgledu na sama nature jezyka i powiedziec raczej PMP - "Pierwsze Metodyczne Pierdolenie" (Metodyczne w rozumieniu takim, iz jest nastepstwem wcielania w zycie okreslonej metody)

Przypatrzmy sie zatem zdaniü, ktore mowi domniemany "modny podrywacz" - stosujacy te metode - do przyjaciela:

"Jasiu, doradz mi prosze fakture krawatu, ktory moglbym zalozyc do mojej nowej marynarki z Harris Tweed w lekko brazowa kratke ... poniewaz mam dzisiaj me Pierwsze Metodyczne Pierdolenie pod okiem mistrza".

Przeciez to juz w samej wypowiedzi gryzie sie z soba jak zle dobrany prazkowany garmitur z koszula w takie same paski!

Innymi slowy: nie mam pojecia jak mozna pogodzic elegancje (elegancja, to przede wszystkim sposob myslenia) z "podrywactwem zaliczeniowym" w tym stylu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Innymi slowy: nie mam pojecia jak mozna pogodzic elegancje (elegancja, to przede wszystkim sposob myslenia) z "podrywactwem zaliczeniowym" w tym stylu?

Głos wołającego na pustyni! Sam tego również nie pojmuję. Może litościwy admin wykona coup de grace na tym temacie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Innymi slowy: nie mam pojecia jak mozna pogodzic elegancje (elegancja, to przede wszystkim sposob myslenia) z "podrywactwem zaliczeniowym" w tym stylu?

Głos wołającego na pustyni! Sam tego również nie pojmuję. Może litościwy admin wykona coup de grace na tym temacie?
Istnieje jeszcze taka mozliwosc, ze koledzy uprawiajacy owo "podrywactwo" zajmuja sie najzwyklejszym flirtowaniem, a owe czynnosci opisuja jedynie przy uzyciu aparatu pojeciowego tych. ktorych swiat motywacji oscyluje w okolicach krocza?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Język taki stworzony zOstał tylko po to, żeby było łatwo się pOrozumiewac z innymi PUA, zwłaszcza w internecie, w celu wymiany metod i technik. TylkO dla łatwości komunikacji, co zreszta jest pierwotna funkcja każdego języka. W

Gruncie rzeczy PUA są bardzo podobni do miłośników klasycznej elegancji, maja podobne wartości, itd. Myślałem tak własnie, ze tutaj znajdę stosunkowo dużo osób obeznanych w temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Język taki stworzony zOstał tylko po to, żeby było łatwo się pOrozumiewac z innymi PUA, zwłaszcza w internecie, w celu wymiany metod i technik. TylkO dla łatwości komunikacji, co zreszta jest pierwotna funkcja każdego języka. W

Gruncie rzeczy PUA są bardzo podobni do miłośników klasycznej elegancji, maja podobne wartości, itd. Myślałem tak własnie, ze tutaj znajdę stosunkowo dużo osób obeznanych w temacie.

Wyjaśnij mi na czym miałyby polegać te podobieństwa?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Język taki stworzony zOstał tylko po to, żeby było łatwo się pOrozumiewac z innymi PUA, zwłaszcza w internecie, w celu wymiany metod i technik. TylkO dla łatwości komunikacji, co zreszta jest pierwotna funkcja każdego języka. W

Gruncie rzeczy PUA są bardzo podobni do miłośników klasycznej elegancji, maja podobne wartości, itd. Myślałem tak własnie, ze tutaj znajdę stosunkowo dużo osób obeznanych w temacie.

Przynam sie szczerze, ze troche trudno mi w to uwierzyc; chociaz bardzo chcialbym zeby bylo wlasnie wak jak piszesz. Uwierzyc zas jest mi trudno, gdyz jezyk kreuje sposob myslenia (jak rowniez go odzwierciedla). Skoro zas jezyk jest ... uzywajac eufemizmu .... raczej z "nizszej polki" to trudno zakladac, ze ludzie, ktorzy wybrali go do opisywania swych dzialan mysla innymi kategoriami.

Powiedz mi prosze, co jest tak naprawde celem ludzi "bawiacych sie" w PUA? Nie jest to z pewnaoscia znalezienie sobie partnerki do lozka, gdyz wymaga to o wiele mniej zachodu (wcale nie mam na mysli wizyty u prostytutki)

Czy celem PUA jest zatem udowodnienie sobie samemu, ze "zadna mi sie nie oprze"? Skoro tak by bylo, to oznaczaloby to, ze PUA, to mezczyzni "targani" skrywana niepewnoscia odnosnie wlasnej wartosci, pragnacy za wszelka cene udowodnic samemu sobie, ze naprawde sa "dobrzy". Czy to prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mechanicyzm relacji damsko-meskich bedacych wynikiem powyzszego redukcjonizmu jest - w praktyce - najzwyklejszym i chyba niezbyt swiadomym celebrowaniem iluzji.

Bo życie składa się ze sporej dawki iluzji. Reklamy (sterylnie białe zęby w reklamie pasty), plakaty z gwiazdami (popularna aktorka po 40-tce, na plakacie wyglądająca na 25), firmy odzieżowe sprzedające "historię" itp. Warto sobie z tego zdawać sprawę.

Kobieta wciskająca się w szpilki, modelujące majtki bądź push-upy, farbująca włosy i robiąca makijaż, też sprzedaje iluzję. To taki taniec godowy. On w pewnym momencie ujrzy ją po zmyciu makijazu wieczorem, a ona dowie się, jak się zachowuje po frustrującym dniu w pracy, za którą - być może - nie przepada. Ale być może będą ze sobą dłużej - kto wie.

Gruncie rzeczy PUA są bardzo podobni do miłośników klasycznej elegancji, maja podobne wartości, itd. Myślałem tak własnie, ze tutaj znajdę stosunkowo dużo osób obeznanych w temacie.

Tutaj bym się nie zgodził. Podrywacze są różni i mają różne cele. Najsłynniejsi, otoczeni w tym środowisku kultem, mieli (w sensie: przespali się z) setki kobiet. Co to jednak ma do rzeczy?

Moim zdaniem, Panowie wypowiadający się krytycznie, za bardzo bierzecie temat "do siebie" i z jakiegoś powodu czujecie się obrażeni. Dlaczegóż? Takie jest życie. Są skuteczne sposoby na podryw, a co facet z nimi zrobi - czy wykorzysta do "ustanawiania rekordów", czy poznania przyszłej żony, to już inna sprawa.

Słownictwo i terminy PUA są - faktycznie - nieco "młodzieżowe" i sugerują traktowanie kobiet w sposób przedmiotowy. I sporo facetów właśnie w ten sposób podryw traktuje. To fakt. Ale to nie znaczy, że trzeba ich naśladować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy celem PUA jest zatem udowodnienie sobie samemu, ze "zadna mi sie nie oprze"? Skoro tak by bylo, to oznaczaloby to, ze PUA, to mezczyzni "targani" skrywana niepewnoscia odnosnie wlasnej wartosci, pragnacy za wszelka cene udowodnic samemu sobie, ze naprawde sa "dobrzy". Czy to prawda?

Jeśli o mnie chodzi, to też to tak postrzegam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem, Panowie wypowiadający się krytycznie, za bardzo bierzecie temat "do siebie" i z jakiegoś powodu czujecie się obrażeni. Dlaczegóż? Takie jest życie. Są skuteczne sposoby na podryw, a co facet z nimi zrobi - czy wykorzysta do "ustanawiania rekordów", czy poznania przyszłej żony, to już inna sprawa.

Ja nie czuję się obrażony ani urażony. Jestem tylko przeciwny traktowaniu kobiet jak tępych idiotek, które lecą na faceta jeśli tylko ten potrafi nauczyć się określonych zachowań. Nie pociągają mnie ani tego typu relacje z kobietami, ani tego typu kobiety. I zaręczam Ci, że dobry PUA i dobry partner życiowy to najczęściej dwie totalnie różne bajki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mosze ... iluzja jest oczywiscia wszedzie obecna i kazdy, choc troche myslacy, ja dostrzega. PUA sprawiaja na mnie wrazenie tych, ktorzy biora ja wlasnie za rzeczywistosc. "Kicz, plastik i tania sensacja" jako sposob osiagniecia szczescia, to najzwyklejsze oklamywanie samego siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem tylko przeciwny traktowaniu kobiet jak tępych idiotek, które lecą na faceta jeśli tylko ten potrafi nauczyć się określonych zachowań.

Mylisz się i to bardzo. Myślałem kiedyś w ten sam sposób, ale trochę poczytałem i poobserwowałem.

Nie chodzi o "tępe idiotki" - te sposoby działają na *każdą* kobietę. Również inteligentną, bystrą, wykształconą. Jeśli jednak odnosisz wrażenie, że po kilku wyuczonych tekstach każda kobieta wskakuje do łóżka, to tak na pewno nie jest.

Pamiętaj, że PUA (prawdziwy mistrz) potrafi poderwać kobietę przebywającą we własnym w towarzystwie, również męskim. Odbywa się to stopniowo - poprzez "zaprzyjaźnienie się" z facetami, potem flirt z innymi kobietami z towarzystwa, wreszcie osiągnięcie "celu". To nie jest proste, wymaga sporej odwagi, zdolności interpersonalnych i czasu.

PUA sprawiaja na mnie wrazenie tych, ktorzy biora ja wlasnie za rzeczywistosc.

Ta cała "nauka" odnosi się do podrywu - pierwszego etapu znajomości z kobietą. To fakt. Jednak nie każdy musi się ograniczać do tego etapu.

Wspomniany De Angelo (którego poglądy znam dobrze, do przez pewien czas regularnie czytałem jego listę e-mailową, darmową zresztą) rozciąga ją nieco dalej. Wg niego istnieją dwa rodzaje atrakcyjności faceta dla kobiety: krótko- i długookresowa. Pierwszy typ to facet, z którym chce pójść do łóżka - przystojny, zuchwały łobuz, drań-dżentelmen (James Bond). Drugi to gość, z którym chce mieć dzieci - powiedzmy, stateczny i odpowiednio zamożny mecenas. Pierwszy typ gwarantuje "motylki w brzuchu" i uniesienia erotyczne, drugi daje poczucie bezpieczeństwa i pozwala na "wicie gniazda". Z pierwszym ciężko zbudować stabilny związek - to wolny ptak. Drugi - niestety - po pewnym czasie staje się nudny. Dlatego optymalną strategią w związku jest mieszanka obu strategii - facet okazujący kobiecie uczucia (kwiaty, dajmy na to), a jednocześnie niezależny, mający własne hobby. Powiedzmy, mecenas skaczący na spadochronie. I dlatego dawanie kwiatów na pierwszej randce nie jest zalecane - facet wysyła niewłaściwy rodzaj sygnałów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie twierdzę, że to jest proste, że nie wymaga odwagi i pracy nad sobą. Ja jestem wielkim zwolennikiem pracy nad sobą i rozwijania siebie samego. Nie odnoszę też wrażenia, że po kilku wyuczonych tekstach, kobieta od razu jest zdobyta. Nie o to mi chodzi. Znam tematykę PUA lepiej niż Tobie się wydaje, choć mówię też otwarcie, że specem od tego typu spraw nie jestem. Nie siedzę na forach tego typu, nie biorę w tym czynnego udziału, etc. Wydaje mi się jednak, że David De Angelo czy Doc Love nie skupiają się stricte na PUA a raczej właśnie na stawaniu się lepszym, pewniejszym siebie i bardziej obeznanym w temacie.

Tak jak mówię, to jest moje zdanie - nie kumam bawienia się w różnego rodzaju kotwice i inne tego typu rzeczy. To są rzeczy przydatne nie tylko w relacjach z kobietami ale też dajmy na to w negocjacjach. Ale tak czy siak, to jest tylko manipulacja drugą osobą i ta manipulacja kiedyś wyjdzie na wierzch. Do mnie dużo bardziej przemawia sama praca nad sobą tak żeby nie myśleć o tym co i jak mam zrobić tylko po prostu być lepszym człowiekiem i przez to inaczej = lepiej się zachowywać. Tak ja to widzę, już chyba prościej nie dam rady ubrać tego w słowa ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale tak czy siak, to jest tylko manipulacja drugą osobą i ta manipulacja kiedyś wyjdzie na wierzch.

Granica pomiędzy manipulacją i grą jest cienka. Są autorzy proponujący jawną manipulację - np. opartą na NLP - nie wiem, czy to działa w praktyce, ale imho jest nieetyczne. Klasyczny podryw to gra - z obu stron zresztą (wspomniane przebieranki i "minki" kobiet).

Czy facet, który na co dzień nie dba o obuwie, a na radkę przybywa w błyszczących butach, nie manipuluje? A może to po prostu promocja?

Powodzenie w grze może w sposób trwały zmienić charakter, to po pierwsze. Po drugie, i ja tak to rozumiem, prostak po kursie podrywu raczej nie zdobędzie inteligentnej kobiety - może co najwyżej liczyć na krótkotrwały sucesik. Jednak jest sporo facetów wystarczająco przystojnych, inteligentnych, wykształconych, którym jednak z kobietami "nie wychodzi". Może są nieśmiali, nerwowi, może mają kompleksy, może jest inna przyczyna. Takim właśnie gościom ta cała "nauka" może skutecznie pomóc. Nie muszą od razu płacić kasy za kursy; na początek wystarczy poczytać i spróbować zrozumieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale tak czy siak, to jest tylko manipulacja drugą osobą i ta manipulacja kiedyś wyjdzie na wierzch.

Granica pomiędzy manipulacją i grą jest cienka. Są autorzy proponujący jawną manipulację - np. opartą na NLP - nie wiem, czy to działa w praktyce, ale imho jest nieetyczne. Klasyczny podryw to gra - z obu stron zresztą (wspomniane przebieranki i "minki" kobiet).

Czy facet, który na co dzień nie dba o obuwie, a na radkę przybywa w błyszczących butach, nie manipuluje? A może to po prostu promocja?

Powodzenie w grze może w sposób trwały zmienić charakter, to po pierwsze. Po drugie, i ja tak to rozumiem, prostak po kursie podrywu raczej nie zdobędzie inteligentnej kobiety - może co najwyżej liczyć na krótkotrwały sucesik. Jednak jest sporo facetów wystarczająco przystojnych, inteligentnych, wykształconych, którym jednak z kobietami "nie wychodzi". Może są nieśmiali, nerwowi, może mają kompleksy, może jest inna przyczyna. Takim właśnie gościom ta cała "nauka" może skutecznie pomóc. Nie muszą od razu płacić kasy za kursy; na początek wystarczy poczytać i spróbować zrozumieć.

Dobrze powiedziane. A jak już mamy drążyć ten temat to Sztuka Kochania Owidiusza jest świetnym poradnikiem. Dobrze się też wpasowuje w nasze eleganckie forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Własnie o to mi chodziło, o prrace nad sobą. PUA to nie jest kilka trickow, których możemy się nauczyć jak iluzjonista; chodzi o zmianę zachowań, rozwój osobisty, ale tak, żeby jednocześnie pozostać sobą. Być sobą, ale takim sobą, którego kobiety pożądają. W pewnym momencie to PUA jest urodzony przez kobiety. Poza tym podstawa w uwodzeniu jest to, ze kobieta musi chcieć być uwiedzioną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mosze ... przyznam, ze ow De Angelo odkrywczym nie jest. Toz juz moja babcia nieboszczka mowila "z kim sie wyszalejesz z tym gniazda nie zbudujesz". Wszystkie typologie sa oczywiscie uogolnieniami i w czystej formie nie wystepuja nigdy w rzeczywistosci. Podobnie jak wszelkie typologie psychologiczne. Nie jest ich celezm zatem bezposredni opis rzeczywistosci, lecz klasyfikowanie jej elementow w celu lepszego jej zrozumienia, O opisie mozemy tutaj mowic chyba tylko w znaczeniu posrednim.

Gdybym sie ograniczyl tylko do tego, co tutaj na forum napisano na temat PUA (a wiecej na ich temat nie wiem) yo musialbym stwierdzic, ze sa to ignoranci w swej dziedzinie, rodzaj mysliwych polujacych na drob, podczas gdy mozna zapolowac na niedzwiedzia albo doskonali ludzie interesu, dobrze znajacy adresatow swego przekazu i potrafiacy czerpac z nich duze zyski.

Twierdza oni, ze istnieje “przepis” na “poderwanie” kobiety. A to jest klamstwo. Przepisu nie ma …sa tylko rozne taktyki. To tak jak z walka …nie ma przepisu na walke, ale sa jej rozne style.

Taki banalny, ktory sobie wymyslilem czytajac owe oczywistosci PUA to polowanie.

1. Zlokalizowanie “ofiary”

Polegaloby to na okresleniu “tu i teraz” upatrzonej przez podrywacza kobiety. Kto to jest, z jakiego srodowiska, czym sie interesuje, czego oczekuje od zycia, czego sie boi, co daje jej radosc, co napawa ja smutkiem, jak ocenia swa przeszlosc, co w jej osobistej historii bylo dla niej nieprzyjemnego (bardzo wazna informacja wskazujaca na to, czego podrywacz musi unikac i przed czym musi podrywana bronic) etc

Innymi slowy jest to tworzenie opisu socjologicznego i psychologicznego osoby podrywanej, taki rodzaj bazy danych

2. Oswajanie

Podrywacz pojawia sie w zyciu podrywanej jako ten …kto stara sie odpowiadac na jej

Oczekiwania, uzywajac informacji z punktu 1. Duza role odgrywa przeszlosc podrywanej i

rozmowy o niej. Podrywacz wystepuje w roli terapeuty ……..

3. Sugerowanie psychicznje jednosci ….

Nie bede pisal dalej, bo nie mam zamiaru podawac tutaj taktyk podrywania, ktore uwazam za podle i obrzydliwe jezeli ich celem jest “zaliczanie” drugiego czlowieka. Moralnie sie z nimi nie zgadzam poniewaz bazuja one na klamstwie a “bawiac sie” w ten sposob wymiotowalbym widzac wlasna gebe w lustrze przy goleniu.

Chcialem tylko pokazac, ze tzw “instrukcje obslugi” podawane przez PUA, to liczne elementy wchodzace na kazdy z punktow taktyki i uzywane w zaleznosci od okolicznosci. Dlatego prosze o krytycyzm i nie dogmatyzowanie ich dla wlasnego dobra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.