Kalosze

[Zajac Poziomka]

10 minut temu, White Haven napisał:

A czemu przestałeś z nich korzystać ?

A tak właściwie to po co z nich korzystać? Butom od deszczu i śniegu nic złego się nie dzieje. Dodam, że nie jeżdżę do pracy samochodem, codziennie (również w zimie) pokonuję pieszo po 5 i więcej kilometrów każdego dnia.  

[Whitesnake]

38 minut temu, Zajac Poziomka napisał:

A tak właściwie to po co z nich korzystać? Butom od deszczu i śniegu nic złego się nie dzieje. Dodam, że nie jeżdżę do pracy samochodem, codziennie (również w zimie) pokonuję pieszo po 5 i więcej kilometrów każdego dnia.  

Ostatnio zostałem zaproszony przez developera na plac budowy nowego mieszkania i bardzo się ucieszyłem, bo obowiązkowo trzeba było mieć kalosze. Ucieszyłem się, ponieważ to pierwsza okazja od 4 lat, żeby je założyć. 

Po za tą przygodą... to jeden z bardziej bezsensownych wydatków w mojej obuwniczej karierze.

[Cmon]

Ja bardziej chce je kupic jako akcesoria na wakacje. Bo nie raz mi sie zdarzylo ze wyjezdzalem rano zwiedzac, a wracalem w deszczu i buty np. zeglarskie od timberlanda byly mokre a na wakacjach mam max 2 pary butow, wiec lepiej zabezpieczac sie

Sent from my iPhone using Tapatalk

[Zajac Poziomka]

Zakładać kalosze na buty żeglarskie to już w ogóle jest jakiś absurd.

[Cmon]

One z nazwy sa tylko buty zeglarskie. Jak mocno pada, a sie idzie to ta skora buta nasiaka woda. Poza tym nie mowie tylko o takich, a tez o np. New balance.

Ps. Nawet Mr Vintage wrzucal zdjecie zeglarskich timberlandow w kaloszkach

Sent from my iPhone using Tapatalk

[Monkiusz]

I tak chodzicie na skórzanej podeszwie po kałużach, soli i śniego w Yankach? Odważnie, nawet gdy są czymś zabezpieczone. Mi by było żal butów...

[Aron]

Na gorszą pogodę dobrze mieć inne buty, np. na grubszych podeszwach Dainite.

[Krzysiek_W]

4 minuty temu, Monkiusz napisał:

I tak chodzicie na skórzanej podeszwie po kałużach, soli i śniego w Yankach? Odważnie, nawet gdy są czymś zabezpieczone. Mi by było żal butów...

no co Ty, jak pada śnieg to nie wychodzę z domu, czekam do wiosny

[Monkiusz]

7 minut temu, Aron napisał:

Na gorszą pogodę dobrze mieć inne buty, np. na grubszych podeszwach Dainite.

Lub właśnie kaloszki.

Panowie już zapewne nie pamiętają tej chwili wejścia w świat eleganckich butów, posiadając ich pełne szafy, ale dla kogoś kto zaczyna - zakup 4 par (by mieć na zmianę na pogodę i niepogodę), prawideł do nich i osprzętu może być wyzwaniem.

[Zajac Poziomka]

4 godziny temu, Monkiusz napisał:

I tak chodzicie na skórzanej podeszwie po kałużach, soli i śniego w Yankach? Odważnie, nawet gdy są czymś zabezpieczone. Mi by było żal butów...

Ale czemu żal i czemu to aż taka odwaga? Tak jak pisałem, nic złego się butom nie dzieje. Po kałużach i w deszczu chadzam w butach na skórzanej podeszwie (niczym nie zabezpieczanej) i to sporo droższych od Yanków. Po "śniegu i soli" raczej w butach na podeszwie Dainite, ale parę razy w butach na skórzanej podeszwie też się zdarzyło i butom żadna krzywda się nie stała. Poniżej zdjęcie butów na podeszwie York (skóra+guma) używanych (bez kaloszy) przez dwie jesienie i dwie zimy (teraz używam je trzecią jesień), co najmniej 2-3 razy w każdym tygodniu. Czy wyglądają aż tak strasznie?

 

[lubo69]

[Monkiusz]

Panowie... Nie przesadzacie trochę? Jak często - szydera i trolling.  Piszę o skórzanych podeszwach, nie skórzano - gumowych. Kaloszki nie są wymysłem nowym, nie każdy też przecież musi ich używać. Nikt nie zmusza. Są zadowoleni użytkownicy, komuś innemu się nie podoba to rozwiązanie i ok, nie widzę problemu.

Tak jak z telefonami - jeden nosi w etui, a drugi bez. 

[Hargin]

Dodam jeszcze argument przeciw - pomiędzy gumę tych kaloszków z "klasycznychbutów", a lico buta potrafi dostać się piach (z podeszwy oraz wraz ze śniegiem/wodą) i zaczyna się szlifowanie kwarcem. Generalnie po każdym użyciu kalosze do mycia, a buty to pastowania. Być może swimsy przez atłasową wyściółkę rozwiązują ten problem.

[R50]

Jeśli ktoś chce mieć nienagannie czyste buty w biurze, to w pewnych sytuacjach nie będzie miał wyjścia, musi zdać się na kaloszki. Nie chodzi o to, że się buty przemoczą, ale o to, że się zapaćkają różnym syfem z ulicy.

 

[mosze]

Butom niestraszna woda i śnieg, ale błoto pośniegowe mocno posolone już tak.

[Beny23]

Ja też z kaloszkami mam ten sam problem że są strasznie nieporęczne jak się je już zdejmie a do tego po dluższym spacerze są niewygodne. Moje od dłuższego czasu też leżą w szafie a w zimę noszę buty na Dainite i grubej podeszwie commando które zmieniam w biurze na buty z podeszwą skórzaną. Problem z kamykami występuje także w Swimsach.

[Monkiusz]

To jak taki badziew to nie ma się co z nimi męczyć. Mogę odkupić za grosze by mieć na zapas.

[wojvv]

Trochę inne kalosze:

Na Kickstarterze trwa teraz kampania zbierania środków potrzebnych do uruchomienia produkcji nakładek na buty Rain Socks.

Generalnie powstały z myślą o zabezpieczeniu przed wodą i błotem butów tekstylnych i sportowych ale do butów eleganckich też powinny się nadać. Nie są zbyt piękne, nawet w porównaniu z innymi kaloszami, np. popularnymi na forum Swimsami ale  w tym wyrobie funkonalność ma być najważniejsza. Cena dosyć niska 10-14 USD.

Co o nich myślicie?