Skocz do zawartości

[ŁÓDŹ], Przewodnik miejski


Kuba

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 months later...

Dzwoniłem do Tadeusza Basia z zamiarem umówienia się na spotkanie.

 

Odpowiedź telefoniczna iście grubiańską była: nic nie powiem przez telefon; chcesz pan, to przyjedź. I się wyłączył. :)

Nie wyobrażam sobie, by taki zawodnik był w stanie uszyć coś z gracją.

Opiewanie tutaj Basia wypływa najwidoczniej z niemożności skorzystania w Łodzi z innych quasi-kompleksowych usług krawieckich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem podobnie, ale w bardziej grzeczny sposób - myślę, że bardziej wynika to z tego, że przez telefon wycenić i tak takich zmian się nie da ;-)  Przy moich zmianach udałem się w końcu do kogoś innego, ale tylko dlatego że nie był to jakiś "rocket science".

Co planowałeś zlecić P. Basiowi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Velahrn napisał:

Hej, mógłbyś napisać o tym więcej? Wiem, że szyłeś u Basia sporo rzeczy - skąd ten nagły zwrot?

Cześć,

Od momentu, kiedy uszyłem kilka rzeczy w Gest Modzie. Nowocześniejsza stylistyka, ramiona naturalne (ze starej marynarki od p. Basia wyjalem 0,5 kg watoliny:), plytsza pacha itd. Do tego dochodzi fakt, że niestety p. Baś zleca pracę np. przy poprawkach swoim szwaczkom, których praca pozostawia wiele do życzenia (krzywo wszyte mankiety po skróceniu rękawów, pobrudzenie oliwą z maszyny białych mankietów). Podtrzymuję natomiast dobre zdanie, jeśli chodzi o szycie spodni - tutaj z racji posiadania przez krawca dobrego spodniarza - są one wykonane na bardzo wysokim poziomie. 

Z drugiej strony nie ma się co dziwić, że poziom szycia p. Basia spadł, gdyż ma około 80-stki. Sam chciałbym w jego wieku potrafić choć przyszyć guzik:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, phantom napisał:

Cześć,

Od momentu, kiedy uszyłem kilka rzeczy w Gest Modzie. Nowocześniejsza stylistyka, ramiona naturalne (ze starej marynarki od p. Basia wyjalem 0,5 kg watoliny:), plytsza pacha itd. Do tego dochodzi fakt, że niestety p. Baś zleca pracę np. przy poprawkach swoim szwaczkom, których praca pozostawia wiele do życzenia (krzywo wszyte mankiety po skróceniu rękawów, pobrudzenie oliwą z maszyny białych mankietów). Podtrzymuję natomiast dobre zdanie, jeśli chodzi o szycie spodni - tutaj z racji posiadania przez krawca dobrego spodniarza - są one wykonane na bardzo wysokim poziomie. 

Z drugiej strony nie ma się co dziwić, że poziom szycia p. Basia spadł, gdyż ma około 80-stki. Sam chciałbym w jego wieku potrafić choć przyszyć guzik:)

Cześć

Faktycznie coś mi nie grało, bo w ciągu ostatnich trzech lat uszyłem u pana Basia trzy pary spodni i byłem bardzo zadowolony. Twoja wypowiedź wyjaśnia wszystko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś z Was ma osobiste doświadczenia z łódzkim Szewstwem Artystycznym Dariusza Lewandowskiego z Piotrkowskiej  (http://www.szewstwoartystyczne.pl/) ?

Z jednej strony czytałem pozytywne opinie, z drugiej, o ile dobrze pamiętam, umiarkowanie optymistyczne.

Na stronie znajdują się głownie bardzo kolorowe kompozycje, lecz mnie frapuje jak w tej pracowni jest z dokładnością wykonania, detalem, dynamiką buta...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś z Was ma osobiste doświadczenia z łódzkim Szewstwem Artystycznym Dariusza Lewandowskiego z Piotrkowskiej  (http://www.szewstwoartystyczne.pl/) ?
Z jednej strony czytałem pozytywne opinie, z drugiej, o ile dobrze pamiętam, umiarkowanie optymistyczne.
Na stronie znajdują się głownie bardzo kolorowe kompozycje, lecz mnie frapuje jak w tej pracowni jest z dokładnością wykonania, detalem, dynamiką buta...
Daj spokój. To butopodobne produkty.
  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, eye_lip napisał:

Daj spokój. To butopodobne produkty.

Ze względu na linię, wykonanie, materiał, detal, dobór skór, cholewkę...?

Krój, kolor zależy od zlecającego. Tym może nie należy się sugerować patrząc na stronę.

Bo abstrahując od surowca, wykonania, to i od Kielmana wychodziły takie wizualnie (zdjęcie niżej) biedabuty niedzielne, które trudno przywdziać nawet za sowitą dopłatą :).

9ac682c58efa4def5087ee278b00fe9c_f289.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pedancie, jeśliś nie troll, zorganizuj mi takie biedabuty; obiecuję nosić w niedzielę i dzień powszedni, a co do dopłaty, na pewno się dogadamy.

Skoro na forum jakby mało świeżych wyrobów Pana Lewandowskiego, to należy wnioskować, że pan ten nie oferuje wyrobów leżących w kręgu zainteresowania tego forum. A to z kolei oznacza, że albo nie warto o niego pytać, albo nie warto dłużej przebywać na tym forum.

7 lat temu było pisane, że są problemy z zamówieniami u tego szewca. O ile wiem, żaden z Kolegów forumowiczów z Łodzi u niego nie szył.

  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

4 minuty temu, lubo69 napisał:

 A to z kolei oznacza, że albo nie warto o niego pytać, albo nie warto dłużej przebywać na tym forum.

Tautologia.

 

Tautologia po raz drugi to uważać, iż właściwym, eleganckim itd. jest to, co nasi przodkowie (oczywiście iście nobliwi znawcy) uznali za takie.

Czy nie czujesz, iż powyższe kamaszki są nieco, by tak rzecz, "grzmotkowate". Gdy odejmiesz wykonanie i materiał, pozostaje Ci kształt butów dziadka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro już wyciągasz argumenty semantyczno - logiczne, przeczytaj ponownie własne posty. W tym i innym wątku piszesz, że szukasz butów wąskich, powiedzmy nowoczesnych, może nawet postmodernistycznych, a jednocześnie że szewc uszyje to co klient chce. To prawda. Pan Lewandowski, kimkolwiek jest, zapewne uszyje takie wrzody jak te których zdjęcia wstawiłeś w innym wątku, zaś wszyscy wymienieni szewcy warszawscy zrobią to z pewnością, acz z westchnieniem „nasz klient, nasz per pan”; rzeczywiście Januszkiewicza będzie tu najtrudniej przekonać i jego bym odpuścił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Ze względu na linię, wykonanie, materiał, detal, dobór skór, cholewkę...?
Krój, kolor zależy od zlecającego. Tym może nie należy się sugerować patrząc na stronę.
Bo abstrahując od surowca, wykonania, to i od Kielmana wychodziły takie wizualnie (zdjęcie niżej) biedabuty niedzielne, które trudno przywdziać nawet za sowitą dopłatą :).
9ac682c58efa4def5087ee278b00fe9c_f289.jpg.667482541d6683d83e6c492555122ef2.jpg


Bardzo ładne Kielmanowe klasyczne split toe chukka, trudno się do nich przyczepić wizualnie, ale patrząc po tej opinii i koszmarach które linkowałeś w postach w innym temacie, nadajesz na innych falach estetycznych.

Co do Lewandowskiego to kiepskie materiały, plastikowe otoki udające szycie, plastikowe podeszwy, brak znamion klasycznego rzemiosła zwanego szewstwem.
  • Like 2
  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, iż przewiązaliście się do tamtych zdjęć. Chciałem wyeksponować, oczywiście nazbyt grubą kreską, dwa elementy: bardzo wąskie kopyto, cienką podeszwę i by ona nie wystawała poza obrys cholewki. I o to mi szło. Głównie o to ostatnie, gdyż podeszwa wystająca czyni stopę szerszą i nie dodaje jej gracji, by troszkę poeufemizować :)

Można zawsze pozostać w reprodukowaniu prawd objawionych. Jedna z bardziej znanych stylistek, znająca się gruntownie, nie powie tego publicznie, gdyż dałaby tym miedzy oczy swym klientom - jej słowa. Każdy - dalej ona - ma pewien gust i niezaprzeczalnym prawem fizyki jest, że w szerszym bucie chodzi się mniej zgrabnie, a wystająca podeszwa to potęguje. I dalej - kontynuowała - dlaczego większość butów tzw. eleganckich jest filistersko szeroka (bez eufemizmu i litoty: rozklapciana)? - a otóż dlatego, że panowie, najczęściej brzuchaci ojcowie rodzin,  wybierający szczupłe lotniki perforowaliby je bezceremonialnie swymi gargantuicznie szerokimi stopami.  Trudno mi odmówić jej doświadczenia i daru obserwacji. Czujna z niej spektatorka.  Nie sposób też celnie, acz bez odwoływania się do frazesów smaku dobrego tak zwanego, czyli konwenansu, zbić jej celnych razów.

Jak odparowaliby takie zarzuty puryści obucia, bez socjalizowania i uniformizowania Waszego przyjaciela Pedanta pustym dźwiekiem?

Gdy mrużę oczy, widzę brązowawe lokajskie smart casual wojłoki na kawałku słoniny do brodzenia po bagnach na przygodnym polowaniu  :).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Pedant napisał:

I dalej - kontynuowała - dlaczego większość butów tzw. eleganckich jest filistersko szeroka (bez eufemizmu i litoty: rozklapciana)? - a otóż dlatego, że panowie, najczęściej brzuchaci ojcowie rodzin,  wybierający szczupłe lotniki perforowaliby je bezceremonialnie swymi gargantuicznie szerokimi stopami.

Stylistka ma ubogą wiedzę o męskich butach eleganckich. Produkowane są buty w różnych tęgościach; tegość F, standardowa, renomowanych producentów (np. Crockett & Jones, Alfred Sargent) to są zgrabne buty na dość szczupłe nogi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Koledzy z Łodzi, do kogo byście się udali na:
1. Porządne, mocne taliowanie koszul - dobrych, kupionych tanio, więc mogę zapłacić trochę więcej za lepsze wykonanie poprawek). Potencjalnie lekkie zwężenie rękawów.
2. Zwężenie ramion w koszulach - pewnie mało kto się będzie chciał podjąć, jedne krawiec z Łodzi mi to kiedyś na tanich (i marnych) zrobił i było w miarę dobrze, ale trochę szkoda mi powierzać czegoś fajnego... Namiar w Warszawie też przyjmę :D

Podejrzewam że numer 1 trafi do krawca na Górniaku i będziemy robić zaszewkami na plecach, ale może macie jakieś pomysły. Pana Basia chyba sobie odpuszczę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czuję się niejako wywołany do tablicy, z powodu dyskusji odnośnie Pana Lewandowskiego. Jakieś 2-3 lata temu zamawiałem u niego buty i jestem z nich całkiem zadowolony. Były to najzwyczajniejsze w świecie "plain derby" na grubej skórzanej podeszwie, a efekt końcowy, z braku lepszego porównania, przypominał estetyką prezentowane na forum kilka lat temu wyroby Pana Duranca (dość toporne, szerokie, nieszczególnie dynamiczne kopyto, a podeszwa potęguje jeszcze ten efekt). Za całość dałem (o ile dobrze pamiętam) 460 zł. Głównym zarzutem, jaki mogę mieć wobec szewca jest terminowość (a raczej jej brak) i trudny kontakt (godziny funkcjonowania pracowni w tamtym czasie nie miały odzwierciedlenia w rzeczywistości). Buty trzymają się po dziś dzień całkiem dobrze, ale intensywnie użytkowane nie były. Mam gdzieś na telefonie ich zdjęcie, więc postaram się je wrzucić, kiedy tylko je zgram na komputer.

EDIT: Znalazłem. Musicie wybaczyć wyjęte sznurówki, jakość zdjęcia, oświetlenia i (chyba) nieoptymalny kąt.

WP_20171104_17_03_57_Pro.jpg

Edytowane przez Szary Człowiek
Dodanie zdjęcia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.