Skocz do zawartości

Marka Loake


yoshi

Rekomendowane odpowiedzi

mogę tylko powiedzieć, że przy długości stóp 26,8/27 cm noszę rozmiar 8 i capital i jest dobry, mógłby być odrobinę mniejszy ale 7,5 byłby już za mały przy dłuższym chodzeniu. Wg mnie jest i obszerniejsze i dłuższe, niż 915 yanko w tym samym rozmiarze. Nie mam trzewików na capital, ale np kopyto claridge w oksofordach (heston) jest odczuwalnie trochę mniejsze, niż to samo w trzewikach (rimmer - derby). Ale mogą to być różnice w poszczególnych sztukach. 

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu ‎2017‎-‎09‎-‎07 o 18:44, secondhand_man napisał:

Mam pytanko do posiadaczy Loake na kopycie capital . Czy w przypadku stopy bliskiej 28 cm model Anglesey próbować 8,5 czy 9 ?

Ja przy długość 27,5 cm Loake na kopycie Claridge nosze 8. Wydaje mi się, że powinieneś brać 8,5.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.09.2017 o 18:44, secondhand_man napisał:

Mam pytanko do posiadaczy Loake na kopycie capital . Czy w przypadku stopy bliskiej 28 cm model Anglesey próbować 8,5 czy 9 ? 

Być może komuś się przyda , kopyto Capital :

  • Size 8.5 = 293.5mm length / 95mm width at widest point

 

  • Size 9 = 297.5mm length / 96mm width at widest point
  •  

Mogę ci tylko powiedzieć , źe Anglesey ma bardzo sztwywną cholekę ( zimowy but) i o wiele ciaśniejszy się wydaje na początku ( mam jeszcze Pimlico i Buckingham oba na capitol) . I pierwsze wrażenie tego samego rozmiaru jest w Anglesey takie ze jest duuuuzo węższy . Ale po kilku dniach się rozbije i będzie wygodny. Trzeba dosc rozważnie mierzyć te buty bo mają sztywną grubą skórę . I albo brać większy rozmiar ( w porównaniu do innych na capitol) albo nastawić się na rozbijanie .Ale są super.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Mierzyłem dzis Chestery i mam pytanie. Minimalnie mnie cisną w mały palec u stopy. One sie mocno rozchodzą, czy raczej korekta jest minimalna i powinienem celować w szerszy model? Mierzyłem rowniez Badminton i pasowały jak kapcie, tylko juz nie tak ładne sa. Nie wiem czy kupic Chesteryz nadzieja ze sie rozbija, (bo mi sie bardziej podobają) czy nie ryzykować i wziac Badmintony?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, mrkaramba napisał:

Mierzyłem dzis Chestery i mam pytanie. Minimalnie mnie cisną w mały palec u stopy. One sie mocno rozchodzą, czy raczej korekta jest minimalna i powinienem celować w szerszy model? Mierzyłem rowniez Badminton i pasowały jak kapcie, tylko juz nie tak ładne sa. Nie wiem czy kupic Chesteryz nadzieja ze sie rozbija, (bo mi sie bardziej podobają) czy nie ryzykować i wziac Badmintony?

Z mojego skromnego, ale jednak jedenastoletniego doświadczenia z butami GYW, wynika, że buty nie mogą NIGDZIE Cię uwierać, kiedy je wkładasz i sobie w nich stoisz/siedzisz. Mogą uwierać, gdy zaczynasz chodzić, ale w spoczynku ma być super. Tylko takie się rozchodzą do komfortowego stanu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Velahrn napisał:

Z mojego skromnego, ale jednak jedenastoletniego doświadczenia z butami GYW, wynika, że buty maja NIGDZIE nie uwierać, kiedy je wkładasz i sobie w nich stoisz/siedzisz. Mogą uwierać, gdy zaczynasz chodzić, ale w spoczynku ma być super. Tylko takie się rozchodzą do komfortowego stanu.

Ok to chyba jednak odpuszczę. Ja mam tak ze jak stoję to mi mały palec u stopy troche podwija w Chesterach. Badmintony sa idealne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oficjalnie 1590 pln. 

Ale bony podarunkowe się przydały i wyszło troszkę taniej.

Patrząc z perspektywy przecen i wszelakich okazji wydaję się drogo. Tylko na kolekcję Export Grade przecen nie widziałem. 

Czas pokaże czy są tyle warte, wszak mnie się podobają i nie żałuję. Za parę dni porównam z czekoladowymi austerity brogues od Yanko (659). Zobaczymy wówczas czy forumowa zasada dołóż do Yanko jest w tym wypadku aktualna, czy jednak kolekcja Export Grade przełamuje średnie opinie w przedmiocie Loake.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem dzisiaj w butiku, mierzyłem monki i trzewiki. Dotychczas nosiłem tylko Badury etc. i nie miałem doświadczeń z butami GYW. Pierwsze wrażenie było szokiem, ponieważ w porównaniu do tańszych marek buty były bardzo twarde, przede wszystkim podeszwa. Na długość i szerokość idealne, opinały stopę, ale nie uciskały po bokach, czułem natomiast ucisk na kość w zgięciu dużego palca, który zdawał się być spowodowany przez twardą podeszwę. Jak bardzo takie buty potrafią się rozbić i podeszwa zmięknąć? Czy można dojść do poziomu wygody miękkich, mniej usztywnionych butów na gumowej podeszwie za 300zł? W tym momencie mam bardzo duży dylemat, bo buty są piękne, ale wygoda jest absolutnie nieakceptowalna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystim - buty po założeniu i zawiązaniu, w sytuacji statycznej (stoisz nieruchomo), powinny być wygodne. Zero ucisku przy dobrym trzymaniu stopy. Jeśli gdzieś uciskają - jest spore ryzyko, że się nie dostosują i będziesz cierpiał i kombinował.

Po drugie - buty może ładnie wyglądają, ale Loake to nie jest wysoka półka (nawet droga seria 1880) - używane skóry są sztywne i nieco potrwa ich rozbicie. Jedną parę Loake rozbijałem przez ok. 10 całodziennych wyjść - obtarły mnie do krwi, ale potem były już bardzo wygodne. Tyle z moich doświadczeń. Obecnie kupuję lepsze i - niestety - droższe buty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za odpowiedzi; a jak jest w kwestii podeszwy? Zaskoczyła mnie przede wszystkim jej twardość, jest gorzej niż w starych butach z Konika, które są tak twarde, że trudno w nich stać przez kilkadziesiąt minut. Ogólnie w tych Loake'ach miałem wrażenie, jakby mi ktoś zrobił na nodze odlew gipsowy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propos skóry to uważam, że wyznacznikiem czy jest dobra nie jest wcale brak jej twardości, co trochę zasugerował @mosze. Jakbym miał generalizować to tam gdzie w moich butach jest lub była twarda na początku to później fajnie się starzeje, jest mięsista i ładnie się łamie.

@Diminished, znów trochę generalizując to dobre buty w pierwszym zetknięciu nie są tak wygodne jak niektóre dostępne w sprzedaży sieciowej w galeriach handlowych. Ale odpłacają się w czasie. Są lepiej wykonane, bardziej estetyczne, ładniej się starzeją, a po tzw. złamaniu robią się bardziej wygodne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twardość nie jest tożsama z jakością, to prawda. W posiadanych przeze mnie butach zbieżność jest jednak wyraźna. Buty z wyższej półki mają skórę plastyczną, bardziej miękką; właściwie nie wymagały łamania. Pod warunkiem, że rozmiar (i kopyto) jest dobrze dobrane. Męczyłem się natomiast z tanimi Loake, z twardą i kiepską skórą. Przypominam sobie jeszcze buty Romano Mazzante z czasów przedforumowych (jak nazwa wskazuje, wyprodukowane w Słupsku) - skóra o twardości hebanowej deski :) Nie do złamania i nie do zdarcia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, mosze napisał:

(...) Męczyłem się natomiast z tanimi Loake, z twardą i kiepską skórą. (...)

Błagam powiedz, że nie piszesz tak o 1880 :). Piszę, bo mam obiektywnie lepsze buty (AS, C&J, Trickers, Church), ale generalnie lubię też serię Loake 1880 - mam 2 pary w cenie regularnej (!) :) i ani przez chwilę nie miałem poczucia przepłacenia lub wyrzucenia kasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Dan napisał:

Błagam powiedz, że nie piszesz tak o 1880 :). Piszę, bo mam obiektywnie lepsze buty (AS, C&J, Trickers, Church), ale generalnie lubię też serię Loake 1880 - mam 2 pary w cenie regularnej (!) :) i ani przez chwilę nie miałem poczucia przepłacenia lub wyrzucenia kasy.

Mam dwie pary Loake 1880, jedną kupioną w cenie regularnej i jedną w cenie promocyjnej. Niestety w mojej opinii cena promocyjna jest bardziej adekwatna do jakości. Obie pary są wykonane dosyć niestarannie - to drobne mankamenty, które nie raziłyby mnie w butach za 160 euro, ale w butach za 230 funtów już tak. Dodatkowo moje Tauntony do tej pory są sztywne i niezbyt wygodne, a zaliczyły już ze 20 długich 5-6 kilometrowych spacerów. Powoli tracę nadzieję, że kiedykolwiek je rozchodzę. Mam model brązowy ze skóry groszkowej, nie wykluczam że burgundowy ze skóry hatchgrain jest dużo wygodniejszy - patrz doświadczenia @eye_lip i @roelegant. Pimlico też łamały się zaskakująco długo jak na buty zamszowe, a i sam zamsz nie jest jakiś rewelacyjny (w konkurencyjnych Yanko dużo przyjemniejszy). Na plus należy zaliczyć design, Pimlico są całkiem ładne, a Tauntony śliczne.

Edycja: Sama skóra w Tauntonach jest dobrej jakości i jest dosyć miękka, wydaje mi się że niewygoda to nie kwestia użytej skóry a marnej jakości bardzo twardego usztywnienia pięty i nosków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja się podzielę moimi doświadczeniami z Loake. Są takie, że nie wiem skąd biorą się opinie że Loake 1880 jest niżej niż Yanko, że nie są warte kwot rzędu 1200 zł a maksymalnie 500 zł i że skóry nie są za dobre. Cóż być może Loake jest "nierówne" i zdarzają się faktycznie gorsze skóry stąd takie opinie (zakładam że takie opinie które się tutaj pojawiają wynikają z faktycznych doświadczeń użytkowników a nie z nieuzasadnionego wywyższania innych marek).

Moje Loake Leadbury Brown są rewelacyjne od pierwszego założenia (kupione w regularnej cenie i wyszedłem w nich ze sklepu na nogach). Skóra miękka pięknie się łamie, praktycznie nie wymagały rozchodzenia (po 3 założeniu mogę w nich chodzić cały dzień i nie wiem że je mam). Zresztą kolega szewc24 widział je u mnie i potwierdził że akurat w tych moich skóra jest bardzo dobra :) Natomiast Yanko (czarne oksfordy) były masakrycznie sztywne i łamały się fatalnie (ale wiadomo to kwestia dopasowania kopyta - nie wspomnę zdartych pięt do krwi). Jedyny mankament w Loake jaki się powtarza praktycznie w każdym egzemplarzu to przechodzenie szwa przy podeszwie na piętę (szew kończy się przy pięcie i zazwyczaj jest ten moment przejścia niezbyt ładnie wykończony ale traktuję to jako wadą podobną do słynnych dziurek na kuli pięty w Yanko :) ).

Tauntony z kolei są sztywniejsze i na pewno mniej wygodne ale to wynika z konstrukcji tego buta (grubsza podeszwa i do tego dość płaska - stąd ich niewygoda) co wymagało już chwili rozchodzenia ale po 10 wyjściu (jak starły się podeszwy na czubkach i zrobiła się mała kołyska) bytu są bardzo wygodne. Skóra również dla mnie bez zastrzeżeń (te kupione faktycznie w obniżonej cenie w outlecie Loake na ebay'u, i pewnie, że skoro są takie oferty to chętnie kupuje taniej ale wg mnie warte są tej samej ceny co Yanko).

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam Berwicki 2509 i to są mega sztywne buty, łamały się i rozbijały rok / kilkadziesiąt założeń. Loake ma szersze kopyta, kopyto G naprawdę jest szerokie. W hiszpańskie buty z moją szeroką nogą już nie celuję. Yanko odpuściłem niemalże "na oko" po przysłaniu. Rozmiar Berwick i Loake mam ten sam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 3 pary Loake. Każde z innej serii i na innym rodzaju podeszwy. Nie narzekam, nie żałuje też żadnej z wydanych pln na nie.

Czytałem wiele opinii na temat jakości, z którą jest różnie. Może ja mam szczęście, a może coś się poprawiło i nie mam do czego się przyczepić. Samych butów (zaznaczam butów, a nie obsługi sklepu, retailera etc) nie klasyfikowałbym niżej od Yanko. 1880 to ta sama półka. Yanko na pewno na plus można zaliczyć zamknięty kanał i taliowany glanek - taki niuansik a jednak cieszy. Poza tym dynamika kopyt... wizualnie świetne. Natomiast moje Loake mają grubszą skórę ale nie sztywną. Są wygodne. 

 

To co wyżej akcentowałem czyli forma sprzedaży, jakość obsługi z pewnością wpływa na percepcję i odbiór butów. Patine.pl ciężko dorównać, wszak obsługa w salonach Loake też jest świetna. Niemniej jednak kupując buty na ebay czy Herring shoes tracimy ową jakość co ze zdarzającymi się wpadkami rzutuje na ogólną ocenę.

Porównując linie 1880 vs Yanko dałbym remis. A w porównaniu serii Export Grade vs Yanko delikatna przewaga Loake.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Mateo86 napisał:

Ja mam 3 pary Loake. Każde z innej serii i na innym rodzaju podeszwy. Nie narzekam, nie żałuje też żadnej z wydanych pln na nie. (...)Porównując linie 1880 vs Yanko dałbym remis. 

Z drugim stwierdzeniem się zgodzę, natomiast według mnie, na podstawie oceny posiadanych przeze mnie butów, ceny pierwotne obu marek są zawyżone w stosunku do tego co oferują. Jakość jest według mnie adekwatna do cen promocyjnych patine.pl / outletowych Loake.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Zajac Poziomka napisał:

Z drugim stwierdzeniem się zgodzę, natomiast według mnie, na podstawie oceny posiadanych przeze mnie butów, ceny pierwotne obu marek są zawyżone w stosunku do tego co oferują. Jakość jest według mnie adekwatna do cen promocyjnych patine.pl / outletowych Loake.

Z tym skolei to ja się zgodzę. Nie wyobrażam sobie kupienia Yanko w cenie regularnej, zaś subiektywnie przy Loake aż takich obiekcji nie mam, zresztą jak pisałem kupiłem 2 pary w sklepie na Chmielnej, aczkolwiek to dlatego pewnie, że samą skórę, która jest dla mnie najważniejsza Loake ma moim zdaniem trochę lepszą niż Yanko (np. w Chester można już mówić o "mięsistości"). Niemniej jak ktoś może kupić Loake taniej to oczywiście tym lepiej.

Natomiast generalnie twardość skóry, podeszwy itd. jako kryterium oceny buta to bym oceniał zawsze indywidualnie, pod kątem danego modelu i typu buta oraz tego z czego ta twardość wynika. Mam np. Trickers Woodstock, które są jak czołgi, a skórę mają najbardziej mięsistą ze wszystkich moich butów, pięknie się łamią, a po nocy na prawidłach skóra powraca do stanu jak przy nowości. Jednocześnie podeszwa jest twarda, skóra jest ogólnie gruba i co za tym idzie też twarda, ale to taka trochę konstrukcja i typ buta. Poza tym ta twarda i gruba skóra po złamaniu rewelacyjnie się dostosowała do mojej stopy i mogę robić w nich długie spacery bez najmniejszego problemu. Ale ktoś kto by wziął ten but do ręki by pewnie powiedział, że w czym takim trudno chodzić wygodnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Zajac Poziomka napisał:

Z drugim stwierdzeniem się zgodzę, natomiast według mnie, na podstawie oceny posiadanych przeze mnie butów, ceny pierwotne obu marek są zawyżone w stosunku do tego co oferują. Jakość jest według mnie adekwatna do cen promocyjnych patine.pl / outletowych Loake.

Tu już wchodzimy w niebezpieczną sferę porównywania jakości do ceny na gruncie siły nabywczej PLN oraz naszych uposażeń. Kuriozalną sytuacją jest fakt, że np. moje Loake to najdroższe buty jakie posiadam bo np. AS czy VASS udało mi się kupić w mocno promocyjnych cenach. I patrząc pod takim kątem też musiałbym stwierdzić, że nie były warte swojej ceny skoro mogę kupić buty z zupełnie innego pułapu taniej.

 

15 minut temu, Dan napisał:

Natomiast generalnie twardość skóry, podeszwy itd. jako kryterium oceny buta to bym oceniał zawsze indywidualnie, pod kątem danego modelu i typu buta oraz tego z czego ta twardość wynika. Mam np. Trickers Woodstock, które są jak czołgi, a skórę mają najbardziej mięsistą ze wszystkich moich butów, pięknie się łamią, a po nocy na prawidłach skóra powraca do stanu jak przy nowości. Jednocześnie podeszwa jest twarda, skóra jest ogólnie gruba i co za tym idzie też twarda, ale to taka trochę konstrukcja i typ buta. Poza tym ta twarda i gruba skóra po złamaniu rewelacyjnie się dostosowała do mojej stopy i mogę robić w nich długie spacery bez najmniejszego problemu. Ale ktoś kto by wziął ten but do ręki by pewnie powiedział, że w czym takim trudno chodzić wygodnie.

Absolutnie się zgadzam. Każdy but ma przecież inną konstrukcję, która wpływa na komfort użytkowania. 

Odnośnie samej skórzanej podeszwy - bo przecież od tego rozpoczęła się cała dyskusja - to przesiadając się na buty szyte, czy to z typowo skórzaną podeszwą czy na gumie - również czułem różnicę. Po prostu trzeba się przyzwyczaić to tego rodzaju obuwia. Po paru wyjściach, gdy korek się odpowiednio ułoży, but złamie stają się wygodne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.