Skocz do zawartości

Elegancja z lat minionych


damiance

Rekomendowane odpowiedzi

Starsi ludzie w latach 50tych na pewno donaszali jeszcze ubrania sprzed wojny.

Na załączonych zdjęciach żaden mężczyzna nie ma ubrania sprzed wojny. Warszawa uległa poważnym zniszczeniom już podczas działań wojennych we wrześniu 1939 r. Następnie w kwietniu 1943 r. getto zostało zamienione w "pustynię kamienno-ceglaną", a walki i celowe podpalenia budynków przez Niemców w trakcie powstania w 1944 r. dopełniły reszty. Rok 1959, to był jeszcze wczesny okres rządów Władysława Gomułki, w którym realizowano politykę umiarkowanych reform i odprężenia.

Czy pierwsze zdanie jest teza, a reszta uzasadnieniem?

Moim zdaniem, zniszczenia Warszawy nie maja nic do rzeczy, bo wiekszosc ludnosci po Wojnie, była ludnoscia napływowa, to po pierwsze.

Po drugie, ludzie, ktorzy byli wywozeni lub gineli zostawiali pełne szafy, ktore pozniej trafiały do drugiego obiegu jesli nie spłonęły w Powstaniu.

Podejrzewam wiec, ze po wojnie łatwiej było o używane ubranie, ktore mozna było przerobić, niz o belke materiału.

Ps. Nie twierdze, ze panowie na zdjeciach maja przedwojenne ubrania. Uwazam tylko, ze nie mozna osadzic pochodzenia ubran poprzez zniszczenie miasta, szczegolnie, ze literatura z tamtych lat czesto porusza temat handlu na "ciuchach".

Edit: Na bazary powojennej Warszawy trafiały tez ubrania z innych czesci Polski - szybko odbudowujace sie miasto generowało popyt, ktorego nie zaspokajały odbudowywane fabryki. Pamiętajmy tez, ze np. inteligencki Zoliborz, nie uległ zniszczeniu, a stamtad wielu mezczyzn zgineło w Obozach Zagłady i jednoczesnie zostawiło szafy garniturów. Podobnie chociazby z okolicami Frascati i al. Ujazdowskich.

Rok 1959, to 14 lat po wojnie i trzy lata odwilży gomułkowskiej, a jeszcze czas przed represjami Kościoła z początku lat 60. XX w. Obywatele mieli swoją małą stabilizację. W interpretowaniu mody ulicy trzeba uwzględniać kontekst historyczny.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie chylę czoła. Widzę, że kolega Dr ma już dokładnie zaplanowany strój w najdrobniejszych szczegółach. I to mi się szalenie podoba. A co do samego ubioru, w 80% jestem zgodny i podpisuję się pod nim :D

Ja osobiście mam chrapkę na koszulę z wysokim kołnierzem i do tego jakiś "halsztuk" albo krawat przewiązany fantazyjnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądzę, że kanotier nie był by za bardzo dla mnie, a w koszulach zmienił bym raczej mankiet na francuski podwójny.

Powiedz mi jedno, czy zegarek z dewizką ma być złoty bo Tobie się tak podoba czy to ma jakieś odzwierciedlenie?

Ogólnie te rękawiczki, kamizelki, dewizki. Marzenie. Jeszcze tylko jakiś dobry parasol albo laseczka.

A co sądzisz o tych wysokich kołnierzach?

Pozdrawiam

Przemysław

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądzę, że kanotier nie był by za bardzo dla mnie,

Dla Ciebie. :) Dla mnie by chyba pasował. :D

a w koszulach zmienił bym raczej mankiet na francuski podwójny.

Koszula frakowa, więc i mankiety frakowe. Takie da się wykrochmalić. :)

Powiedz mi jedno, czy zegarek z dewizką ma być złoty bo Tobie się tak podoba czy to ma jakieś odzwierciedlenie?

Hm, na pewno dopasowuje się kolor metalu wszystkich metalowych elementów. Kolor złoty wybrałem chyba tak z kaprysu, ale oczywiście srebrny też byłby w porządku. ;)

A co sądzisz o tych wysokich kołnierzach?

Zależy co przez te wysokie kołnierze rozumiesz. Takie sztywne, krochmalone, odczepiane, czyli generalnie takie, jak do fraka, czy może takie wczesnowiktoriańskie, sięgające prawie do uszu? :)

Dołączona grafika

Pozdrawiam, Dr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądzę, że do białego niezbyt formalnego garnituru na lato do panamy pasuje chyba fular? Ale przyznam się, że osobiście takiej koncepcji na oczy nie widziałem i tylko dywaguje.

Jeśli możesz oświeć mnie jeszcze w kwestii dewizek. Ja osobiście używam takich jednostronnych. Ale jak wygląda kwestia historyczności jednych i drugich?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kremowy lniany garnitur + błękitna koszula + czerwony fular + panama.

imho by się świetnie komponowało.

właśnie sobie pomyślałem, co mógłby pomyśleć 'przeciętny' człowiek czytając waszą dyskusję :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam właśnie taką jasną lnianą marynarkę i jasne spodnie, brakowało mi tylko lnianej kamizelki w podobnym odcieniu. Kupiłem len i wszystkie inne potrzebne materiały, moja mama uszyła mi taką kamizelkę i teraz mam ładny komplet na ciepłe dni. Bardzo dobrze komponuje się ze śliwkową koszulą i fioletowym plastronem (fularem?) zawiązanym jak krawat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam właśnie taką jasną lnianą marynarkę i jasne spodnie, brakowało mi tylko lnianej kamizelki w podobnym odcieniu. Kupiłem len i wszystkie inne potrzebne materiały, moja mama uszyła mi taką kamizelkę i teraz mam ładny komplet na ciepłe dni. Bardzo dobrze komponuje się ze śliwkową koszulą i fioletowym plastronem (fularem?) zawiązanym jak krawat.

Zmień koszulę na białą. Fular nosi się pod koszulą do rozpiętego kołnierzyka więc pewnie chodzi ci o plastron.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.