Skocz do zawartości

Z mediów - co powiedziano w tematach nas interesujących


damiance

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 weeks later...
  • 3 weeks later...
  • 3 weeks later...
  • 1 month later...

Jak mogłem to przegapić - rosyjska dusza, orientalny przepych. W dodatku jest butik w stolicy:

 

http://modaija.pl/otwarcie-butiku-alex-caprice/

 

Kampania wzorowana na Suit Supply (co na to feministki?), jak dla mnie zbyt dosłowna, ale za to z Natalią w roli głównej:

 

http://fleszstyle.pl/moda/artykul,4028.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

„Moda wyraża człowieka, ja podsuwam nowe środki wyrazu dla mężczyzn. Mężczyzna słynie z prostoty, ale kto powiedział, że daje mu satysfakcję jedzenie na śniadanie – obiad, na obiad – obiad, na kolację- obiad? Mężczyźni w równym stopniu jak kobiety mają fantazję i lubią eksperymentować z modą, nie każdy jednak ma odwagę się do tego przyznać, by nie zostać posądzonym o niepożądaną identyfikację płciową. Marynarki, które projektuję, to produkt zdecydowanie dla tych, którzy są pewni siebie i lubią eksperymentować. Poza tym… w życiu liczy się przecież zabawa!”

 

A Wy co jecie na śniadanie? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, jak dla mnie to kompletnie inna bajka. Oglądając zdjęcia (wg mnie seksualność tych zdjęć zasłania główne przesłanie,do tego stopnia, że prawie nie zwróciłem uwagi na ubrania) odniosłem wrażenie, że to jakaś zabawa w dorosłe krawiectwo. Ubranka za małe, modele jacyś tacy przestraszeni i nienaturalni, materiały prezentują się jak elana. Niektóre stylizacje trącą trochę modą ślubną w jej najgorszym wydaniu. Ciekaw jestem czy czytelnicy forum w wieku powiedzmy "30-" też mają taką krytyczną ocenę czy może to "kupują"?   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O krawacie..;) Wiesław Myśliwski "Widnokrąg"

"Wybiegły, a nie minęło pół godziny, gdy wróciły podniecone z pełnymi naręczami
tych krawatów i od razu zaczęły mi przymierzać pod szyją. Ten chwaliły, tamten
ganiły, a najchętniej wspominały, do kogo należał. I każdy odkładały, że ten
jednak nie, pan Piotr ma niebieskie oczy, a w krawacie jest za dużo zielonego, a niebieskie z zielonym kłócą się. Ten, owszem, lecz za ciemny jak na szkolną  zabawę, ten za poważny jak dla pana Piotra, pan Piotr jeszcze taki młodziutki, jakby kwiat co dopiero z kielicha się wychyla, a to krawat dla mężczyzny, któremu już skronie zaczynają siwieć. Ten znów jakiś niezdecydowany, a krawat musi mieć charakter, jak mężczyzna. Ten znów może byłby, ale raczej na przyjęcie, uroczystość, imieniny, bo na zabawę krawat powinien mieć więcej radości. Ten, o, nie, zupełnie nie pasuje do pana Piotra, mdły, pan Piotr ma twarz przybladłą, więc przydałoby się coś mocniejszego, wyostrzającego, właściwy
krawat potrafi nieraz wydobyć z twarzy, co jest jeszcze ukryte, nieśmiałe,
zawstydzone, co w późniejszych latach w zmarszczkach się ujawni, a w jeszcze  późniejszych w bruzdach, w wyżłobieniach, w ociężałych oczach, w opadłych powiekach, jakaś gorycz, znużenie, obojętność, co nieraz bardziej kobiety pociąga niż najmłodsza uroda. Bo kiedy człowiek młody jest, wydaje mu się, że młodość i za krawat mu wystarczy, bo za wszystko wystarczy,  chociaż młodość bez krawatu jest nie tylko niemęska, lecz i w złym guście. O, ten to powinniśmy już dawno wyrzucić, nie pamiętasz, Ewelina, nie pamiętasz, Róża, czyj to krawat był? Nie warto pamiętać, bo i tacy się przecież zdarzali.
Ten to raczej do pucułowatej twarzy, kipiącej, rozgadanej, roześmianej, a tak  już z siebie zadowolonej, jakby życie było tylko śmiechem i gadaniem, a co  reszta, nieważne. Takie twarze przeważnie duszą się w krawatach, jedyna męka w  takich twarzach to z powodu upijającego pod szyją krawatu. Aż chciałoby się  powiedzieć, niech pan sobie ulży i rozluźni ten krawat, po co się tak męczyć. A pan Piotr, choć młodziutki, rna twarz poważną, skupioną, nie, ten zupełnie nie, a ten tym bardziej nie, to już lepiej bez krawatu. Są mężczyźni, którym się wydaje, że byle krawat, a już krawat, tu w sobie taki nawet całkiem elegancki, a pod szyją wisi mu szkaradztwo. O, ten brązowy na pewno nie, nie lubią brązowych,
nawet garniturów brązowych u mężczyzn nie lubią, nie lubią brązowych skarpetek, butów, niczego. Mężczyzna w brązowym to taki nie całkiem mężczyzna. Zakonnicy  chodzą w brązowych habitach, a to przecież nie mężczyźni, to już bardziej  brązowe pasuje kobietom. Ten znów jakby pierś rozpierał, za jaskrawy, za krzyczący, niemal odpust na nim. Mogłoby się wydawać, że Bóg wie co, a za takim  krawatem albo maminsynek, albo zastrachany chłoptyś, i tylko na wstydzie przeważnie się kończy. A ten jakby bez koloru, a ten bardziej by pasował lodziarzowi, nie panu Piotrowi, ten by bardziej do biura, a ten raczej na spacer w zwykły dzień tygodnia, za szary i w kratę. A ten, och, zupełnie bez gustu, nie do wiary, że miałyśmy kogoś w takim krawacie, a tego to nawet nie warto
przymierzać.

Ale przy niektórych rozczulały się, rozrzewniały, och, ach, Boże ty mój,
pamiętasz, no, jakżeż nie pamiętasz? Oczy im mgłą zachodziły .lub na odwrót, błyski im się w tych oczach zapałały i tymi błyskami rzucały na siebie, jakby całą pamięć, w najdrobniejszych szczegółach, samymi błyskami potrafiły między sobą wymienić i dokładniej od słów. Toteż taki krawat dłużej niż inne pod moją szyją przymierzały wahając się, przekonując wzajemnie, zestawiając go ze wszystkimi szczegółami mojej twarzy, z włosami, oczami, nawet brwiami, rzęsami,
wargami, nosem, dołkiem w brodzie, nie mówiąc już o garniturze, koszuli,
skarpetkach, butach, po czym odkładały go z żalem na osobną kupkę tych
wybranych, przebranych, że się jeszcze potem zobaczy."
 

  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Alex Caprice

 

swego czsu poznałem (według stanu na dzisiaj byłą już) menedżerkę tego przedsięwzięcia, która przy okazji zajmowała się jeszcze innym, o wiele bardziej interesującym mnie biznesem. Chwilę rozmawialismy i o AC ..

 

IMO - Faktycznie to inna bajka bo metody produkcji jak z fabrycznej taśmy, wzornictwo żadne. 

Biznes oparty na bywaniu na salonach niż projektowaniu przez duże "P"

przejrzałem FB z rok do tyłu i nie widziałem "projektanta" w typowej dla projektanta scenografii  - atelier, pracownia krawiecka, szkice projektów, prototypy itd ..... większość zdjęć to ścianki z dziewczynami / samochodami

 

btw, tak z ciekawości - czy ktoś przypadkiem trafił na ceny za te "marynarki"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znaleźli swoją niszę :)

 

"Każdy lider MLM, któremu zależy na zbudowaniu marki osobistej, stawia na wyrazistość. Dobrze jest mieć jedną charakterystyczną cechę, która sprawi, że będziesz rozpoznawalny z daleka. Jeśli jednak natura poskąpiła Ci ponadprzeciętnego wzrostu, płomiennorudej czupryny, donośnego głosu o ciekawym brzmieniu – jeszcze nic straconego. Możesz to nadrobić!"

 

http://rankingmlm.com/biznesowy-dresscode-zlamany-alex-caprice-i-osobliwe-marynarki/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w linkowanym materiale tytuł jest ciekawy:

 

 

Biznesowy dresscode złamany – Alex Caprice i osobliwe marynarki

 

ciekawy jaki biznes mieli na mysli, gdzie taki "code" mógłby obowiązywać ;) ?

 

chyba się przejdę na Piękną aby zapytać o proporcje w składzie mieszanki: :!:

 

 

staranne wykończenie i wysokogatunkowy materiał – mieszanka jedwabiu naturalnego i sztucznego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.