Skocz do zawartości

Dżinsy


tomek

Rekomendowane odpowiedzi

Nosiłem także dizajnerskie dżinsy typu Diesel czy Lagerfeld, które były szyte we Włoszech, ale także szybko się zużywały. Wykaz sklepów firmowych Diesel Polska:

http://pl-pl.facebook.com/pages/DIESEL- ... 8765906845

Ja natomiast ze spodniami marki Diesel mam same dobre doświadczenia. W moim wypadku są one praktycznie niezniszczalne, podczas gdy inne ( choćby wspominany Wrangler ) przecierały się bardzo szybko. Wadą jest tylko zbyt duża "dizajnerskość" i trudno znaleźć coś prostego, bez przetarć, odbarwień czy nitów w dziwnych miejscach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedy jeszcze używałem jeansów na co dzień (studia) nosiłem w zasadzie wyłącznie Lee Cooper-y. Kupowane w outletach za ok 150-160 zł, wytrzymałe i do tego o klasycznym kroju (bez jakiś udziwnionych przetarć, rozdarć itp.). Przez cały okres studiów (5 lat) miałem w sumie 3 pary, z czego jeszcze 2 jak najbardziej można nosić. W najstarszej parze materiał rozciągnął się po 3 latach na kolanach i po jakiejś huczniejszej imprezie zakończonej kontaktem z chodnikiem nieco przetarł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabawne, że dla dla większości z Was dzinsy nie powinny sie spierać, jestem z pokolenia dzinsowego (niewstety!), my pumpeksem wycieraliśmy... Ale to historia. Osobiście najbardziej cenię Lee (w wersji amerykańskiej). Wieki temu miałem bardzo drogie Jeans Machine, niedostępnej w Polsce, kupione w Londynie w firmowym sklepie, trochę w stylu Levi's. Były rewelacyjne. Na początku lat 90. wchodziła do Polski hiszpańska (?) marka Cimarron. Nie wiem jak teraz, ale wtedy miała jeansy na poziomie amerykańskich Lee.

W latach 90. najlepsze jeansy (Lee, Levi's, Wrangler) kupowalo się jako używane w sklepiku w pawilonach na Nowym Świecie nieopodal szewca Kamińskiego. Amerykanie gromadzą w swoich domach wszystko w związku z tym maja mnóstwo nowych lub prawie nieużywanych jeansów z różnych lat. Istnieja specjaliści, ktorzy to selekcjonują na dekady i sprzedają na specjalnym rynku wtórnym (poszczególne lata nawet w tych samych modelach róznią sie detalami jak nity, zaszycia etc.). Najdroższe, wtedy po kilkaset dolarów były z lat 50., praktycznie nie były dostepne poza Japonią. W Polsce były wtedy gł. 80's. Chętnie trafiłbym teraz znów do takiego butiku. (To są z reguły spodnie nowe lub takie, po których nie widać śladów używania.)

I jeszcze dwie sprawy:

1. Denim bywa w sklepach z materiałami w dwóch rodzajach (na spodnie/ kurtki i koszule), widziałem tez raz na allegro, bywa chyba tez na ebayu. Osobiście musiałbym zobaczyć materiał zanim bym kupił.

2. Do prac w ogródku polecam jeansy z Marks and Spencer, kiedyś mieli taka wersję ze specjalna powłoką wodoodporną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pepe Jeans ma duży wybór modeli ale z jakością gorzej. W grudniu na poświątecznej wyprzedaży kupiłem dwie pary kingstonów. Mimo, że nie katowałem ich zbytnio to jedna ma już dziury na obu kolanach i tylnej kieszeni a druga lekkie przetarcie na tyłku.

Kiedyś chodziłem tylko w Levis'ach 501, dżins z których były szyte wytrzymywał naprawdę długo. Jak jest obecnie nie wiem. Zgaduję że gorzej, podobnie jak z jakością większości obecnie sprzedawanych ubrań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam 2 pary Lee szytych w Polsce. Tragedia. Pierwsza ładnie się sprała, ale za to okropnie rozciągnęły się po roku nogawki -ok. 20cm (sic!). Druga (model ten sam), kupiona w celu wymiany pierwszej pary, po kilku praniach zyskała kilkanaście dodatkowych centymetrów w pasie. Sam materiał szmatławy. Obie pary spodni nadają się do ogródka :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rynek spodni dzinsowych rzadzi sie podobnymi prawami jak kazdy inny dzial produktow.Tu takze wystepuje podzial na co najmniej kilka kategorii jakosciowych.Rynek premium denim to najwyzsza polka,spodnie te szyte sa z najlepszych tkanin amerykanskich oraz japonskich(salvage denim).Podejrzewam,ze w Polsce marki ktore uchodza za szczyt luksusu ledwo podczepilyby sie na srednia polke w Europie zachodniej lub w USA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 4 pary levisów, z czego jedne kupione w 3 klasie gimnazjum, czyli już przeszło 7 lat temu. Te nadają się już raczej do roboty w ogródku, ale nie są w ogóle rozciągnięte. Natomiast kolejne 3 pary są już nowsze, mają kolejno prawie 3 lata i ponad rok i są nie do zdarcia. Z czarnych 501 na początku schodzi kolor, ale to chyba normalne. Natomiast granatowe 504 - jak nówki prawie po ponad roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu kupiłem przecierane lekko Jack and Jones i muszę przyznać, że w przecieraniu wyrabiają chyba 150% normy, ponieważ wyszło im to tak dobrze iż po miesiącu spodnie się popruły całe w kroku (właśnie na "fabrycznym" przetarciu). Zdecydowanie nie polecam (choć poza tym mankamentem robiły takie dobre wrażenie heh...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rynek spodni dzinsowych rzadzi sie podobnymi prawami jak kazdy inny dzial produktow.Tu takze wystepuje podzial na co najmniej kilka kategorii jakosciowych.Rynek premium denim to najwyzsza polka,spodnie te szyte sa z najlepszych tkanin amerykanskich oraz japonskich(salvage denim).Podejrzewam,ze w Polsce marki ktore uchodza za szczyt luksusu ledwo podczepilyby sie na srednia polke w Europie zachodniej lub w USA.

Dżins to nie kaszmir, więc przepłacasz za dizajn i markę. Na ulicach Rzymu widuję Włochów głównie w zwyczajnych dżinsach od Armaniego. Jeżeli masz kaprys i odpowiednie środki na koncie, to u Likusów (Kraków - Wraszawa - Wrocław) możesz sobie kupić albo zamówić dżinsy PREMIUM czy inne markowe bajery z Dsquared2, D&G itd.:

http://www.facebook.com/pages/Likus-Con ... 7525407815

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się w tej kwestii z Üxküll'em. Debata o szlachetności dżinsu jest raczej bezcelowa, największe różnice w cenie generuje przecież design, krój i jakość szycia.

Oryginalne pytanie z pierwszego postu tematu o najlepszy stosunek jakości do ceny wśród popularnych producentów zostało moim zdaniem źle zinterpretowane. Doczekaliśmy się kilkunastu odpowiedzi, w których pojawiają się nazwy kilkunastu różnych firm. Bardzo dobrze, że wszyscy dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem, ale to nie wyczerpuje tematu. Fakt, że jakieś dżinsy lubimy lub dobrze nam służyły jest jedynie subiektywną oceną. Jestem ciekawy czy można dotrzeć do analizy właściwości poszczególnych materiałów (gramatura, dokładny skład itp.) i wówczas ustalić, które firmy spełniają najważniejsze normy, oferując przy okazji swoje produkty w dobrej i przystępnej cenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się w tej kwestii z Üxküll'em. Debata o szlachetności dżinsu jest raczej bezcelowa, największe różnice w cenie generuje przecież design, krój i jakość szycia.

Oryginalne pytanie z pierwszego postu tematu o najlepszy stosunek jakości do ceny wśród popularnych producentów zostało moim zdaniem źle zinterpretowane. Doczekaliśmy się kilkunastu odpowiedzi, w których pojawiają się nazwy kilkunastu różnych firm. Bardzo dobrze, że wszyscy dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem, ale to nie wyczerpuje tematu. Fakt, że jakieś dżinsy lubimy lub dobrze nam służyły jest jedynie subiektywną oceną. Jestem ciekawy czy można dotrzeć do analizy właściwości poszczególnych materiałów (gramatura, dokładny skład itp.) i wówczas ustalić, które firmy spełniają najważniejsze normy, oferując przy okazji swoje produkty w dobrej i przystępnej cenie.

Najsmieszniejsze jest to, ze pojawia sie watek dot. dżinsów na forum o klasycznej meskiej elegancji i nagle jest tyle wypowiedzi, ze nienadążam z czytaniem :) Chetnie sie dowiem w tym watku, ktore jeansy sa najtrwalsze i najblizej im do pierwowzoru, bo Levisy i Diesel'e sa przetarte w kroku po max 6miesiacach - najgorsze chinos z H&M nosze duzo dluzej.

Jakas wskazowka co nosic, jesli chce chce wyplukiwac zloto, spac w szalasie, przepijac samorodki i wszczynac awantury w Zlotoryi? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się w tej kwestii z Üxküll'em. Debata o szlachetności dżinsu jest raczej bezcelowa, największe różnice w cenie generuje przecież design, krój i jakość szycia.

Oryginalne pytanie z pierwszego postu tematu o najlepszy stosunek jakości do ceny wśród popularnych producentów zostało moim zdaniem źle zinterpretowane. Doczekaliśmy się kilkunastu odpowiedzi, w których pojawiają się nazwy kilkunastu różnych firm. Bardzo dobrze, że wszyscy dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem, ale to nie wyczerpuje tematu. Fakt, że jakieś dżinsy lubimy lub dobrze nam służyły jest jedynie subiektywną oceną. Jestem ciekawy czy można dotrzeć do analizy właściwości poszczególnych materiałów (gramatura, dokładny skład itp.) i wówczas ustalić, które firmy spełniają najważniejsze normy, oferując przy okazji swoje produkty w dobrej i przystępnej cenie.

Dżinsy to spodnie robocze i trzeba do nich podejść w taki sposób. Znalazłem jeden krój, który na mnie pasuje (w sklepie) i kupuję na allegro (od tego konkretnego sprzedawcy mam dwie pary i jak je zużyję to pewnie kupię następne). Kupiłbym w sklepie ale urocza pani w GalMoku podczas wyprzedaży powiedziała, że ten model nie jest przeceniony i nie będzie (zupełnie jak białe koszule u O.Jacobsona...). Różnica w cenie to prawie stówka więc wolałem mieć spodnie i butelkę wina.

Aha pół roku wytrzymają, szczególnie to letnie bo leżą w szafie. No chyba że je mole zjedzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się w tej kwestii z Üxküll'em. Debata o szlachetności dżinsu jest raczej bezcelowa, największe różnice w cenie generuje przecież design, krój i jakość szycia.

Oryginalne pytanie z pierwszego postu tematu o najlepszy stosunek jakości do ceny wśród popularnych producentów zostało moim zdaniem źle zinterpretowane. Doczekaliśmy się kilkunastu odpowiedzi, w których pojawiają się nazwy kilkunastu różnych firm. Bardzo dobrze, że wszyscy dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem, ale to nie wyczerpuje tematu. Fakt, że jakieś dżinsy lubimy lub dobrze nam służyły jest jedynie subiektywną oceną. Jestem ciekawy czy można dotrzeć do analizy właściwości poszczególnych materiałów (gramatura, dokładny skład itp.) i wówczas ustalić, które firmy spełniają najważniejsze normy, oferując przy okazji swoje produkty w dobrej i przystępnej cenie.

Dżinsy to spodnie robocze i trzeba do nich podejść w taki sposób. .
Zgadzam się z Piratem. To spodnie robocze, których nie należy traktować formalnie (takie określenie już leci absurdem!), zaś wymianę zdań traktuję jako indywidualną wymianę zdań. Jakość jest ważna w przypadku każdego produktu. Ja zostałem w tyle, zgodnie z różnicą pokoleniową, i sporo dowiedziałem się o Waszych upodobaniach. Wpisały się w kontekst kulturowy współczesności więc choćby z tego powodu warto o nich rozmawiać. Tym bardziej że temat zdefiniowany bardzo ogólnie. Kiedyś jako nasto- i dwudziestolatek nosiłem dość często jeansy b. różnych marek. Teraz to dla mnie spodnie do prac ogrodowo-stolarskich. Ale zauważyłem, że Polacy traktują jeansy w sposób szczególny. Mam wrażenie, że to nadal symbol jakiegoś statusu (jakiego?). W Europie rozpoznaję naszych rodaków (Rosjan też) zawsze jeansach i adidasach. Latem też po tym, że chodzą w bieliźnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się w tej kwestii z Üxküll'em. Debata o szlachetności dżinsu jest raczej bezcelowa, największe różnice w cenie generuje przecież design, krój i jakość szycia.

Oryginalne pytanie z pierwszego postu tematu o najlepszy stosunek jakości do ceny wśród popularnych producentów zostało moim zdaniem źle zinterpretowane. Doczekaliśmy się kilkunastu odpowiedzi, w których pojawiają się nazwy kilkunastu różnych firm. Bardzo dobrze, że wszyscy dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem, ale to nie wyczerpuje tematu. Fakt, że jakieś dżinsy lubimy lub dobrze nam służyły jest jedynie subiektywną oceną. Jestem ciekawy czy można dotrzeć do analizy właściwości poszczególnych materiałów (gramatura, dokładny skład itp.) i wówczas ustalić, które firmy spełniają najważniejsze normy, oferując przy okazji swoje produkty w dobrej i przystępnej cenie.

Dżinsy to spodnie robocze i trzeba do nich podejść w taki sposób. .
Zgadzam się z Piratem. To spodnie robocze, których nie należy traktować formalnie (takie określenie już leci absurdem!), zaś wymianę zdań traktuję jako indywidualną wymianę zdań. Jakość jest ważna w przypadku każdego produktu. Ja zostałem w tyle, zgodnie z różnicą pokoleniową, i sporo dowiedziałem się o Waszych upodobaniach. Wpisały się w kontekst kulturowy współczesności więc choćby z tego powodu warto o nich rozmawiać. Tym bardziej że temat zdefiniowany bardzo ogólnie. Kiedyś jako nasto- i dwudziestolatek nosiłem dość często jeansy b. różnych marek. Teraz to dla mnie spodnie do prac ogrodowo-stolarskich. Ale zauważyłem, że Polacy traktują jeansy w sposób szczególny. Mam wrażenie, że to nadal symbol jakiegoś statusu (jakiego?). W Europie rozpoznaję naszych rodaków (Rosjan też) zawsze jeansach i adidasach. Latem też po tym, że chodzą w bieliźnie.

Nie jestem przekonany, czy stanowią symbol statusu. O ich popularności decydują moim zdaniem dwa czynniki:

- duża dostępność rtw, dla praktycznie każdej sylwetki można coś znaleźć i do tego w dobrej jakości

- bardzo duża uniwersalność w kontekście tworzenia zestawów, pomijając tematykę naszego forum, to w zasadzie są one noszone praktycznie do wszystkiego, czego oczywiście nie popieram, stwierdzam jedynie fakty ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja piszę o wyobrażeniu statusu, a nie o statusie. Zresztą status to nie tylko aspiracje wzwyż, to może być również potrzebą schodzenia niżej, nie odróżniania się wszystkich, lub sposób po upodobnienia się do innych na świecie (forma uniwersalności). Oto mi chodziło, Posiadania wypasione jeepa w mieście jest taką są formą (a to z kolei zapożyczono u nas od tzw. noworuskich, którzy jeżdżą terenówkami, bo nie mogą na rosyjskich drogach śmigać porszakami). Tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak inni, ale ja nie widzę zgrzytu w zakładaniu dżinsów lub sztruksów do marynarki sportowej. Kreatorzy mody idą już dalej (zdjęcie poniżej), ale na pewno nie są to już dzisiaj jedynie spodnie tylko i wyłącznie robocze. Obojętnie czy Polacy czy Rosjanie czy inne bardziej zaawansowane cywilizacyjnie nacje (według oceny jednego z Mastersów) ubierają się w ogólnodostępne sieciówkowe spodnie dżinsowe. Dotąd nie spotkałem nikogo w dżinsach bespoke.

post-387-13658920644405_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo jeansy bespoke byłyby nonsensem, tak jak zresztą kalosze bespoke. Pewne rzeczy nie muszą/ nie mogą/ nie powinny być bespoke.

Edit: osobiście nic nie mam przeciwko sieciówkom w ogóle i w szczególe, ba! nawet je popieram, moje drobne spostrzeżenia, którymi się dzieliłem miały charakter "socjologiczno-antropologiczny", i nie miały nic wspólnego z klasycznymi zasadami ubierania się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo jeansy bespoke byłyby nonsensem, tak jak zresztą kalosze bespoke. Pewne rzeczy nie muszą/ nie mogą/ nie powinny być bespoke.

W tym punkcie mam odmienne zdanie: sportowa marynarka bespoke z takimiż dżinsami (bez nitów) badź sztruksami w komplecie ma swoje uzasadnienie. Zresztą najstarsza pracownia krawiecka w Polsce, czyli Zaremba w Warszawie ma w swojej ofercie dżinsy bespoke.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo jeansy bespoke byłyby nonsensem, tak jak zresztą kalosze bespoke. Pewne rzeczy nie muszą/ nie mogą/ nie powinny być bespoke.

W tym punkcie mam odmienne zdanie: sportowa marynarka bespoke z takimiż dżinsami (bez nitów) badź sztruksami ma swoje uzasadnienie. Zresztą najstarsza pracownia krawiecka w Polsce, czyli Zaremba w Warszawie ma w swojej ofercie dżinsy bespoke.

Jak ktoś chce sobie uszyć jeansy lub obstalować kalosze/ gumofilce - jego sprawa. Ma do tego pełne prawo. Jestem zbyt przywiązany do idei wolności, bo ją komuś w tak błahych sprawach ograniczać. Nie zmienia to mojego zdania na walonek bespoke.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pragnąłbym się nie zgodzić, dżinsy bespoke mają taką samą racje bytu jak inne spodnie bespoke. Jeżeli ktoś ma problem z dopasowaniem wełnianych spodni RTW, będzie miał takie same problemy z dżinsami. Prawdę powiedziawszy to ten pomysł zaczyna mi kiełkować w głowie, gdyby posłużyć się w miarę dobrą gatunkowo bawełną, byłby to dobre spodnie na weekend, albo chociażby do tak prozaicznej czynności, jak wyjście po bułki do sklepu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.