Skocz do zawartości

ShoePASSION Z góry liceum, z dołu...


Midlife-Crisis

Rekomendowane odpowiedzi

Rozwiązanie zagadki jest następujące. Szef sklepu SP w Monachium wyjaśnił, że rozwarstwienie jest wynikiem przetarcia podeszwy, które doprowadziło do zniszczenia szwów. Nie jest też wynikiem złej pielęgnacji, albo wysuszenia podeszwy. Poświadczył mi, że o buty dbam. Należy je szybko naprawić, by uniknąć dalszego zniszczenia i podzelować.  Że tak krótki czas (trzy miesiące), to nie ważne. Taka już uroda butów GYW. Po prostu przy noszeniu 2-3 razy w tygodniu trzeba podzelować wcześniej. Stosunek mój do sytuacji zrelaksował się i akceptuję to także dzięki części Waszych odpowiedzi. 

 

Wcześniej nosiłem eleganckie buty Lloyd, częściowo ze skórzaną podeszwą. Nie interesowałem się metodą ich szycia. Podeszwy się na pewno przecierały, ale nosiłem je bez zelowania o wiele dłużej. Jednak nie grzeszyły urodą i na pewno nie można się od nich uzależnić, jak od butów zachwalanych tutaj na forum.

 

Na zakończenie kupiłem sobie na pocieszenie w SP czarne oxfordy do formalnych zestawów. Ponieważ nie mam ochoty na internetowe zakupy i eksperymentowanie z innych markami, postanowiłem poszerzyć moją obuwniczą gamę o nowe dzwięki grając dalej na tym samym instrumencie. Ze środowiska muzycznego wiem że ćwiczenie czyni mistrzem. Postaram się uniknąć błędów. Mam nadzieję, że osiągnę sukces.  

 

Droga Pani Oliwio, dziękuję za chęć pomocy, wątpliwości nie mam. 

  • Oceniam pozytywnie 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem podobny problem z butami innej marki. Tak jak radził wcześniej szewc24.pl zaniosłem buty do "zwykłego" szewca, który ponownie(?) skleił brzegi podeszwy. Wydaje mi się, że buty mimo szycia są dodatkowo sklejane właśnie na brzegach, przecież szew biegnie kilka milimetrów od brzegów podeszwy. Jednak to tylko przypuszczenie, nie jestem specjalistą w tej kwestii.

Szef sklepu zaproponował mi wysyłkę do Berlina za cenę, którą mogłem zaakceptować. Jednak naprawa może potrwać. Alternatywnie doradził rozwiązanie które nazwałeś u szewca za rogiem. Tak też będzie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym momencie masz jeszcze kilka dróg postępowania z butami :

1. Miejscowe sklejenie spodów z ramą i dalsze użytkowanie w sposób jak dotychczas, ale po przetarciu się spodów, musisz liczyć się nawet z wymianą spodów skórzanych (i ewentualnie zelowaniem jako opcja).

2. Możesz skleić obecne spody skórzane do ramy (w opcji usunięcie obecnych nici wraz z wykonaniem nowego przeszycia) i podzelowanie butów.

3. Wymiana spodów skórzanych (z przeszyciem lub bez).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym absolutnie nie akceptowal takiej sytuacji, ani nie przyjmował wątpliwej jakości tłumaczeń o urodzie butów GYW, która usprawiedliwia rozlecenie się butów po 3 miesiącach. Dziwię się, że trzeba to pisać i koledzy wcześniej się wypowiadajacy traktują anomalię jako standard.

 

Wreszcie trzeźwe spojrzenie! Pełna zgoda.

 

Buty są do chodzenia, nie do zakładania od święta. Niektórzy na forum o tym zapominają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne ze sklep nie uznał reklamacji stwierdzając ze podeszwa sie przetarła a szwy sie rozpadły i oczekuje pieniędzy za naprawę wady która nie jest wina użytkownika bo widać ze buty są porządnie zadbane. Pod tym względem marki amerykańskie maja inna politykę. Uznają praktycznie każda reklamacje żeby nie tracić klienta co na dłuższą metę wychodzi im na dobre bo zyskują klienta na całe życie. Czytając jakie maja podejście do klienta odechciewa sie zakupów w ich sklepie w Monachium.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda trochę, że nikt z Was nie był w warsztacie i nie uczestniczył od A do Z w procesie wymiany skórzanych spodów. Rozjaśniło by to całkowicie nie tylko tą sytuację, ale i wiele innych problemów z butami, które są często tematami na tym forum. Inaczej dokonuje się usunięcia podeszwy tylko szytej, a inaczej klejonej i szytej.

To, że cholewki butów są zadbane, to nie ulega wątpliwości. Z drugiej strony, jest to zupełnie nie miarodajne jeżeli chodzi o ocenę spodów. Cholewki butów, stosunkowo bardzo łatwo utrzymać w nienagannym stanie i to nie one szorują po chodnikach. Przyjmując, że w okresie 3 miesięcy nastąpiło ok. 30-35 wyjść w butach, każde niechby tylko kilometr (w cieżkich dla skórzanych spodów warunkach), to robi się nam dystans kilkudziesięciu kilometrów. Oceniając stopień zużycia spodów, uważam, że są w doskonałej formie i jeżeli na środku podeszwy nie doszło do przetarć, to buty będą służyły i służyły.

Każdy klient ma prawo w każdym czasie przyjść do sklepu z zakupionymi butami i zapytać o radę, lub po prostu złożyć reklamację na jego zdaniem wsytępującą wadę w butach. Nie może to być jednak tożsame z automatycznym uznaniem reklamacji. W tym konkretnym przypadku, wystarczyłoby doradzenie, że trzeba dokonać sklejenia podeszwy i ramy, z ewentualnym nowym przeszyciem jeżeli nici byłyby osłabione i problem byłby rozwiązany.

Spody skórzane wymagają serwisowania. Dobrze by było, gdyby w sklepie mało istotne problemy takie jak tutaj, mogli załatwić gratis, ale nawet jak tak się nie stało, to można kosztem (nawet kilku euro) zlecić i wykonać to "od ręki" w dowolnym serwisie szewskim. Jeżeli to duży problem dla klienta, to należy kupić buty klejone i po temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szewc24: 

Nie mam takiej wiedzy fachowej jak Ty, ale... Porównując do butów z tej samej półki cenowej nie wygląda to moim zdaniem dobrze. W moich zamszowych lotnikach Meermina (a Meermin nie ma dobrej opinii na forum jeżeli chodzi o jakość podeszwy) przez ostatnie dwa lata pewnie wyszedłem właśnie tak z 30-35 razy, w tym również w deszczu, po nierównych nawierzchniach. A u mnie każde wyjście do pracy i powrót do domu to łącznie około 5 km, nie liczę już nawet tego, że czasem chadzam dłuższe dystanse. Przeszły zatem dużo więcej, niż Twoje szacunki. Nie twierdzę, że ich podeszwa wygląda lepiej niż SP, bo nie mam Twojej wiedzy by to ocenić ale... do żadnego  rozwarstwienia póki co nie doszło. Nie twierdzę, że to duża wada, szczególnie w kontekście tego co napisałeś, że naprawa czegoś takiego to 5 minut i parę euro, ale nie wydaje mi się to normalne. Ja takiego problemu nie zaobserwowałem w żadnej parze moich butów, a co dopiero po 3 miesiącach użytkowania.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz się zacznie...

Gdybym rozpoczynał dopiero lekturę forum, dowiedziałbym się, że polecane buty renomowanej marki, kosztujące niebotyczną dla nowego użytkownika sumę tysiąca złotych, wytrzymują trzy miesiące - i to niekoniecznie te konkretne buty Shoepassion, ale w ogóle buty szyte na skórzanym kruponie.

Nie wiem co na to cele Stowarzyszenia...;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do pomyślenia jest dla mnie, aby buty za prawie 1k zł, o które właściciel bardzo dbał i ich nie orał, po 3 miesiącach się rozwarstwiły, bo "ten typ tak ma".

Chyba, że mówimy o jakiś "faszionelkach" od Versace z 1000% marżą ;-)

Czy konsument został poinformowany przez sprzedawcę, że będzie musiał co kilka miesięcy podklejać buty, aby się nie rozleciały? Jeśli nie, to zachowanie SP jest zwykłym spychalstwem i wymigawaniem się od naprawy gwarancyjnej.

Na początku roku, po około 2 miesiącach użytkowania, puścił mi szew łączący cholewkę z podeszą (ok. 2cm) w tańszych trzewikach kupionych na answear. Ponieważ sklep nie był w stanie zaproponować wymiany, bez najmniejszego problemu zwrócił pieniądze .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam was, jestem tu nowy

Wstęp do wyjaśnienia:

Proponuję obejrzeć mniej niż minutowy materiał,

który systematyzuje pewną wiedzę w temacie łączenia podeszwy z cholewką + pasem (biza, otok, ryps) + brandzlem (podpodeszwa)

Saint Crispin's: The Complete Process

https://www.youtube.com/watch?v=1bFt_kKwT04

7:45
Robienie rowka pod szew łączący pas z podeszwą

8.00
maszynowe szycie, ale szew jest chowany/zagłębiony w rowku uprzednio wyżłobionym do tego celu (co jest bardzo pożądane, zarówno w eksploatacji z zelówką lub bez).

 
8.10
Zasklepienie szwa poprzez uprzednio nadciętą skórę podeszwy

 Moje spostrzeżenia dotyczące zdjęcia jakie zamieściłeś:
1. szew na spodzie podeszwy
Mój komentarz:
Osobiście uważam za nieporozumienie zostawienie takiego szwa na wierzchu oraz również nieporozumieniem twoje niepodzelowanie podeszwy i eksploatacja buta w takim stanie (w przeciwieństwie do tego procesu z filmu 7.45-8.10) Zwyczajne mydlenie oczu "że niby buty szyte",

jesli szew nie jest schowany. Zatem nie oczekiwałbym od tego szwu zbyt wiele, jeśli chodzi o trzymanie a nie jest schowany.

Dlaczego tak sądzę?
Taki szew od początku jest narażony na uszkodzenia mechaniczne, ponieważ nie jest chroniony (tj. ukryty rowku i przykryty warstwą 2-3mm skóry tak jak na filmie). Naturalnym zatem jest, że jako pierwszy ulegnie

przetarciu w zwyczajnej eksploatacji. Nawet taki twój but jak zaniesiesz do szewca na podzelowanie to i tak szewc musi zdrasać (zmatowić) całą powierzchnię (również lekko podrapie szew) na jakiej następnie położy klej do dalszego przyklejenia zelówki (głownie to dwa rodzaje kleju w zależności od łączonych powierzchni, przeważnie jest to butapren przy skórach, ale korzysta się też z kleju PU (poliuretanowego) ja korzystam z tego "SAR 306 N" firmy Kenda przy gumach bardziej kauczukowych.
Korzysta się również jeszcze z połączeń klej +aktywator (halogen), ale to oddzielna historia

na osobny topik
tu trochę o klejach
http://sklepszewski.pl/Kleje/2


W trakcie tego matowienia (drasania) i tak trochę pocharata ci ten szew (o czym głośno ci

nie powie) Zwyczajnie nie da się inaczej zdrasać całości zelówki, jednak ominąć szew. No chyba że mamy do czynienia z wzorowym szyciem i chowaniem szwa w reliefie. Wtedy jak nawet zdrasamy zelówkę to do szwa nie dojdziemy (co jest korzystne) Szalenie istotnym jest właśnie etap drasania, co zapewnia "kotwiczenie kleju w porach" gwarantując dobre/właściwe trzymanie kleju i zelówki z podeszwą.

2. Rozwarstwianie się pasa względem podeszwy.

Ciężko tu jednoznacznie rozstrzygnąć, czy nie "posoliłeś" butów zimową aurą i jak to mogło wpłynąć na klej. Nie wiem co leją zimą, na śnieg ale ta chemia warta jest poruszenia na oddzielnym topiku i jej wpływ na połączenie klejowe (może ma, albo nie ma znaczenia - tego nie wiem).
Nie dramatyzowałby w tym przypadku i oszczędził tobie trochę czekania i nerwów + koszt przesyłki do sklepu. Zwyczajnie zaniósłbym te buty do zaufanego zakładu szewskiego, poprosiłbym aby mi kapnęli tu i tam kleju ATOM (mocny jak superglue, ale  daje szybkie elastyczne połączenie) i po sprawie Jeśli zasadniczo te buty są dla ciebie wygodne i spełniają pozostałe kryteria związane z estetyką to nie wahałbym się zainwestować w nie 30-80 PLN na podlkejenie wszystkiego, co trzeba wraz z zelówką najchętniej VIBRAM albo TOPY.

3. O ile dobrze cię zrozumiałem pojawiła się szczelina między pasem a cholewką powiedzmy przy śródstopiu po jego lewej i prawej stronie. Dla mnie to słabo widoczne na zdjęciu przedstawionym przez ciebie (większe zbliżenie byłoby lepsze).

j.w.
Tak jak jeden z forumowiczów zasugerował, zanieść do szewca niech kapnie (najlepiej ATOMem) i po sprawie. Szarpanie się z reklamacjami odbija się na nerwach, a to się przekłada na zdrowie :-)
Moja motywacja do robienia butów właśnie jest podlana rozczarowaniem marką Adidas i temu jak w butach tzw. "'good year" pękła mi po 4 miesiącach podeszwa, a bezczelność sprzedawcy
(salon firmowy w złotych tarasach) i pytania czy jestem dostawcą pizzy i drasam butem po asfalcie kompletnie mnie dobiła :-)
Z całym szacunkiem do dostawców, ale nie jestem dostawcą i nie jadam pizzy. Oczywiście reklamacji mi nie uznali i teraz wolę Pumę, jeśli chodzi o sportowe buty (jakość gumy przy dwóch parach na podeszwie dla mnie lepsza).
Proponuję wszystkim naiwnym obejrzeć film pod tytułem: "Planowe postarzanie produktu"
https://www.youtube.com/watch?v=F2EqwMwkyEE
Ten film powinien was () skutecznie wyleczyć, o butach tam nie ma ani słowa, ale idee zawarte tam są również bliskie tematowi butów.

4. Ktoś z was poruszył temat butów nieklejonych,  zaś tylko szytych.
Osobiście nie widzę uzasadnienia, aby but był nie klejony, lecz tylko szyty.
Klej spełnia min. dwie bardzo pożyteczne role:
- łączy dwie powierzchnie ze sobą
- uszczelnia buta, w odniesieniu do eksploatacji choćby na deszczu

Podsumowanie:
- nie warto szarpać się ze sprzedawcą, jeśli podklejeniem za grosze, można się butami znów cieszyć, walcz o zdrowie i nieposzarpane nerwy (60-70% populacji ma bakterie w żoładku mogące wywołać wrzody, ale tylko u "nerwowców" pojawiają się wrzody żołądka);

- zawsze zelujemy takie buty (jak na zdjęciu) ze szwem na wierzchu podeszwy
Osobiście dla mnie taki odkryty szew to mydlenie oczu klientowi, że but "niby szyty" no i szew tak po przetarciu "niby" trzyma. Szew w podeszwie ma uzasadnienie (jest uczciwy) tylko jak jest kryty.

Jeśli chcesz mieć za wszelką cenę nadal podeszwę skórzaną, możesz u sensownego szewca podzelować to skórzaną zelówką. Osobiście wolę gumowe zelówy, ciężej orła wywinąć na śliskim;

- jeśli jesteś/my wybredni i pragniemy mieć buty prawdziwie szyte jak na filmie "Saint Crispin's", należy stołować się u najlepszych. W Polsce to dwie pracownie na Nowym Świecie w pawilonach + dwie na Chmielnej. Oczywiście należy wcześniej zaznaczyć, że chce się mieć w tym miejscu szycie kryte.

Osobiście wolę buty klejone (takie sobie robię), przy dzisiejszej mocy klejów dają skuteczną spoinę, za to są o niebo bardzie miękkie w eksploatacji. Więc albo szyte/klejone pancerne, albo tylko klejone lekuchne w użyciu "cicho-biegi" (cieniutki brandzelek + cieniutka podeszwa "taka grubość z babskiego pantofelka" + cieniuteńka zelówka).

Pozdrawiam wszystkich entuzjastów.
Zupełnie nowy forumowicz.
Czuję się na siłach, że możemy też pociągnąć dyskusję w innych tematach: płaszcze i kurtki skórzane, garniaki, torby skórzane, ale to w innym topiku.
Zapraszam do prowokowania pytań, dzięki czemu rozwinie się konstruktywna dyskusja ;-)

SerZ

  • Oceniam pozytywnie 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie licząc klapek pod prysznic i traperów w góry, mam 15 par butów, w tym 11 na skórzanej niepodzelowanej podeszwie. Wszystkie 15 par szytych. Zamknięty kanał tylko w jednych. Najstarsze mają cztery lata, najmłodsze rok. Każda para zaliczyła od kilkudziesięciu do stu kilkudziesięciu wyjść. Chodzę pieszo, więc dla mnie "wyjście" to kilka kilometrów po chodniku, a nie 20 m do limuzyny i 30 m z limuzyny do gabinetu po dywaniku.

"Rozwarstwienie" miałem RAZ - trzewiki Markowskiego, co ciekawe na Dainite, po czterech latach.

W tej chwili dwie pary z trzech moich najbardziej zużytych są u szewca24.pl, który może zaświadczyć, że nie ma tam żadnych "rozwarstwień".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Użytkuję wiele par butów GYW takich marek jak Church's, C&J, AS, JM Weston jak i ręcznie robionych (Bukowski, Kielman) i nigdy nie zdarzyło mi się takie rozwarstwienie, choć niektóre buty przeszły już fabryczną wymianę podeszw i mają niekiedy po 10 lat. Nie mam butów Shoepassion, ale chyba coś jest nie tak, takie rozwarstwienie nie powinno mieć miejsca i uważam, że jeśli wystąpiło coś takiego to jest to ewidentna wada produktu, tym bardziej, że wystąpiło to w okresie 3 miesięcy od dnia zakupu (na marginesie w przepisach konsumenckich jest jakiś zapis o wadach ukrytych ujawnionych w okresie sześciu miesięcy). Oczywiście, że może tak być, że akurat ta jedna para wyszła gorzej albo zawiodła kontrola jakości ale sprzedawca powinien być przygotowany na takie okoliczności i profesjonalnie podejść do tematu. Dla przykładu podam, że mojemu koledze w nowym Audi pękła alcantara po roku i przebiegu 20 tys. km i salon bez jakiejkolwiek dyskusji a wręcz z przesadnymi przeprosinami wymienił to i jeszcze coś dorzucił od siebie. Piszę o tym bo inny znajomy też ma Audi i jeździ z alcantarą od czterech lat i zrobił ponad 150 tys. km, a alcantara jest w znakomitym stanie. Czy to dowód na to, że ten pierwszy celowo przeciął ją.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę po twoim wpisie, że jednak tych butów nie soliłeś.- "(... )Nie chodziłem w nich w jednoznacznie deszczowe dni lub po ośnieżonych i posolonych drogach. Nie wchodziłem też na miny, jak zarzucono to (z dobrym humorem) "data dandy"
Jednak podstawowy i karygodny błąd jaki popełniłeś na dzień dobry to fakt, że ich nie podzelowałeś, to jak posypywanie rany solą, tj. zostawienie odkrytego szwa na pastwę losu. Gdybym był właścicielem sklepu, z powodzeniem niezłośliwie zaczepił bym o ten temat i nie uznał reklamacji na przetarcie szwu (wcześniej to bym nie dopuścił do sprzedaży butów z tego typu szwami na wierzchu, bo to ściema co do skuteczności takiego szwu niezabepieczonego 2-3 mm warstwą skóry).
Przecież było widać gołym okiem, że szew niezabezpieczony i tak przetrze się jak nie podzelujesz podeszwy.
Kupujesz buty za 1k i o tym nie wiesz, dziw mnie bierze. Co za naiwność.
Dołóż następnym razem +pincet i zamów "coś" na Nowym Świecie w pawilonach, nie będziesz się szarpał z Berlinem i Polakowi dasz zarobić oraz łatwiejsza "miejscowa" dyskusja z lokalesem w razie awarii. Bankowo takiego badziewnego szwa na wierzchu podeszwy ci nie wciśnie nigdy, jak w Berlinie. Bez obaw, ja na tym nie zarobię, więc o stronniczość nie musisz mnie posądzać. Zwyczajne stawiałem tam swoje pierwsze kroki, stąd mój sentyment do tych pracowni.


Rozwarstwianie się podeszwy i/lub buta pozostawię luźnej debacie, tu jest zbyt wiele gdybania:
- czy but/podeszwa były konserwowane "należycie odżywione"?

- proces klejenia wadliwy lub nie (klej niedogrzany lub przegrzany w trakcie aktywacji)?
- bardziej lub mniej dokładne drasanie przed przyklejeniem i w tym miejscu klej puścił?
- podeszwa wygląda mi na przesuszoną jakbyś ugrilował buta na grzejniku oraz jakby nigdy żadnego smarowidła nie widział na oczy (takie mam odczucie po zdjęciach, może to mylne), również brzegi buta;jak często je konserwowałeś, gdzie i czym smarowałeś ?

 

Jeśli musiałeś wydać 1k żeby się o tym dowiedzieć, to dobrze że trafiłeś na to forum, aby cię ktoś uświadomił "gdzie popełniłeś błąd w sztuce".

Teraz może dopiero dasz zarobić Polakom z Nowego Światu lub z Chmielnej, którzy cię nie zmielą jak "Berlinczyk".

Wydatek 1k za produkcyjniaka z Berlina nie na miarę z lipnym szwem lub od 1,5k z Polski na miarę solidny wyrób, wybór należy do ciebie.

SerZ

  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

attachicon.gifP8290619.jpg

Rozwarstwienie jest na razie niewielkie, ale nie będę czekał aż się powiększy.

@Midlife-Crisis

 

Patrząc na zdjęcie zastanawia mnie nienaturalnie wygięty spód  w jakby łuk ? Mogę zapytać, czy robiąc zdjęcie eksponowałeś bardziej tę szczelinę, aby bardziej ją zobrazować, czy też taki efekt występuje samoistnie po włożeniu prawideł ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na zdjęciu eksponowałem szczelinę. Wyszła trochę wyraźniej niż w rzeczywistości. Jakieś wygięcie jest. Po wypowiedzi sprzedawcy, który uznał buty wyraźnie za przechodzone wywnioskowałem, że to jest skutkiem puszczenia szwów. Nie zarzucił mi niczego. Oglądnął buty dokładnie i o możliwości wysuszenia nic nie wspomniał. Dla dobra sprawy i własnego zdrowia przyjąłem to. Szczególnie, że rozwiązanie wydaje się proste. 

 

Podchodzę do sprawy bardziej swobodnie, niż niektórzy uczestnicy forum. Ale żywa dyskusja jest wyrazem społeczeństwa pluralistycznego. Dopuściłbym też możliwość, że jest jakaś wada, która może się zawsze zdarzyć, jak w przypadku tego Audi.  Nie nalegam jednak na to, bo się nie znam. Personel zdaje się przyjmować doktrynę, że jakieś wady nie mogą mieć miejsca.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry,

 

niestety nie widziałam tej konkretnej pary na żywo więc nie chciałabym ani bronić ani osądzać. Wiem, że każdy z nas ma specyficzny chód co oznacza, że jest inny nacisk na podeszwę ale rozumiem, że są to buty stosunkowo nowe bo zakupione na początku kwietnia co oznacza, że były użytkowane od 5 miesięcy.

 

Jako, że chciałabym pomóc użytkownikowi @Midlife-Crisis zaproponowałam bezpłatną wysyłkę butów do nas do Berlina aby nie tylko manager sklepu w Monachium ale również nasz szewc mógł te buty dokładnie obejrzeć i stwierdzić co się stało. 

Obawiam się, że w tym momencie jest to jedyna rzecz, którą mogę zrobić.

 

Ach i proszę nam nie zarzucać, że nasze buty nie są szyte bo wydaję mi się, że brzmi to bardzo niefair w szczególności z ust osoby, która najprawdopodobniej nigdy nie trzymała w rękach butów SHOEPASSION.com.

Pozdrawiam,
Oliwia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.