Gość Nereusz Napisano 22 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 22 Lipiec 2011 Wnioskując po jej słowach, chyba nie miała w zamiarze naszemu nowemu Koledze pokazać swojej "garderoby" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
frankenstein Napisano 22 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 22 Lipiec 2011 Witam, To mój pierwszy post na tym forum. Nadzieję, że we właściwym miejscu umieszczam tego posta i forum też jest właściwe. Postanowiłem ostatnio, że najwyższa pora zacząć się ubierać adekwatnie do mojego wieku (prawie średni ). Czasem wychodzi mi to lepiej, czasem gorzej ale się staram , a do napisania tego postu skłoniło mnie jedno zdarzenie. Otóż niedawno mieliśmy firmową imprezę więc postanowiłem się jakoś ubrać. Na 20-30 osób byłem jednym z dwóch, które nosiły marynarki. Reszta t-shirty, polo, itp. Przekrój wiekowy też duży. Właściwie to był grill więc nie było potrzeby do ekstrawagancji. Ale do rzeczy. Podczas wieczoru przytrafiła mi się rozmowa z pewną kobietą (starszą ode mnie) której fragment poniżej: - Jesteś żonaty? - Nie, a dlaczego. - Bo na takiego wyglądasz. I tu moje pytanie do Was. Jak się ubierać, żeby nie wyglądać jak ktoś to ma żonę? Tym bardziej, jeżeli się jej nie ma i nigdy nie miało. Zdaję sobie sprawę, że odpowiedzi na takie pytania najlepiej potrafiłyby udzielić przedstawicielki płci pięknej, których tu chyba niewiele, ale i tak będę wdzięczny za wszelkie odpowiedzi. Moim zdaniem to nie tylko kwestia stroju. A jak wyglądać na żonatego mając żonę? A czy w ogóle warto wygladać wedle stanu cywilnego? Klucz tkwi w pytaniu: po co mamy wyglądać jak nieżonaci (lub żonaci)? Nie noszę nigdy obrączki, ale nie dlatego żeby wyglądac jak nieżonaty, ale po prostu nie lubię tego zwyczaju, drażni mi skórę etc. Jedyna bizuterią jaka akceptuję są spinki do koszuli. Więc po co wyglądać jak nieżonaty skoro się nim jest. Rozmowę tej pani raczej odebrałbym jako: 1. zwykłe pytania sondażowe (tradycja w każdej firmie, wiemy wszystko o kolegach), 2. wstępny sondaz w celu możliwości dalszego zbliżenia. I tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
frankenstein Napisano 22 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 22 Lipiec 2011 Witam, To mój pierwszy post na tym forum. Nadzieję, że we właściwym miejscu umieszczam tego posta i forum też jest właściwe. Postanowiłem ostatnio, że najwyższa pora zacząć się ubierać adekwatnie do mojego wieku (prawie średni ). Czasem wychodzi mi to lepiej, czasem gorzej ale się staram , a do napisania tego postu skłoniło mnie jedno zdarzenie. Otóż niedawno mieliśmy firmową imprezę więc postanowiłem się jakoś ubrać. Na 20-30 osób byłem jednym z dwóch, które nosiły marynarki. Reszta t-shirty, polo, itp. Przekrój wiekowy też duży. Właściwie to był grill więc nie było potrzeby do ekstrawagancji. Ale do rzeczy. Podczas wieczoru przytrafiła mi się rozmowa z pewną kobietą (starszą ode mnie) której fragment poniżej: - Jesteś żonaty? - Nie, a dlaczego. - Bo na takiego wyglądasz. I tu moje pytanie do Was. Jak się ubierać, żeby nie wyglądać jak ktoś to ma żonę? Tym bardziej, jeżeli się jej nie ma i nigdy nie miało. Zdaję sobie sprawę, że odpowiedzi na takie pytania najlepiej potrafiłyby udzielić przedstawicielki płci pięknej, których tu chyba niewiele, ale i tak będę wdzięczny za wszelkie odpowiedzi. Moim zdaniem to nie tylko kwestia stroju. A jak wyglądać na żonatego mając żonę? A czy w ogóle warto wygladać wedle stanu cywilnego? Klucz tkwi w pytaniu: po co mamy wyglądać jak nieżonaci (lub żonaci)? Nie noszę nigdy obrączki, ale nie dlatego żeby wyglądac jak nieżonaty, ale po prostu nie lubię tego zwyczaju, drażni mi skórę etc. Jedyna bizuterią jaka akceptuję są spinki do koszuli. Więc po co wyglądać jak nieżonaty skoro się nim jest. Rozmowę tej pani raczej odebrałbym jako: 1. zwykłe pytania sondażowe (tradycja w każdej firmie, wiemy wszystko o kolegach), 2. wstępny sondaz w celu możliwości dalszego zbliżenia. I tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Albert Napisano 22 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 22 Lipiec 2011 Witam ponownie, Chyba jeszcze nigdy na żadnym forum nie spowodowałem takiego odzewu. I to w jeden dzień. Dzięki za wszelkie rady. Pani zainteresowana mną nie była na pewno, bo nie opowiadałaby mi o swoim urlopie w Portugalii, z którego właśnie wróciła ze swoją rodziną. Ja też nie byłem zainteresowany niczym więcej niż rozmową. Tak jak napisal frankenstein - zwykła tradycja w firmie. Miałem zamiar wrzucić zdjęcie tego jak wtedy byłem ubrany, ale zaciekawiło mnie czy być może jest jakiś ogólny styl ubierania żonatego mężczyzny więc postanowiłem niczego nie sugerować. Teraz jednak wrzucam fotkę. -Czarna marynarka, -Koszula kraciasta (czysta i wyprasowana ), -Jeans, -Czarne buty (czyste i wypastowane ). Nie byłem więc ubrany bardzo formalne jak mi się wydaje. Patrząc na to zdjęcie teraz mam wrażenie, że wyglądam inaczej niż swoje odbicie w lustrze wtedy. Wydaje mi się, że marynarka dodaje parę kg - fakycznie jest dosyć ciężka. Ja sam mam 175cm, 72kg. Być może zamiast jeansów lepsze by były jakieś chinos, ale tak jak wspomniałem jestem początkujący i dopiero na etapie kompletowania garderoby. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Nereusz Napisano 22 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 22 Lipiec 2011 Rozumiem, że chcesz się ubierać bardziej "z pazurem", tzn bardziej zwracać na siebie uwagę kobiet ubiorem, bo już w sumie nie bardzo wiem o co nas pytasz W tym zestawieniu co wkleiłeś, to dla mnie bardzo gryzie się czarna marynarka i casualowa koszula w kratę. Poza tym założyłeś dżinsy, a na nogi typowe czarne polskie potworki. Dla mnie to wygląda jakbyś nie mógł się zdecydować czy idziesz na pogrzeb, czy jednak na imprezę. Przede wszystkim w ogóle zrezygnuj z czarnych marynarek na co dzień. Zakup granatową lub szarą, możesz taliowaną, bo widzę że masz raczej poprawną sylwetkę. Kup kilka fajnych koszul i w zestawie z dżinsami będziesz miał zawsze przyzwoity casual na co dzień. Porady można mnożyć, tylko musisz zadać sobie pytanie, jak chcesz wyglądać. Tak jak tutaj Koledzy się niektórzy prezentują, tzn. marynarki + poszetki + fioletowe buty ( ), czy coś bardziej przyziemnego? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Albert Napisano 22 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 22 Lipiec 2011 Rozumiem, że chcesz się ubierać bardziej "z pazurem", tzn bardziej zwracać na siebie uwagę kobiet ubiorem, bo już w sumie nie bardzo wiem o co nas pytasz W tym zestawieniu co wkleiłeś, to dla mnie bardzo gryzie się czarna marynarka i casualowa koszula w kratę. Poza tym założyłeś dżinsy, a na nogi typowe czarne polskie potworki. Dla mnie to wygląda jakbyś nie mógł się zdecydować czy idziesz na pogrzeb, czy jednak na imprezę. Przede wszystkim w ogóle zrezygnuj z czarnych marynarek na co dzień. Zakup granatową lub szarą, możesz taliowaną, bo widzę że masz raczej poprawną sylwetkę. Kup kilka fajnych koszul i w zestawie z dżinsami będziesz miał zawsze przyzwoity casual na co dzień. Porady można mnożyć, tylko musisz zadać sobie pytanie, jak chcesz wyglądać. Tak jak tutaj Koledzy się niektórzy prezentują, tzn. marynarki + poszetki + fioletowe buty ( ), czy coś bardziej przyziemnego? Dzięki za cenną radę. Wczorajsze pytanie było bardziej ogólne, dzisiaj wrzuciłem fotkę żeby się dowiedzieć co w tym konkretnym ubiorze jest nie tak. Co do stylu to jeszcze go nie wyrobiłem ale skłaniam się raczej do stonowanego, którym chyba równie dobrze można się wyróżniać (bardzo spodobała mi się maksyma "orły są szare, a papugi kolorowe"). Buty nie są aż tak całkiem złe jak mi się wydaje - Ecco Fusion Moc Toe Tie. Lekkie, super miękka skóra i bardzo wygodne. Na zdjęciach, czarny kolor bardzo często wychodzi jako czarna plama i może przez to źle wyglądają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Nereusz Napisano 22 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 22 Lipiec 2011 Odnośnie butów, to po wpisaniu ich w googla, to stwierdzam, że są to zagraniczne koszmarki, ale cóż ja już jestem trochę spaczony przez to forum, więc ciężko mnie zadowolić Chociaż poczytaj sobie o jakich tutaj butach się dyskutuje i myślę, że nie znajdziesz tutaj zwolenników noszonego przez siebie obuwia Porównaj sobie np. takie buty : http://www.bexley.com/Bexley/shoe-Carne ... bloc=11927 (wybór całkowicie arbitralny, mi się akurat bardzo podobają ), do tego które sam nosisz, widzisz jakieś różnice? Natomiast odnośnie przytoczonego przez Ciebie powiedzenia, to moim zdaniem orły są przede wszystkim takie jakimi mają ochotę być Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mr.vintage Napisano 22 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 22 Lipiec 2011 Przyznam szczerze, że tych 72 kg nie widać na zdjęciu - widać znacznie więcej, a to znaczy, że należałoby wyeliminować te elementy, które dodają kilogramów. Czerń marynarki w tym przypadki działa odwrotnie do powszechnej opinii, że czerń wyszczupla. Pomijam już fakt, o którym pisze Nereusz, że ta marynarka absolutnie nie pasuje do całości zestawu. Spodnie wydają mi się za duże, ale może to kwestia fasonu. Sądzę, że przy tej wadze nogi masz dość szczupłe, więc węższe nogawki również odejmą kilogramów i wydłużą sylwetkę. No i na koniec buty, które zapewne są wygodne (jak to buty Ecco), ale optycznie są ciężkie, mało zgrabne i też poszerzają dół sylwetki. PS. Marynarki bym kategorycznie nie odrzucał, ale w tym zestawie wygląda kiepsko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mosze Napisano 23 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 23 Lipiec 2011 Buty nie muszą być złe, po prostu do marynarki się nie nadają. Tak więc moim zdaniem to pierwszy element do wymiany. Zrezygnowałbym również z dżinsów - po pierwsze, nie najlepiej leżą, po drugie, są z definicji mało eleganckie, no i wreszcie - w dżinsach chodzą "wszyscy". Dobrze dopasowane bawełniane spodnie i będzie o wiele lepiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
woyakko Napisano 25 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 25 Lipiec 2011 do jakiego rodzaju garnituru nosi sie takie buty? http://www.herringshoes.co.uk/product-i ... ur_id=2359 czy moze sa tylko casualowe i raczej do garnitury nie pasuja? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dr Kilroy Napisano 25 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 25 Lipiec 2011 Do garnituru raczej nie. Brązowe, angielki, a do tego jeszcze z pełnym ażurowaniem. Pozdrawiam, Dr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jan Napisano 25 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 25 Lipiec 2011 do jakiego rodzaju garnituru nosi sie takie buty? http://www.herringshoes.co.uk/product-i ... ur_id=2359 czy moze sa tylko casualowe i raczej do garnitury nie pasuja? Ja bym nosił do garnituru, chyba ze chcialbym byc poprawny formalnie, to wtedy bym ubrał czarne bez ażurów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek Napisano 25 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 25 Lipiec 2011 do jakiego rodzaju garnituru nosi sie takie buty? http://www.herringshoes.co.uk/product-i ... ur_id=2359 czy moze sa tylko casualowe i raczej do garnitury nie pasuja? Takie buty najbardziej pasują do ubrań z materiałów o wyrazistej fakturze, np. tweedów. Ale i do niezbyt ciemnych garniturów w dzień można je założyć, choć można sobie wyobrazić wówczas bardziej pasujące buty. Ja najczęściej zakładam prawie identyczny model do tweedowej marynarki w jodełkę. W zestawieniu z moimi garniturami (gładki granatowy, gładki szary) prezentują się zbyt topornie; lepiej wyglądają wówczas buty bez tak silnego dziurkowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
woyakko Napisano 25 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 25 Lipiec 2011 dzieki tak myslalem ale rozumiem ze np taki model: http://www.herringshoes.co.uk/product-i ... tedFitID=0 pomimo rownie silnego dziurkowania do garniturow nadaje sie juz bardziej? Pewnie nie na jakies oficjalne okazje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
woyakko Napisano 25 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 25 Lipiec 2011 Witam Wracam z kolejnymi pytaniami:) Nie patrzcie prosze na to co tam jest w kieszeni:) Na probe byle jak wsadzilem jakas kartke czy cos. Docelowo bedzie tak jak ma byc:) garnitur jest z wieszaka wiec jest dopasowany co najwyzej srednio i godze sie z tym pytania: 1 czy koszula i krawat jak na zdjeciu pasuje? koszula jest w rozowe paski 2 jakie buty do tego? wiem juz z wczesniejszych odpowiedzi ze nie zamsz, nie nabuk, nie wiedenki czarne. wiem ze ze skory licowej powinny byc. wiec jakie? takie np?: http://www.herringshoes.co.uk/product-i ... ur_id=1293 czy moze lepiej takie ale np czarne? 3 czy ewentualnie cos moge poprawic w tym garniturze aby jego dopasowanie doszlo poziomu strawnosci? pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zaki Napisano 25 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 25 Lipiec 2011 Krawat zdecydowanie za ciemny, kradnie uwagę. Np krawat niebieski z różowym elementem byłby fantastyczny do tego zestawu. Buty proponuje brązowe (średni brąz) wiedenki bez ażurków lub wiśniowe. Czarne buty pasują do ciemnoszarego. Zamszowe brązowe (ale nie ciemny brąz) też będą dobre, ale mało formalne. Wystarczy wspomnieć o Księciu Windsoru. Chodził w szarych dwurzędówkach i zamszakach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Velahrn Napisano 25 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 25 Lipiec 2011 To wypowiem się tylko o krawacie. Jeśli masz ciemnobrązowe lub czarne włosy, to taki krawat jest ok. W innym przypadku, tak jak napisał Zaki, radzę wybrać coś jaśniejszego. No i węzeł powinien ściślej przylegać do kołnierzyka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Nereusz Napisano 25 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 25 Lipiec 2011 Moim zdaniem jeżeli chodzi o zestawienie koszuli i krawata to jest w porządku, tym bardziej przy szarym garniturze. Nie jestem ekspertem w zakresie marynarek, ale jej wygląd jest dla mnie, eufemistycznie mówiąc, daleki od ideału. Jeżeli chodzi o buty to jak najbardziej mogą być te które wkleiłeś, a kolor to wiadomo, im ciemniejsze tym bardziej formalne. Ja jednak na Twoim miejscu skupiłbym się raczej na garniturze... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bartek Napisano 25 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 25 Lipiec 2011 Oczywiście nadaje się. Heavy brogue ("silnie dziurkowane") są optycznie dość ciężkie, więc najlepiej będą wyglądały z cięższymi/grubszymi tkaninami lub o wyraźnej fakturze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
woyakko Napisano 25 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 25 Lipiec 2011 dzieki za wszelkie uwagi zastosuje co bede mogl:) Wymiencie mi jeszcze prosze elementy ktore czynia ten garnitur zle dopasowanym wiem ze generalnei nie lezy za dobrze ale nie potrafie nazwac tego co jest nie tak - po prostu widze, ale nie wiem czy jest moze za waski w barkach, za ciasny, ciut za krotka marynarka, spodnie to wiem ze generalnie marszcza sie i zle ukladaja. hmm co jeszcze? a moze sam wymienilem to co wymienic nalezalo:) rekawy sa ciut za krotkie? Pytam bardziej na przyszlosc bo tu nie wiele zmienie. dodam ze jestem mocno nietypowo zbudowany i prawie zaden garnitur z wieszaka na mnie nie pasuje, a w swiat dopasowanej odziezy dopiero wkraczam. We wrzesniu bede szyl pierwszy garnitur u krawca ktorego odkrylem na pradze - cena za igle na plotnie to 1500, wiec chyba niezle. Wiec sie ucze:) A to ze nie zamsz, nie nabuk itd to napisalem sugerujac sie rada na forum gdy kiedys wrzucilem zdjecie garnituru. Ale ok, widze ze po prostu sa pewne marginesy w doborze elementow garderoby Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pan Janusz Napisano 26 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 26 Lipiec 2011 To trochę powtarzany odruchowo slogan z tym, że golfy wygladają najlepiej z "ciężkimi materiałami o wyraźnej fakturze". Jako niepoprawny fan golfów praktycznie posiadam tylko takie buty i tutaj raczej dużo zależy od kształtu kopyta. Do lekkich materiałów pasują też golfy bez medalionu na nosku, z zamkniętą przyszwą i w miarę krótkim noskiem, można je nazywać "lekkie brogue" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mirek Napisano 26 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 26 Lipiec 2011 Witam Panów. Czy ktoś wie może gdzie można dostać kwiatki do butonierki (filcowe chyba), na zdjęciach z Piti widziałem. Dzięki z góry. Mirek Witam Pana, do butonierki "zasadza się" żywe kwiaty a nie sztuczne cholerstwo które wygląda w moim odczuciu biednie i tandetnie. Szczęśliwie nie pytałem o Pana odczucia. Dziękuję za pomoc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bartek Napisano 26 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 26 Lipiec 2011 To trochę powtarzany odruchowo slogan z tym, że golfy wygladają najlepiej z "ciężkimi materiałami o wyraźnej fakturze". Jako niepoprawny fan golfów praktycznie posiadam tylko takie buty i tutaj raczej dużo zależy od kształtu kopyta. Do lekkich materiałów pasują też golfy bez medalionu na nosku, z zamkniętą przyszwą i w miarę krótkim noskiem, można je nazywać "lekkie brogue" Ale kolega podawał linka do typowych "heavy brogue" i do nich się odnosiłem - nie wyglądałyby dobrze z fresco, lnem, lekką bawełną. Nie miałem na myśli, że jak golfy to tylko tweed. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Petrikauer Napisano 26 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 26 Lipiec 2011 dzieki za wszelkie uwagi zastosuje co bede mogl:) Wymiencie mi jeszcze prosze elementy ktore czynia ten garnitur zle dopasowanym wiem ze generalnei nie lezy za dobrze ale nie potrafie nazwac tego co jest nie tak - po prostu widze, ale nie wiem czy jest moze za waski w barkach, za ciasny, ciut za krotka marynarka, spodnie to wiem ze generalnie marszcza sie i zle ukladaja. hmm co jeszcze? a moze sam wymienilem to co wymienic nalezalo:) rekawy sa ciut za krotkie? Najlepiej poczytaj te wpisy (jeśli już ich nie czytałeś): http://macaronitomato.blogspot.com/2011 ... szaka.html http://macaronitomato.blogspot.com/2010 ... nitur.html http://macaronitomato.blogspot.com/2010/04/spodnie.html http://macaronitomato.blogspot.com/2009 ... dugie.html Od siebie dodam tylko, że samo zaprasowanie spodni na kant mocno by im pomogło (z tego co widzę na zdjęciu nie są zaprasowane). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mosze Napisano 26 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 26 Lipiec 2011 wiem ze generalnei nie lezy za dobrze ale nie potrafie nazwac tego co jest nie tak Marynarka jest za krótka (rękawy ciut za długie - koszula powinna wystawać), ale gorszy jest fakt, że skutkiem tego zapięcie (górny guzik) powędrował o wiele za wysoko. Powinien być na wysokości talii. Marynarka z wieszaka rzadko leży doskonale, ale w rozsądnych granicach można ją poprawić (ta uwaga nie dotyczy oczywiście marynarki zaprezentowanej na zdjęciu) We wrzesniu bede szyl pierwszy garnitur u krawca ktorego odkrylem na pradze - cena za igle na plotnie to 1500, wiec chyba niezle. Tak, tylko poczytaj wątki o doświadczeniach kolegów z szyciem na miarę. Nie chcę Cię oczywiście zniechęcać, ale jako początkujący w temacie powinieneś zdecydowanie wybrać sprawdzonego (przez innych) i polecanego krawca. Inaczej może Cię spotkać rozczarowanie. Lepiej zapłacić więcej, ale mieć pewność dobrego efektu, niż ryzykować - 1,5 kzłotych + materiał to jest trochę kasy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.