Skocz do zawartości

Forumowa poradnia stylistyczna


Gość sancho

Rekomendowane odpowiedzi

  hitokiri napisał:

Pod pojęciem garnitur wizytowy rozumiem wełniany komplet, w którym marynarka i spodnie są w tym samym kolorze i z tego samego materiału.

Trochę to mylące, bo analogiczna mogłaby być definicja każdego garnituru. Normalnie pod pojęciem "garnitur wizytowy" jest rozumiany ciemny garnitur na wieczór, a nie dowolny garnitur. Stąd odpowiedź Zakiego, że wskazane buty do niego nie pasują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co sądzicie o białej koszuli do białych spodni? Bo białe spodnie fajnie grają z niebieskimi/granatowymi marynarkami, tylko pozostaje kwestia koszuli? Niebieskie/granatowe marynarki fajnie też grają z białymi koszulami, ale nie jestem przekonany co do połączenia białe spodnie + biała koszula mimo iż na zdjęciach z wpisu Mr. Vintage wydaje się, że to normalne (http://mr-vintage.blogspot.com/2011/06/ ... odnie.html). A właśnie chciałbym to połączyć z marynarką jednocześnie mając na uwadze, że część czasu spędzę bez marynarki :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  Karczmarz napisał:

Co sądzicie o białej koszuli do białych spodni? Bo białe spodnie fajnie grają z niebieskimi/granatowymi marynarkami, tylko pozostaje kwestia koszuli? Niebieskie/granatowe marynarki fajnie też grają z białymi koszulami, ale nie jestem przekonany co do połączenia białe spodnie + biała koszula mimo iż na zdjęciach z wpisu Mr. Vintage wydaje się, że to normalne (http://mr-vintage.blogspot.com/2011/06/ ... odnie.html). A właśnie chciałbym to połączyć z marynarką jednocześnie mając na uwadze, że część czasu spędzę bez marynarki :/

Jeżeli "odetniesz" koszulę od spodni paskiem (np. takim http://blog.brooksbrothers.com/the-clothes/buckle-up/), powinno być OK nawet bez marynarki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  xkoziol napisał:

Wrzucę któregoś dnia w cmdns - białe chino, biała koszula, granatowy parciany pasek, knit i zamszowe buty. Marynarka niebieska.

Własnie w chwili obecnej mam białe jeansy, białą koszule odciętą szerokim brązowym paskiem i.... zrobiłbym zdjęcie ale akceptacja społeczna dla robienia sobie zdjęć w biurze nie jest zbyt wysoka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

To mój pierwszy post na tym forum. Nadzieję, że we właściwym miejscu umieszczam tego posta i forum też jest właściwe. Postanowiłem ostatnio, że najwyższa pora zacząć się ubierać adekwatnie do mojego wieku (prawie średni :o ). Czasem wychodzi mi to lepiej, czasem gorzej ale się staram :) , a do napisania tego postu skłoniło mnie jedno zdarzenie. Otóż niedawno mieliśmy firmową imprezę więc postanowiłem się jakoś ubrać. Na 20-30 osób byłem jednym z dwóch, które nosiły marynarki. Reszta t-shirty, polo, itp. Przekrój wiekowy też duży. Właściwie to był grill więc nie było potrzeby do ekstrawagancji. Ale do rzeczy. Podczas wieczoru przytrafiła mi się rozmowa z pewną kobietą (starszą ode mnie) której fragment poniżej:

- Jesteś żonaty?

- Nie, a dlaczego.

- Bo na takiego wyglądasz.

I tu moje pytanie do Was. Jak się ubierać, żeby nie wyglądać jak ktoś to ma żonę? Tym bardziej, jeżeli się jej nie ma i nigdy nie miało.

Zdaję sobie sprawę, że odpowiedzi na takie pytania najlepiej potrafiłyby udzielić przedstawicielki płci pięknej, których tu chyba niewiele, ale i tak będę wdzięczny za wszelkie odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  Albert napisał:

Witam,

To mój pierwszy post na tym forum. Nadzieję, że we właściwym miejscu umieszczam tego posta i forum też jest właściwe. Postanowiłem ostatnio, że najwyższa pora zacząć się ubierać adekwatnie do mojego wieku (prawie średni :o ). Czasem wychodzi mi to lepiej, czasem gorzej ale się staram :) , a do napisania tego postu skłoniło mnie jedno zdarzenie. Otóż niedawno mieliśmy firmową imprezę więc postanowiłem się jakoś ubrać. Na 20-30 osób byłem jednym z dwóch, które nosiły marynarki. Reszta t-shirty, polo, itp. Przekrój wiekowy też duży. Właściwie to był grill więc nie było potrzeby do ekstrawagancji. Ale do rzeczy. Podczas wieczoru przytrafiła mi się rozmowa z pewną kobietą (starszą ode mnie) której fragment poniżej:

- Jesteś żonaty?

- Nie, a dlaczego.

- Bo na takiego wyglądasz.

I tu moje pytanie do Was. Jak się ubierać, żeby nie wyglądać jak ktoś to ma żonę? Tym bardziej, jeżeli się jej nie ma i nigdy nie miało.

Zdaję sobie sprawę, że odpowiedzi na takie pytania najlepiej potrafiłyby udzielić przedstawicielki płci pięknej, których tu chyba niewiele, ale i tak będę wdzięczny za wszelkie odpowiedzi.

Wydaje mi się, że to miał być komplement-wyglądasz jak człowiek,ponieważ żona Cię ubrała/kazała założyć marynarkę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Nereusz

"I tu moje pytanie do Was. Jak się ubierać, żeby nie wyglądać jak ktoś to ma żonę?"

Szczerze mówiąc, to chyba najbardziej osobliwe pytanie jakie zostało zadane w historii tego forum :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze, bez usłyszenia dalszej części tej dyskusji trudno stwierdzić, o co jej chodziło. Czy chciała Cię poderwać, czy komentowała Twój strój, czy miała na myśli inne rzeczy w wyglądzie albo zachowanie na imprezie - to nie jest jasne z tej trzylinijkowej wymiany zdań.

Po drugie - czemu nie chcesz wyglądać na żonatego? Gdyby ta pani na imprezie zamiast "Wyglądasz na żonatego" powiedziała "Wyglądasz na samotnego", to byłoby to jedno z najsmutniejszych i w gruncie rzeczy krytycznych stwierdzeń. Ponadto lepsze wzięcie wśród kobiet mają faceci w związkach, albo na takich wyglądający. Bo skoro już jakaś kobieta ich doceniła, to znaczy, że mają w sobie to "coś".

Powyżej trochę odbiegłem od tematu forum, ale z punktu widzenia stylizacji to żeby nie wyglądać na żonatego albo w związku, tylko na samotnego, to po prostu należy wyglądać jak najgorzej. Skoro kobiety lubią dobrze wyglądających facetów, to ubierając się źle, nie będziesz wzbudzał podejrzeń, że jakaś się Tobą zainteresowała... Tyle, że i nie zainteresujesz żadnej nowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Vislav

Witaj Albert,

z samego opisu spotkania wynika, że ubrałeś się bardziej formalnie niż przytłaczająca reszta towarzystwa. Niekoniecznie musi to jednak wynikać z samego faktu wybrania marynarki, lecz całego zestawienia. Obejmuje to zarówno krój, jak i kolorystykę i dodatki. Ponadto ważna jest osobowość, sylwetka, sposób poruszania się.

Wybierając garniturową marynarkę i takąż koszulę, a wszystko w "biznesowej" tonacji - można stworzyć wrażenie ustatkowanego faceta, co to tylko dom i praca, bez żadnych szaleństw przypisywanych młodemu wiekowi.

Przeczytaj sobie:

język stroju

oraz

umieramy w wieku 30+

No i oczywiście wszystkie pozostałe komentarze.

pozdr.Vslv

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  Albert napisał:

Witam,

To mój pierwszy post na tym forum. Nadzieję, że we właściwym miejscu umieszczam tego posta i forum też jest właściwe. Postanowiłem ostatnio, że najwyższa pora zacząć się ubierać adekwatnie do mojego wieku (prawie średni :o ). Czasem wychodzi mi to lepiej, czasem gorzej ale się staram :) , a do napisania tego postu skłoniło mnie jedno zdarzenie. Otóż niedawno mieliśmy firmową imprezę więc postanowiłem się jakoś ubrać. Na 20-30 osób byłem jednym z dwóch, które nosiły marynarki. Reszta t-shirty, polo, itp. Przekrój wiekowy też duży. Właściwie to był grill więc nie było potrzeby do ekstrawagancji. Ale do rzeczy. Podczas wieczoru przytrafiła mi się rozmowa z pewną kobietą (starszą ode mnie) której fragment poniżej:

- Jesteś żonaty?

- Nie, a dlaczego.

- Bo na takiego wyglądasz.

I tu moje pytanie do Was. Jak się ubierać, żeby nie wyglądać jak ktoś to ma żonę? Tym bardziej, jeżeli się jej nie ma i nigdy nie miało.

Zdaję sobie sprawę, że odpowiedzi na takie pytania najlepiej potrafiłyby udzielić przedstawicielki płci pięknej, których tu chyba niewiele, ale i tak będę wdzięczny za wszelkie odpowiedzi.

Panie Albert,

Żyjemy w czasach dyktatury luzu i cieszy mnie to że Pan też podejmuje próby walki z nią. Nie poddawać się i iść do przodu.Czytać blogi, udzielać się na forum, kiedyś może pójść do krawca na początku z poprawkami. Co do uwag tej pani, to trudno ocenić. Może to miał być komplement ;) Choć faktycznie klasyczna elegancja raczej lat nie odejmuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby postawić kropkę nad i, można dodatkowo urwać jeden z guzików w koszuli.

  mosze napisał:
  Albert napisał:

I tu moje pytanie do Was. Jak się ubierać, żeby nie wyglądać jak ktoś to ma żonę?

Jest to poważny problem :) Ja bym postawił na niewyprasowaną koszulę i nieświeże spodnie. Z czyszczeniem butów też nie należy przesadzać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak bardziej na serio - to oczywiście Vislaw ma rację. Klasyka nie oznacza z definicji "pana z okienka"; można ją zestawić na "poważnie" lub "młodzieżowo". Decyduje tutaj wiele rzeczy - prócz wspomninych wyżej elementów ubrania również wygląd (twarz, zarost), sylwetka itp. Popatrz na bloga http://www.thestyleblogger.com - czy facet ma żonę?

W polówce i dżinsach też można wyglądać dobrze, a nawet bardzo dobrze. Z drugiej strony - zestaw klasyczny może wyglądać źle (najczęstszy problem to za duża marynarka i spodnie). Ja jednak - i chyba większość na tym forum - wierzę, że dobry zestaw klasyczny będzie prawdziwym "kilerem". Jeśli dopiero zaczynasz, to może jeszcze nie wszystko jest optymalnie - nie przejmuj się. Próbuj, eksperymentuj, idź do przodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Vislav
  zaki napisał:

[..]

Panie Albert,

Żyjemy w czasach dyktatury luzu i cieszy mnie to że Pan też podejmuje próby walki z nią. Nie poddawać się i iść do przodu.Czytać blogi, udzielać się na forum, kiedyś może pójść do krawca na początku z poprawkami. Co do uwag tej pani, to trudno ocenić. Może to miał być komplement ;) Choć faktycznie klasyczna elegancja raczej lat nie odejmuje.

Tak, to najprawdziwsza prawda. Od momentu wyjścia z becika i pieluszek zakładamy wyłącznie bespoke garnitur/smoking/frak w każdym miejscu i każdej sytuacji. A specyficznie rozumiana klasyczna męska elegancja rzeczywiście ma jeden wizerunek.

# Mosze - w pełni zgadzam się z Twoim podejściem do tego tematu.

pozdr.Vslv

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  Vislav napisał:
  zaki napisał:

[..]

Panie Albert,

Żyjemy w czasach dyktatury luzu i cieszy mnie to że Pan też podejmuje próby walki z nią. Nie poddawać się i iść do przodu.Czytać blogi, udzielać się na forum, kiedyś może pójść do krawca na początku z poprawkami. Co do uwag tej pani, to trudno ocenić. Może to miał być komplement ;) Choć faktycznie klasyczna elegancja raczej lat nie odejmuje.

Tak, to najprawdziwsza prawda. Od momentu wyjścia z becika i pieluszek zakładamy wyłącznie bespoke garnitur/smoking/frak w każdym miejscu i każdej sytuacji. A specyficznie rozumiana klasyczna męska elegancja rzeczywiście ma jeden wizerunek.

# Mosze - w pełni zgadzam się z Twoim podejściem do tego tematu.

pozdr.Vslv

Vislav zachęcam żebyś udał się w końcu do krawca, a nie krytykował z punktu widzenia teoretyka całe forum BESPOKE.PL

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale co znaczy wiek "prawie średni" w przypadku bohatera posta, o którym dyskutujemy? Tego nie wiemy, ale pewnie chodzi o wiek koło 30-tki i przed 40-tką, czyli najczęściej spotykany na tym forum. Czy trzydziestolatek powinien się odmładzać ubiorem? Nie sądzę.

Co do Vslava, to nie do końca zrozumiałem sens jego wypowiedzi, ale ponieważ nosi dodające wieku zarost i kapelusze, to chyba jest przeciwnikiem odmładzania ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Vislav
  tomek napisał:

Ale co znaczy wiek "prawie średni" w przypadku bohatera posta, o którym dyskutujemy? Tego nie wiemy, ale pewnie chodzi o wiek koło 30-tki i przed 40-tką, czyli najczęściej spotykany na tym forum. Czy trzydziestolatek powinien się odmładzać ubiorem? Nie sądzę.

Co do Vslava, to nie do końca zrozumiałem sens jego wypowiedzi, ale ponieważ nosi dodające wieku zarost i kapelusze, to chyba jest przeciwnikiem odmładzania ;)

To jest oczywiste, że mnie nie zrozumiałeś. To nie jest kwestia wieku i ewentualnego odmładzania się, tylko tego co robimy w życiu.

W wieku 25 lat można mieć mięsień piwny i wyglądać na statecznego małżonka. W wieku 30 lat można być zombi i maszynką do zarabiania pieniędzy, a aktywność życiową ograniczać do oglądania meczów w telewizji i mieć do tego odpowiedni wygląd.

Xkoziol - wytłumacz nam, jak krowie na rowie, lub pijanym dzieciom we mgle.

pozdr.Vslv

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Vislav
  zaki napisał:
  Vislav napisał:
  zaki napisał:

[..]

Panie Albert,

Żyjemy w czasach dyktatury luzu i cieszy mnie to że Pan też podejmuje próby walki z nią. Nie poddawać się i iść do przodu.Czytać blogi, udzielać się na forum, kiedyś może pójść do krawca na początku z poprawkami. Co do uwag tej pani, to trudno ocenić. Może to miał być komplement ;) Choć faktycznie klasyczna elegancja raczej lat nie odejmuje.

Tak, to najprawdziwsza prawda. Od momentu wyjścia z becika i pieluszek zakładamy wyłącznie bespoke garnitur/smoking/frak w każdym miejscu i każdej sytuacji. A specyficznie rozumiana klasyczna męska elegancja rzeczywiście ma jeden wizerunek.

# Mosze - w pełni zgadzam się z Twoim podejściem do tego tematu.

pozdr.Vslv

Vislav zachęcam żebyś udał się w końcu do krawca, a nie krytykował z punktu widzenia teoretyka całe forum BESPOKE.PL

Jestem członkiem tego forum i mam prawo do wyrażania swojej opinii, jak każdy inny. Łącznie z poglądami na temat sensu.

Oczywiście można stwierdzić, że nie spełniam wymogów regulaminu i spokojnie mnie zbanować.

Tak przy okazji - nie jestem teoretykiem i u krawca też się bywało. Nie muszę niczego w tym zakresie udowadniać, aby wyrażać swoje opinie. Nie różnię się w tym od wielu uczestników tego forum, no może poza sceptycznym podejściem do swoiście rozumianej męskiej elegancji.

pozdr.Vslv

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Vislav
  xkoziol napisał:
  Vislav napisał:

Xkoziol - wytłumacz nam, jak krowie na rowie, lub pijanym dzieciom we mgle.

pozdr.Vslv

Nigdy w życiu nie widziałem "krowy na rowie", nie miałem też okazji rozmawiać z pijanymi dziećmi we mgle tak więc chyba nie dam rady...

hmm... są to pojęcia ogólnie znane to również

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.