mosze Napisano 18 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 18 Maj 2011 Ja pozwolę sobie zamieścić kolejną doskonałą stylizacje Fashin Mana. Osobiście zauważam u Feszyn Mena spadek formy. "Stylizacja" jest niewątpliwie śmieszna, ale ma się nijak do tytułu postu - taka sztuka dla sztuki. Prawdziwym celem karykatury jest zachowac podobieństwo, jednocześnie przerysowując/ośmieszając wybrane elementy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
proceleusmatyk Napisano 18 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 18 Maj 2011 No ale trzeba przyznać, że w swoim eklektyzmie jest zadziwiająco spójny Na myśl przychodzi mi Bruno... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dawid Napisano 19 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 19 Maj 2011 J.Palikot w Krakowie, dziś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eye_lip Napisano 19 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 19 Maj 2011 Chyba schudł ze 20 kilo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
antolll Napisano 19 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 19 Maj 2011 Chyba schudł ze 20 kilo Muszę wziąć przykład. Żeby móc nosić ciuchy, które na kimś takim... dalekim od Adonisa wyglądają średnio dobrze (dzięki temu forum jeszcze schudnę! ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
roland Napisano 19 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 19 Maj 2011 za długie rękawy. A schudł, bo od koryta go odstawili Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek Napisano 20 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 20 Maj 2011 za długie rękawy. A schudł, bo od koryta go odstawili Widząc to zdjęcie Palikota spodziewałem się, że ktoś przyczepi się do rękawów, bo cała reszta jest idealna. Jednocześnie w wątku "Warszawa 1959" wszyscy przechodnie mają za długie rękawy i nikt się do tego nie przyczepił; wręcz przeciwnie - dyskutanci chwalą, jak świetnie przechodnie są tam w owych czasach ubrani. Co do "koryta", to z tego, co mi wiadomo, to Palikot nie dorobił się na ostatniej kadencji w PO, ale już wcześniej był zasobny (można oczywiście dyskutować, w jaki sposób się dorobił, i czy jest poważnym politykiem, ale to już temat na inne forum). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
roland Napisano 20 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 20 Maj 2011 Wg. własnego oświadczenia majątkowego jest człowiekiem bardzo ubogim, żeby nie powiedzieć bankrutem. Widzisz, inna jest też skala oceny zdjęć z 1959, a inna zdjęcia współczesne, dość zamożnego polityka. Inny dostęp do ubrań, krawców itd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pirat Napisano 20 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 20 Maj 2011 Widzisz, inna jest też skala oceny zdjęć z 1959, a inna zdjęcia współczesne, dość zamożnego polityka. Inny dostęp do ubrań, krawców itd.Czy to nie jest zbytnia relatywizacja? Poza tym do krawców to chyba był wtedy łatwiejszy dostęp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kuba Napisano 20 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 20 Maj 2011 Mnie się ta długość podoba, jakby były 1,5-2 cm krótsze też by mi się podobały A marynarka sama w sobie bardzo ładna. Nie rozumiem ciągłych sporów o długość rękawów i długość marynarek jaka jest na forum. Myślę, że można nimi swobodnie operować tak jak długością nogawek- w pewnych dopuszczalnych granicach. W przypadku tego zdjęcia bardziej przyczepiłbym się właśnie do długości nogawki przy tak wąskim dole. Mam oczywiście na myśli zdjęcia przedstawiające osoby świadome swojego stylu, a nie ludzi noszących marynarki z rękawami do połowy kciuka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Remy Napisano 20 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 20 Maj 2011 Znów rękawy... Może nie dało się ich bardziej uciąć, jeżeli ktoś ma np. krótkie ręce. Zresztą u nas chyba się przyjęło, że rękawy marynarki mają być długie. Wychodzi że długości przyjętej dla płaszcza. Palikot przeszedł na chińską dietę 5 przemian żeby zredukować cholesterol, bo miał bardzo wysoki. Dlatego też schudł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Brzydalllo Napisano 23 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 23 Maj 2011 Gianni Marigliano Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Üxküll Napisano 23 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 23 Maj 2011 Gianni Marigliano To znany neapolitański krawiec, który nie hołduje mitowi ramion bez żadnych wypełnień w marynarkach. Jego strona internetowa pod tym linkiem: http://www.giannimarigliano.it/ Więcej o micie miękkich ramion w dyskusji na forum LL: http://www.thelondonlounge.net/forum/vi ... f=4&t=9857 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Üxküll Napisano 23 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 23 Maj 2011 Mało znane zdjęcia Gianni Agnelli'ego w garniturach od Domenico Caraceniego z końca lat 30. XX w. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
p_b Napisano 24 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 24 Maj 2011 Przyznam, że jest to mój cel na zimę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Üxküll Napisano 25 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 25 Maj 2011 Eleganccy krawcy cieszą się moim zaufaniem. Na pierwszym zdjęciu Nicola Blasi, neapolitański krawiec czynny w zawodzie od lat 30. do 70. XX w. Jego spadkobiercy są obecnie właścicielami Sartoria Partenopea, której garnitury MTM oferuje w Polsce firma Balthazar. Pod względem stylu nie ma jednak ta manufaktura nic wspólnego ze słynnym krawcem. Na drugiej fotografii Dennis Hallbery'ego, do początku tego stulecia główny krojczy w renomowanej firmie Anderson & Sheppard. Jedną z prac Pana Hallbery był garnitur żakietowy dla księcia Karola do obejrzenia na trzecim zdjęciu. Dodam jeszcze, że firma A&S jest prawdopodonie ostatnią na Savile Row, która zatrudnia osobnych krojczych do marynarek i spodni. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
proceleusmatyk Napisano 25 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 25 Maj 2011 Co oni mają z tym wkładaniem końcówki krawata za pas? Rozumiem, że jako "ludzie pracy", muszą uważać na krawat przy pochylaniu (np. żeby ich nie obciąć), ale nie lepiej użyć spinki? Przecież można znaleźć ładniejsze i odpowiedniejsze niż takie jakie noszą floor managers McDonalda... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bar_open Napisano 25 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 25 Maj 2011 Rozumiem, że jako "ludzie pracy", muszą uważać na krawat przy pochylaniu (np. żeby ich nie obciąć), ale nie lepiej użyć spinki? Przecież można znaleźć ładniejsze i odpowiedniejsze niż takie jakie noszą floor managers McDonalda... spinka w naszym (europejskim) kręgu kulturowym jest "passé" ... i nigdy nie była Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mbs Napisano 25 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 25 Maj 2011 No, to jest idiotyzm. Kiedyś na jednym forum (nie modowym) przeczytałem, że noszenie spinki to wiocha i pomyślałem "wtf?!", przecież w każdym amerykańskim filmie, w którym są ludzie w garniturach, są też spinki do krawatów. I jak się potem u nas założy takie akcesorium, to się będzie uznanym za osobę nie orientującą się w trendach, nie będzie się przecież mówić każdemu przechodniowi, że to mit. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Üxküll Napisano 25 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 25 Maj 2011 Co oni mają z tym wkładaniem końcówki krawata za pas? Rozumiem, że jako "ludzie pracy", muszą uważać na krawat przy pochylaniu (np. żeby ich nie obciąć), ale nie lepiej użyć spinki? Przecież można znaleźć ładniejsze i odpowiedniejsze niż takie jakie noszą floor managers McDonalda... Wkładanie końcówki krawata za pas, to stary, dobry zwyczaj. W przypadku garnituru trzyczęściowego taki zabieg nie jest konieczny, bo krawat po części jest schowany pod kamizelką. W garniturach dwuczęściowych tudzież letnich krawat umieszcza się za pasem, aby nie fruwał nam w trakcie spaceru, albo wystawał nieelegancko spod zapiętej marynarki jak np. na zdjęciu Gianni Marigliano na poprzedniej stronie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
proceleusmatyk Napisano 25 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 25 Maj 2011 Nie przemawia do mnie, jest niechlujne - pomyśleć czego dotyka końcówka krawata... Albo skrócić krawat innym węzłem albo założyć kamizelkę. Ewentualnie spinka - jeśli jest dobrze dobrana i niekiczowata, nie mam nic przeciwko. (Do moderatorów: może utorzyć z tego offtopu wątek o spinkach?) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mbs Napisano 25 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 25 Maj 2011 Jest wątek o akcesoriach i dodatkach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kubas Napisano 25 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 25 Maj 2011 Nie przemawia do mnie, jest niechlujne - pomyśleć czego dotyka końcówka krawata... Albo skrócić krawat innym węzłem albo założyć kamizelkę. Ewentualnie spinka - jeśli jest dobrze dobrana i niekiczowata, nie mam nic przeciwko. (Do moderatorów: może utorzyć z tego offtopu wątek o spinkach?) Wydaje mi się, że jest to kwestia estetyki - sam nie wkładam końcówki za pasek, ale nie przeszkadza mi to. Zauważ, że końcówka krawata jest włożona dość płytko, dotyka wyłącznie końcówki koszuli w spodniach. Skrócenie krawata innym węzłem to nie jest rozwiązanie problemu jego ewentualnego "dyndania" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek Napisano 26 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 26 Maj 2011 Nie lepiej dać krawat do skrócenia? Ja daję, w tej chwili krawiec od krawatów (MM Krawaty) skraca moje 2 krawaty o 5 cm każdy, żeby przy wiązaniu 4inhand cieńszy koniec miał odpowiednią długość. Wkładanie w spodnie rzeczywiście jest starym zwyczajem, jednak do mnie kompletnie nie przemawia. Równie dobrze można podwijać zbyt długie nogawki spodni, zbyt dugie rękawy itp, jest to oczywiście podejście sprezzaturowe, w niektórych sytuacjach fajne, ale nie zawsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kset Napisano 26 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 26 Maj 2011 ale jak gość kroi marynarkę, pochyla się, rysuje wykrój, na dużej powierzchni, musi daleko sięgnąć, to mu zwyczajnie ten krawat przeszkadza. zapewne wpada mu na stół i na właśnie krojony materiał... więc sobie wtyka za pasek. a spinka mu przecież nie zapobiegnie temu. czemu musicie z takich rzeczy robić problemy? to tak, jakby wam przeszkadzało, że ktoś przy przechodzeniu przez błoto podwinie nogawki, żeby ich nie uwalić... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.