Jump to content

Kożuch - hit czy kit?


Dar
 Share

Recommended Posts

Kilkadziesiąt lat temu stanowił przedmiot pożądania. Babcie zamawiały go dla dziadków, a każdy szanujący się taryfiarz miał go na swoim wyposażeniu...

Trochę później stanowił już obiekt kpin. A jak jest teraz?

Jako, że zbliża się zima, jestem ciekaw waszych opinii na temat kożucha.

Link to comment
Share on other sites

Melduję, że jako dziecko też taki posiadałem. Z resztek kożucha, który moja mama dała uszyć, dostałem taką kurtkę 100 procent bespoke od podstaw. Tylko tego nie mogłem nosić, bo kuśnierz spartolił wszycie rękawów i ruch rąk był bardzo ograniczony.  

Moim skromnym zdaniem ani hit ani kit. W formie kurtki dłuższej czy krótszej jest raczej każualowym elementem ubioru i już się też zastanawiałem nad nim, bo jest bardzo ciepły. . ale cena raczej odstrasza. Zainwestowałbym raczej w uszycie płaszcza z grubszej wełny. 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

W młodości miałem dwa kożuchy  pierwszy 3/4 kupiony w Stambule na początku lat 80, drugi dłuższy tzw kożuch Boryny(chłopski,furmański)  kilka lat później uszyty w Kurowie przez kuśnierza , którego regularnym klientem był Romuald Lipko.W PRL nie wypadało inaczej ,gdyż kożuch był atrybutem zaradności.,Poza tym był okryciem dosyć praktycznym bo :"Kiedyś to były zimy".,W dzisiejszych czasach ze względu na globalne ocieplenie ,to już raczej mało przydatny relikt. 

Link to comment
Share on other sites

Kożuch sołdata z czasów PRL-u może faktycznie nie ma już zastosowania, ale cieńszy, krótszy i lżejszy model nie jest żadnym reliktem. Nawet podczas ostatniej, lekkiej zimy taki kożuch bardzo mi się przydał. Ale faktycznie nie jest to pamiątka po wycieczce do Turcji lub wytwór polskiego rzemiosła :-)

Link to comment
Share on other sites

Mnie się wydawało śledząc blożki, że kożuch jako forma wykończenia jest raczej w powrocie. Miałem ostatnio w swoich rękach 3 kurtki wykończone kożuchem - skórę Brunello Cucinelli (która cała jest de facto kożuchem), kurtkę do polowań Eidos Napoli (ocieplona kożuchem) i truckerkę Levisa (oczywiście tutaj kożuch był sztuczny).

Jak powyżej napisano, jeśli to nie wygląda jak kożuch sołdata z minionych czasów to czemu nie ?

Link to comment
Share on other sites

On 10/9/2018 at 3:09 PM, Żorż Ponimirski said:

Mnie się wydawało śledząc blożki, że korzuch jako forma wykończenia jest raczej w powrocie. Miałem ostatnio w swoich rękach 3 kurtki wykończone kożuchem - skórę Brunello Cucinelli (która cała jest de facto kożuchem), kurtkę do polowań Eidos Napoli (ocieplona kożuchem) i truckerkę Levisa (oczywiście tutaj kożuch był sztuczny).

Jak powyżej napisano, jeśli to nie wygląda jak kożuch sołdata z minionych czasów to czemu nie ?

Trochę się przyczepie, ale napisałeś korzuch i kożuch. 

Jak już popełniać błąd to warto przy nim zostać ;)

 

A co do tematu to nie widzę powrotu, ale zima idzie więc się okaże. 

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Panowie, odkopuję temat, ponieważ dokopałem się do kożucha, który według legendy miał być przywieziony przez mojego dziadka z Norwegii w latach osiemdziesiątych. Kilka ostatnich lat kożuch spędził na strychu, w kufrze. Planowałem go oddać do pralni, ale Pani tam pracująca mi to odradziła, z wielu względów- po pierwsze kożuch jest czysty, nie ma żadnego zapachu, nie jest oblepiony kurzem, po drugie usługa została wyceniona na 250 zł, bez gwarancji, że stan nie ulegnie pogorszeniu. Jak wspomniałem, leżał latami na gorącym strychu, stąd mam wrażenie, że skóra jest przesuszona. Czym ją natłuścić? 

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Manolete napisał:

Panowie, odkopuję temat, ponieważ dokopałem się do kożucha, który według legendy miał być przywieziony przez mojego dziadka z Norwegii w latach osiemdziesiątych. Kilka ostatnich lat kożuch spędził na strychu, w kufrze. Planowałem go oddać do pralni, ale Pani tam pracująca mi to odradziła, z wielu względów- po pierwsze kożuch jest czysty, nie ma żadnego zapachu, nie jest oblepiony kurzem, po drugie usługa została wyceniona na 250 zł, bez gwarancji, że stan nie ulegnie pogorszeniu. Jak wspomniałem, leżał latami na gorącym strychu, stąd mam wrażenie, że skóra jest przesuszona. Czym ją natłuścić? 

Proponuje dubbin, albo, jeśli badzo się boisz, jakiś krem do galanterii, np. Saphire Creme Universelle.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Przepraszam wszystkich czekających na relację, ale dopiero teraz mam czas wrzucić zdjęcia. 

Najpierw bardzo ostrożnie wcierałem środki starwax, ale gdy zobaczyłem, jak niesamowicie szybko się wchłaniają, postanowiłem zaryzykować z dubbinem, chyba słusznie. Skóra była potwornie przesuszona, piła środki jak gąbka. Musiałem poświęcić prawie dwie godziny na stopniowe wcieranie dubbinu, tak, żeby nie przesadzić. Zobaczcie sami, na pierwszym zdjęciu po lewej jest skóra przed zabiegami, po prawej potraktowana dubbinem. Cały kożuch prezentuje się teraz bardzo dobrze, prawie nie zbiera kurzu ;) Muszę jeszcze raz go obejrzeć, poszukać miejsc, gdzie powinienem ponowić zabiegi, pewnie rękawy po wewnętrznej stronie (tej, która trze o tors) będą do poprawki, ale nie chciałem przesadzić za pierwszym razem. 

Kolejne dwa zdjęcia przedstawiają to samo miejsce przed, a potem po zabiegu. 

IMG_20200927_190959.jpg

IMG_20200927_192137.jpg

IMG_20200928_130002.jpg

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.