Skocz do zawartości

Jakość polskich butów


mosze

Rekomendowane odpowiedzi

Możę wypowiem się (z pozycji laika) na temat butów Nord i Wittchen. Jedne i drugie kupowałem tylko dlatego, że nie chciałem w ciemno zamawiać zza granicy. Także obie pary były moim zdaniem przepłacone...

Buty Wittchena to burgundowe oxfordy z ażurowaniem na nosku (blind brogue). Mam je ok. 1,5 roku i póki co uważam, że są bardzo przyzwoite. Skóra nie jest chyba najwyższej jakości (widzę kilka niedoskonałości na jej powierzchni), ale jest dość miękka. Na początku buty miały kolor prawie czerwony i lekko przybrudzony czarną pastą (efekt był raczej słaby prosto z półki). Ale po paru pastowaniach nabrały ładnych barw (korzystałem bodajże z kremu Kielmana i wosku Saphir). Generalnie komfort jest bardzo ok od pierwszego włożenia i jestem z nich zadowolony. Aktualnie czekają na przypływ weny, żeby je trochę odświeżyć, bo po którejś imprezie zostały dość mocno powycierane i muszę zmyć całą pastę i nałożyć krem i wosk od zera (kilka godzin roboty).

O butach Norda mam za to dużo gorszą opinię. Kupiłem czarne derby z serii Elite jakiś rok temu. Jakość wykonania na pierwszy rzut oka jest ok. Ale skóra jest twardsza niż w Wittchenach, gorzej pracuje, trudniej się pastuje i słabiej przyjmuje krem. Poza tym, od jakiegoś czasu pracuję w Anglii i wykorzystywałem buty dość intensywnie (cały czas jednak dbając o krem i pastę) i niestety któregoś razu przeszły solą w deszczowy dzień, potem popękała na nich skóra na załamaniach. Po totalnej kąpieli i wypłukaniu soli (jak zaleca Kielman) udało mi się je jeszcze doprowadzić do stanu używalności na kilka tygodni (niestety pęknięcia są poważne i nie da się tego odratować, będę musiał kupić nową parę czarnych oxfordów). Poza tym, nie wiem czemu większość butów Norda ma dziwnie wyprofilowaną podeszwę - mocno wygiętą ku górze w przedniej części. Wittcheny po włożeniu w nie prawideł ładnie płasko leżą. Natomiast Nordy cały czas ciągną ku górze. Nie jest to może wada jako taka, raczej wybór stylistyczny producenta, który nie przypadł mi akurat do gustu. Jeśli chodzi o wygodę użytkowania, to są tak samo wygodne i nigdy, nawet przy pierwszym włożeniu, nic mnie nie uwierało ani nie obcierało.

Obie pary kosztowały podobnie - ok. 800 PLN, ale Wittcheny moim zdaniem są przynajmniej o pół klasy lepszymi butami. Być może zbyt intensywnie używałem Nordów i nie dawałem im wystarczająco dużo odpoczynku, ale nadal pozostaje kwestia skóry (są twardsze i trudniejsze w utrzymaniu) i profilu buta. Może komuś te uwagi pomogą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mokasyny venezia i gino rossi.

W venezi po kilku razach lekko zamoczona pięta się zapada.

Podpiętka dość wysoka, wykonana z jakiejś gumy, która pod wpływem wilgoci rozpada się.

Gino rossi trochę lepiej ale wkładka z papierową podkładką- troch wilgoci i rozsypała się.

Buty tak skonstruowane aby wkładki tzn, podpiętki się rozleciały.

Reszta konstrukcji jakoś się trzyma.

Efekt ogólnie kiepski.

Już więcej polskich butów nie kupię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Mam pytanie do posiadaczy butów marki NORD, czy ich modele maja mocno podbite czubki ?

Pytam ponieważ na stronie goodshoes.pl ( http://www.goodshoes.pl/polbuty-meskie-nord-elite-ecru-kremowe-skora-p7.html ) jest ten model:
polbuty-meskie-nord-elite-ecru-kremowe-s
polbuty-meskie-nord-elite-ecru-kremowe-s
Promocyjna cena 185zł, podeszwa skorzana. Mój pomysł na nie, to kupic farby do skóry i pobawic się pierwszy raz w malowanie/patynowanie butów.
Martwi mnie tylko ten czubek podbity do góry, nie znalazlem dokladniejszych zdjęc tego modelu, tak zeby podeszwa leżała na płaskiej powierzchni zeby można było to ocenić. Dlatego chce sie poradzić posiadaczy butów tej marki, jak jest z tą podeszwa ? :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te buty nie mają zakręconych do góry nosków, więc spoko to nie alladyny. Natomiast przy rozmiarze 44 profil kopyta powoduje, że but zaczyna wyglądać już na dość długi. Ja w każdym razie kupiłem je właśnie po to by się pobawić z farbkami :)  -  taki poligon doświadczalny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak możesz to wrzuć - te zdjęcia sklepowe są dość specyficzne. Dali kupę fotek, nawet obraz 3d, ale nie ma ani jednego normalnego zdjęcia buta w położeniu "na płasko".

Z tego wlasnie wgledu, chcialem sie Was poradzic :)

Mnie osobiscie  to że są "długie" bardzo pasuje, mam dość małą stopę 40-41, więć wrecz mi zalezy na optycznym jej wydłuzeniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Denior napisał coś co warto sobie wziąć pod rozwagę. Rozważając zakup butów warto zastanowić się nad relacją rozmiarów własnych stóp do profilu kopyta. Otóż "optyka" buta naprawdę może się zmieniać w zależności od rozmiaru. W sklepach internetowych częśto są pokazane zdjęcia naprawdę zgrabnych butów ale niekoniecznie oglądamy na ekranie nasz własny rozmiar. Buty w mniejszych rozmiarach zwykle wyglądają bardziej foremnie, zwłaszcza jeśli mówimy o dość smukłych kopytach. Im węższe i smuklejsze kopyto tym buty (na żywo) wyglądają na dłuższe w przypadku większych rozmiarów. Poniżej zestawienie angielek w których byłem dziś w pracy (rozmiar 44) z Nordami (również rozmiar 44). Buty stoją na tej samej lini  :)

post-480-0-85217000-1369853461_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tajesss.  Niezła zabawa :)  Swoją drogą nabrałem szacunku dla zawodowych patyniarzy. Naprawdę nie jest łatwo nanosić kolejne warstwy pędzelkiem, tak żeby pokrycie było w miarę równomierne, no i te wszystkie dziurki....   ;)

 

No właśnie: Dziurki! Jaką techniką je tak ładnie zabezpieczyłeś przed zachlapaniem ciemniejszą farbą? Czy stosowałeś jakiś separator albo maskowanie?

Cały efekt rewelacyjny!

 

Pozdr,

 

wojvv

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, że metoda była łopatologiczna. Bardzo mały pędzel kupiony kiedyś w Empiku do malowania akwarelami i duuużo cierpliwości.  Przy odpowiednio cienkim profilu pędzla można nanosić farbę wokół dziurek nie chlapiąc do środka. Najpierw nakładanie farby po krawędziach, a następnie malowanie noska i pięty. Łącznie 3 warstwy farby. Kolor nie wyszedł jednolity bo bardzo ciężko się kładzie tę farbę pędzlem. Aczkolwiek przy kolejnej warstwie zaczyna się to wyrównywać. 

 

Żeby nie zrobił sie totalny offtopic to kilka słów na temat moich doświadczeń z polskimi butami :)

 

Główna uwaga to TRAGICZNA jakość podeszw z tworzyw sztucznych. Zarówno buty kiedyś kupowane w Bacie, jak i te od Gino Rossi miały bardzo krótki żywot. Zwykle nie mijał rok jak podeszwa pękała w poprzek. Zastanawia mnie jak będą się sprawować te Nordy - inna sprawa,  że z powodu kolorystyki nie będą to na pewno buty intensywnie używane :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.