Skocz do zawartości

Jakość polskich butów


mosze

Rekomendowane odpowiedzi

Czyli Twoim zdaniem jakościowo to powiedzmy poziom Bexley?

WH, jestem z definicji przeciwny takim porównaniom, które są po prostu niemiarodajne. Wyraziłem zresztą swoją opinię w tym zakresie w temacie o klasyfikacji marek obuwniczych.

Wracając do Twojego pytania, kiedyś przyrównałbym serię Elite pod względem jakości do butów Bexley - dziś nie. Chociaż jakość kruponu podeszwowego jest moim zdaniem w dalszym ciągu lepsza w przypadku naszego polskiego producenta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak usłyszałem Kazar, to wiedziałem z czym mamy do czynienia...

Żadnej litości dla Nowych na forum:) ?

Lepiej usłyszeć prawdę od kolegów, niż wyjść na miasto w koszmarku ;)

Pewnie każdy z nas, musiał kiedyś spojrzeć prawdzie w oczy i przyznać się przed sobą, że ma w szafie rzeczy nie nadające się do noszenia - tzw. koszmarki. W Twoim przypadku to na bank są te brązowe buty.

Teraz tylko od Ciebie zależy co zrobisz z tą wiedzą, czyli albo zostaniesz po złej stronie mocy z panami w zadużych "garniakach" i brzydkich butach, albo stajesz się powoli Jamesem Bondem.

Tertium non datur ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda - głownie po to się zarejestrowałem tutaj.

O ile zdaję sobię sprawę z ... braku koszerności tych brązowych, o tyle co do tych czarnych jakoś nie widzę ich "potworkowatości". Mają może trochę zaokrąglony w górę przód, ale jest z nimi tak źle?

1. To nie jest brak koszerności tych brązowych, one są paskudne ;)

2. Nie, z tymi czarnymi nie jest źle :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda - głownie po to się zarejestrowałem tutaj.

O ile zdaję sobię sprawę z ... braku koszerności tych brązowych, o tyle co do tych czarnych jakoś nie widzę ich "potworkowatości". Mają może trochę zaokrąglony w górę przód, ale jest z nimi tak źle?

1. To nie jest brak koszerności tych brązowych, one są paskudne ;)

2. Nie, z tymi czarnymi nie jest źle :)

Parafrazując mistrza Umberto: "...to prawdziwa ulga wiedzieć, że jednak nie we wszystkim się myliliśmy" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. To nie jest brak koszerności tych brązowych, one są paskudne ;)

2. Nie, z tymi czarnymi nie jest źle :)

One oba dwa paskudne. Brązowe są dodatkowo udziwnione ponad wszelkie wyobrażenie. Ale kształt nosów, ta przyklejona podeszwa która aż krzyczy, że jest słabej jakości, ogólnie mają brzydkie kształty i zalatują tandetą. Założyłbym się, ze jeśli nawet napisane jest, ze w środku jest skóra, to tylko do połowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. To nie jest brak koszerności tych brązowych, one są paskudne ;)

2. Nie, z tymi czarnymi nie jest źle :)

One oba dwa paskudne. Brązowe są dodatkowo udziwnione ponad wszelkie wyobrażenie. Ale kształt nosów, ta przyklejona podeszwa która aż krzyczy, że jest słabej jakości, ogólnie mają brzydkie kształty i zalatują tandetą. Założyłbym się, ze jeśli nawet napisane jest, ze w środku jest skóra, to tylko do połowy.

Akurat tutaj przegrałbyś zakład. W czarnych podeszwa jest szyta - skórzana. W brązowych klejona. Środek skórzany. Ale może wrócilibyśmy do meritum - jakości polskich butów zamiast znęcać się nad brązowymi kazarami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego, w żadnych z pokazywanych powyżej butow nie masz szytej podeszwy.

Jeśli masz rację to jestem zaskoczony. Wyraźnie widać szew od spodu i w środku. Czy to sensowne, żeby był udawany? Niestety ew zdjęcie mogę zrobić dopiero w niedzielę w nocy jak wrócę do Poznania - choć zaczyna wychodzić, że nie mam do czego wracać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest zadna zbrodnia posiadać i kupować buty z klejona podeszwa. Wszystko zależy od tego z jakich materiałów zostały wykonane buty i jakich spoiw uzyto. Jeżeli chodzi o szwy to zdziwilbys sie w jakie technologie inwestują firmy w Chinach, w Hiszpanii i Turcji (tam produkowane są buty Kazar), zeby stworzyć imitacje skórzanych otokow, szwow, lub pełnych wkladek, które w większości są wykonane ze skory tylko do połowy buta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest zadna zbrodnia posiadać i kupować buty z klejona podeszwa. ...

Zapewne. Jednak nie lubię jak coś udaje coś czym nie jest. Nie mam wiedzy w zakresie butów (ubrań w ogóle). Traktuję je zatem dość przedmiotowo - ot mam kilka par, które są wygodne, a jak się zniszczą - wyrzucam i kupuję nowe. Na informacji przekazywanej w sklepie oczywiście polegać nie można - wiadomo. Mam nadzieję, że pobyt tutaj "otworzy" mi oczy na kilka spraw - w tym jak poznać, że but / ubranie jest dobrej jakości. Oczywiście można stwierdzić, że wystarczy kupować u renomowanych i uznanych producentów, ale to chyba nie jest rozwiązanie.

Znajduję tutaj analogię do mojej zegarkowej obsesji - tutaj również mamy zalew podrób, udawań, a jednak z czasem odnajduje się ścieżkę, która pozwala odróżnić to co wartościowe od tego co takie nie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak usłyszałem Kazar, to wiedziałem z czym mamy do czynienia...

No i mam czyszczenie monitora :lol:

A co do butów, dawno, dawno temu, kiedy tkwiłem w mroku życia przedforumowego posiadałem podobne egzemplarze firmy everst i pilipol (czy jakoś tam), z perspektywy czasu twierdzę, że do ideału brakuje im małych dzwoneczków na tych wywiniętych czubkach. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam za sobą chyba 3 pary butów Kazar i dwie pary wytrzymały ponad 2 lata a jedna rozpadła się po 11 miesiącach (pękła podeszwa) - złożyłem reklamację i grzecznie i bez szemrania zaproponowali wymianę, gdy okazało się, że nie ma już tego modelu zaproponowali dowolne inne buty a ponieważ nic mi się nie podobało bez szemrania oddali kasę.

Obecnie kupiłem Ryłko. To moja też druga lub trzecia para i w poprzednie chodziłem bezproblemowo ponad 2 lata.

Kilka lat temu mialem buty Gino Rossi, były mniej wygodne niż Kazar / Ryłko, ale wytrzymały tyle samo. Nie pamiętam modeli.

Wg mnie jeśli w butach za 300-400 zł chodzę ponad dwa lata (kilka razy w tygodniu do biura, w lato / zimę) i nic się z nimi nie dzieje, to jakości tych butów nie można nic zarzucić. Nie wiem czemu aż tak się znęcacie nad marką Kazar, uważam, że można tam czasem coś wybrać (chociaż akurat najnowsza kolekcja mi nie podpasowała).

Pozdro

Sekret

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zauważyłem, żeby moje wyglądały o wiele gorzej ale i na nowe nie wyglądały. W kazdym razie do biura przy regularnym pastowaniu po 2 latach wstydu nie robiły. Pewnie nie są to buty na więcej niż 3 lata ale i tak zwykle chodze w butach 2 lata z kawałkiem i kupuje nowe.

Pytanie - czy dostanę buty do 400 zł, w których będę chodził 2-3 lata i będą wyglądać jak nowe / prawie jak nowe? Próbowałe Ryłko, Kazar i GR i moim zdaniem jakość jest podobna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zależy co rozumiesz przez "wyglądały na nowe". Skóra przy chodzeniu pracuje i nie ma siły - zagięcia prędzej czy później się w tych miejscach pojawiają. Podobnie podeszwa (zwłaszcza na nosku) i fleki się z czasem ścierają. Oczywiście lepsze buty wytrzymają pewnie dłużej. Zbyt dużego doświadczenia w tym segmencie nie mam, noszę obuwie z niższej półki cenowej (ok. 400 - 500 zł za parę - Loake shoemakers, Herring Continental, Nunes Correa, Bexley itp.).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam za sobą chyba 3 pary butów Kazar i dwie pary wytrzymały ponad 2 lata a jedna rozpadła się po 11 miesiącach (pękła podeszwa) - złożyłem reklamację i grzecznie i bez szemrania zaproponowali wymianę, gdy okazało się, że nie ma już tego modelu zaproponowali dowolne inne buty a ponieważ nic mi się nie podobało bez szemrania oddali kasę.

Obecnie kupiłem Ryłko. To moja też druga lub trzecia para i w poprzednie chodziłem bezproblemowo ponad 2 lata.

Kilka lat temu mialem buty Gino Rossi, były mniej wygodne niż Kazar / Ryłko, ale wytrzymały tyle samo. Nie pamiętam modeli.

Wg mnie jeśli w butach za 300-400 zł chodzę ponad dwa lata (kilka razy w tygodniu do biura, w lato / zimę) i nic się z nimi nie dzieje, to jakości tych butów nie można nic zarzucić. Nie wiem czemu aż tak się znęcacie nad marką Kazar, uważam, że można tam czasem coś wybrać (chociaż akurat najnowsza kolekcja mi nie podpasowała).

Pozdro

Sekret

Wrzuć zdjęcia butów w których chodzisz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Ja właśnie dziś oddałem trzewiki Kazara do reklamacji (obcas oderwał się od podeszwy) po 1,5 rocznym (sporadycznym) użytkowaniu. Na miejscu powiedziano mi, że naprawa tej usterki nie wchodzi w grę, więc albo wymienią na inny model albo oddadzą kasę. Po przeczytaniu kilku postów w tym temacie, zdecyduję się raczej na zwrot kasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

co do Kazara :

- zamszowe mokasyny rocznik 2011 - po kilku założeniach wytarł się zamsz na bokach

- w zimowych wzuwanych kozakach ( rocznik 2010 ) pękła cholewka przy wciąganiu

- wysokie brogues kupione jesienią 2012 - po JEDNYM założeniu zdeformowały się zapiętki - już zwrócone do sklepu , pieniądze oddane

- podobne brogues z jesieni 2012 ( model podobny do Islay C@J z ostatniego Bonda ) - zapiętki też niewiele mocniejsze , do tego skóra na języku jednego buta łuszczy się ( na drugim bucie jest ok )

nigdy więcej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.