Skocz do zawartości

Ślub studniówka chrzciny i inne - dyskusja i porady


PrzemoC

Rekomendowane odpowiedzi

Proponuje na przyszłość zadawać takie pytania w tym viewtopic.php?f=1&t=823 wątku. Może jakiś życzliwy moderator połączy :)?

Odpowiadając na twoje pytanie. Obie są odpowiednie, choć bardziej ta biała, jako ze studniówka to dość uroczysta okazja. Dopowiadając na niezadane pytania, czarny garnitur to zły pomysł. Oraz - prawdziwie elegancki mężczyzna nie ubiera się pod kolor ubrań partnerki.

Witam,

a to się porobiło. W moich maturalnych czasach, studniówka to była zwariowana zabawa, bez napinania się na wysoce elegancki garniturowy look. Mając od początku dość ekstrawaganckie podejście do stroju, obstalowałem sobie czarną koronkową bespoke koszulę :D oczywiście slim fit. Spodni nie pamiętam, chyba to były nad wyraz szerokie bespoke "szwedy".

Prawdziwie uroczystą okazją był bal maturalny, a kluczem: z sukcesem zdana matura.

pozdr.Vslv

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdziwie uroczystą okazją był bal maturalny, a kluczem: z sukcesem zdana matura.

pozdr.Vslv

Bardzo rzadko obecnie urządza się bal maturalny :). Ta tradycja troszkę zanikła. Przynajmniej wśród liceów lepiej mi znanych nie spotkałem się z balem maturalnym.

A studniówkę miałem rok temu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem studniówkę 12 lat temu i wtedy też w żadnym znanym mi liceum nie urządzano balu maturalnego.

Wiem, że czas idzie z bezstresowym dla młodzieży postępem. Bal był dla absolwentów ze zdaną maturą, a nie dla wszystkich kończących liceum :cry:

Dysleksja stała się codziennością, nieznajomość podstaw matematyki - nobilitacją itd... ze spostrzeżeń tetryka :lol:

Jedyny stres to CMDNS i parę pokrewnych na naszym forum - trzymamy poziom :)

Ciekawi mnie kiedy bale maturalne zanikły? Mimo epoki waciaków i drelichów, jak niektórzy określają trochę dawniejsze czasy - to właśnie na bal maturalny wypadało ubrać się klasycznie i elegancko.

pozdr.Vslv

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze wspomnień rodziców i dziadków słyszałem, że jedyną różnicę między studniówką a balem maturalnym stanowiła kwestia alkoholu - na studniówce był polewany pod stołem, a na balu stał już oficjalnie na stołach :D.

U mnie w szkole nie było balu maturalnego, choć takie pomysły się pojawiały. O ile pamiętam, rzecz rozbiła się o kwestie finansowe. W rezultacie jedyny akcent "balowy" to szampan rozdany wszystkim maturzystom w trakcie rozdania świadectw. Niemniej wiem, że w tym samym czasie w niektórych warszawskich liceach bale odbyły się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli ów bal maturalny, był de facto balem pomaturalnym? Ładna tradycja, szkoda, ze zaniknęła, też o tym dowiaduję się dziś, a studniówkę miałem pięć lat temu. Teraz niestety bale stają się coraz to bardziej "niszową" formą rozrywki.

Tak, był pomaturalnym balem, wyłącznie dla tych, którzy zdali maturę. Studniówkę mieliśmy w sali gimnastycznej naszego liceum, natomiast bal był w przyzwoitej restauracji (jak na tamte czasy oczywiście). Matura miała wyższą rangę niż teraz. Aktualnie w mojej miejscowości bale maturalne też dawno zanikły - niestety.

Ze wspomnień rodziców i dziadków słyszałem, że jedyną różnicę między studniówką a balem maturalnym stanowiła kwestia alkoholu - na studniówce był polewany pod stołem, a na balu stał już oficjalnie na stołach :D.

U mnie w szkole nie było balu maturalnego, choć takie pomysły się pojawiały. O ile pamiętam, rzecz rozbiła się o kwestie finansowe. W rezultacie jedyny akcent "balowy" to szampan rozdany wszystkim maturzystom w trakcie rozdania świadectw. Niemniej wiem, że w tym samym czasie w niektórych warszawskich liceach bale odbyły się.

Każdy pamięta inaczej. Faktycznie z alkoholem tak było, ale nie to rozróżniało oba spotkania. Bal maturalny był uroczystą formą potwierdzenia wejścia w dorosłość. Stąd inna ranga spotkania i inne stroje. Aby umiejscowić to również w czasie - w moim przypadku był to rok 1973. Na bal miałem garnitur szyty na miarę.

pozdr.Vslv

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy krawat o szerokości w czubie 6,3 cm będzie odpowiedni? Jakim sposobem go zawiązać aby wyglądał najlepiej?

Wszystko zależy od rodzaju krawata, jego grubości, tkaniny, dopasowanie węzła zaś od rodzaju kołnierzyka, charakterystyki Twej fizis itp. etc. Jak już pisane było najlepsze jest zdjęcie, wtedy można mówić o konkretach.

P.S. Four-in-hand sprawdza się "zazwyczaj".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Witam. Mam problem . Kupiłem krawat który w najszerszym miejscu ma ok 6,5 cm i zastanawiam się czy będzie dobry na 100-dniówkę ponieważ większość kumli kupiła śledzie : ok 5cm w najszerszym miejscu. Czy gdy pójdę w moim będę wyglądał głupio?

Kolega w tamtym watku nie załamał rak z powodu zadania pytania w złym miejscu.

Jesli jesteś mężczyzna i masz troche oleju w glowie, to zastanów sie czy warto, aż tak martwic sie o zdanie kolegów i o to czy ktokolwiek zauważy 1,5 cm rożnice.

Moim zdaniem wszyscy wygladaja glupio w krawatach tak waskich jak wasze, wiec glowa do góry, bo nie bedziesz sam, a oni nie maja powodu do smiechu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Czy zgodzicie się, że strój:

- granatowa marynarka,

- beżowe chinosy, (a jakby zamiast tego były szare wełniane?)

- biała koszula

- brązowy knit

- brązowe broguesy

jest zbyt nieformalny na ślub? Nawet wiosenny, młodego (22l) przyjaciela?

Rozważałem pójście w smokingu, ale pan młody będzie w garniturze, więc nie wypada być overdressed.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@rudy102

"Butonierka to dziurka w klapie marynarki służąca do noszenia tzw. zieleni maskującej. Do ża-kietu wybiera się najczęściej białą chryzantemę, do innych strojów formalnych i nieformalnych nosi się czerwone lub białe goździki, niebieskie bławatki lub białe gardenie. Zaletą goździków jest to, że wolno więdną. Kwiatków nie nosi się do gali orderowej.

Wieczną hańbą okrywa się natomiast mężczyzna, który sobie kwiat do klapy przypina. Jest to tzw. korsaż, zarezerwowany dla pań. Pamiętajmy o prostej regule: mężczyzna zawsze wkłada do dziurki.

Reguła ta działa i w drugą stronę. Damom nie przystoi wkładanie do dziurek jakiś przedmiotów, dlatego damskie żakiety zwyczajowo nie mają butonierek. Jeśli męska marynarka nie ma dziurki w rewersie, to najwidoczniej była szyta przez damskiego krawca. Dodajmy, że panie przypinają sobie korsaż do lewej (a nie do prawej) klapy.

Marynarki miarowe z Savile Row mają tradycyjnie butonierkę o długości 1⅛ cala, czyli 29 mm. Jeśli smoking ma klapy szalowe, butonierki się nie stosuje. Pod klapą marynarki powinna znajdować się szlufka do kwiatów (flower keeper), przytrzymująca łodygę noszonego w butonierce kwiatu. To jeden z tych niewidocznych detali, które odróżniają ubranie miarowe od konfekcji."

Cytat z książki "Gentleman. Mam zasady".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.