Skocz do zawartości

Suit Supply


+Immune+

Rekomendowane odpowiedzi

alabuz:

Mam odmienne zdanie. Mam kilka marynarek Lantier i nie narzekam na nie. Nie uważam żeby pomiędzy nimi a SS była przepaść (SS są trochę lepsze, ale za to Lantiery są o połowę tańsze, a na pewno nie dwa razy gorsze). Jedyne co mi w nich naprawdę przeszkadza, to paskudne guziki, które trzeba od razu wymieniać na porządne i 5 guzików zamiast 4 przy rękawie marynarki. Tak na marginesie, to wspominana przeze mnie SS Copenhagen również ma 5 guzików.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alabuz:

Mam odmienne zdanie. Mam kilka marynarek Lantier i nie narzekam na nie. Nie uważam żeby pomiędzy nimi a SS była przepaść (SS są trochę lepsze, ale za to Lantiery są o połowę tańsze, a na pewno nie dwa razy gorsze). Jedyne co mi w nich naprawdę przeszkadza, to paskudne guziki, które trzeba od razu wymieniać na porządne i 5 guzików zamiast 4 przy rękawie marynarki. Tak na marginesie, to wspominana przeze mnie SS Copenhagen również ma 5 guzików.

 

Mam podobny wstręt do marynarek polskich producentów, ale wynika to nie z niskiej jakości materiałów czy wykończenia, tylko z siermiężnego kroju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@szperzyna - jak "ciepły" jest ten płaszcz? Nadaje się na zimę czy jest raczej przejściowy?

Mam dopiero kilka dni, a temperatura w Bristolu powyżej 10 stopni, więc póki co trudno ocenić. Tak na oko, wydaje mi się, że na lekką zimę powinien wystarczyć, ale na temperatury poniżej zera może być trochę za cienki. 

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zając Poziomka: regularne ceny garniturów Lantier są na poziomie wyższych linii SuSu - firmy różni podejście do promocji i przecen. A tak na marginesie Copenhagen to najbardziej wytaliowany krój ze wszystkich. Nie wiem skąd te dostrzeżone różnice w tabeli. Zamierzeniem było (prawdopodobnie) stworzenie najbardziej "młodzieżowego" fitu, a i wzory raczej dla młodszej klienteli. 

 

@mosze: kupić garnitur wykonany z "markowej" tkaniny innej niż wełna czesankowa jest w polskich sklepach dość trudne - w SuSu mamy praktycznie kompletną ofertę w zależności od sezonu: flanele, tweedy, kaszmiry, len, bawełna, różne blendy z lnem/bawełną/jedwabiem, 

Edytowane przez Hargin
  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alabuz:

Mam odmienne zdanie. Mam kilka marynarek Lantier i nie narzekam na nie. Nie uważam żeby pomiędzy nimi a SS była przepaść (SS są trochę lepsze, ale za to Lantiery są o połowę tańsze, a na pewno nie dwa razy gorsze). Jedyne co mi w nich naprawdę przeszkadza, to paskudne guziki, które trzeba od razu wymieniać na porządne i 5 guzików zamiast 4 przy rękawie marynarki. Tak na marginesie, to wspominana przeze mnie SS Copenhagen również ma 5 guzików.

Również uważam, że między SuSu a Lantierem przepaści nie ma, ale tylko w przypadku jakości wykonania oraz użytych tkanin.

 

Natomiast jest przepaść w kroju, stylistyce, prezentacji na stronie internetowej, a w moim przypadku najbardziej kluczowe - w wyborze rozmiarów.

 

W Lantierze:

1. praktycznie nie do kupienia są marynarki bez wypełnienia w ramionach oraz bez podszewski,

2. flanelowe i lniane marynarki można policzyć na palcach jednej ręki, o dwurzędówkach i kamizelkach lepiej nie wspominać,

3. prezentacji na stronie internetowej nie ma co porównywać, bo to jest przepaść,

4. sposób dostawy oraz obsługa klienta również w tyle w porównaniu do SuSu, chociażby z powodu braku możliwości zwrotu przy zakupie w sklepie stacjonarnym oraz brak dołączonego pokrowca,

5. na plus cena, ale nie jest to różnica dwukrotna, chyba że w ostatniej fazie wyprzedaży, gdzie rozmiarówka jest mocno przetrzebiona.

 

Niestety, moim skromnym zdaniem różnica jest OGROMNA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alabuz:

 

1. Zdarzają się, sam mam taką, prezentowaną nawet kilka razy (również przez użytkownika Aron i chyba kogoś jeszcze) w CMDNS.

2. To prawda, tylko myślałem że mówimy o jakości marynarek, a nie o wyborze wzorów?

3. I co z tego? Kupujesz obrazek ze strony internetowej, czy produkt?

4. Jeżeli kupuję w sklepie stacjonarnym, to najpierw dotykam i mierzę, więc skoro już kupiłem to po co mam zwracać ( nie twierdzę, że brak możliwości zwrotu to dobra praktyka, ale wg. mnie to nie jest duży minus). Brak pokrowca to taki wielki minus? Poza tym na pewno na jakość nie wpływa...

5. Ja moje marynarki kupowałem po 400-500 złotych. Te, które chciałem kupić jakoś zawsze docierały do takich cen w moim (chyba dosyć popularnym) rozmiarze 50 super slim.

 

Większość Twoich zarzutów nie odnosi się do samych marynarek, a do rzeczy pobocznych... Ja przepaści w jakości nie widzę, również w kroju. Ale jak już pisałem - być może mam po prostu kiepski gust, nie mam zamiaru się o to spierać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posiadam  3 marynarki Havana .Mam 1 Vistule red i 1 Lantier . Żadna z Grupy Vistula nie dorównuję przede wszystkim krojem do tych z ss .Krotka, wąskie, klapy ramiona fatalne (jak w zbroi) W każdej przy kołnierzu odstaje jakby była za duża .Nosze rozmiar w ss 48 w Vistula również .Materiał od ss robi na mnie lepsze wrażenie, aczkolwiek nie jestem znawcą w tym temacie . Czy cenna warta .? Powiem tak od czasu gdy kupiłem ss nie patrze na nic z Vistula , bo wiem że w  konstrukcji marynarki vistula jest sto lat za murzynami .Sam fakt prezentacji na stronie ociera się o wiochę ,trampki itp :) Stylizacje z butami w stylu polskich badziewnych  firm ,nie mówiąc o jakości bo nie w tym rzecz .Co najważniejsze wole mieć 1 z ss niż 3 np z Latniera za 300 zł .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alabuz:

 

1. Zdarzają się, sam mam taką, prezentowaną nawet kilka razy (również przez użytkownika Aron i chyba kogoś jeszcze) w CMDNS.

2. To prawda, tylko myślałem że mówimy o jakości marynarek, a nie o wyborze wzorów?

3. I co z tego? Kupujesz obrazek ze strony internetowej, czy produkt?

4. Jeżeli kupuję w sklepie stacjonarnym, to najpierw dotykam i mierzę, więc skoro już kupiłem to po co mam zwracać ( nie twierdzę, że brak możliwości zwrotu to dobra praktyka, ale wg. mnie to nie jest duży minus). Brak pokrowca to taki wielki minus? Poza tym na pewno na jakość nie wpływa...

5. Ja moje marynarki kupowałem po 400-500 złotych. Te, które chciałem kupić jakoś zawsze docierały do takich cen w moim (chyba dosyć popularnym) rozmiarze 50 super slim.

 

Większość Twoich zarzutów nie odnosi się do samych marynarek, a do rzeczy pobocznych... Ja przepaści w jakości nie widzę, również w kroju. Ale jak już pisałem - być może mam po prostu kiepski gust, nie mam zamiaru się o to spierać :)

Nie chcę robić off topic, ale napisałem najpierw, że przestałem zaglądać do sklepów Vistuli, Ty zinterpretowałeś to jako przepaść jakościowa między tymi firmami, a ja jedynie wymieniłem miejsca, gdzie tą przepaść zauważam: krój, wybór materiałów i rozmiarów oraz prezentacja na stronie. Dla mnie (i jak widać nie tylko dla mnie) są to aspekty kluczowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do rozmiarów to trudno mi się jednoznacznie odnieść do marynarek Lantiera, bo tego producenta posiadam tylko jeden mocno formalny garnitur (którego notabene nigdy nie miałem na sobie - choć wisi już drugi rok w garderobie, a wymieniłem go za butelkę przyzwoitej whisky). Jednak na bazie doświadczeń z Vistulą (tu dwa garnitury w szafie), to dla mnie w SuSu ważna jest powtarzalność rozmiarówki pomiędzy modelami (i praktycznie kolekcjami). W polskich markach już nie jest tak cukierkowo - w jednej kolekcji mam zwężany swój "natywny" rozmiar, a w innej musiałem wziąć większy - mimo teoretycznie tego samego kroju "slim" (cokolwiek to znaczy, bo ja "slim" byłem dobre 15 lat temu). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby nie było, że jestem wrogiem kupowania w SS - chciałem przypomnieć, że stronę temu napisałem że jestem zachwycony marynarką Havana, która dziś do mnie przyszła :) I wcale nie twierdzę, że zamiast jednej marynarki SS lepiej kupić 2 marynarki polskie.

 

Po prostu nie zgadzam się z bardzo kategorycznymi stwierdzeniami o "konstrukcji marynarki 100 lat za murzynami", czy że do Vistuli w ogóle nie warto zaglądać. Już jakiś czas temu przekonałem się, że polecane przez wielu jako idealne i perfekcyjne marki mają często również (z jakiegoś powodu nie wymieniane przez nikogo) minusy, zaś nie wszystko opisywane przez wielu forumowiczów jako niewarte spojrzenia (jak np. wspomniane marynarki Lantier, wiele osób pisało też o koszulach E. Berg które bardzo lubię że nie warto ich kupować) jest faktycznie badziewne.

 

Wydaje mi się, że część użytkowników tego forum (to nie jest personalna uwaga do Ciebie alabuz, po prostu ogólna obserwacja) po prostu "zachłystuje się" odkrywając to forum i polecane na nim firmy i bezkrytycznie chwali je, przedstawiając równocześnie wszystkie marki, które mieli dotychczas jako beznadziejne.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alabuz:

Mam odmienne zdanie. Mam kilka marynarek Lantier i nie narzekam na nie. Nie uważam żeby pomiędzy nimi a SS była przepaść (SS są trochę lepsze, ale za to Lantiery są o połowę tańsze, a na pewno nie dwa razy gorsze). Jedyne co mi w nich naprawdę przeszkadza, to paskudne guziki, które trzeba od razu wymieniać na porządne i 5 guzików zamiast 4 przy rękawie marynarki. Tak na marginesie, to wspominana przeze mnie SS Copenhagen również ma 5 guzików.

Coś mi nie pasowało i z ciekawości sprawdziłem ceny marynarek Lantier. Krótko mówiąc - nie są one o połowę tańsze od marynarek SS...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje ostatnie podejścia do Vistuli były tak nieudane, że nawet nie chce mi się polemizować z powyższym.

 

SS nie jest idealny - marynarki bawełniane są zbyt drogie, nawet w cenach outletowych są zbyt drogie, nie zawsze leżą idealnie, ale leżą o niebo lepiej, a poza tym projektanci firmy "czują bluesa" - czego nie da się powiedzieć o rodzimych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porównywanie SS i Vistuli jest jak porównywanie Mercedesa i Volkswagena.

Trzeba zestawiać VW Phateona z E-klasą, a golfa GTI z podstawową A klasą, żeby dojść do wniosku, że tak w sumie VW nie odstaje jakoś od Mercedesa. Szkoda tylko, że to porównanie delikatnie mówiąc nieproporcjonalne.

 

Na pewno niejedna Copenhagen może budzić wątpliwości, zdarzają się wtopy jak przy garniturze Hargina. W nowej letniej kolekcji była niebieska marynarka, która się względnie szybko rozsypie, bo moher nie pokochał dobrze jedwabiu. Ale cóż z tego?

 

Ja mogę porównać dwa identyczne produkty: pinstripe flanelowy Lantiera vs pinstripe flanelowy SS za 299 euro. Może nie przepaść, ale wyraźny skok w dal na korzyść SS. Mimo że Lantier to z kolei przepaść od Bytomia i Próchnika (choć kroje Bytomia są znacznie lepsze od Vistuli). Materiał delikatniejszy, guziki słabe, krój gorszy, za to dobrze taliowany (podobnie jak SS), ramiona dobrze wypełnione. Niestety mimo że w środku włosianka, to słabsza od SS i będzie gorzej pracować. Mam też wrażenie, że jest tam dorzucona fizelina przy tej włosiance. Pod wpływem Waszej dyskusji chyba aż po nóż pójdę i zajrzę do środka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W połowie zeszłego roku zamawiałem w SS bawełnianą marynarkę w kroju Copenhagen i po wszystkich pochwałach jakich naczytałem się na tym forum byłem nią mocno zawiedziony... Według mnie nie była warta 200 euro które zapłaciłem a co najwyżej połowę tej kwoty. Od tego czasu nic już w SS nie zamawiałem... aż tydzień temu postanowiłem dać im drugą szansę i zamówiłem szarą wełnianą marynarkę Havana (wełna z kaszmirem)... dziś przyszła i jestem zachwycony. Bardzo dobrze wykonana, bardzo przyjemny materiał a na dodatek świetnie na mnie leży, praktycznie wystarczy tylko skrócić rękawy o 1 cm.

 

To żeby ostudzić odrobinę temperaturę dyskusji chciałbym poprosić o fotkę materiału tej Havany - zastanawiam się nad nią, nie wiem tylko czy nie jest w rzeczywistości za jasna jak dla mnie. Jeżeli uda Ci się pstryknąć w wolnej chwili będę wdzięczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do tematu płaszcza poruszanego kilka postów wcześniej - na podstawie opinii forumowiczów chciałem zamówić płaszcz w rozmiarze większym niż noszę marynarki czyli 48. Niestety był niedostępny, i konsultant zapytał mnie jaki rozmiar marynarek noszę. Odpowiedziałem, że noszą rozmiar 46. Zapytał mnie dlaczego w takim razie chce zamówić płaszcz w rozmiarze 48? Powiedziałem, że podobno konsultanci tak zalecają. Uzyskałem odpowiedź, że nigdy ani on ani żaden z jego kolegów nie zalecali aby kupować płaszcze w rozmiarze większym niż marynarka, i jeśli mój rozmiar w SuSu to 46, to płaszcz też powinienem zamówić w tym rozmiarze.

 

Proszę aby ktoś kto nosi płaszcze SuSu wypowiedział się w tym temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyślij jeszcze raz to samo pytanie mailem, zamiast pytać za pomocą Live Chat. Niektóre płaszcze są węższe w ramionach niż marynarki w tym samym rozmiarze, więc nie wiem, czy jest dobrym pomysłem zamówienie tego samego rozmiaru. Jakiś czas temu ktoś tutaj napisał, że ma płaszcz w tym samym rozmiarze co marynarka, ale nosi go na lekkie swetry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.