Skocz do zawartości

Poszetka (chusteczka w kieszonce) - dyskusje i porady


Gość egon

Rekomendowane odpowiedzi

Ja od siebie w tej dyskusji bym dodał że nie tylko ceny są odjechane ale także wzory które są tak duże, w pewien sposób "mocne" (nie potrafię dobrać w tej chwili odpowiedniego słowa) że trzeba się naprawdę starać aby do takiej np delikatnej kraty w 130s cokolwiek dobrać, aby nie wyglądać jak kogut. Jak jest Pasley to ogromny, jak powtarzalny wzór to drukowany chyba na domowych drukarkach. Brak delikatności wymowy, te zwierzęta, Polski itd. są fajne tylko dla części klientów i w jakiejś grupie zastosowań. Dla mnie mało co pasuje, jeżeli ma to nie być biała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marek poszetkowych jest tyle, że trudno uogólniać. Najbardziej uniwersalne w moim odczuciu wzory czerpiące inspiracje z różnych źródeł ma Shibumi z Berlina. Na naszym podwórku nowością jest marka Radowid inspirowana polska kulturą. Ogłaszali się jakiś czas temu na dandysowej grupie. Pierogi to będzie hit!

Dla mnie za to ogromną inspiracją jest vineyard vines. Mają poczucie humoru. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, swordfishtrombone napisał:

Swoją drogą, taki banknot 100 PLN sam w sobie może być niezłą poszetką.

Jako prawnik na pewno wiesz, że NPB traktuje wzór banknotu* jako utwór (w rozumieniu prawa autorskiego), do którego rości sobie prawa. Co prawda opinie w tej sprawie są mocno niejednoznaczne, a orzecznictwa SN nie ma (chyba - ja z kolei prawnikiem nie jestem), ale chyba bezpieczniej i praktyczniej wybrać inny wzór. Przypominam też naszą akcję "poszetki z Misiem" sprzed kilkunastu/-dziesięciu miesięcy, która także rozbiła się o prawo autorskie.

*edit: no chyba że Cię zupełnie nie zrozumiałem i po prostu planowałeś sobie wsadzić stówę do brustaszy (żeby w razie czego mieć na taxi:shock:;-))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że o prawdziwą stówę mi chodziło. Po co kupować poszetkę za stówę, jak można mieć stówę i zjeść (w razie potrzeby) stówę? :D

PS: NBP może sobie rościć do woli, ustawa mówi jasno o dokumentach, materiałach i znakach urzędowych. Nie pamiętam już dokładnie, ale chyba banknoty cytuje się tradycyjnie jako przykład w tej kategorii. Jeśli takie orzeczenie było (mówiąc szczerze albo o nim zapomniałem, albo jest po 2009 r., kiedy przestałem się polskim orzecznictwem systematycznie interesować), to było contra legem.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 3.01.2017 o 23:51, swordfishtrombone napisał:

W porównaniu z krawatami (gdzie materiału schodzi znacznie więcej, a samej roboty pewnie też jest więcej niż przy poszetce) poszetki są stosunkowo drogie.

Mam takie odczucia również co do pasków w porównaniu z butami. Pasek za 1/4 lub 1/3 ceny butów tej samej marki. Według mnie to dużo. Czy cena wynika z trudności zdobycia długiego kawałka skóry o żądanej jakości? Czy też z możliwości dobrania koloru paska do butów? Chyba, że nie zdaję sobie sprawy z nakładu pracy potrzebnej do wykonania paska (w porównaniu z butami).

Przepraszam za odejście od tematu wątku.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam się na marketingu nie znam, ale po mojemu koszty wytworzenia to tylko niewielki ułamek ceny, a wszystko sprowadza się do 'utrafienia' odpowiedniej z punktu widzenia modelu biznesowego równowagi między popytem a podażą. Ktoś kiedyś pomyślał, że może sprzedawać paski za pół ceny, ale po co, skoro nie sprzeda ich dwa razy więcej i relatywnie straci. Ktoś inny pomyślał, że może sprzedawać paski dwa razy drożej, i sprzedaż spadnie mu tylko o 45%, więc zarobi. I tak sobie rynek cenę dobrego paska (jak i wszystkiego) wypracował. A część dochodu idzie na marketing, dzięki któremu wierzymy, że paski za setki EUR to świetny interes - i się kręci.

  • Oceniam pozytywnie 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, lubo69 napisał:

I dlatego "w dzisiejszych czasach" nikogo nie interesuje pasek za 100 zł, natomiast wszyscy rzucają się na taki sam pasek "przeceniony" z 400 zł na 200 zł.

Bo tu już zaczynają działać inne mechanizmy, które powstają w rejonach mózgu odpowiedzialnych za np. fenomen ekstazy religijnej (problemy architektury funkcjonalnej mózgu i takie tam). Promocja to wszak nowa religia :).

P.S. Nie weryfikujcie tej przytoczonej przeze mnie "teorii", wymyśliłem ją da hoc, żeby ubarwić wypowiedź ;-).

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowni Forumowicze ( w szczególności @poszetka.com )

Przyszło do mnie dzisiaj zamówienie, na które bardzo czekałem.

Jednym z zamówionych produktów był dokładnie ten (http://www.poszetka.com/product-pol-3456-krawat-bez-podszewki-wool-challis.html) krawat w którym się zakochałem od pierwszego wejrzenia na stronie poszetka.com. Po wyjęciu krawata z opakowania u dołu krawata (zdjęcia) wystaje nić z supełkiem i rzuca się to dosyć mocno w oczy moim zdaniem. Myślałem, że po prostu utnę tą nić, lecz obecność na niej supełka zwiastuje prawdopodobne rozprucie się obszytego brzegu krawata. Proszę Szanowną @poszetka.com  i forumowiczów o opinię czy to powinno wyglądać w ten sposób? 

20170112_012103.jpg

20170112_012109.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W innym wątku pokazałeś buty ze skazami (masz ewidentnie pecha). O ile jednak te buty są relatywnie tanie, a skóra jako surowiec naturalny może tak się zachowywać/wyglądać, o tyle ten krawat jest relatywnie drogi i w tym przypadku od wyrobu gotowego z surowca naturalnego można oczekiwać 100% jakości.

Odpowiadając na pytanie "czy normalne" - w tych butach względnie tak, w przypadku tego krawata zdecydowanie nie.

Argument że nie widać nie ma tu sensu - krawat za ćwierć tysiąca ma dawać właścicielowi 100% zadowolenia, a tu tak nie jest. Czy ktoś nie prasuje na plecach koszuli MTM, bo nie zdejmuje marynarki, więc nie widać?

Reklamowałbym obydwa produkty.

  • Oceniam pozytywnie 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm, polemizowałbym - 250 PLN (55 EUR) to raczej minimum za ręcznie szyty krawat z wełny challis (ja tańszego nie widziałem). W porównaniu do krawatów Vistuli jest drogi, ale to inny produkt. Są na rynku krawaty wielokrotnie droższe. Podobnie z butami - to raczej minimalna cena za szyte ramowo buty z akceptowalnej skóry, choć w porównaniu z butami z sieciówek są drogie - i tu też są na rynku buty wielokrotnie droższe. Myślę, że oba produkty są na tej samej półce cenowej, a tylko my w Polsce jesteśmy rozpieszczeni tanimi i dobrymi krawatami rodzimych firm, przy jednoczesnym braku rodzimych butów dobrej jakości, stąd takie wrażenie. Gdyby nie było poszetki i EoE, a krawaty musielibyśmy kupować od Drake'sa, Hobera, Hermèsa czy włoskich rzemieślników, mówilibyśmy inaczej.

To powiedziawszy - oczywiście że ten krawat "nie powinien" być taki i moim zdaniem masz prawo go reklamować. Pocieszałem tylko, że gdyby Ci się nie chciało lub gdybyś go pilnie potrzebował, to możesz go nosić i nie będzie widać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 4 stycznia 2017 o 00:30, Clovis napisał:

http://www.poszetka.com/product-pol-3349-poszetka-welniano-jedwabna-moro.html

Poszetko, wiecie co? Zmieńcie to "moro" na "camo". Określenie "moro" pochodzi od zniekształconego słowa "mora" i dotyczy wyłącznie polskiego kamuflażu używanego w latach 1968-1993. Szczegóły:

http://camopedia.org/index.php?title=Poland

oraz: https://pl.wikipedia.org/wiki/Kamuflaż_wz._68

Używanie tego określenia dla określenia kamuflażu jako takiego jest strasznie lamerskie i budzi skojarzenia z niedzielnymi wojownikami i kawą latte.

Dziękuję za radę. Chyba najprościej będzie nazywać ten wzór określeniem "kamuflaż" tak jak to czynimy w języku angielskim. Zmienione.

pozdrawiam, Asia

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, SceptycznyMiś napisał:

Szanowni Forumowicze ( w szczególności @poszetka.com )

Przyszło do mnie dzisiaj zamówienie, na które bardzo czekałem.

Jednym z zamówionych produktów był dokładnie ten (http://www.poszetka.com/product-pol-3456-krawat-bez-podszewki-wool-challis.html) krawat w którym się zakochałem od pierwszego wejrzenia na stronie poszetka.com. Po wyjęciu krawata z opakowania u dołu krawata (zdjęcia) wystaje nić z supełkiem i rzuca się to dosyć mocno w oczy moim zdaniem. Myślałem, że po prostu utnę tą nić, lecz obecność na niej supełka zwiastuje prawdopodobne rozprucie się obszytego brzegu krawata. Proszę Szanowną @poszetka.com  i forumowiczów o opinię czy to powinno wyglądać w ten sposób? 

20170112_012103.jpg

20170112_012109.jpg

Szanowny Panie,

jest to zbytnie przebicie nici na prawą stronę przy obszyciu ręcznym. Drobna poprawka i będzie wszystko dobrze. W takich sytuacjach jeśli mamy jeszcze dostępny "zdrowy" produkt najczęściej od razu wysyłamy go Klientowi, aby nie musiał czekać na cały proces wymiany. Dobrze byłoby załatwiać takie sprawy bezpośrednio ze sklepem, co z pewnością skróci czas odpowiedzi i pozwoli nam na szybkie skierowanie do odpowiedniej osoby. Proszę o zgłoszenie na maila: zamowienia@poszetka.com

pozdrawiam, Joanna Godziek

  • Oceniam pozytywnie 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowna Pani,

Napisałem w tej sprawie najpierw na forum w celu pozyskania informacji, czy jest to wadą i kwalifikuję się do jakiejkolwiek reklamacji. Nie mając pewności (nie jestem w żadnym calu znawcą tematu) wolałem dopytać ludzi mających pojęcie znacznie większe od mojego w tej kwestii i dopiero potem (w razie opinii, że jest to wada produktu) skontaktować się ze sklepem bezpośrednio drogą mailową. Dziękuję za odpowiedź i na pewno dzisiaj skontaktuję się drogą mailową na podany przez Panią adres.

Z wyrazami szacunku,

Michał Skrabski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@swordfishtrombone, jak powiedziano w pewnym filmie, nie mieszajmy myślowo dwóch systemów walutowych. Wczoraj zjadłem świetne danie główne w restauracji, kosztowało mnie w przeliczeniu EUR 9 - umiesz tak u siebie we Francji?.

A wełna challis czym jest innym jak nie wytworem marketingowym? Nie dajmy się zwariować, to że nazywa się po staroangielsku to jeszcze nic nie znaczy.

Dla jasności, mam dokładnie ten sam krawat. Jest ładny i dobrze wykonany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, lubo69 napisał:

Wczoraj zjadłem świetne danie główne w restauracji, kosztowało mnie w przeliczeniu EUR 9 - umiesz tak u siebie we Francji?

Nie umiem, ale już kompletne menu (przystawka+danie główne+deser+woda za darmo) za 15 EUR to standard poza Paryżem. Nie należy się w tej cenie spodziewać fajerwerków (ani wyboru, na ogół jest jedno menu dziennie), ale bywa bardzo dobrze.

Porównanie jednak działa tak sobie, bo Twoja restauracja przygotowała posiłek z produktów w głównej mierze polskich, nie musiała ich importować np. z Francji (może to była argentyńska wołowina czy nawet ryż z Chin, ale wiesz o co chodzi). W Polsce akurat materiałów nadających na krawaty według mojej wiedzy nie produkuje i trzeba je importować, więc konkurować można tylko kosztami pracy. Te są w PL znacznie niższe, ale na ile to pozwala na obniżenie ceny krawata z importowanej tkaniny - tego nie wiem, pewnie nie o 50%. Zresztą na rynku globalnym taka analiza nie ma sensu - o ile posiłku z Paryża sobie przez Internet nie zamówisz, o tyle krawat możesz ściągnąć tak z Chin (polecam), jak i z Włoch przy stosunkowo niewielkich kosztach.

Też mam krawat z drukowanej wełny challis z tej samej tkalni i uważam, że ta tkanina jest fenomenalna i warta ceny (mam porównanie z innymi drukowanymi wełnami). Podobnie uważam o wykonanej z niej poszetce. Dla mnie to nie jest chwyt marketingowy, a prawdziwy materiał premium.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to inaczej - skrócenie jeansów w Londynie 20 funtów, analogiczna usługa w Łodzi 20 złotych. Przykłady można mnożyć.

Można też powiedzieć, że w stosunku do torebki LV za 10 tysięcy euro torebka innego producenta za tysiąc euro jest tania, ale nie można powiedzieć, że w kategorii torebek damskich 4371,38 zł to niewiele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, przy usługach różnica jest kolosalna, bo kupujesz wyłącznie pracę. Czy rynek usług jest globalny, można polemizować - zależy od usługi. W Kambodży Ci pewnie skrócą dżinsy za dolara albo i mniej, ale wysyłać ich tam przecież nie chcesz. Krawaty to towar niemal idealnie zglobalizowany (brak konieczności poprawek, łatwa i tania wysyłka).

Zgoda co do torebek, ale LV to inny segment, segment torebek luksusowych. Buty szyte ramowo i ręcznie szyty krawat z dobrej, drukowanej wełny to też są produkty luksusowe. W kategorii butów męskich wszech wag (już od jakichś 200 PLN, jak nie mniej!) Berwicki są całkiem drogie, tak jak i krawat (od, nie wiem, 20 do 1000 PLN?) jest całkiem drogi - myślę, że w obu przypadkach to podobny poziom cenowy na osi od najtańszej chińszczyzny do największego masowo produkowanego luksusu.

 

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.